Swoja droga - Tomek Michniewicz.pdf

(20579 KB) Pobierz
Wszystko zaczyna się od decyzji
Wszystkie wydarzenia i postacie przedstawione w tej książce są prawdziwe.
Imiona niektórych bohaterów zostały zmienione na ich prośbę
lub ze względu na ich bezpieczeństwo.
OPUSTOSZAŁYMI ULICAMI wiatr toczył butelki po rosyjskim szampanie,
a dźwięk szkła niósł się głuchym echem wzdłuż placu Konstytucji. Płatki
śniegu szukały ostatnich suchych miejsc na chodniku. Z bramy po przeciwnej
stronie placu dobiegł mnie nierówny stukot obcasów. Ktoś próbował wrócić
do domu. Postawiłem kołnierz płaszcza.
Marszałkowską przejechała biała limuzyna. Przez okno w dachu
wystawały z niej dwie rozwrzeszczane nastolatki owinięte fioletowym boa.
Jedna z nich posłała mi całusa. Druga cisnęła za siebie pustym kieliszkiem,
który trafił w krawężnik i rozprysnął się w kawałki. Limuzyna skręciła,
dziewczyny zniknęły za rogiem, wyrzucając do góry ręce z piskiem fałszywej
radości.
Trzecia trzydzieści. Już nie dziś, ale jeszcze nie jutro. Ostatni moment na
postanowienia, którymi ponownie spróbujemy oszukać samych siebie.
Przecież z góry wiemy, że kolejny raz przegramy tę nierówną walkę. Bez
względu na dzisiejsze decyzje jutro trzeba będzie iść dalej, dotychczasową
drogą.
Z balkonu pofrunął na chodnik niedopałek papierosa. Spojrzałem w górę.
Zza przymkniętych okien dobiegały stłumione rozmowy. Kilka nut na
pianinie, początek nic nieznaczącej melodii. Potem z nagła chór
podniesionych głosów w dyskusji nad tym, co w życiu ważne.
A może o głupotach, skąd mogę wiedzieć.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin