Historyczne Bitwy 066 - Santiago 1898, Bogusław W. Winid.pdf

(2168 KB) Pobierz
Opracowanie graficzne serii: Jerzy Kępkiewicz
Ilustracja na okładce: Dariusz Sosnowski
Redaktor: Barbara Kosiorek-Dulian
Redakcja map: Maria Stępniowska
Redaktor techniczny: Bożena Nowicka
Korekta: Iwona Brzezińska
© Copyright by Bogusław W. Winid, Warszawa 1995
ISBN 83-11-08413-0
H I S T O R Y C Z N E B I T WY
BOGUSŁAW W. WIND
SANTIAGO 1898
Warszawa
BELLONA
WSTĘP
Krzysztof Kolumb był pierwszym Europejczykiem, który
28 października 1492 r. ujrzał Kubę. Z pokładu „Santa
Marii" roztaczał się bajkowy widok karaibskiej wyspy,
zachęcający do pozostania na stałe w tym urokliwym
miejscu. Na Kubie nie znaleziono jednak złota, co spowo­
dowało, iż od jej odkrycia do pełnej kolonizacji upłynął
dość długi okres. Wyspa miała wszakże walory, które stały
się przyczyną ekspansji Hiszpanii. Okazały się nimi wspa­
niałe zatoki, gdzie można było zbudować przystanie dla
statków transportowych i okrętów wojennych mocarstwa
Filipa II. Na północy wyspy powstał między innymi port
w Hawanie, na południu zaś w Cienfuegos i Santiago. Stąd
wypływały słynne konwoje przewożące skarby obu Ame­
ryk do Europy.
W XVIII wieku Kubę dwukrotnie usiłowali opanować
Anglicy. W 1741 r. nie zdołali zdobyć Santiago. Podczas
wojny siedmioletniej (1756-1763) zaatakowali ponownie.
Tym razem z większym powodzeniem, opanowując
w 1762 r. Hawanę. Na mocy pokoju paryskiego z 1763 r.
Hiszpanie odzyskali jednak miasto i znacznie rozbudowali
jego fortyfikacje.
W XVIII wieku życie na wyspie zdominowała gospodar­
ka plantacyjna. Latyfundia przynosiły duże zyski, zwłasz­
cza dzięki taniej niewolniczej sile roboczej. Z czasem przy­
wożeni z Afryki Murzyni stanowili jedną trzecią ludności
kraju. Wyspa szybko zyskała miano „perły Antyli". Gdy
w początkach XIX wieku nastąpił rozpad kolonialnego
imperium Hiszpanii, Kuba jako jedna z nielicznych opo­
wiedziała się za pozostaniem w jego strukturze. Zaintere­
sowanie wyspą zaczęły jednak przejawiać mocarstwa euro­
pejskie oraz przede wszystkim Stany Zjednoczone.
Rozwój terytorialny młodej republiki amerykańskiej kie­
rował się głównie na zachód, lecz leżąca blisko brzegów
opanowanej właśnie przez Unię Florydy wyspa zwracała
uwagę polityków w Waszyngtonie. Już w 1823 r. sekretarz
stanu John Quincy Adams, stwierdził, iż Kuba ma duże
znaczenie polityczne i handlowe dla Unii, dlatego jej ewen­
tualne opanowanie przez Wielką Brytanię będzie niemoż­
liwe do pogodzenia z interesami Stanów Zjednoczonych.
Adams jako pierwszy rozpatrywał możliwość zakupu wy­
spy od Hiszpanów. Przewidywał też, iż w ciągu najdalej 50
lat Kuba stanie się jednym ze stanów Unii.
W 1848 r. prezydent James Polk złożył pierwszą formal­
ną ofertę zakupu wyspy od Hiszpanii. Amerykanie propo­
nowali sumę 100 milionów dolarów. Odpowiedź Madrytu
była jednak negatywna. Słynne stało się zdanie hiszpań­
skiego dyplomaty, iż „Hiszpanie woleliby, aby wyspa po­
grążyła się w falach oceanu, niż została sprzedana jakie­
mukolwiek obcemu mocarstwu".
Trzy lata później Kubę próbował zdobyć oddział awan­
turników amerykańskich dowodzonych przez Wenezue-
lczyka Narciso Lopeza i „bezrobotnego", po zakończeniu
wojny z Meksykiem, absolwenta West Point Williama
S. Crittendena. Zebrali oni w Nowym Orleanie 500 ochot­
ników i licząc na wybuch antyhiszpańskiego powstania
wylądowali na wyspie. Spotkał ich jednak srogi zawód.
Nikt nie był zainteresowany walką z wojskami hiszpań­
skimi. Te dość szybko rozbiły niedoszłych wyzwolicieli.
Pięćdziesięciu z nich, w tym Lopez i Crittenden, rozstrzela­
no w Hawanie. Innych wysłano do więzień w Afryce. Na
wieść o tym w Nowym Orleanie doszło do rozruchów
Zgłoś jeśli naruszono regulamin