Pomerania Nr 4 1972.pdf

(13952 KB) Pobierz
POMERANIA
BIULETYN ZARZĄDU GŁÓWNEGO
ZRZESZENIA KASZUBSKO-POMORSKIEGO
W GDAŃSKU
BIULETYN ZARZĄDU GŁÓWNEGO
ZRZESZENIA KASZUBSKO-POMORSKIEGO
W
GDAŃSKU
oooooooooooooooooooooooooooooooooooooocooooooooooooooo
ROK IX
1972
Nr 4/
/72
oooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo
REDAKTOR: Stanisław Pestka
KOLEGIUM:
Kamiński,
Tadeusz
Bolduan,
Tadeusz Gleinert, Edmund
Jerzy Kledrowski, Wojciech Kledrowskl, Sta­
nisław Pestka /przewodniczący/, Jerzy Samp.
ADRES REDAKCJI: Gdańsk,
Długi Targ 8/10.
Powiela
Spółdzielnia "Nowator", Gdynia, ul. Śląska 64.
Nakład 1500 egz.
712/VI
Zl.
W - 7
Zezwól,
iajcn.72
OD REDAKCJI
Bieżący numer "Pomeranii" posiada
charakter mono­
monotonny.
nader
numerów
tematyczny, oo wcale nie znaczy, że jest on
Przeciwnie, tematyka jest zróżnicowana i chyba
ciekawa. Wyszliśmy z założenia, że w Jednym z
"Pomeranii" należy przedstawió Naszym Czytelnikom obraz
regionu utrwalony w zwierciadle literackim. Można powie
dzieó, że ile pisarzy, tyle zwierciadeł, w
specyficzny
na
sposób odbijających życie dawniejsze i współczesne
Kaszubaoh i Pomorzu. Suma czy raczej wiązka tych rozma­
itych spojrzeń daje niezwykle plastyczny wizerunek pro­
blemów pokazujących w obrębie mniejszego kręgu ozy pod-
kręgu kulturowego. Toteż znajdujemy w niniojszym
nume­
rze wyprawy w "kraj lat dziecinnych", ale i portrety wy
branych bohaterów, udane charakterystyki ludzkich typów
które nigdy nie opuściły wiejskich zaścianków,komentarz
historyczno - literacki, dojrzałą refleksję nad
nalizmie.
Większość autorów publikujących
torskie
prze­
mianami, jakie zachodzą w północnym regionie i w regio­
swe utwory proza­
decy­
i poetyckie w bieżącym numerze "Pomeranii"jest
warsztat
ograni­
Hey-
zapewne dobrze znana Czytelnikom. Ale nie realia
dują o wartości utworów, lecz kunszt słowny,
nurt prozy, niemniej i poezja, którą tym razem
dycji kojarzącyoh się z
kcgo i Karnowskiogo.
literacki. Najbardziej bogato reprezentowany jest tutaj
czyliśmy do paru autorów, nawiązuje do najlepszych tra­
nazwiskami Derdowskiego,
Niech zatem twórczość dzisiejszyoh przedstawicieli
literatury kaszubsko - pomorskiej będzie tym wehikułem,
przenoszącym nas w "nieoo inną sferę wzruszeniową".
AUGUSTYN NECEL
WE JŚCIE
DO
BRESTU
Pełnymi lagiami pruli w kierunku północno wschodnim,
bo wiedział, że tym kursem uda mu się wpłynąć
do
Brest
owemu
broń
lub St.Nazalre. Kapitan, gdy słońce zaszło', kazał
zaprzyjaźnionemu Irlandczykowi wydać całej załodze
i amunicję. Jeszcze robił w nocy wojskowe mustryngi,któ­
rych się nauczył na pruskiej fregacie "Ntlmfy",
odbywał przymusową służbę wojskową. Najpierw
sztukę atrzalania z karabinów niemieckiego
gdy
tam
sprawdził
pochodzenia.
karabiny
Potem wystawili na pokład, na nadbudówkę, dwa
maszynowe. Mocno je przycumowali, by podczas fal nie spa­
dły. I wtedy przyszedł do Dariusza młody człowiek i za­
czął mówić i
-Icha też Polak Głogów.
-A to bracie jesteś swój - uścisnął go mocno Dariusz.-
Dlaczego od razu nie zgłosiłeś się do mnie,że jesteś Po­
lakiem ?
-Icha perzinka Polak.
-Resztę polskości co nam na Dolnym Śląsku pozostało
pomyślał sobie Dariusz.
Rozmawiał ze Ślązakiem o jego umiejętności w
waniu się z bronią.
-Jestem specjalistą od karabinów maszynowych - wyciąg­
nął z kieszeni dokument. Była to książka wojskowa,w któ-
Pragment powieści pt."Saga rodu Kreftów",która została
przez autora złożona w Wydawnictwie Morskim.
posługi­
-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin