Deborah Dwork, Robert Jan van Pelt - Auschwitz. Historia miasta i obozu.pdf

(161754 KB) Pobierz
AUSCHWITZ
HISTORIA MIASTA I OBOZU
Z angielskiego przełożyli
Katarzyna Bażyńska-Chojnacka
Piotr Chojnacki
O
Świat Książki
awm
z
Tytuł oryginału
AUSCHWITZ
SPIS TREŚCI
NADE
s adna
dick
1 KBA And
OG
ME
AE
0 9
Redaktor prowadzący
Tomasz Jendryczko
Redakcja i indeks
Małgorzata Wojciechowska
Redakcja techniczna
Lidia Lamparska
Korekta
CZĘŚĆ PIERWSZA
Nostalgia i spełnienie
MIAMI
(noki
Rozdział 3
fili
ZA5NEWNAMO. asów « ca 6 s ae 0 4 woń 6 Aiko
A
17
DAUOCIGAREJE
Gia 3 a óż0G 5 JA 4 KKS F SG 6 Gać 38
Niemiecki zwrotna Wschód ........uuaa 66
zana aa aacniciić
Trmecia RZEGZA a i 1 ow06 G34WR3 2 UŚCiW 6 upowa at siiKE 5 6 KA 93
Jacek Ring
Ewa Grabowska
Midiał$
Rajkrwiiziemi
+....0ussowuaaŁ0A 129
siwa i 4 Gowi GE YŁSWE GE
Copyright © 2008, 1996 by Debórah Dwork and Robert Jan van Pelt
Copyright © for the Polish translation by Świat Książki Sp. z o.0., Warszawa 2011
CZĘŚĆ DRUGA
Ambicja i zatracenie
Kiidiiłę
| Obóz.koncentracyjny «saw ęgaooa ik EGRAG PRAWE: Gydaa 167
0 BodkOn: uma a zai 46 BG FE POR P E GÓWOE F EROW AŻ PGA 201
Birkenau mod. uomaa s wowow ae WA a i BRAGG KGK G KWIEAU 240
IEMAT
Ródzid
Wrpasyzz zina
Świat Książki
Warszawa 2011
Świat Książki Sp. z o.o.
ul. Rosoła 10
az
Jud
Nkownwac ż Ę sad Ą ż szy z
Nr. inw... ZO...
MGR:
MAG.
Rozdział 12
BOTŻLL
KOGENKE
aa s a mka 6 » GRA s KK
osa s ui
4 4 ka
4 1 kia
41
M G 4 DRA 6 0 ÓÓ A 281
3 6 kB A 314
3 0 mód0 GA
Rozdział || _ Zawłaszczenie i wyrzeczenie się Auschwitz
Ostatnia zbrodnia: kłamstwo
.............. 361
........ueaaasanaaanana1: 389
02-786 Warszawa
At
FannYaBZZAM
2
Podziękowimii. » oss o 20%4%% 4 $ GA6€ 2 OKO ? POMYŁ Z KOPAŃ $ PĘSRA KE 415
O nazwie.Auschwiiz: « « aaa s oeswa a s AdGGG OWWA G GRGAÓ 4 SAGA £ 4 421
Przypisy ...... 900 3 3 KURKA K RKA GAWK © KORANA A DORA 2 OĘSYG | 422
Pełne dane źródeł przytaczanych w podpisach pod ilustracjami ...... 452
Skład i łamanie
Andrzej Sobkowski, MAGRAF S.C.; Bydgoszcz
Druk i oprawa
Drukarnia Wydawnicza im. Anczyca, Kraków
ISBN 978-83-247-1426-1
Nr 7675
DOSAGE) 4 owiścż 4 DG
w i
SAGA
ri
A
4
A 61 455
Ryciny. Plany ludobójstwa (wkładka)
EUROPA ŚRODKOWA, 995 ROK
mmm
granice Cesarstwa
3
Finowie
z
z.
p
— -— — — granice poszczególnych państw
7
;
j
Z
i
z
RÓLEŚTWO
SZWECJI
=
A
Kurowie
Litwini
j”
Os
(G
A
NA
l
=.
ż
zm
Gniezno
>
N
KSIĘSTWO
Ł
Prypeć
PANSTWO
Książkę tę dedykujemy naszym krewnym, którym przyszło żyć w świecie pełnym
wyjątkowego zła, kiedy zwykła uprzejmość stała się niezwykłą życzliwością.
Szczególnie wspominamy Boba Hanfa, kompozytora, malarza i poetę. Od wiosny
1942 roku ukrywał się on w Amsterdamie, ale 23 kwietnia 1944 roku został zdradzony
i aresztowany przez służbę bezpieczeństwa. Przez cztery dni przetrzymywano go
w siedzibie służby bezpieczeństwa SS (Sicherheitsdienst — SD) przy Marnixstraat, a potem
przewieziono do Westerborku, gdzie trafił do bloku 67 w karnym baraku. Podczas pobytu
w Westerborku udało mu się wysłać dwa listy do „aryjskiego” szwagra. Widać z nich jego
niezwykłą obojętność wobec własnego losu. Dziewiętnastego maja Boba, pozostałych
dwustu siedmiu więźniów karnego batalionu i dwustu czterdziestu pięciu Cyganów
załadowano do bydlęcych wagonów i odesłano na Wschód. Transport dotarł do Auschwitz
21 maja; sto trzy osoby trafiły od razu do komory gazowej, a sto kobiet i dwustu
pięćdziesięciu mężczyzn, wśród nich Boba, skierowano do obozu. Kobiety otrzymały
numery od A-5242 do A-5341, mężczyźni od A-2846 do A-3095. Według służby
informacyjnej Czerwonego Krzyża Bob żył do 30 września.
POLSKIE
Ca
M
KIJOWSKIE
e
Ne
A,
o
Js,
1
SE
Ga
PAŃSTWO
CZESKIE _„”*
"+
aż”
/ MORAWY Ż
ta
**"
10
WSTĘP
Mogli ich lepiej wyposażyć. Między ruinami wysadzonych czterech
WSTĘP
11
krematoriów radzieccy wyzwoliciele natknęli się na kilka baraków,
aw nich na trzysta czterdzieści osiem tysięcy osiemset dwadzieścia ubrań
męskich, osiemset trzydzieści sześć tysięcy dwieście dwadzieścia pięć
damskich, pięć tysięcy dwieście pięćdziesiąt dwie pary damskich butów,
trzydzieści osiem tysięcy par butów męskich, trzynaście tysięcy dzie-
więćset sześćdziesiąt cztery dywany, sześćdziesiąt dziewięć tysięcy
osiemset czterdzieści osiem naczyń stołowych, ogromną ilość szczote-
czek do zębów, pędzli do golenia, okularów, sztucznych zębów, siedem
stajnie, które stanowiły ostatni „dom” setek tysięcy Żydów z całej Eu-
ropy. Na miejscu każdego z baraków zostały po dwa małe ceglane piece,
których nie dało się przenieść. Tworzą upiorny, smutny i milczący kraj-
obraz setek kominów.
PRZYTŁACZAJĄCA LICZBA OFIAR MORDU, ogromna skala zbrodni, po-
dobnie jak rozległe, porzucone i opustoszałe miejsce oddzielają nas od
Auschwitz. Nazwa ta kojarzy nam się z zamkniętym obozem koncen-
tracyjnym, oddzielonym od reszty świata przez „noc” i „mgłę”. Taka
upiorna wizja przenosi obóz i wydarzenia, które się tam rozegrały, do
ton włosów. „Kanada”, jak nazywano ten odcinek obozu z powodu jego
materialnego bogactwa, była ostatnim etapem profesjonalnie przepro-
wadzonego procesu wywłaszczania, który rozpoczął się w Niemczech
pod koniec lat trzydziestych od przymusowej rejestracji żydowskich
przedsiębiorstw, rachunków bankowych, papierów wartościowych,
polis ubezpieczeniowych, majątków powierniczych, nieruchomości
i dzieł sztuki, a zakończył na początku 1940 roku odebraniem resztek
dobytku zagazowanych ofiar: ubrań, butów, okularów, włosów, złotych
koronek i plomb z ich zębów. Wszyscy w Niemczech wiedzieli o pierw-
szych etapach wywłaszczania, nie stanowiło to żadnej tajemnicy, a od-
bywało się zgodnie z prawem. I chociaż niewielu Niemców mogło wie-
dzieć o ostatecznej grabieży i regularnych transportach dóbr do
ojczyzny, wielu czerpało z tego korzyści.
Radzieccy żołnierze starannie zebrali ocalałe przedmioty, żeby po-
służyły jako najważniejszy dowód rzeczowy w ich walce z kapitalizmem
monopolistycznym. Przeczesując obóz, znaleźli również lokalne akta
Centralnego Zarządu Budowlanego SS, przeoczone przez Niemców,
kiedy kilka tygodni wcześniej wysadzali dynamitem krematoria i nisz-
czyli obciążające dowody. Oficerowie NKWD zabezpieczyli setki pudeł
materiałów i połowę przekazali Janowi Sehnowi, polskiemu sędziemu
wyznaczonemu
do przeprowadzenia procesu esesmanów z obozu
królestwa mitu, oddzielając nas od zbyt konkretnej rzeczywistości hi-
storycznej, przesłaniając lokalny, regionalny i narodowy kontekst naj-
większej katastrofy, do której dopuściła i którą przeżyła cywilizacja za-
chodnia, oraz zacierając odpowiedzialność tysięcy jednostek biorących
udział w każdym etapie tego okrucieństwa. Żadna z tych osób nie uro-
dziła się jako masowy morderca ani jako wspólnik masowego mordercy.
Każda przeszła własną drogę do niegodziwości.
Nasza książka przywraca miastu Oświęcim rolę zwykłego miejsca,
które stało się tym, czym się stało przez zwykłych ludzi, prowadzących
zwyczajną działalność, wykorzystujących banalne zamówienia, kwity
podróżne, pozwolenia na budowę, rachunki sprzedaży, paragony. Tra-
giczne, że ci zwykli ludzie mieli nadzwyczajne ambicje: odrodzenie
mrzonki, którą nazywali utraconą przeszłością Niemiec, i odtworzenie
równie iluzorycznego społeczeństwa czystego rasowo.
oskarżonych o zbrodnie wojenne. Resztę przewieźli do Moskwy, gdzie
zostały umieszczone w archiwach służby bezpieczeństwa.
Rosjanie wykorzystali Birkenau jako obóz dla wziętych do niewoli
niemieckich żołnierzy. W ciągu roku jeńcy wojenni zostali albo uwol-
nieni, albo odtransportowani do innych obozów w Związku Radziec-
kim oraz do obozu znajdującego się pod nadzorem polskiego rządu.
Władze potrzebowały kwater dla robotników zatrudnionych przy od-
budowie zrujnowanej Warszawy, więc poleciły rozebrać prefabrykowane
Najważniejszy okres w historii Oświęcimia zaczyna się w 1941 roku,
ale zarówno ludzie, którzy założyli obóz koncentracyjny, jak
i ogromna większość ich rodaków w latach dwudziestych i trzydzie-
stych umieszczali Oświęcim w niemieckiej historii, która rozpoczęła
się siedem wieków wcześniej. Oświęcim, lokowany na prawie nie-
mieckim w 1270 roku, został w roku 1457 podporządkowany królowi
polskiemu Kazimierzowi Jagiellończykowi, ale niemal wrócił do Rzeszy
w roku 1772, gdy znalazł się pod panowaniem Austrii. Miasto miałoby
historię podobną do dziejów każdego innego pogranicznego miasta,
e
gdyby nie niemiecka obsesja z końca dziewiętnastego wieku na tle tak
zwanego niemieckiego Wschodu. I tak jak Amerykanie europejskiego
pochodzenia w dziewiętnastym wieku zajmowali się wypełnianiem
swojego jasno określonego przeznaczenia na Zachodzie, a edwardiań-
ska Anglia skupiała się na poszerzaniu kolonii, Niemcy zwrócili się
12
WSTĘP
WSTĘP
13
na Wschód. Ziemia kusiła, historia wzywała. Podczas gdy prerie i rów-
niny stanowiły szansę i obietnicę dla Amerykanów o europejskich ko-
rzeniach, ziemie nazywane przez dziewiętnastowiecznych Niemców
niemieckim Wschodem gwarantowały powrót do ładu, utraconej tra-
dycji zakonu krzyżackiego i Fryderyka Wielkiego oraz zapowiadały
przywrócenie raju. „Niemiecki Wschód to nasza nostalgia i spełnie-
ten proces, a na podstawie relacji ustnych ocalałych osób, jak również
wspomnień, zeznań i autobiografii, zbadamy jego wpływ na życie co-
dzienne przebywających w nim więźniów.
Pod koniec 1941 roku, w trakcie operacji „Barbarossa”, na okupo-
nie”, tłumaczył niemieckiej młodzieży minister propagandy Joseph
Goebbels, i ten jeden raz miał rację”.
W latach dwudziestych i trzydziestych dwudziestego wieku tema-
tem hollywoodzkich filmów stał się Dziki Zachód. Jednak dla Niemców
w tamtym czasie namacalna i rzeczywista była nadzieja wiązana z nie-
mieckim Wschodem, odwołanie do średniowiecznych i pruskich przod-
ków, prawo do Lebensraum, czyli przestrzeni życiowej, misja budowania
Volk, państwa ludów germańskich, oraz ich ideologia czystości rasowej,
która odrzucała każdego, kto nie był fizycznie idealny i nie mógł wy-
kazać się niemieckim pochodzeniem. Niemiecki Wschód był tematem
wystąpień politycznych i rozważań militarnych. Możemy nie trakto-
wać poważnie zakonu krzyżackiego, Fryderyka Wielkiego, Lebensraum
czy Volk, ale — jak się przekonamy — Adolf Hitler, Reichsfiihrer SS
Heinrich Himmler, komendant Auschwitz Rudolf Hóss i miliony
Niemców były wręcz przeciwnego zdania. Ta historia i te cele opano-
wały ich myślenie i kierowały czynami.
CELEM TEJ KSIĄŻKI JEST ODPOWIEDŹ na podstawowe pytanie: dlaczego
właśnie w Oświęcimiu umieszczono obóz koncentracyjny, miejsce re-
presjonowania i więzienia Polaków, oraz dlaczego obóz ten stał się miej-
scem zagłady Żydów. Z setek projektów architektonicznych obozu za-
wanych przez Niemców radzieckich terytoriach trwała na wielką skalę
zagłada Żydów. Ponadto koło Chełmna działały ciężarówki pełniące
funkcję komór gazowych, budowano obozy śmierci w Bełżcu, Sobibo-
rze i Treblince. Auschwitz jednak nie był jeszcze rozważany jako po-
tencjalny ośrodek zagłady. Pierwszy transport Żydów przyjechał do
Birkenau w marcu 1942 roku. Byli to stosunkowo młodzi i sprawni lu-
dzie — wszyscy zostali zaprzęgnięci do pracy. Kiedy w lipcu nadjechali
ludzie starsi i dzieci, nienadający się do niewolniczej pracy, SS rozpo-
częło system selekcji na rampie przy stacji kolejowej w Oświęcimiu
(Judenrampe) i natychmiastową eksterminację tych, którzy zostali
uznani za bezużytecznych. W środku lata 1942 roku obóz stał się miej-
scem zagłady wszystkich Żydów, z wyjątkiem tych, którym tymczasowo
zawieszono egzekucję i pozwolono pracować w nim lub w niemieckich
przedsiębiorstwach w innych miejscach. Była to ostatnia funkcja
Auschwitz.
chowanych w Oświęcimiu i Moskwie oraz planów i dokumentów
z miejskich, regionalnych i federalnych archiwów niemieckich wyraź-
nie wynika, że od czasu założenia obozu w maju 1940 roku do porzu-
cenia go przez Niemców w styczniu 1945 roku pełnił on wiele różnych
funkcji. Projekty i dokumenty ukazują kolejne etapy jego rozbudowy.
Materiały te, wyjątkowe źródło historyczne, przedstawiają rozważane
i wybrane możliwości, dążenia oraz ich realizację.
Obozu Auschwitz nie można traktować tak, jakby to była jakaś ka-
tastrofa naturalna. To ludzie, głównie Niemcy i przede wszystkim męż-
czyźni, zmienili stopniowo to miejsce w pole śmierci. Budowali obóz
etapami, zmieniali jego rolę i dodawali kolejne funkcje. Prześledzimy
Zgłoś jeśli naruszono regulamin