Kennedy Paul - Mocarstwa świata (1500-2000).txt

(2057 KB) Pobierz
PAUL KENNEDY MOCARSTWA ŚWIATA NARODZINY ROZKWIT UPADEK
Przemiany gospodarcze i konflikty zbrojne w latach 1500—2000
Przełożył z angielskiego Mirosław Kluźniak
1000000503
Książka i Wiedza
671046
Tytuł oryginału
The Rise and Fall of the Great Powers © by Paul Kennedy 1988 Okładkę i strony tytułowe projektował Alfred Wysocki
Na okładce wykorzystano reprodukcje obrazów Bonaventury Peetersa i Edwarda Kienholza Korekta
Henryka Bielicka Maria Włodarczyk
Redaktor techniczny Krzysztof Krempa
Tytuł dotowany przez Ministra Edukacji Narodowej
© Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo , „Książka i Wiedza", Warszawa 1994 Wyd. I
Obj. ark. druk. 38
Skład, druk i oprawę wykonały Zakłady Graficzne w Poznaniu Zam. 71568/93 Trzynaście tysięcy sto osiemdziesiąta pierwsza publikacja „KiW"
ISBN 83-05-12641-2 Od Autora
Zazwyczaj nie jest rzeczą rozsądną próbować pisać jakąś pracę od nowa, *A czy też przeformułowywać jej argumentacj ę, toteż tego się nie podejmuj ę. Ale wielką przyjemność sprawiło mi zaproszenie, bym napisał krótkie wprowadzenie do zagranicznego wydania Mocarstw świata ze szczególnym uwzględnieniem ostatnich wydarzeń w rozwiązanym już Związku Radzieckim.
Wydanie oryginalne kończyło się sugestią, że wielkim mocarstwom, żegluj ącym jak statki po „rzece czasu", konieczne są — jeśli chcą dotrzeć do celu — rządy wykazujące się odpowiednią zręcznością i doświadczeniem. Chociaż można twierdzić, że Michaił Gorbaczow był jednym z najzręczniejszych politycznych nawigatorów naszych czasów, to w istocie okazało się, że radziecki okręt tak przeciekał (w efekcie niesprawności gospodarczej) i tak był przeciążony (wydatkami wojskowymi), a stan ducha i umiejętności załogi były tak kiepskie, że nie można go było uratować.
Zamiast z amalgamatem, jakim był Związek Radziecki, świat ma teraz do czynienia z piętnastoma odrębnymi sukcesorami, z których każdy sam decyduje o swych wewnętrznych sprawach, ale też dźwiga ogromne brzemię trudności gospodarczych, spadku produkcji rolnej i przemysłowej, kruchości (lub wręcz kompletnej bezwartościowości) swej waluty, rozpalonych antagonizmów etnicznych i generalnego problemu wyrażającego się w pytaniu: na ile uprawomocniły się nowe rządy w oczach społeczeństwa? Ponieważ prognozy „ekspertów" spoza Związku Radzieckiego na temat rozwoju wydarzeń w tym kraju w ciągu ostatnich lat niemal bez wyjątku okazały się fałszywe, byłoby szaleństwem znowu próbować formułować jakieś przewidywania. Najwyraźniej w grę wchodzi cały wachlarz możliwości — od optymistycznych (stabilizacja waluty, wzrost gospodarczy, współpraca członków Wspólnoty Niepodległych Państw) po katastroficzne (chaos gospodarczy, niepokoje społeczne, wojny etniczne, lekkomyślne użycie broni o wielkiej sile rażenia) — i w obecnym momencie nie wydaje się, by przesadzone były losy którejkolwiek z nich. Jasne jest jednak,
że z ziem tych — podobnie jak w 1920 r. — zniknęło wielkie mocarstwo. Czy powróci ono w formie unowocześnionej, ze stanowczą postawą Rosji, i jak zareaguje na to Ukraina oraz inne kraje, tego nie sposób przewidzieć. Jeśli słuszna jest przedstawiona w niniejszej książce teza, że do uzyskania międzynarodowych wpływów konieczna jest kwitnąca baza gospodarcza, to Rosję najwyraźniej czeka jeszcze długa droga, zanim będzie mogła spełnić ów wstępny warunek.
W zestawieniu z upadkiem Związku Radzieckiego pozycja innych wielkich mocarstw sprawia wrażenie stosunkowo stabilnej. Wspólnota Europejska podjęła dalsze instytucjonalne kroki w kierunku jedności, choć ostatnie wydarzenia (kryzys kuwejcki, wojna domowa w Jugosławii) ujawniły, jak wciąż niepewna jest owa jedność. Sterowanie po „rzece czasu" statkiem, którym usiłuje kierować dwunastu kapitanów, może zmniejszyć szybkość nawet najzgrabniejszego statku.
Co się zaś tyczy Chin, ich kierownictwem najwyraźniej fatalnie wstrząsnęło wyzwanie rzucone przez studentów w 1989 r. Chociaż strzały na placu Tiananmen wykazały, że Pekin nie zaakceptuje poglądu, iż liberalizacji gospodarczej musi towarzyszyć liberalizacja polityczna, to rząd chiński nie może być pewny, czy nie szykują się już nowe niepokoje. Z drugiej strony, gospodarka Chin stale wykazuje wzrost — co ostro kontrastuje z sytuacją w Rosji. W porównaniu jednak z Japonią — gdzie mimo skandali i ekscesów giełdowych przemysłowe fundamenty gospodarki wyglądaj ą bardzo solidnie i zapewniają krajowi, ku zdumieniu jego kierownictwa i coraz większemu zaniepokojeniu sąsiadów, coraz silniejszą pozycję w świecie — rzuca się w oczy techniczne i gospodarcze zacofanie Chin.
Jeśli rozpatrywać rzecz na płaszczyźnie potencjału militarnego i polityki międzynarodowej, to Stany Zjednoczone wyraźnie skorzystały na zgonie Związku Radzieckiego — zostały jedynym supermocarstwem o wpływach ogólnoświatowych, co jeszcze silniej uwidoczniła szybka klęska Iraku pokonanego przez Amerykę na początku 1991 r. Może to podnosić na duchu Amerykanów, jednak inne aspekty siły Stanów Zjednoczonych — fiskalny, techniczny i społeczny — nie wyglądają imponująco. Nie tu miejsce na udzielanie odpowiedzi wielu ludziom (zazwyczaj konserwatystom) gniewnie krytykuj ącym twierdzenie, iż następuje względny upadek Ameryki, z pewnością jednak nie da się zaprzeczyć, że tempo jej wzrostu gospodarczego nadal spada, że deficyt budżetu federalnego jest większy niż kiedykolwiek, że coraz nowe gałęzie przemysłu nie wytrzymuj ą konkurencji Japończyków, że poziom oświaty wciąż budzi głęboką troskę (zwłaszcza w świetle zmian w strukturze demograficznej USA) i że zaostrzają się problemy społeczne. Rok 1991 można uważać za rok, w którym Waszyngton obrócił wniwecz blef Sadama Husajna i w którym zniknął Związek Radziecki, ale był to też rok, w którym znana międzynarodowa organizacja Oxfam America, zajmująca się udzielaniem pomocy, uznała rozmiary biedy w Stanach Zjednoczonych za tak duże, że po raz pierwszy w historii przyjęła program udzielania pomocy wewnątrz USA. Stany Zjednoczone stały się pierwszym krajem Pierwszego Świata, któremu przyznano względy należne Trzeciemu Światu.
Na obecnym etapie nie sposób przewidzieć, jaki wpływ wywrze zmiana sytuacji wielkich mocarstw na państwa mniejsze, zwłaszcza te, które same są w trudnych warunkach. Historia nie dobiegła „kresu". Jeśli zaszły w niej jakieś zmiany, to zostały spowodowane wzrostem tempa rewolucji technicznej, demograficznej i komunikacyjnej. Być może skończyła się; zimna wojna, ale istniej ą nowe zagrożenia — zarówno militarne, jak i niemiilitarne. Lata dziewięćdziesiąte i późniejsze zapewne nie będą dobrym okresem dla tych mężów stanu, którzy preferują spokojne życie. Obecnie jednak niewiele można uczynić poza zachowaniem otwartości umysłu (i ostrożności), zwiększaniem potencjału produkcyjnego i zachęcaniem społeczeństw do imteligentnej debaty nad alternatywnymi wyj ściami. Małe statki, tak samo
jak większe, w żegludze po „rzece czasu" wymagają inteligentnego, energicznego i mądrego sterowania — w przeciwnym razie jakie będą szansę dotarcia do bezpiecznej przystani?
Paul Kennedy 1992 rok Wstęp
Test to książka o władzy na scenie narodowej i międzynarodowej w cza-" sach nowożytnych. Autor próbuje w niej prześledzić i wyjaśnić, jak powstawały i upadały różne wielkie mocarstwa (w ich wzajemnych powiązaniach) w ciągu pięciu wieków, które upłynęły od ukształtowania się nowożytnych monarchii Europy Zachodniej i początków budowania systemu państw mającego zasięg światowy. Z konieczności poświęcam wiele uwagi wojnom, zwłaszcza owym wielkim, długotrwałym konfliktom między koalicjami wielkich mocarstw, wywierającym ogromny wpływ na porządek międzynarodowy. Nie jest to jednak w ścisłym znaczeniu książka o historii militarnej. Zajmuje się ona również śledzeniem zmian w równowadze gospodarczej, zachodzących po 1500 r., a przecież nie jest to po prostu praca z historii gospodarczej. Koncentruje się ona na interakcji ekonomii i strategii, interakcji, z jaką mamy do czynienia, kiedy każde z czołowych państw systemu międzynarodowego stara się powiększyć swe bogactwo i swą potęgę, by stać się (lub pozostać) zarówno bogatym, jak i silnym.
„Konflikty zbrojne", o których mówi podtytuł książki, są zatem zawsze rozpatrywane w kontekście „przemian gospodarczych". Triumf — lub załamanie się — któregokolwiek z wielkich mocarstw jest z reguły skutkiem długotrwałych walk toczonych przez jego siły zbrojne, lecz jest także konsekwencj ą mniej lub bardziej sprawnego wykorzystywania przez państwo potencjału gospodarczego w czasie wojny, a w szerszej perspektywie tego, czy w dziesięcioleciach poprzedzaj ących konflikt gospodarka danego kraju umacniała się, czy też słabła w porównaniu z gospodarką innych czołowych państw. Dlatego z punktu widzenia niniejszego studium to, jak pozycja wielkiego mocarstwa nieustannie zmienia się w okresie pokoju, jest równie istotne jak to, w jaki sposób mocarstwo walczy w czasie wojny. Przedstawiona tu teza jest przedmiotem szczegółowej analizy w samym tekście. W skrócie można ją przedstawić następująco.
Względna siła czołowych państw świata nigdy nie jest wielkością stałą, głównie z powodu nierówności tempa wzrostu gospodarczego poszczególnych społeczeństw i z racji przełomów w technice i w rozwiązaniach organizacyjnych — przełomów przynoszących większe korzyści jednym społeczeństwom niż innym. Tak na przykład pojawienie się uzbrojonych w działa żaglowców, zdolnych do odbywania dalekich podróży, i rozwój po 1500 r. żeglugi atlantyckiej nie przyniosły jednakowych korzyści wszystkim państwom Europy — rozwój jednych pobudziły znacznie bardziej niż rozwój innych. Podobnie późniejszy rozwój technik wykorzystuj ących energię pary wodnej i związana z tym eksploatacja zasobów węgla i rud metali znacznie zwiększyły względną siłę niektórych państw, a tym samym osłabiły siłę innych. Państwu, którego moce produkcyjne ulegaj ą zwiększeniu, zazwyczaj łatwiej jest udźwignąć brzem...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin