Nalini Singh - Łowcy Gildii 12 - Wojna Archaniołów.pdf

(1616 KB) Pobierz
1
Nalini Singh
Wojna Archaniołów
Łowcy Gildii 12
ZA DARMO NIE W CELACH KOMERCYJNYCH !
Poniższe tłumaczenie w całości należy do autora książki jako jego prawa
autorskie, tłumaczenie jest tylko i wyłącznie materiałem marketingowym
służącym do promocji twórczości danego autora. Ponadto poniższe
tłumaczenie nie służy uzyskiwaniu korzyści materialnych, a co za tym idzie,
każda osoba wykorzystująca treść poniższego tłumaczenia w celu innym niż
marketingowym łamie prawo.
2
1
Ostrze
Dmitri stał na wysokim balkonie Wieży, wiatr biczował jego włosy
z ugryzieniem, które szeptało o zbliżającym się upadku, kiedy tył jego koszulki
wkleił się w jego ciało. Zima się skończyła, podobnie jak wiosna, większość
lata minęła, podczas gdy Raphael i Elena spali; upadek unosił się na
horyzoncie.
- Szedłem z Raphaelem przez barwy jesieni więcej niż raz - powiedział
kobiecie, która stała u jego boku. - Liście pomarańczy, szkarłatu i żółtego
spadały na nasze głowy.
Honor wyciągnęła rękę, którą włożył w kieszeń swoich spodni. Otworzył
dłoń i pozwolił jej wpleść palce w jego własne.
- Jest więcej kłopotów?
- Tak, czuję jak się budują.- Dotychczas jemu i reszcie Siódemki udało
się powstrzymywać wszystkich pretendentów, dzięki pomocy tych w Kadrze,
którzy odmówili swojego wsparcia padlinożercom. Nawet teraz wielkie ptaki
drapieżne krążyły po niebie i pumy drzemały w Central Parku, a najbardziej
doświadczona eskadra Caliane patrolowała granice miasta.
-
Dlaczego wyzwania pojawiają się tak szybko? - Honor opuściła swoją
wolną rękę na nagą skórę jego ramienia. - Nie minął nawet rok.
- Może armia, która przybyła z Favashi zawróciła, ale nie z wyboru. Oni
na wskroś są ludźmi Lijuan, szeptali do uszu takich pasożytów jak
Charisemnon, że to terytorium jest wolne dla niego do wzięcia.
Pomniejsze anioły też próbowały swoich sił w wyzwaniu.
Dmitri pozbawił głowy pierwszego.
Illium spalił drugiego uderzeniem swojej mocy.
3
Venom użył swoich dwóch ostrych jak brzytwa noży do postrzępienia na
kawałki trzeciego.
Nikt więcej nie odważył się próbować, ale w końcu zaczną.
- Właśnie dostałem najnowszy raport Jasona – jego agenci potwierdzili:
to ludzie Lijuan rozpowszechniają pogłoskę, że zniknięcie Raphaela jest
związane z Favashi; że zaraziła go trucizną, którą nosiła w sobie. Bękarty
rozpowiadają, że albo nie żyje, albo umiera i silniejsze mocarstwa muszą
przejąć jego terytorium zanim wampiry zaczną rosnąć w żądzy krwi.
Oskarżano również Dmitriego o "działanie ponad swoją pozycję"
w próbie utrzymania terytorium. Jakby miał jakiekolwiek plany przejęcia go.
Głupcy.
Honor, opierając głowę na jego ramieniu patrzyła, jak kondor leci, by
wylądować tuż obok nich.
- Nie pozwalasz aby wszystkie te szepty o tobie jak o zdrajcy cię
dotknęły, prawda? - Surowy ton. - Bo jeśli to robisz, będę musiała stać się
ostra.
Uśmiechnąłby się, gdyby jego serce nie było tak ciemne z furii na groźby
wiszące w powietrzu; jego żona znała go zbyt dobrze. - Radziłem sobie z tym
już wcześniej.
Wydawało się, że nikt z poza wewnętrznego kręgu Raphaela nie potrafił
zaakceptować lub zrozumieć, że był dokładnie tam, gdzie chciał być. On
i Raphael mieli związek oparty na lojalności i zaufaniu zmieszany ze starym
bólem, którego Kadra nigdy nie zrozumie. Zanim zostali Archaniołem
i Drugim, byli przyjaciółmi. Ta przyjaźń tylko się pogłębiła odkąd Ojciec
zakochał się w Elenie. Wcześniej Raphael zaczął zapadać w chłód
nieśmiertelności, zdystansował się w sposób, który zaczął wymazywać
przyjaciela, który tak wiele razy walczył w bitwach u boku Dmitriego.
- Bardziej martwię się o wampiry.
-Żądza
krwi
przynajmniej
na
razie
nie
stanowi
problemu.
4
- Nie.
Dmitri wysłał Andreasa, by zajął się pierwszym Wampirzym
Pocałunkiem, który próbował prężyć muskuły. Wojowniczy anioł włożył głowy
tych wampirów na kije po czym wbił je w ziemię na placu miejskim. Dmitri
lubił Andreasa - wiedział, jak wyrazić swoje racje i był nieustępliwie lojalny
zarówno wobec Raphaela jak i Dmitriego.
Żaden inny Pocałunek nie odważył się na więcej niż ćwierkanie.
- To nie potrwa długo - powiedział do Honor. - Będę musiał stawać się
coraz bardziej brutalny.
Wampiry były napędzane żądzą krwi - taki był fakt życia. Dmitri dawno
temu zdyscyplinował własne pragnienia i pomógłby Honor zrobić to samo,
gdyby jej śmiertelny spokój i opanowanie nie przeszło płynnie podczas jej
przemiany.
Możliwe, że pomaga jej jego stała bliskość, niezależnie od tego, jego żona
była jednym z najbardziej stabilnych młodych wampirów, jakie znał. Jednak
ona wciąż ćwiczyła doskonalenie swojej kontroli z zaciekłością kobiety, która
była Łowczynią Gildii zanim została wampirem.
Jednak wiele innych wampirów było aroganckich na czyhające
niebezpieczeństwo i nie zawracały sobie głowy. Bez kontroli archanioła te
wampiry wkrótce zaczną zapominać o strachu i spowodują rzeź. Jego jedynym
wyborem byłaby wtedy zimna i szybka fala śmierci, która rzeźbiłaby terror
zarówno w sercach śmiertelników jak i wampirów.
Kondor, który siedział obok nich wystartował, a jego postrzępione
skrzydła, uderzyły w prawą nogę Honor. Okrążając powietrze przed nimi,
otworzył dziób i wydał z siebie zgrzytliwy wrzask. Ptaki wzleciały w górę
z każdego dachu miasta w tym samym momencie. Wiatr wzmógł się,
uderzając w nich jak wściekły przeciwnik.
Rozstawiając szeroko stopy, aby utrzymać pozycję, miękki heban jej
włosów trzepotał za nią, Honor powiedziała:
- Co się dzieje?
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin