Suzanne Young
PLAGASAMOBÓJCÓW
Program
część 1
Przełożył Andrzej Goździkowski
Spis treści:
Część I. Odrętwiała
Część II. Program
Część III. Szkoda, że tu jesteś
Epilog
Dla Lynny i Richa, którzy zawsze byli przy mnie
oraz pamięci mojej ukochanej babci, Josephine Parzych
CZĘŚĆ I
ODRĘTWIAŁA
1.
Powietrze wypełniające pomieszczenie miało sterylny zapach. Woń wybielacza mieszała się w nim z aromatem białej farby, którą niedawno pomalowano ściany. Marzyłam o tym, żeby nauczycielka otworzyła okno i przewietrzyła salę, ale nic z tego – zajęcia odbywały się na trzecim piętrze i okno w klasie było na stałe zamknięte na wypadek, gdyby ktoś chciał przez nie wyskoczyć.
W pewnym momencie, kiedy wpatrywałam się bezmyślnie w zeszyt, odwróciła się do mnie Kendra Phillips i przyjrzała mi się badawczo. Tego dnia miała liliowe soczewki kontaktowe.
– Skończyłaś już? – spytała.
Zerknęłam w stronę biurka, żeby sprawdzić, czy pani Portman nie patrzy w naszą stronę, po czym posłałam Kendrze uśmiech.
– Jeszcze śpię – odparłam szeptem. – Jak dla mnie jest o wiele za wcześnie na psychoanalizę. Już chyba wolałabym zgłębiać fizykę.
– Mała kawka z paroma kroplami killera wyostrzyłaby ci zmysły.
Moja twarz momentalnie stężała. Wystarczyła drobna wzmianka o truciźnie, by wprawić serce w szaleńczą galopadę. Kendra wpatrywała się we mnie pustym wzrokiem, martwoty tego spojrzenia nie mogły przesłonić nawet fioletowe soczewki. Jej oczy były podkrążone z braku snu, a rysy twarzy wyostrzone. Powinnam wystrzegać się takich osób, ale nie umiałam tak po prostu odwrócić wzroku.
Znałyśmy się od lat, nie byłyśmy jednak przyjaciółkami. I nic nie wskazywało, by mogło się to zmienić, na pewno nie teraz. Od niemal miesiąca Kendra wydawała się przygnębiona. Starałam się jej unikać, lecz tego dnia mnie przyciągała, emanując jakąś dziwną desperacją. Miałam wrażenie, że mimo swojej nieruchomej postawy drży na całym ciele.
– Boże, nie rób takiej poważnej miny – odezwała się, unosząc kościste ramię. – Żartuję sobie tylko, Sloane. Słuchaj – dodała po chwili takim tonem, jakby właśnie przypomniała sobie, co tak naprawdę ma mi do powiedzenia – zgadnij, kogo spotkał...
renfri73