Trailer Park Boys - S11E05 - Flight of the Bumblecock(1).txt

(35 KB) Pobierz
1
00:00:13,680 --> 00:00:15,973
CELA 5
CELA 4

2
00:00:16,891 --> 00:00:20,312
- Czeć, chujki.
- Kurwa, wreszcie.

3
00:00:20,395 --> 00:00:23,690
Nie wierzę, że do ciebie zadzwoniłem
po tym, co ostatnio odwaliłe.

4
00:00:23,773 --> 00:00:25,317
To trwa.

5
00:00:25,400 --> 00:00:28,611
A tamta sprawa to było nieporozumienie.

6
00:00:28,695 --> 00:00:31,781
Jestem przyzwoitym facetem,
więc biorę koszty na siebie,

7
00:00:31,864 --> 00:00:36,161
nie liczšc drobnych opłat
za rzeczy, na które nie mam wpływu.

8
00:00:36,244 --> 00:00:38,288
Wyjdziecie na plus,

9
00:00:38,371 --> 00:00:42,417
jeli pozwiemy
tych kutafonów z obwisłymi jajami.

10
00:00:42,500 --> 00:00:45,212
Wiadomo, że pozwiemy. To pojebana sprawa!

11
00:00:45,295 --> 00:00:47,797
Jak się podobał pobyt?

12
00:00:47,880 --> 00:00:51,759
Jeste pieprzonym dupkiem.
Prawdziwym pieprzonym dupkiem.

13
00:00:51,843 --> 00:00:54,846
Nie mielicie prawa
nas tu trzymać przez tydzień.

14
00:00:54,929 --> 00:00:57,640
Złożymy pozew zbiorowy

15
00:00:57,724 --> 00:01:01,686
przeciwko całemu komisariatowi,
łšcznie z tobš, oficerze Green.

16
00:01:01,769 --> 00:01:05,773
Dla ciebie komendancie Green,
japosmrodzie. Zanim złożycie pozew,

17
00:01:05,857 --> 00:01:10,153
chciałbym przypomnieć o twoich zdjęciach,
które sš w naszym posiadaniu.

18
00:01:10,237 --> 00:01:13,073
Ty i dziwka,
która cišga kreskę z twojego fiuta.

19
00:01:13,156 --> 00:01:17,952
Szkoda by było, gdyby nagle
zaczęły kršżyć i cię pogrzebały.

20
00:01:18,035 --> 00:01:20,122
Jestecie wolni. Wykonałem robotę.

21
00:01:20,205 --> 00:01:23,500
Muszę lecieć. Przelę wam rachunek.
Niedługo się odezwę.

22
00:01:23,583 --> 00:01:24,626
Co?

23
00:01:25,585 --> 00:01:26,711
Pieprzony idiota.

24
00:01:27,754 --> 00:01:30,340
- Gdzie jego wóz?
- Na parkingu policyjnym.

25
00:01:30,423 --> 00:01:34,636
Za drobnš opłatš 723 dolarów
możecie go zabrać choćby teraz.

26
00:01:34,719 --> 00:01:37,222
Aż 723 dolce za tydzień?
Jaja sobie robisz?

27
00:01:37,305 --> 00:01:38,723
W gotówce.

28
00:01:38,806 --> 00:01:43,686
Koszty obsługi, holowanie, parking,
zaległe mandaty i opłata dla komisariatu.

29
00:01:43,770 --> 00:01:47,982
W gotówce? Od kiedy
przyjmujesz gotówkę, sprzedawczyku?

30
00:01:48,065 --> 00:01:50,777
Wiem, że wrócicie z forsš.
Przynajmniej mam takš nadzieję.

31
00:01:50,860 --> 00:01:53,696
Jeli nie odbierzecie go do 17,
oddamy go na złom.

32
00:01:53,780 --> 00:01:58,075
Parking jest pełen,
więc wasz poleci jako pierwszy.

33
00:01:58,160 --> 00:02:00,912
Nie możesz tego zrobić, skurwysynu!

34
00:02:02,164 --> 00:02:07,502
Nie mogę? Taka władza to brzemię. Serio.

35
00:02:10,838 --> 00:02:15,468
Jebana władza absolutna
jebitnie demoralizuje!

36
00:02:15,552 --> 00:02:18,388
Co za zasrany chujek-mujek.

37
00:02:18,471 --> 00:02:19,722
NETFLIX  SERIAL ORYGINALNY

38
00:02:19,746 --> 00:02:49,746
<b><font color="red">Zapraszamy na fb:</font> <font color="green">www.facebook.com/chlopakizbarakow</font>
<font color="red">oraz grupę TPB Polska:</font> <font color="green">https://www.facebook.com/groups/284993701853402</font></b>

39
00:03:06,519 --> 00:03:08,062
Umie się nim zajšć.

40
00:03:08,145 --> 00:03:09,439
Tak.

41
00:03:09,522 --> 00:03:12,024
Mam nadzieję,
że nie ma jakiego ukrytego celu.

42
00:03:12,108 --> 00:03:15,862
Już tyle razy zrobił nas w wała.
Trudno o tym zapomnieć.

43
00:03:15,945 --> 00:03:18,615
- Teraz będzie inaczej, jestemy rodzinš.
- Mylisz?

44
00:03:18,698 --> 00:03:20,283
Ja bym mu nie ufała.

45
00:03:20,367 --> 00:03:24,036
Chcę, żeby Mo był szczęliwy.
I jest. To moja decyzja.

46
00:03:25,288 --> 00:03:27,081
Nie ma mowy!

47
00:03:27,164 --> 00:03:30,502
To, że jest moim ojcem nie znaczy,
że jest spokrewniony z Mo!

48
00:03:30,585 --> 00:03:32,879
To znaczy dokładnie to.

49
00:03:32,962 --> 00:03:34,171
Tato, słuchaj...

50
00:03:34,256 --> 00:03:37,759
Rodzina się wspiera
i zrobi dla siebie wszystko.

51
00:03:37,842 --> 00:03:39,135
To jest jaki kit!

52
00:03:39,219 --> 00:03:41,638
- Tato, uspokój się.
- Jestem kurewsko spokojny.

53
00:03:45,808 --> 00:03:48,102
- Mo naprawdę go lubi.
- Kurwa!

54
00:03:48,185 --> 00:03:50,938
Chcę, żeby miał kontakt z dziadkiem.

55
00:03:51,022 --> 00:03:54,817
Musisz się z tym pogodzić. To twój ojciec,
czy to ci się podoba, czy nie.

56
00:03:54,901 --> 00:03:56,027
Nie podoba!

57
00:04:00,323 --> 00:04:03,243
Po tym, jak powiedział,
że jest moim ojcem, musiałem się najebać.

58
00:04:03,326 --> 00:04:07,455
Zapomnieć o tym.
Ale gorzała tylko pogorszyła sprawę.

59
00:04:07,539 --> 00:04:12,043
Skupiłem się na pracy na lodowisku
i przy rolinach i go ignorowałem.

60
00:04:12,126 --> 00:04:17,089
Nie wiem, jak się w tym odnaleć.
Muszę to ogarnšć i się uspokoić.

61
00:04:17,173 --> 00:04:20,427
Serio? Teraz? Jebany cwaniaczek.

62
00:04:20,510 --> 00:04:22,762
mieje się z mojego spalonego baraku.

63
00:04:22,845 --> 00:04:25,640
Pierdolony chujku! Bawi cię to?

64
00:04:27,392 --> 00:04:30,853
Genialne sš te twoje pułapki,
Randy, debilu!

65
00:04:30,937 --> 00:04:33,398
Spierdalaj! I ty też!

66
00:04:35,525 --> 00:04:37,444
Ricky! Popierniczony idiota.

67
00:04:41,197 --> 00:04:46,578
Nie strzelać! Boże, ja pierdolę!

68
00:04:54,419 --> 00:04:56,504
Czego chcesz?

69
00:04:56,588 --> 00:04:59,966
Przykro mi z powodu tego, co się stało.
Oszwabili cię.

70
00:05:00,049 --> 00:05:03,345
Może gdy ta sprawa ucichnie,
spróbujesz jeszcze raz?

71
00:05:03,428 --> 00:05:05,847
Zrobiłem wszystko,
co w mojej mocy, żeby ci pomóc.

72
00:05:05,930 --> 00:05:09,141
Dotrzymałem słowa. Chcę odzyskać nagranie.

73
00:05:09,225 --> 00:05:11,936
- Taka była umowa.
- Wykluczone.

74
00:05:12,019 --> 00:05:16,691
Pamiętasz, że gdy nie mogłe skończyć,
mówiłe: Randy, wysil się.

75
00:05:16,774 --> 00:05:19,986
Teraz ja powiem to samo.

76
00:05:20,069 --> 00:05:21,404
Ted, wysil się!

77
00:05:22,530 --> 00:05:27,535
Dobrze przemyl to, co robisz.

78
00:05:27,619 --> 00:05:31,288
Nie boję się ani ciebie,
ani twojego małego penisa.

79
00:05:31,373 --> 00:05:35,585
Na pewno? Masz czas
do końca dnia, żeby to przemyleć.

80
00:05:35,668 --> 00:05:38,671
Nie każ mi robić z tego afery.

81
00:05:46,763 --> 00:05:49,724
To chyba najgłupsza rzecz,
jakš kiedykolwiek zrobiłe.

82
00:05:49,807 --> 00:05:51,726
Chcę do domu. Zawie mnie.

83
00:05:51,809 --> 00:05:55,104
Nie martw się. Na parkingu nie ma kamer.

84
00:05:55,187 --> 00:05:57,899
Skšd wiesz?

85
00:05:57,982 --> 00:06:00,610
Gliny nie podejrzewajš,
że kto byłby na tyle pojebany,

86
00:06:00,693 --> 00:06:02,820
żeby ukrać auto z ich parkingu.

87
00:06:02,904 --> 00:06:06,115
Zostawiajš kluczyki w stacyjce. To idioci.

88
00:06:06,198 --> 00:06:09,035
Nie jedziemy do domu. Potrzebujemy forsy.

89
00:06:09,118 --> 00:06:11,871
Sprawd, czy w schowku jest co,
co można opchnšć.

90
00:06:11,954 --> 00:06:13,748
Nie rzšd się.

91
00:06:13,831 --> 00:06:14,999
Nie rzšd się.

92
00:06:16,543 --> 00:06:20,547
- Wejciówka na golfa, wózek gratis.
- Jest warta stówę.

93
00:06:22,381 --> 00:06:26,928
Jeżu Chryste. Czyje auto ukradlimy?
Rona Jeremy'ego?

94
00:06:27,011 --> 00:06:29,972
- Co to robi w schowku?
- Odłóż to.

95
00:06:30,056 --> 00:06:32,308
Jest dowód rejestracyjny.

96
00:06:32,391 --> 00:06:34,852
Ja pierdolę!

97
00:06:34,936 --> 00:06:37,605
To wóz George'a Greena!

98
00:06:37,689 --> 00:06:39,941
Boże, nie możemy nim jechać!

99
00:06:40,024 --> 00:06:41,776
- Hamuj!
- Nie, pieprzyć to.

100
00:06:41,859 --> 00:06:44,654
- Sprzedamy go.
- Sprzedamy?

101
00:06:44,737 --> 00:06:48,533
Kto kupi auto ukradzione od komendanta?

102
00:06:49,742 --> 00:06:51,911
Co słychać, pieskojebcy?

103
00:06:51,994 --> 00:06:55,582
Czeć. Musimy się szybko tego pozbyć.

104
00:06:55,665 --> 00:06:57,959
Jasne.

105
00:06:58,042 --> 00:06:59,418
Goršcy fant?

106
00:06:59,502 --> 00:07:03,214
Obawiam się, że nie mam na niego papierów.

107
00:07:03,297 --> 00:07:06,258
Powiedziałbym, że jest
trochę bardziej goršcy.

108
00:07:06,926 --> 00:07:07,927
Jak bardzo?

109
00:07:09,178 --> 00:07:10,805
Nie jest zimny.

110
00:07:10,888 --> 00:07:13,641
Równie dobrze mógłby
stać na powierzchni Słońca!

111
00:07:13,725 --> 00:07:16,143
- Jezu.
- wietnie.

112
00:07:16,227 --> 00:07:18,395
Mogę go zezłomować. Dam wam 200 dolców.

113
00:07:18,480 --> 00:07:20,690
Dwiecie? Proszę cię!

114
00:07:20,773 --> 00:07:24,401
Potrzebujemy 723 dolarów.
Inaczej gliny skasujš jego wóz.

115
00:07:24,486 --> 00:07:27,489
Cholera. Macie problem z tymi psolizami?

116
00:07:27,572 --> 00:07:29,866
Dougie Dixon? To kawał zasrańca.

117
00:07:29,949 --> 00:07:30,950
Nie, George Green.

118
00:07:31,033 --> 00:07:33,828
Też kiep. Przebiegły chujek.

119
00:07:33,911 --> 00:07:37,499
- Tylko 200 dolców?
- Więcej nie mogę.

120
00:07:37,582 --> 00:07:40,167
Jeli...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin