00:00:10: Historia Mołdawii z 1612 roku. 00:00:19: KLAN SOIMARESCU 00:00:24: Według powieść Michaiła Sadoveanu 00:00:27: Scenariusz: Alexandru|Struteanu i Constantin Mitru 00:03:15: Reżyseria: zdobywca nagrody|państwowej Mircea Dragan 00:03:26: To było tak, jakby ludzie tego kraju byli tak spokojni, 00:03:31: jak wtedy,gdy wiatrodpoczywał, 00:03:33: a wraz z nimi fale morskie. 00:03:37: Minęło stulecie prawosławnego wojewody 00:03:40: Wielkiegi Istvana. 00:03:42: Dzięki mieczowi i rozkazom Jego Królewskiej Mości, 00:03:46: nauczył się zachować niezależność w Mołdawii. 00:03:49: To wszystko wydarzyło się w w XVI wieku. 00:03:53: Później walki o władzę potomków wielkich władców, 00:03:58: gasnące ich światło, osłabiło kraj. 00:04:05: 1612 w czasie kwitnienia lipy, 00:04:09: w miejscowości Sasowy Róg (Cornul lui Sas) 00:04:12: Stefan Tomsa i Elisabeta Movila, 00:04:16: wraz z zebraną armią najemników i ludem tego kraju 00:04:19: walczyli o władzę. 00:09:42: Pokonaliśmy ich! 00:09:44: Niech żyje! Niech żyje Jego Wysokość! 00:10:01: Nie ma czasu do stracenia! Pospiesz się! 00:10:26: Stało się, proszę pani. Na miłość boską, stało! 00:10:29: Constantin...został zabity? 00:10:34: Zastąpiliśmy jego syna. I mi mówisz? Mój synu! 00:10:41: Chodźmy,proszę pani, twój syn się boi. 00:10:43: Nie bój się! 00:10:45: To królewska krew. 00:10:46: Chodźmy, proszę pani. 00:10:51: Uważaj na młode kobiety! Katarzyna, szybko do powozu! 00:10:54: Uciekajcie z Ieremią Movilą!Nie odchodź! Zabij ich! 00:11:02: Barnovo, Șoimaru! Nie odchodź! Za nimi! 00:11:23: Simaru, czekaj! To jest Tatar! 00:11:31: Ty! 00:11:34: Przestań, spokój! 00:13:53: Przynieś i pokaż więźniom. 00:14:10: Jest dowódcą ich piechoty. 00:14:13: Wiele z nich wycięliśmy. 00:14:15: Taka jest wojna! 00:14:17: Jesteśmy więźniami. Musisz nas dobrze traktować. 00:14:20: Pochyl głowę, człowieku! 00:14:21: Stoisz przed Tomsą wojewodą! 00:14:27: Nie sądziłem, że ten dziwny rodzaj jest twoim władcą. 00:14:29: Ty psie! Wiesz, z kim rozmawiasz. 00:14:31: Nasi przynależni! 00:14:35: I to szczególnie ważni. 00:14:37: Będzie to wysoka cena za jego wymianę. 00:14:39:(Tatar) 00:14:50:(Tatar) 00:14:52: Syn Movila też jest nasz! 00:14:55: W końcu tak się zgodziliśmy. 00:14:57: Jeśli wynagrodzenie jest dobre, przyjaźń może być także dobra. 00:15:09: Mołdawscy bojarzy są twoi.Rób z nimi interesy. 00:15:15: Ta wojna się skończyła.Przeżyłem już wiele takich wojen. 00:15:20: Niech Bóg błogosławi Waszą Wysokość! 00:15:25: Niech żyje Jego Wysokość, Stefan Tomsa! 00:15:45:(Tatar) 00:15:56: Wybierz spośród schwytanych Polaków, a wszystkie łupy wojenne należ do nich. 00:16:07: Barnov i kapitan Șoimaru, 00:16:09: obaj są mnie godni. 00:16:12: Ty i pozostali możecie również radować się ze swoim władcą. 00:16:17: Zapłacę wam obojgu właściwie. 00:16:20: Czego ode mnie chcesz? 00:16:22: Nie proszę o nic. 00:16:24: Czekam tylko, aby system sprawiedliwości zwyciężył w Mołdawii. 00:16:26: A ty, Soimaru, o co prosisz? 00:16:30: Władco, proszę cię, abym zobaczył moich krewnych. 00:16:33: Nie widziałem ich oprócz Arona Voda (Okropny Aaron). 00:16:35: Nikt mnie o nic nie prosi? 00:16:37: Jestem z tobą, wszystko musi być odpowiednio zaplanowane. 00:16:40: Mówisz o sprawiedliwości? 00:16:42: A ja, ponieważ mam rację, przjechałem tutaj. 00:16:44: I będę mógł zbudować ten kraj wśród bojarów mołdawskich. 00:16:47: Kraj jest ubogi, 00:16:49: jęcząc z pokory. 00:16:51: Został zubożały przez rodzinę Movila i kilku bojarów, 00:16:54: z powodu tych, którzy nazywali mnie obcym. 00:16:55: Przyprowadzić więźnia,Wasza Wysokość? Majesty? Przyprowadź go do mnie! 00:16:58: Teraz...! 00:17:02: Widzę,że Nicorița Armasul, jest rozgniewany na władcę. 00:17:06: Wynoś się! Tak! Idź! 00:17:18:Jesteś w moich rękach! 00:17:20: Stajesz twarzą w twarz jak|kobiety z Ieremii (Movila)! 00:17:24: Ty też tu jesteś, hetmanie Baliga! 00:17:26: I ty, Szambelanie Chivit. 00:17:31: A to jest opiekun Miron. 00:17:32: Zebraliście się jak owce. 00:17:36: Nie brakuje nawet Ispana Stroici. 00:17:40: Wybaczam ci, ponieważ jesteś młody i głupi, a znam cię od dawna. 00:17:43: Wszyscy są godni drzewa, Wasza Wysokość. 00:17:47: Kiedy tu przybyliśmy, chciał nas zabić mieczem,Wasza Wysokość. 00:17:50: Przepraszam, że nie odciąłem ich wszystkich. 00:17:53: Tak właśnie stoimy! 00:17:59: Odetnij ich głowy jak pszenicę, i przynieść je do mnie, pozwól mi je zobaczyć. 00:18:02: Utnij też Stroiciemu. Zabrać ich! 00:18:05: Miej litość,miej litość,Wasza Wysokość! 00:18:08: Wybacz staruszkowi, Wasza wysokość! 00:18:11: Cygańskie cięcie głowy! Odetnij je i spal! 00:18:14: Oczyszczam ten kraj od złodziei i złoczyńców. 00:18:16: Zabij ich! 00:18:18: Przepraszam,Wasza Wysokość! Miej litość! 00:18:29: Wojewoda Tomsa rozpoczyna swoje krwawe panowanie. 00:18:32: To nie jest dobre. 00:18:52: Powiedział, że gdzieś idziemy. 00:19:02: Czekałem na ciebie. 00:19:04: Bóg był miłosierny, uratował mi życie. 00:19:07: Musimy więc wykonać nasz zwyczaj. 00:19:11: Proszę, bądźcie moimi gośćmi. 00:19:14: Chodźmy, bracie Simion. 00:19:19:(Tatar) 00:20:08: Czy na pewno tego potrzebujesz? 00:20:10: Oczywiście. 00:21:27: Teraz jesteśmy braćmi w bitwie. 00:21:51: Przyjmij ten prezent jako znak naszego braterstwa. 00:22:02:(Tatar) 00:22:06: Niech przyniosą jedzenie! 00:22:16: Po raz pierwszy dotknął mnie dzisiaj 00:22:20: wiatr śmierci, 00:22:24: ale uratowałeś mi życie z woli Allaha. 00:22:31: Nigdy tego nie zapomnę. 00:22:36: Czy nie są zaskoczeni naszą przyjaźnią? 00:22:38: Nasza religia jest inna. 00:22:40: Nic dziwnego. 00:22:42: Podczas moich podróży po świecie nie raz spotkałem coś takiego. 00:23:11: Wojna wydaje się mieć duży apetyt. 00:23:52: Widziałem fale Morza Czarnego, 00:23:55: śniło mi się, że unosiłem się na wietrze jak ptak, 00:24:00: w kierunku słynnego Stambułu 00:24:02: w ciemny Kaukaz. 00:24:09: Próbowałem poznać ten świat, 00:24:14: więc poprosiłem Wielkiego Chana, żeby udać się z drużyną żołnierzy do Bugeaca. 00:24:20: Zdobyć łupy w miejscach, gdzie toczy się wojna. 00:24:23: A Mołdawianie byli najbliżej. 00:24:30: Byliśmy wrogami Mołdawian 00:24:34: ale możemy też być przyjaciółmi. 00:24:39: A ty? 00:24:43: Gdzie spędziłeś czas? 00:24:45: Ja? Włóczyłem się po odległych terenach. 00:24:50: Pochodzę z przygranicznej wioski. 00:24:53: Kiedy moi krewni właściciele ziemscy,niesprawiedliwie, 00:24:59: skrzywdzili mojego ojca. 00:25:01: Więc co? 00:25:03: Wtedy byłem jeszcze głupi. 00:25:07: Mój starszy brat zabrał mnie do obcego kraju. 00:25:11: Wtedy, 00:25:14: zostałem sam na świecie. 00:25:18: Nauczyłem się sztuki wojennej w Kijowie, 00:25:20: służyłem Polakom, 00:25:22: byliśmy z niemieckimi rycerzami u Włochów, Francuzów, 00:25:25: doznałem obrażenia,przeziębiłem się, 00:25:28: ale nigdy się nie poddałem. 00:25:33: Potem służyłem w Budzie, na Węgrzech, 00:25:37: słyszałem, że Stefan Tomsa rekrutuje armię. 00:25:41: Więc wróciłem. 00:25:45: Po tylu wędrówkach 00:25:47: ogarnęła mnie melancholia, gdy dowiedziałem się,że mogę zobaczyć moich krewnych 00:25:50: i miejsce, w którym się urodziłem. 00:26:01: Kapitanie Soimaru, tutaj go boli. 00:26:06: Może twoje serce boli po kobiecych głosach i piersiach? 00:26:10: Naprawdę nie miałem życia z kobietami. 00:26:14: Ja... 00:26:17: wtedy chciałem zobaczyć moją wioskę, 00:26:19: pola, 00:26:21: i groby moich rodziców. 00:26:23: Czy to jakaś choroba mołdawska, czy co? 00:26:25: Może nie ma nieskończonego nieba aż do Boga? 00:26:28: Może nie ma bezgranicznych stepów? 00:26:32: Człowiek musi żyć jak ptak na niebie. 00:26:35: I patrzeć oczami,a nie być jak kamień. 00:26:39: Groby Tatarów już w czasach Wielkiego Timura Khana 00:26:43: są rozrzucone po całym świecie. 00:26:47: A ziemia niesie nas jak popiół. 00:26:53: W naszych rydwanach woziliśmy piękne niewolnice, wskakiwaliśmy na nasze konie 00:26:57: i oddychaliśmy. 00:27:16: Pisaliśmy swój rodzaj życia, podróż życia. 00:27:19: Mołdawianie mają także inną klątwę,nie mogą pozbyć się swojej ojczyzny. 00:27:23: Zgadza się, bracie Simion. 00:27:26: A co robisz dalej? 00:27:29: Muszę iść do wioski. 00:27:31: Potem wracasz do służby władcy? 00:27:34: Może wrócę. 00:27:36: Idę z tobą i spróbuję ponownie. 00:27:38: Jesteś sympatyczny. I dobrze mówisz. 00:27:42: Ponadto lubię smak mołdawskiego wina. 00:27:45: Wyiję dzban za zdrowie twoich rodziców. 00:27:48: A mnie, chcesz zostawić? 00:27:50: Nie będzie nas dłużej niż trzy dni. 00:27:52: Niech Wszechmogący bądzie z tobą. 00:27:54: Och, tak, ten nasz przyjaciel jest oddany. 00:28:04: Kolor pola otwiera się jak malwa, 00:28:12: ale wkrótce pojawi się księżyc 00:28:19: Paś źrebię w trawie 00:28:34: Paś źrebię na łące 00:28:39: A ty,moja droga, przyjdź do mnie 00:29:26: Czas wracać do domu, aby zająć się sprawami. 00:29:29: Ktokolwiek zmarł wczoraj, może już żałować. 00:29:31: Dowcipny. 00:29:32: Jestem Ilie. Wiem. 00:29:34: Już ci mówiłem, jestem Ispas. 00:29:36: Ilie. Ispas. 00:29:40: Podoba mi się to, że jest to istota ludzka. 00:29:42: Ale kto wie? Do czego jest zdolny psychicznie. 00:29:46:(Tatar) 00:29:52: Ardem? 00:29:53: Mają takie imiona. 00:29:56: Ardem, Ilum. 00:30:00: To dobre imię dla konia. 00:30:03: Ilie. Ilum. 00:30:09: Jak tylo wzejdzie słońce, będziemy kontynuować. 00:30:23: Zobaczmy, co tam jest. 00:30:2...
doug123