Pomerania Nr 3 1970.pdf

(15172 KB) Pobierz
BIULETYN ZARZĄDU GŁÓWNEGO
ZRZESZENIA KASZUBSKO-POMORSKIEGO
W GDAŃSKU
BrjlETYN ZARZĄDU GŁÓWNESO
ZRZESZENIA KASZUBSKO - POMORSX1EOO
W
GDAŃSKU
x?:xxxx::xxxxxxi::::
xxxxrxxxxuxjucccxxxxxxjui
REDAKTOR:
Stanisław Pestka.
KOLEGIUI4: Tadeusz 3olduan, Tadeusz Gleinert, Bdmund
Kamiński, Stanisław Pestka /przewodniczący/, Wawrzyniec
Samp, Józef Węsierski.
ADRES REDAKCJI:
Gdańsk,
Długi Targ
8/10.
Powiela
Spółdzielnia "nowator", Gdynia, ul. Śląska 64.
Kakład
1500
egz
Z1
Zezwól
-
3
-
MAREK ARPAD KOWALSKI
KASZUBSKIE ŚLADY W DAKII
Ha rynku małego miasteczka okręgowego Saskobing,
położonego na wyspie Lolland, wznosi się pomnik dłuta
duńskiego rzeźbiarza Gottfreda Eickhoffa.Pomnik przed­
stawia dwie stojące obok siebie kobiety w roboczych u-
braniach. Napis na nim głosi "Polskę Pige" - polskie
dziewczyny.Pomnik ów Jest wyrazem hołdu złożonego pol­
skim przybyszom, uznania dla ich pracy 1 wkładu wło­
żonego w rozwój gospodarki duńskiej.
Danię zamieszkuje obecnie ok. 2500 osób urodzo­
nych -w Polsce, które migrowały w okresie 1893-1929 r.
jako robotnioy rolni. Migracja ta miała w zasadzie cha­
rakter sezonowy, ale na skutek wielu przyczyn
duża
część przybyszów pozostała w Danii na stałe. Polacy w
Danii koncentrują się w znacznej większości na wyspach
Lolland 1 Falster. Nieliczne natomiast grupki rozrzu-
eone są po całym kraju. Spotkać więc ich można w Jut-
landii, na Fionli, Langeland, Bornholmie, Zelandii 1 w
Kopenhadze. Zamieszkują oni głównie na obszarach upra­
wy buraków oukrowyoh lub w ośrodkach drobnego przemy­
słu pracując w cegielniach lub przy wydobywaniu torfu.
Kilkudziesięciu robotników polskiego pochodzenia pra­
cuje też w stoczni w Nakskov /wyspa Lolland/ - repre­
- 4
zentują oni Jut drugi« pokolenie Polaków osiadłych
w
Danii. Przybysze za
6
z Pomorza skupieni są w kilku wio-
skach 1 miasteczkach nadmorskich gdzie trudnią się ry­
bołówstwem.
Polska Imigracja do Danii związana była z wpro­
wadzeniem tam w 1872 r. do uprawy na szeroką skalę bu­
raków cukrowych i produkcją 'cukru, wymagającyoh dutej
ilości rąk do pracy. Istniał Jednak zakaz kontraktowa­
nia cudzoziemskich robotników. Po Jego uchyleniu
po­
sługiwano się początkowo pracownikami sezonowymi
ze
Szwecji. Gdy Jednak i tam rozwinął się przemysł cukro­
wy, dopływ szwedzkich robotników ustał, rozpoczęła się
natomiast migracja robotników polskich. Szczególne na­
silenie osiągnęła w okresie poprzedzającym I wojnę
światową. Pieiwsza grupa polskich robotników liczyła
400 osób. W 1905 r. notowano 5000 Polaków,
w 1911 -
11000 Polaków, w 1913 r. przybyło 12450 osób. Od tej
daty migracja stopniowo zmniejszała się. Spis z 1918r.
podaje ok. 12 tys. osób urodzonych w Polsce, z 1921 r.
- 7568 osób, z 1930.r. - 5242 osoby. Wielu Jednak lu­
dzi przybyr,■ ało nielegalnie, bez kontraktu lub Jako
dzieci, zatem rzeczywista ilośó Polaków w Danii prze­
wyższała podane tu liczby. Nadto powyższe cyfry doty­
czą osób urodzonych w Polsce. Ilośó więc osób pochodze­
nia polskiego Jest wyższa od podanej na początku.
Wśród sezonowych polskich robotników przybywają­
cych do Danii na zarobek, większość stanowiły
młode
dziewczęta, aczkolwiek sporo też było młodych mężczyzn
albo osób przyjeżdżających całymi rodzinami, razem
z
dziećmi.
Oczywista, powyższe rozważania dotyczą
Polaków
ze wszystkich dzielnic rozbiorowych. Jaki zatem był u-
dział Kaszubów w migracji do Danii? Trudno na to pyta­
nie odpowiedzieć precyzyjnie, gdyż nie zawsze duńskie
archiwa prowadziły tak dokładne spisy. Wiadomo Jednak,
że największą ilość osób dostarczała przede wszystkim
Galicja, a następnie Kongresówka. Przybyszy z zaboru
niemieckiego było niewielu, pominąwszy zaś Wlelkopol -
skę, łatwo można zdać sobie sprawę Jak mało było wśród
Zgłoś jeśli naruszono regulamin