Jak Wytrzymac Ze Soba Nawzajem - Joanna Chmielewska.pdf

(619 KB) Pobierz
Joanna
Chmielewska
Jak Wytrzymać Ze Sobą Nawzajem
Mój praszczur, gdy z prababcią chciał
sprawę mieć intymną, Za łeb ją brał i
ciągnął w przedpotopowy gaj, A gdy
stroiła fochy, to jeszcze kijem rymnął I
wiedział sprytny dziadzio, że w to
babuni graj.
Jerzy Jurandot JAK WYTRZYMAĆ
ZE SOBĄ NAWZAJEM?
Otóż to...1
Z góry uprzejmie komunikuję, że
osobami
płci
jednakowej,
NIE
powiązanymi ze sobą nakazem siły
wyższej czyli natury, a zatem rodzinnie,
zajmować się nie będziemy. Chcą - ich
rzecz, nikt ich nie przymusza, z
istnieniem i rozwojem gatunku ludzkiego
nie mają nic wspólnego, pożytku nie
przynoszą, niech więc robią, co im się
podoba, we własnym zakresie i na
własną odpowiedzialność, całej reszcie
nie trując. Cała reszta ma dość
zmartwień, w które wrąbały ją prawa
przyrody, nie zostawiając żadnego
wyboru.
Exemplum: - Mamusia.
- Tatuś.
- Córeczka.
- Synek.
- Siostrzyczka.
- Braciszek.
Innymi
słowy
istoty,
którymi
obdarzyła nas siła wyższa, nie
zważająca wcale na nasze poglądy i
upodobania. Na osoby towarzyszące,
ściśle z naszą najbliższą rodziną
związane, pewien wpływ możemy już
mieć. Są to bowiem: - Teściowa.
- Teść.
- Zięć.
- Synowa.
- Bratowa.
- Szwagier.
- I szwagierka.
Innymi słowy powinowaci, element
napływowy, leżący nam na głowie
niejako pośrednio.
Odrębną pozycję stanowią dzieci,
którym chwilowo damy święty spokój.
Nasza wytrzymałość ma jakieś granice.
W zasadzie to chyba wszystko w
dziedzinie
pokrewieństwa
i
powinowactwa, a z niuansami w rodzaju
tu jątrew, tu świekra, tu mąż kuzynki, tam
żona kuzyna, dajmy sobie spokój.
Wchodzą nam w ten cały interes,
niestety, także osoby obce, a to: - Szef.
- Szefowa.
- Podwładny.
- Podwładna.
- Współpracownik.
- Współpracownica, które to osoby,
na szczęście, nie stanowią z nami
monolitu i zawsze możemy się od nich
jakoś odczepić.
No i najgorsze ze wszystkiego: Mąż i
Żona.
Te właśnie istoty ludzkie, z zasady
płci odmiennej niż nasza, wybieramy
sami, dobrowolnie, z własnej i
nieprzymuszonej woli zakładając sobie
jarzmo na kark, jako też kajdany na ręce
i nogi. Elementarna przyzwoitość,
niekiedy zaś także konieczność życiowa,
zmusza nas do wytrwania przy własnej
decyzji.
Oczywiście, że i w takim wypadku
również
możemy
się
wypiąć,
zrezygnować, oderwać od osoby i udać
w siną dal, ale tu akurat nie o to chodzi.
Tu mamy wytrzymać, no i pojawia się
rozpaczliwe pytanie: JAK...?1
Odpowiedź brzmi: RÓŻNIE.
Zasadnicze sposoby istnieją trzy:
Pierwszy: poddać się osobie całkowicie
i bez reszty.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin