Chlopak_z_Ulicy_i_Systemu_s_00am.pdf

(30 KB) Pobierz
Wstęp
Drogi czytelniku miesiąc temu opuściłem Zakład Karny jestem tutaj w Domu Pomocy
Społecznej ,myślę ,że jest to moje miejsce przed dalszą życiową drogą, zobaczymy jak
będzie .Dziś mam dużo energii tu i teraz chcę ją wykorzystać i piszę tę książkę z
myślą o Tobie aby przekazać Ci przesłanie dające do myślenia, że tak naprawdę
wszystko co w naszym życiu się dzieje i nas spotyka ma sens ku rozwojowi i
wzrastaniu naszej wewnętrznej duchowości jest ona również przestrogą dla Ciebie i
nawet przykładem że nie warto tkwić w matni wielokrotnie powtarzanych błędów
książka ta sama w sobie jest dowodem tego jak można nisko upaść przez zniewolenie
używkami i przeszłości która w nadmiernych rozmyślaniach nad sobą prowadzi do
zguby . Książka ta jest również prawdą o istnienia Boga który ratuje nasze życie
wielokrotnie dając szanse w najgorszych opresjach .Odtworzyłem jeszcze raz swoje
życie do chwili obecnej specjalnie dla Ciebie aby spróbować tym którzy trzymają w
reku tą książkę pokazać jaką nie warto iść drogą i pokazałem jaką naukę człowiek
otrzymuje starając zrozumieć swoim życiu cierpienie na koniec dodałem tobie trochę
sztuki w postaci paru moich wierszy i cytatów oraz komentarz zapraszam Cię do
lektury Bóg z tobą czytelniku
„ Chłopak z ulicy i systemu „
Kiedy byłem małym chłopcem. Nie sądziłem że Bóg podaruje mi na mojej drodze
życiowej mnóstwo doświadczeń, wypełnionymi ludźmi oraz sytuacjami smutnymi jak
i doprawianym chwilami szczęścia abym zrozumiał sens swego życia obecny w Bogu.
Zdarzeń które mnie kształtowały ku trzeźwości oraz rozumności. Swą wczesną
młodość pamiętam jak każde małe dziecko po części przez szarą mgłę . W
wspomnieniach mam jeden z tych wyjątkowych dni który utkwił mi w pamięci widzę
ten moment jak dziś chociaż minęły dwie dekady, któż z nas nie pamięta pierwszego
dnia szkoły. Kiedy rozpoczynaliśmy edukacje w zerówce i radość poznania czegoś
nowego . Była to chwila kiedy znalazłem się w dużej grupie obcych dzieci czułem się
zawstydzony i niczym urwany z choinki nikt zbytnio nie chciał się zemną bawić i
dzieci śmiały się ze mnie. Już po pierwszym dniu …………...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin