20_000_mil_podmorskiej_zeglugi_e_0cur.pdf

(483 KB) Pobierz
Juliusz Verne
20.000 mil podmorskiej żeglugi
Wersja Demonstracyjna
Kup książkę
Wydawnictwo Psychoskok
Konin 2016
Kup książkę
Juliusz Verne
„20.000 mil podmorskiej żeglugi”
Copyright © by Juliusz Verne, 1928
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2016
Zabrania się rozpowszechniania, kopiowania
lub edytowania tego dokumentu, pliku
lub jego części bez wyraźnej zgody wydawnictwa.
Tekst jest własnością publiczną (public domain)
Tekst oryginalny tłumaczenia: anonimowy.
ZACHOWANO PISOWNIĘ
I WSZYSTKIE OSOBLIWOŚCI JĘZYKOWE.
Skład: Kamil Skitek
Projekt okładki: Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.
Wydawnictwo: Gebethner i Wolff
Warszawa 1928
ISBN: 978-83-7900-732-5
Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706
http://www.psychoskok.pl/
e-mail:wydawnictwo@psychoskok.pl
Kup książkę
 I.
SKAŁA UCIEKAJĄCA.
Nie zapomniano zapewne dotąd wypadku dziwnego, niepojętego i trudnego do
objaśnienia zjawiska, jakiem się odznaczył rok 1866. Nie mówiąc już o pogłoskach
niepokojących ludność portów i zajmujących ogół na wszystkich lądach, dodać
wypada, że marynarze byli najmocniej zaniepokojeni. Kupcy, armatorowie,
dowódcy okrętów, szyprowie i sternicy statków europejskich i amerykańskich,
oficerowie marynarki wojennej wszystkich krajów, a nawet rządy różnych państw
obu lądów do najwyższego stopnia zajęci byli tem wydarzeniem.
 Od
niejakiego czasu okręty napotykały na morzu „jakąś rzecz ogromną”,
przedmiot długi, kształtu wrzecionowatego, niekiedy świecący, nieskończenie
większy i szybszy od wieloryba.
 Fakty, tyczące się tego zjawiska, notowane w dziennikach okrętowych, zgadzały
się zupełnie w szczegółach o budowie przedmiotu, czy też jestestwa, o którem
mowa, również jak o szybkości niesłychanej jego ruchów, zadziwiającej sile
posuwania się, o żywotności nareszczie szczególnej, jaką zdawał się być
obdarzony. Jeśli to był wieloryb, to wielkością przewyższał wszystkie gatunki,
jakie nauka dotąd określiła. Ani Cuvier, ani Lacépède, ani Dumeril, ani de
Quatrefages nigdzie dotąd nie wspomnieli o istnieniu takiego potworu — a więc
zapewne i nie widzieli go na własne oczy, oczy uczonych.
 Wziąwszy
pod uwagę średni wynik spostrzeżeń wielokrotnych, odrzucając
wątpliwe oznaczenie długości tego przedmiotu na dwieście stóp, równie jak
i przesadzone opisy, dające mu milę szerokości, a trzy mile długości, można
jednakże utrzymywać, że ta istota fenomenalna (jeśli tylko istniała rzeczywiście)
przewyższała o wiele rozmiary dotąd przez ichtjologów stwierdzone.
 Istnieniu
jej jednak zaprzeczyć było niepodobna, bo fakt sam w sobie był
niezaprzeczalny; wziąwszy zaś pod uwagę skłonność mózgu ludzkiego do
cudowności, zrozumiemy, jakie wrażenie w świecie całym sprawiło to
nadzwyczajne zjawisko. Stanowczo trzeba się wyrzec zaliczenia go do rzędu
Kup książkę
bajek.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin