12_03.pdf

(281 KB) Pobierz
Komputery
INTERNET
Co to jest Internet?
Wyobraźmy sobie kulę ziemską pokrytą
siatką połączeń. W niektórych miejscach jest
ich mniej, w innych więcej − ale cały świat
jest nimi objęty. To właśnie jest Internet −
 największa w świecie sieć komputerowa.
Jest to “sieć sieci”, gdyż rozrasta się poprzez
podłączanie kolejnych sieci lokalnych zrze−
szających często tysiące użytkowników
(przypomina to do złudzenia sieć telefonicz−
ną).
Zalążkiem Internetu była eksperymentalna
sieć armii amerykańskiej − Arpanet, łącząca
27 lat temu cztery komputery. Miała ona za−
chować sprawność działania w warunkach
bojowych i przy uszkodzeniu części sieci.
Eksperyment się udał, a niebywały rozwój
Internetu był możliwy właśnie dzięki idei sie−
ci rozproszonej, działającej bez wyróżnione−
go komputera centralnego, bez ograniczeń
administracyjnych. Internet nie ma właścicie−
la ani zarządcy. Rozwija się trochę na zasa−
dzie “łańcuszka świętego Antoniego”. Obec−
nie korzysta z niego kilkadziesiąt milionów
użytkowników na całym świecie.
Internet jest niesłychanie atrakcyjnym me−
dium informacyjnym. Zapewnia powszechną
łączność, dzięki której świat staje się global−
ną wioską. Korzystają z niego naukowcy
i maturzyści, geniusze i ludzie zwykli. Gdy
pierwszy raz zetknąłem się z Internetem, to
pokazano mi za jego pośrednictwen zdjęcia
satelitarne chmur nad Tasmanią. W tydzień
później wysłałem swój pierwszy elektronicz−
ny list, a w trzy tygodnie potem znalazłem na
serwerze w Seattle interesujący mnie wów−
czas program komputerowy do identyfikacji
pisma odręcznego. Przygoda z Internetem za−
częła się i trwa do dziś.
z takich gniazd odpowiednio przygotowany
komputer można połączyć z drugim. W naj−
prostszym przypadku można sobie wyobra−
zić dwa komputery stojące w sąsiednich po−
kojach połączone kabelkiem włączonym do
gniazdek używanych przy podłączaniu dru−
karki lub myszy. Tworzymy w ten sposób
najprostszą sieć komputerową. Jeżeli posia−
damy odpowiedni program służący do za−
pewnienia komunikacji między naszymi
komputerami (czyli do spowodowania, że in−
formacje, które potrzebuje od pierwszego
komputera drugi, zostaną wysłane przez ka−
belek), to komputery będą mogły wzajemnie
wymieniać dane i programy. W fachowym
języku nazywa się to udostępnianiem zaso−
bów jednego komputera drugiemu i jest
głównym celem konstruowania sieci kompu−
terowych.
W dużych sieciach istnieją komputery
wyspecjalizowane w udostępnianiu swych
zasobów np. baz danych czy też różnych,
wyrafinowanych usług. Komputery takie na−
zywamy serwerami (ang. server − służący).
Inne komputery, które korzystają z zasobów
dostępnych w danej sieci, nazywamy klienta−
mi. Czasami jeden komputer może być jedno−
cześnie serwerem (gdy udostępnia) i klien−
tem (gdy sam korzysta z zasobów).
Aby komputery mogły działać w sieci
muszą być spełnione dwa warunki. Po pier−
wsze, należy je fizycznie połączyć − np. po−
przez kabel, światłowód, urządzenie zwane
modemem i linię telefoniczną lub za pośred−
nictwem fal radiowych. Możliwości jest wie−
le. W każdym razie potrzebny jest odpowied−
ni sprzęt. Fachowcy nazywają go z angielska
hardwarem. Drugim warunkiem jest zainsta−
lowanie na komputerach odpowiedniego op−
rogramowania (z angielska zwane softwa−
rem), które umiałoby wykorzystać stworzone
połączenie. Takie oprogramowanie może
mieć bardzo różny charakter − od bardzo
prostego programu komunikacyjnego (np.
umożliwiającego obejrzenie na ekranie nasze−
go monitora informacji wstukiwanej w kla−
wiaturę komputera w sąsiednim pokoju) do
skomplikowanych tworów zwanymi siecio−
wymi systemami operacyjnymi.
c zęść 1
Co różni Internet od innych
sieci komputerowych?
Wiemy już, że Internet rozwija się poprzez
dołączanie do niego nowych sieci kompute−
rowych. Nie posiada centralnej administracji
ani “komputera centralnego”. Na zasadzie
umowy, któraś z organizacji (zazwyczaj jest
nią ta, która pierwsza w danym kraju wpadła
na pomysł dołączenia się do tej supersieci)
bierze na siebie problem przydzielania inter−
netowych adresów tym, którzy za jej pośred−
nictwem dołączają swoje sieci. Nazywa się to
administracją domeny. Brak centralnej admi−
nistracji ma poważne konsekwencje. Wiado−
mości wysyłane w Internecie nie są cenzuro−
wane. Każdy może udostępniać innym co mu
się wydaje interesujące i na co ma ochotę.
Ponieważ użytkowników Interenetu jest kil−
kadziesiąt milionów, to należy spodziewać
się, że sieć ta stanie się niedługo najpotęż−
niejszym medium reklamowo−marketingowo−
biznesowym. Możemy bowiem za jej pośred−
nictwem nie tylko rozsyłać pocztę, udostęp−
niać ciekawe informacje (także w postaci ani−
macji, grafiki, dźwięku − czyli tzw. multime−
diów), ale także zawierać transakcje handlo−
we czy też po prostu bawić się.
Poniżej opiszę kilka podstawowych usług
jakie świadczą dla swoich klientów serwery
internetowe. Usług jest sporo, ale trzy z nich
− poczta elektroniczna, zdalny transfer plików
oraz WWW będą dla naszych czytelników
zapewnie najbardziej interesujące.
Co to jest poczta
elektroniczna?
E−mail, czyli poczta elektroniczna (ang.
electronic mail lub w skrócie e−mail) jest naj−
popularniejszą usługą Internetu. Umożliwia
korespondencję pomiędzy jego użytkownika−
mi. Odległość nie gra roli. Wysłany list do−
ciera do komputera adresata w ciągu kilku
minut. Poczta dotyczy wprawdzie wymiany
plików tekstowych, tym niemniej można przy
jej pomocy (przy pewnym skomplikowaniu
procedury) wysyłać np. programy kompute−
rowe. Wysłany list jest odczytywany przez
adresata w momencie, gdy dysponując wol−
nym czasem zasiądzie przy swoim kompute−
rze. Można na pocztę odpowiadać natych−
miast, dokonywać wydruku interesujących
Jak działa sieć
komputerowa?
O tym, że komputery można łączyć mię−
dzy sobą, wie zapewne każdy czytelnik Elek−
troniki dla Wszystkich. Jeśli zainteresowaliś−
cie się kiedyś wyglądem tylnej ścianki popu−
larnego PC−ta, to z pewnością zauważyliście
szereg gniazd. Służą one do porozumiewania
się naszego komputera z urządzeniami ze−
wnętrznymi np. monitorem, drukarką, mysz−
ką itp. Również za pośrednictwem przewodu
zakończonego wtyczką wetkniętą do jednego
E
LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 12/96
53
Komputery
Lista często używanych
śmieszków
:−)
;−)
:−(
;−>
;+
|−(
uśmiech
przymrużenie oka
smutek
duży sarkazm
bez komentarzy
zanudzony zasnąłem (−am)
cych, możliwość dołączania do listu dowol−
nych plików, przeadresowywania korespon−
dencji itd. We wczesnym etapie działania
z Internetu większość jego użytkowników
korzystała z tzw. modu termnala, w którym
klawiatura odległego komputera stawała się
klawiaturą serwera, zaś monitor − monitorem
konsoli serwera. Taka konfiguracja wymaga−
ła podstawowej znajomości systemu opera−
cyjnego serwera. Posługiwanie się e−mailem
wymagało więc oswojenia sie z tym syste−
mem i traktowane było jako “wiedza tajem−
na”. Aby udowodnić jednak czytelnikom, że
nie było w tym nic trudnego − podam jako
przykład jak należało wysłać list na mój ad−
res.
Po połączeniu się z serwerem i zalogowa−
niu w systemie (czyli po przedstawieniu sie
serwerowi jako jego legalny użytkownik)
trzeba było uruchomić program pocztowy
Mail używając adresu, pod który chcemy wy−
syłać korespondencję. Pisząc na mój adres
list należało napisać: Mail jmarcz@ite.waw.pl
i przycisnąć klawisz ENTER. Pojawiało się
pytanie o temat listu w postaci napisu Sub−
ject:
Było to miejsce na jedno bądź kilka słów
o czym będzie list (w celu ułatwienia adresa−
towi przeglądania korespondencji). Po napi−
saniu, co jest tematem listu, trzeba nacisnąć
klawisz ENTER i od nowej linii zacząć list.
Po napisaniu treści − kończy się korespon−
dencję, pisząc w ostatnim wierszu samotną
kropkę (tak sobie wymyślili twórcy progra−
mu przekazanie informacji komputerowi, że
to już koniec listu). I to wszystko. List po−
wędrował po internetowych łączach i za kilka
minut będzie na mnie czekać w komputerze.
Wam pozostało zakończenie pracy z progra−
mem pocztowym (aby to zrobić trzeba napi−
sać literę q bądź x i potwierdzić zamiar
opuszczenia programu klawiszem ENTER)
oraz wylogowanie się z systemu. Strasznie
trudne? Chyba jednak nie.
Zdalny transfer plików
Zdalny transfer plików, zwany także usłu−
gą ftp, jest inną usługą Internetu często wyko−
rzystywaną przez hobbystów informatyków
bądź elektroników. Umożliwia ściągnięcie in−
teresujących nas plików z odległych serwe−
rów. Tymi plikami mogą być na przykład
programy komputerowe, kartki z katalogu
układów scalonych produkowanych przez ja−
kąś firmę (doskonałym katalogiem w Interne−
cie dysponuje Motorola), czy też ciekawe ar−
tykuły prasowe. Transfer plików działa
w obie strony, zaś kierunek transmisji okreś−
lają wydane przez nas komendy. Aby móc
przesyłać pliki należy posiadać konto na od−
ległym komputerze. Posiadanie konta ozna−
cza możliwość legalnego korzystania z zaso−
bów serwera. Właściciel serwera przy zakła−
daniu konta uzgadnia z przyszłym użytkow−
nikiem nazwę jaką będzie się on zgłaszał do
systemu (to właśnie tą czynność nazywamy
logowaniem) oraz tajne hasło. Niektóre ser−
wery ftp są wyspecjalizowane w udostępnia−
8−) lub 8−O osłupienie
fragmentów, przesyłać dalej wiadomości bez
zmian lub z własnymi komentarzami. Dla po−
trzeb chcących dokonać prób mój adres inter−
netowy to jmarcz@ite.waw.pl.
A teraz próba jego rozszyfrowania: jmarcz
to skrót od imienia i nazwiska − wybrany
wspólnie z administratorem lokalnej sieci,
która zapewnia mi dostęp do Internetu. Na−
stępnie występuje znak @ zwany potocznie
małpą, służący do oddzielenia identyfikatora
użytkownika od nazwy serwera. Dalszy
człon − ite − jest skrótem instytutu naukowe−
go, w którym znajduje się używany przeze
mnie serwer, waw oznacza Warszawę, zaś pl
− Polskę. Tak naprawdę adres internetowy
jest ciągiem liczb rozdzielonych kropkami.
Tym niemniej dla lepszego zapamiętania ad−
resów używa się postaci przedstawionej po−
wyżej.
Typowym zastosowaniem poczty elektro−
nicznej przez internautę (tak − przez analogię
do aeronauty − nazywają czasem siebie wiel−
biciele Internetu) jest subskrypcja wszelkiego
rodzaju biuletynów informacyjnych lub wy−
syłanie listów do innych użytkowników sieci.
Abonowanie biuletynów jest równoznaczne
z szerokim dostępem do interesującej nas
dziedziny. Prowadzenie korespondencji przez
Internet jest znacznie mniej absorbujące niż
wysyłanie listów pocztą klasyczną, zwaną
przez internautów złośliwie snail mail − czyli
pocztą ślimaczą. Częstym sposobem wyko−
rzystania e−mailu są tzw. listy dyskusyjne.
Lista dyskusyjna to swoista tablica ogłosze−
niowa. Wszystko, co na niej zamieszczamy,
rozsyłane jest do zainteresowanych. Na listę
zapisujemy się pod specjalnym adresem.
Ponieważ poczta elektroniczna jest w za−
sadzie usługą tekstową, to wymyślono spo−
sób jak przy pomocy dostępnych znaków
drukarskich przekazywać uczucia i emocje.
Powstały tzw. śmieszki. Np. pisząc :−) i obra−
cając głowę widzimy coś w rodzaju buźki. Jej
kształt świadczy o nastroju wysyłającego
pocztę.
Korzystanie z poczty nie jest specjalnie
trudne.
Istnieje wiele powszechnie progra−
mów obsługujących e−mail. Do najbardziej
znanych należą Eudora i Pegasus działające
w środowisku Windows. Posiadają one nie
tylko edytor umożliwiający napisanie listu,
ale szereg opcji w postaci skrzynek poczto−
wych dla listów wychodzących i przychodzą−
Tak wygląda ekran komputera podczas
przesyłania plików usługą ftp za
pomocą oprogramowania dostarczane−
go przez Polskę On Line. Z lewej strony
ekranu mamy obraz plków na dysku
lokalnym, z prawej − na dysku odległego
serwera.
niu swych zasobów każdemu chętnemu. Po−
zwalają one posługiwać się tzw. kontem ano−
nimowym. Jeżeli zamierzamy ściągnąć z ta−
kiego serwera interesujący nas plik, to na py−
tanie o nazwę użytkownika należy odpowie−
dzieć “anonymous” − czyli po angielsku −
 anonimowy. Za hasło posłuży nasz adres e−
mailowy.
Ftp używane jest najchętniej do pozyski−
wania darmowych programów komputero−
wych, których tysiące znajduje się w serwe−
rach. W celu skorzystania z tej usługi jeszcze
niedawno należało dysponować wyspecjali−
zowanym oprogramowaniem. Wygląd moni−
tora przy korzystaniu z takiej aplikacji poka−
zujemy w postaci zrzutu. Ekran podzielony
jest na dwa panele, które (jak w popularnym
w Polsce programie do zarządzaia zbiorami
dyskowymi − Norton Commander) odpowia−
dają dwóm różnym dyskom. W tym przypad−
ku jednym z nich jest dyskiem serwera ftp,
drugi zaś − dyskiem lokalnym w naszym
komputerze. Przy pomocy prostych czynnoś−
ci można kopiować potrzebne pliki z odległe−
go komputera na swój. Dziś popularne prze−
glądarki WWW (o których piszę poniżej) ob−
sługują “przy okazji” transfer plików.
WWW jako najszybciej rozwijająca się
usługa Internetu
WWW (World Wide Web, czyli po angiel−
sku Światowa Pajęczyna, niektórzy przekła−
dają ten termin na Wszechnicę Wiedzy Wsze−
lakiej) jest rozproszoną bazą opartą o tzw. hi−
pertekst. Proszę bez paniki, zaraz wytłumaczę
o co chodzi. Mianowicie łącząc się z wybra−
nym serwerem uzyskujemy dostęp do doku−
mentu zwanego stroną WWW. Jest ona wy−
świetlana na ekranie naszego monitora przez
program zwany przeglądarką. Jeśli odwiedza−
ny za pośrednictwem Internetu serwer stano−
wi np. własność amerykańskiej agencji aero−
nautycznej NASA, to strona może dotyczyć
wszystkich spraw jakie mają związek z kos−
mosem. Dokument taki może zawierać tekst,
obrazki, animacje − a nawet nasz komputer
54
E
LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 12/96
Komputery
Strona WWW amerykańskiej agencji aeronautycznej NASA o adresie http://www.nasa.gov. Kliknięcie myszą na obrazku
z napisem Technology Development przenosi nas do strony zamieszczonej z prawej strony.
może w trakcie jego wyświetlania odezwać
się ludzkim głosem (o ile ma zainstalowaną
tzw. kartę dźwiękową). Wybrane słowa
w wyświetlanym na naszym monitorze doku−
mencie (wyróżnione najczęściej podkreśle−
niem i odrębnym kolorem czcionki), lub wy−
różniony obrazek, są punktem “skoku” do in−
nego dokumentu związanego z tymi słowami
(w naszym przykładzie klikając myszą na ob−
razek z napisem Technology Development,
przeniesiemy się do dokumentu poświęcone−
go rozwojowi technologii kosmicznej). Na
zamieszczonych w artykule zrzutach ekrano−
wych widzimy przeglądarkę pokazującą stro−
nę WWW agencji NASA oraz stronę, która
została ściągnięta do naszego komputera po
kliknięciu myszką na obrazku z napisem
Technology Development. Nie ma znaczenia,
gdzie fizycznie znajduje się oglądany doku−
ment − być może na serwerze na innym kon−
tynencie. Kliknięcie myszką na słowie lub
obrazku − odsyłaczu − powoduje automatycz−
ne przeniesienie się użytkownika do odpo−
wiedniego serwera i wyszukanie, a następnie
ściągnięcie potrzebnej informacji w postaci
pliku zrozumiałego dla przeglądarki. Taka
technika to właśnie hipertekst.
Przeglądarkę stron WWW zainstalował
zapewne w waszym komputerze dostarczy−
ciel usług internetowych, czyli firma, która
poprzez swój serwer zapewniła wam dostęp
do tej supersieci. Dobre przeglądarki, takie
jak Netscape Navigator czy też Internet Exp−
lorer, umożliwiają nie tylko korzystanie z ser−
werów WWW, ale także dostęp do innych
usług Internetu, np. opisanej wcześniej ftp.
Niektóre z nich można otrzymać bezpłatnie
przez Internet.
W serwerach WWW możemy znaleźć spo−
ro ciekawych informacji. Przykładem intere−
sującym naszych czytelników może być ser−
wer firmy Protel International oferującej opi−
sywane w naszym czasopiśmie oprogramo−
wanie CAD−CAM do tworzenia płytek dru−
kowanych. Oczywiście należy znać adres po−
szukiwanego dokumentu, czyli tzw. URL. Na
zrzucie ekranowym widzimy stronę firmy
Protel o URL: http://www.protel.com.
W związku z cudownymi właściwościami hi−
pertekstu wystarczy znać adres pojedynczego
serwera WWW, którego tytułowa strona za−
opatrzona jest w dużą ilość słów − odsyłaczy,
aby znaleźć dostęp do dziesiątków interesują−
cych miejsc. Zazwyczaj uruchomienie prze−
glądarki po raz pierwszy po włączeniu kom−
putera ściąga do niego stronę producenta
przeglądarki, bądź dostarczyciela usług inter−
netowych. Najczęściej na tej stronie znajduje
się narzędzie (uruchamiane jak zwykle w śro−
dowisku Windows za pomocą myszy) do
szukania stron z interesującej nas dziedziny.
Niestety z praktycznego punktu widzenia
warto znać trochę angielski. Jest to język obo−
wiązujący w 99% zasobów Internetu. Oczy−
wiście można korzystać z e−mailu korespon−
dując z przyjacielem z Polski, ale wcześniej
czy później znajomość choć kilku podstawo−
wych angielskojęzycznych pojęć stanie się
nieodzowna. Wracając do serwera firmy Pro−
tel. Po połączeniu się z serwerem zapewniają−
cym nam dostęp do Internetu, uruchamiamy
przeglądarkę i wpisując podany URL przy−
ciskamy
klawisz
ENTER. Po niedłu−
gim czasie firmowa
strona (tzw. home
page) jest już w na−
szym komputerze.
Teraz możemy prze−
nieść się gdzie da−
lej....
Przyjemnego sur−
fingu po Internecie
życzy
Jacek Marczewski
e−mail:
jmarcz@ite.waw.pl
Strona WWW: http://www.protel firmy Protel International.
E
LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 12/96
55
Komputery
Jak czytelnik EdW może
zostać internautą?
W poprzednim artykule wyjasniłem co
to jest Internet i opisałem kilka podsta−
wowych usług dostępnych w tej sieci.
Dziś chciałbym podzielić się z czytelnika−
mi informacją w jaki sposób stajemy się
użytkownikiem tej supersieci. Internet
staje się nie tylko narzędziem nauki i biz−
nesu, ale także modnym sposobem spę−
dzania wolnego czasu.
Najpierw należy znaleźć operatora,
który oferuje dostęp do Internetu, czyli
dostarczyciela usług internetowych. Du−
że firmy, szukające sposobu podłączenia
zakładowych sieci komputerowych, zwra−
cają się zazwyczaj do największego ope−
ratora w Polsce − NASKu (NASK to Nau−
kowa i Akademicka Sieć Komputerowa −
instytucja spełniająca w polskim Interne−
cie rolę jego organizatora). Ostatnio
NASK chętnie pomaga małym instytu−
cjom (często są to szkoły) w Polsce po−
wiatowej. Instytucje te stają się na lokal−
nym rynku krzewicielami internetowej
subkultury.
Sytuacja naszego czytelnika, chcące−
go zostać internautą, może być dwojakie−
go rodzaju. W pierwszym przypadku pra−
cuje on w firmie, która już posiada do−
stęp do Internetu i musi jedynie założyć
sobie konto na lokalnym serwerze (co
ułatwi mu administrator zakładowej sieci
komputerowej). W innej sytuacji jest
przyszły internauta, który nie mając kon−
taktów z siecią podłączoną do Internetu
musi indywidualnie uzyskać doń dostęp
z domowego komputera. W zasadzie mu−
si spełnić dwa wstępne warunki. Pierw−
szym jest posiadanie komputera. Typowy
PC wyposażony w procesor 386DX (lub
lepszy) spełni najskromniejsze wymaga−
nia. W najprostszym przypadku umożliwi
skorzystanie z usług Internetu w trybie
tekstowym. Do wykorzystania środowis−
ka graficznego konieczne będzie posiada−
nie komputera z zainstalowanym syste−
mem operacyjnym bardziej zaawansowa−
nym niż DOS − np. Windows 3.1. Należy
wspomnieć, że największe firmy kompu−
terowe zamierzają wprowadzić na rynek
tanie, bezdyskowe terminale internetowe
(czyli komputery przeznaczone jedynie do
tego, by były klientami Internetu). Dru−
gim warunkiem sprzętowym, koniecznym
do spełnienia, jest posiadanie telefonu
oraz modemu, który umożliwi poprzez li−
nię telefoniczną podłączenie do jednej
z wielu firm komercyjnych oferujących
dostęp do Internetu dla “zwykłego oby−
watela”.
Zazwyczaj firmy udostępniające od−
płatnie usługi internetowe użytkownikom
indywidualnym (zwane dostarczycielami
usług internetowych) proponują wiele ro−
dzajów dostępu − zaczynając od najprost−
szego, ograniczonego do wysyłania i od−
bierania poczty elektronicznej a kończąc
na dostępie z możliwością korzystania
z oprogramowania pracującego w środo−
wisku graficznym (jest to jedyny tryb pra−
cy pozwalający na korzystanie z serwe−
rów WWW z pełną grafiką). Firmy te ofe−
rują często użytkownikom część swojej
pamięci dyskowej. Umożliwia to − w nie−
których zastosowaniach − zmniejszenie
kosztów związanych z zajętą linią telefo−
niczną, w trakcie oczekiwania na ściąg−
nięcie interesującego nas pliku zza ocea−
nu.
Niestety podłączenie za pomocą zwyk−
łej linii telefonicznej ma wady. Po pierw−
sze naraża nas na wysokie koszty rachun−
ków telefonicznych. Po drugie, zazwyczaj
nie można stosować wysokich prędkości
transmisji. Prędkości rzędu 2400 b/s lub
nawet 9600 b/s (2400 b/s czyli bity na
sekundę, to liczba świadcząca jak szybko
nasz modem może wysyłać i przyjmować
informacje − czym liczba ta jest większa
tym lepiej) wystarczają do korzystania
poczty elektronicznej. Jednak dla wyrafi−
nowanych usług typu WWW jest to trans−
misja za wolna. Powinniśmy zaopatrzyć
się więc w modem o prędkości 14400
lub lepiej 28800 b/s. Jak się przekonamy
w praktyce (próbując ściągnąć z serwera
z USA interesujący nas 1−megabajtowy
plik) i tak będziemy zawsze uważać, że
prędkość transmisji jest niewystarczają−
ca.
Poza posiadaniem komputera z zain−
stalowanym modemem (podłączonym do
Tak wygląda ekran komputera po połączeniu się z serwerem dostarczyciela usług
internetowych Polska On Line. Linijka z ikonami w górnej części ekranu umożliwia
dostęp do różnych usług Internetu. Okienko z tekstem, to komunikaty programu
dokonującego połączenia telefonicznego.
56
E
LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 12/96
Komputery
linii telefonicznej) konieczna jest instala−
cja w komputerze odpowiedniego oprog−
ramowania komunikacyjnego. Firma pod−
łączająca nas do Internetu zazwyczaj
udostępnia je za darmo oraz pomaga
w skonfigurowaniu sprzętu. Interesującą
ofertę złożyła internautom TP S.A. udo−
stępniając ogólnopolski numer telefonu
0−202122 umożliwiający dostęp do Inter−
netu na ciekawych, promocyjnych warun−
kach.
Reasumując, jeżeli jesteśmy szczęśli−
wymi posiadaczami niezbyt przestarzałe−
go komputera PC (może być ew. Macin−
tosh) oraz mamy w domu telefon to przy−
chodzi czas na pierwszą inwestycję − ku−
pujemy modem.
nie znanego producenta. Tańszym rozwią−
zaniem od modemu 28800 b/s jest za−
kup urządzenia o prędkości 14400 b/s.
Można go już kupić w cenie około 200 zł.
Należy zwrócić jednak uwagę, że ceny na
rynku modemów nieustannie spadają.
Zanim zakupimy modem zewnętrzny
upewnijmy się, czy nasz komputer posia−
da na tylnej ściance dwa gniazda odpo−
wiadające tzw. portom szeregowym (9
lub 25−nóżkowe). Jedno z nich jest zazwy−
czaj zajęte przez myszkę. Do drugiego
podłączymy modem. Potrzebne dane
otrzymamy w sklepie gdzie kupiliśmy
komputer lub możemy znaleźć je w doku−
mentacji komputera. Rady może nam
udzielić także każdy bardziej doświadczo−
ny komputerowy hobbysta bądź nauczy−
ciel informatyki w pobliskiej szkole. Nie−
kiedy spotyka się komputery z tylko jed−
nym portem szeregowym (czasem brak
też układu scalonego w odpowiedniej
podstawce karty multi I/O obsługującej
zazwyczaj porty szeregowe). Pomocą
w ewentualnej diagnozie może być do−
wolny program testujący (np. MSD.EXE
wchodzący w skład nowszych wersji DO−
Su lub Windows 3.11) bądź lektura tabel−
ki wyświetlanej przez większość kompu−
terów podczas ich uruchamiania.
Jeśli dokonujemy zakupu, to bezpiecz−
niej będzie poprosić sprzedawcę aby do−
konał instalacji i skonfigurowania mode−
mu. Dla niego będzie to dziesięć minut
pracy (o ile przyniesiemy mu pod pachą
komputer), dla nas − mało doświadczo−
nych hobbystów elektroniki − czynność ta
mogłaby okazać się za trudna. Nie wierz−
my, że wszystko jest opisane w doku−
mentacji a całe potrzebne oprogramowa−
nie znajdziemy na dołączonej dyskietce.
O ile to drugie jest prawdą (przynajmniej
jeśli chodzi o proste oprogramowanie ko−
munikacyjne bądź program umożliwiający
wysyłanie faksów z naszego komputera),
to skonfigurowanie modemu bywa cza−
sem kłopotliwe. Lepiej zostawić je bar−
dziej doświadczonym kolegom...
szym dużym mieście. Dostarczyciele pro−
ponują wiele rodzajów dostępu. Warto
wybrać dostęp typu PPP bądź SLIP −
 umożliwiający pracę w środowisku gra−
ficznym, co pozwala na korzystanie z ser−
werów WWW. Oczywiście PPP lub SLIP
to brzmi nieco tajemniczo, nam wystar−
czy wiadomość, że to towar w najlepszym
(i najdroższym zwykle) gatunku. Dostęp
do sieci za pomocą linii telefonicznej
oznacza, że firma udosteępni nam numer
telefonu, pod który będzie “dzwonić”
nasz modem, by za pośrednictwem ser−
wera firmy wejść do Internetu.
Dalej jest już prosto. Technicy dostar−
czyciela usług instalują w naszym kompu−
terze potrzebne oprogramowanie (mogą
pomóc w przypadku kłopotów z mode−
mem), dokonują próbnego seansu łącz−
ności z serwerem, który zapewnia nam
dostęp do Internetu i udzielają pierw−
szych, praktycznych porad. W ich obec−
ności siadamy po raz pierwszy przy kla−
wiaturze naszego komputera, uruchamia−
my program komunikacyjny, który “wy−
kręca” za nas numer telefoniczny do ser−
wera podłączającego nas do Internetu
i po uzyskaniu połączenia już jesteśmy
jednym z kilkudziesięciu milionów miesz−
kańców “globalnej wioski”. Teraz decy−
dujemy się na usługę z której chcemy ko−
Dostarczyciel Główna siedzibaTelefon kontaktowy
rzystać. Jeśli będzie nią WWW, to uru−
Alimex
Warszawa
chamiamy przeglądarkę
(22) 6422860
Uda−
i w drogę.
Allo−Allo
Warszawa
(22) 6161400
nego internetowania życzy autor.
ATM
Warszawa
(22) 6128877
BCI
Kraków
(12) 185303
Jacek Marczewski
HSN
Warszawa
(22) 6455151
e−mail: jmarcz@ite.waw.pl
iNET
Szczecin
(91) 845315
InfoNet
Wrocław
Internet PolskaKraków
Internet Techn.Warszawa
KKI
Kraków
LogoNet
Bydgoszcz
Magnum
Łódź
MediaNet
Warszawa
Mikrozet
Wrocław
NASK, WARMAN
Optimus
Wrocłąw
PDI
Łódź
Peryt
Warszawa
Peter Pan
Kraków
Petex−Service Bielsko−Biała
Polbox
Warszawa
Polska On Line Warszawa
Sprint
Olsztyn
Ternet
Warszawa
Tow. Gospodarcze
TP S.A.
cały kraj
UnivNet
Warszawa
(71) 202489
(12) 341858
(22) 6400310
(12) 173899
(52) 455070
(42) 370662
(22) 6288611
(71) 442808
Warszawa(22) 268000
(71) 728265 w. 170
(42) 302194
(22) 411707
(12) 226095
(30) 25137
(22) 6656363
(22) 6635086
(89) 273443
(22) 226441
Warszawa(22) 6206027
Biura Obsługi Klienta
(22) 438821
Co to jest modem?
Modem jest inteligentnym urządze−
niem pośredniczącym w przesyłaniu infor−
macji pomiędzy komputerem a linią tele−
foniczną. Inteligentnym dlatego, że dba,
by wysłana informacja dotarła bez błędu
do adresata. W przypadku stwierdzenia,
że nastąpił błąd − modem dokonuje próby
korekcji wysyłanej treści lub powtórnie
przesyła uszkodzoną partię informacji.
Tajemnicze literki na pudełku ze świeżo
zakupionym modemem np. V.42 bądź
MNP4 dotyczą właśnie możliwości korek−
cji błędów. Niektóre modemy zapewniają
także odpowiednie spakowanie wysyła−
nych danych (fachowcy nazywają to kom−
presją). Dane spakowane przesyła się
efektywniej. To tak jakby prowadzić roz−
mowę telefoniczną z przyjaciółką przez
pół godziny i po zastanowieniu się stwier−
dzić, że wielokrotnie oboje nic nie mówi−
liśmy. Wtedy bez uszczerbku dla ilości in−
formacji możnaby te okresy milczenia
“wyciąć”. Czas rozmowy skróciłby się
wydatnie. Na tym właśnie polega kom−
presja. Pod skrótami z literką V ukryta
jest także często informacja o prędkości
modemu i sposobie jego podłączenia.
Jak kupujemy modem
Jeśli mamy ograniczone fundusze, to
wybierzmy tzw. modem wewnętrzny, czyli
montowany wewnątrz komputera. Na
pewno jest znacznie tańszy. Wprawdzie
jego instalacja jest nieco trudniejsza, ale
potem będzie działać tak samo jak ten
zewnętrzny. Za zewnętrznym modemem
przemawiają jedynie dwie jego cechy. Po
pierwsze możemy go zawsze odłączyć od
komputera w celu pożyczenia koledze, po
drugie umieszczone na nim diody świecą−
ce dają szczegółową informację o pracy
urządzenia.
Jeśli stać nas, to wybierzmy modem
o prędkości 28800 b/s (28.8 kb/s). Naj−
tańsze modele wewnętrzne o takiej pręd−
kości kosztują około 400 zł. Niestety zda−
rza się, że niektóre z nich nie są w stanie
połączyć się z deklarowaną prędkością.
Ryzyko to zmniejszymy kupując urządze−
Co dalej, czyli którędy do
Internetu?
Teraz, gdy mamy już w komputerze
działający modem, należy podłączyć go
do linii telefonicznej (w miejsce telefonu)
− a telefon podłączyć do drugiego gniazda
modemu. Teraz będziemy musieli znaleźć
dostarczyciela usług internetowych. Ko−
mercjalnych (czyli nastawionych na zysk)
instytucji tego typu jest w Polsce kilka−
dziesiąt. W znalezieniu odpowiedniej mo−
że pomóc zamieszczona w artykule tabel−
ka. Wybieramy firmę najbliższą (będzie to
miało wpływ na wysokość płaconych ra−
chunków telefonicznych), bądź korzysta−
my ze wspomnianej oferty TP S.A. − kon−
takt z tą instytucją nawiązujemy telefo−
nując do Biura Obsługi Klienta w najbliż−
E
LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 12/96
57
Zgłoś jeśli naruszono regulamin