Siatecki Alfred - Podróż do piaszczystego wzgórza (1987).pdf

(12551 KB) Pobierz
f
1
~
~
l
1
podróż
~
do
piaszezptego
·
l
11
wzgorza
podróż
do
piaszeąstego
,
vzgorza
1:.;
,_g
....
~
-
<~
....
fł.l
róż
do
piaszeąstego
,
p
Glob
Szczecin
1987
OpracO\\·anie graficzne
Aneta Kamizelich
©
Copyright by Wydawnictwo
"Glob"
Szczecin
1987
ISBN
83-7007-104-X
Pieska
śmierć
Do nauczycieli,
sołtysa,
nawet milicjanta tak, ale ani
do naczelnika, ani do proboszcza bramszczanie nigdy
nie mieli
szczęścia.
Co biskup
przysłał
nowego, naj-
częściej młodziutkiego,
ludzie zebrali
trochę pieniędzy
na auto,
żeby
ich proboszcz nie
był
ostatni w powie-
cie, wymalowali
kościół,
postawili jeszcze jeden
krzyż
na rozstajnych drogach, ogrodzili
siatką
najpierw sta-
ry, poniemiecki, potem nowy cmentarz, kupili dzwo-
ny, ornaty,
ławki, żyrandole, już
jako tako wzbogaco-
ny, zadowolony
żegnał się
z nimi i ani
prosić
go
o pozostanie we wsi,
obiecywać
marki na
założenie
centralnego ogrzewania w
kościele
i plebanii, ani je-
chać
do Gorzowa, gdzie kuria biskupia. Gdy
księdza
Nowaka wbrew
całej
bramskiej parafii biskup prze-
niósł
do Zulechowa, ludzie
umyślili, że
proboszczem
w Bramsku powinien
być
Kazik Wyborek, swój od
dziecka,
pasł
krowy na przykanalskich
łąkach,
zna ich,
rozumie jak
mało
kto, powiedzieli o tym staremu Wy-
borkowi, a
sołtys
nic nie
odrzekł,
tylko dumnie pod-
niósł głowę
i
machnął ręką.
-
Źle
by wam
było?
A jakie
poważanie
... !
-aż
za-
gwizdał
Anin. -
Nie w
każdej
rodzinie jest
ksiądz.
- Stock
chciał
swojego
dać
za doktora,
też niegłupi
chłopak,
ale przez te... -
Grzęda urwał, uśmiechnął
się
sam do siebie.
- Ze Stefana
byłby
taki doktor jak ze mnie orga-
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin