Krystyna Mirek - Jabłoniowy sad 1 - Szczęśliwy dom.pdf
(
1889 KB
)
Pobierz
ROZDZIAŁ 1
– Miłość jest przereklamowana. – Ciotka Marta postawiła
na ganku kosz pełen dorodnych jabłek i z westchnieniem
ulgi usiadła na krześle. Wczesne papierówki pachniały
latem. Julia schyliła się, wzięła do ręki żółty kształtny owoc
i przytuliła do policzka. Ciotka zrywała te jabłka zawsze pod
koniec lipca i, nie szczędząc komentarzy, zabierała się za
letnie przetwory.
– Mówię ci… – Ciotka poprawiła staroświecką chustkę, po
czym otarła spocone czoło. – Nie przejmuj się tak bardzo.
Przeceniamy miłość. Zbyt wielkie oczekiwania niosą tylko
rozczarowania, płacz, zawiedzione nadzieje. Dobry, uczciwy
układ jest o niebo lepszy.
Julia wbiła zęby w soczysty miąższ jabłka. Po brodzie
pociekł jej słodki sok.
– Uwielbiam takie ciepłe od słońca papierówki –
powiedziała.
– Chcesz zmienić temat? Proszę bardzo. – Ciotka nie dała
się nabrać. – Masz prawo. Przecież to ty zaczęłaś.
– Bo już naprawdę nie wiem, co robić – przyznała się Julia.
– A kto wie? – zapytała ciotka filozoficznie. Przesunęła
nogą kosz. – Będziesz teraz roztrząsać sprawy ostateczne,
czy mogę cię zaprząc do jakiejś pożytecznej roboty? Jabłka
obrodziły, trzeba obierać…
– Dobrze, ciociu – posłusznie odparła Julia, jakby znów
była małą dziewczynką. – A mamy nie ma? – przezornie
rozejrzała się wokół, szukając wsparcia. Na szerokiej
werandzie stało już dziewięć koszy wypełnionych po brzegi
pięknymi żółto-zielonymi owocami. Julia wiedziała, że
ciotka będzie pracować tak długo, aż w każdym z nich
ukaże się wiklinowe dno.
– Pojechała na pierwsze zakupy. Jak zwykle przywiezie za
dużo jedzenia. A wy wszystkie będziecie się stresować jak
przed sprawdzianem z fizyki. Rocznice ślubu twoich
rodziców to niebezpieczny czas. Za dużo emocji.
– Nie przewiduj najgorszego. – Julia walczyła o bardziej
pogodną wersję. – Może w tym roku będzie inaczej?
– Mowy nie ma! – Ciotka była zatwardziałą pesymistką. –
Jeśli coś może pójść źle, z pewnością tak się stanie. Licho
nie zmarnuje okazji.
Julia roześmiała się.
– Zwykle się z tobą nie zgadzam – powiedziała, biorąc do
rąk ostry nożyk i jabłko. – Ale powiem ci szczerze, że tym
razem sama nie mogę się pozbyć delikatnego niepokoju.
– I bardzo słusznie. – Ciotka obierała równo, pozwalając,
by łagodne okręgi skórek opadały na jej kolana. – Tu nie ma
czego aż tak bardzo świętować. Czterdziesta rocznica.
Starość i tyle. Za nimi najlepsze lata, a w perspektywie…
szkoda nawet myśleć, co. Ja i tak się dziwię, że to
małżeństwo tak długo przetrwało. Niejedno przecież razem
przeszli. Może właśnie to jest powód, żeby urządzać tę całą
celebrę? – zastanowiła się.
Julia rozejrzała się wokół z przestrachem. O rodzicach
mówiło się wyłącznie dobrze. Zdawali się być jedynym
trwałym punktem w zmiennym wszechświecie. Mama
zwykle powtarzała, że dopóki mają siebie nawzajem, żadna
siła ich nie złamie. Julia chwytała się tych słów w każdej
trudnej chwili życia. Teraz też przybiegła tutaj, by usiąść na
drewnianym ganku, posłuchać, jak szumią drzewa, ogrzać
się w słońcu, poczuć zapach obiadu dobiegający
Plik z chomika:
kaczki2012
Inne pliki z tego folderu:
Twierdza miłości - Speer Flora M.pdf
(1251 KB)
Oke Janette - Głos serca 02 - Gdy nadchodzi wiosna.pdf
(2116 KB)
Evans Richard Paul - Noel 02 - Świąteczny nieznajomy.pdf
(1483 KB)
Evans Richard Paul - Noel 01 - Dziennik Noel.pdf
(1314 KB)
Wollny Mariusz - Sprawy Komisarza Mohra 01 - Biały towar.pdf
(12639 KB)
Inne foldery tego chomika:
HARLEQUIN 2023
JAK USZYĆ
polecane do poczytania
SERWETKI
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin