Podwójna_gra_Jules_Bennett.pdf

(632 KB) Pobierz
Jules Bennett
Podwójna gra
Tłumaczenie: Grażyna Woyda
HarperCollins Polska sp. z o.o.
Warszawa 2021
Tytuł oryginału: Hidden Ambition
Pierwsze wydanie: Harlequin Desire, 2020
Redaktor serii: Ewa Godycka
© 2020 by Harlequin Books S.A.
© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z o.o., Warszawa 2021
Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji Harlequin Books S.A.
Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości
dzieła w jakiejkolwiek formie.
Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne. Jakiekolwiek podobieństwo do
osób rzeczywistych – żywych i umarłych – jest całkowicie przypadkowe.
Harlequin i Harlequin Gorący Romans są zastrzeżonymi znakami należącymi do
Harlequin Enterprises Limited i zostały użyte na jego licencji.
HarperCollins Polska jest zastrzeżonym znakiem należącym do HarperCollins
Publishers, LLC. Nazwa i znak nie mogą być wykorzystane bez zgody
właściciela.
Ilustracja na okładce wykorzystana za zgodą Harlequin Books S.A. Wszystkie
prawa zastrzeżone.
HarperCollins Polska sp. z o.o.
02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A
www.harpercollins.pl
ISBN 978-83-276-7942-0
Konwersja do formatu EPUB, MOBI: Katarzyna Rek / Woblink
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Haley Shaw pochyliła się nad stosem prezentów. Odkładając na bok bukiety
kwiatów i pudła z tortami, usiłowała znaleźć swój żółty podświetlający
flamaster.
- To bardzo interesująca ekspozycja.
Rozpoznała od razu ten niski dźwięczny głos, który zawsze uważała za
bardzo podniecający.
Wyprostowała się i stanęła twarzą w twarz z uśmiechniętym drwiąco,
seksownym mężczyzną, który nazywał się Chase Hargrove. Ten uparty natręt
ubiegał się o upragnione przez wielu stanowisko dyrektora Funduszu
Hedgingowego Black Crescent.
Znakomicie prosperująca firma inwestycyjna przechodziła zmienne koleje
losu, a Haley brała czynny udział w walce o jej przetrwanie, uczestnicząc we
wszystkich negocjacjach i odrzucając wszystkie propozycje korupcyjne. Właśnie
dlatego stosy prezentów zaśmiecały teraz jej nieskazitelne zwykle stanowisko
pracy.
- Zakładam, że masz na myśli te kwiaty i pudła, a nie to, że się wypięłam
w twoją stronę, kiedy szukałam flamastra – powiedziała, wygładzając spódnicę
klasycznego szarego kostiumu.
- Oczywiście – odparł z przekornym uśmiechem.
Jego nonszalancki sposób bycia nie robił na niej wrażenia. Wiedziała, że tak
potężni ludzie jak on zawsze ukrywają swoje prawdziwe uczucia i intencje.
Najwyraźniej chciał ją wyprowadzić z równowagi i osłabić jej czujność. Ale ona
była zbyt doświadczona, by ulec jego starannie wyreżyserowanemu urokowi.
Była dumna ze swojego profesjonalizmu. Pracowała bardzo ciężko, by
osiągnąć obecną pozycję. Nie zaliczała się do ścisłego kierownictwa firmy, ale
miała znaczący wpływ na jej funkcjonowanie i nigdy nie zaniedbała
obowiązków zawodowych ze względu na jakiekolwiek osobiste odczucia.
Nie mógłby jej do tego skłonić nawet ten seksowny facet, który miał
wszelkie szanse na to, by zająć atrakcyjne stanowisko dyrektora i zostać jej
przełożonym.
- Czy jesteś umówiony? – spytała, dobrze wiedząc, że odpowiedź na to
pytanie zabrzmi przecząco.
Chase wpadał dość często do siedziby funduszu już od kilku tygodni,
a ściślej mówiąc, odkąd Joshua Lowell ogłosił swoją rezygnację, a firma zaczęła
poszukiwać następcy. Chase złożył imponujące dossier, a jakiś czas potem
zaproszono go na rozmowę wstępną.
Stanowisko zostało w końcu zaproponowane Ryanowi Hathawayowi, który
jednak z jakichś powodów go nie przyjął. Poszukiwania więc trwały nadal,
a Chase przesuwał się stopniowo w górę listy kandydatów.
I właśnie dlatego odwiedził dziś główną siedzibę Black Crescent i zawracał
jej głowę.
Nie miałaby nic przeciwko jego zalotom, ale musiała uporać się z pilnymi
obowiązkami, a nie mogła tego zrobić, dopóki stał przy jej biurku i patrzył na
nią w jakiś taki prowokacyjny sposób.
Być może odwiedzał siedzibę Black Crescent w ramach starań o stanowisko,
ale za każdym razem usiłował ją oczarować.
Haley była prawą ręką Josha, więc wszyscy uważali, że właśnie ona posiada
klucz do wrót otwierających drogę do awansu. Musiała zresztą szczerze
przyznać, że jest zadowolona ze swojej uprzywilejowanej pozycji, która
zapewniała jej atencję współpracowników oraz codzienne dostawy kwiatów
i czekoladek.
- Owszem, jestem umówiony – odparł z rozbrajającym uśmiechem. – Z tobą.
- Ze mną? – spytała ze zdumieniem.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin