Pomerania Nr 1 1975.pdf

(26126 KB) Pobierz
Ł
R. CIEMIŃSKI-SA
GA HINZÓW • K. BĄ
CZKOWSKI - PIERWSZY
KOPNIAK • B. MIELEWCZYK
- MÓJ PAMIĘTNIK Z GDYNI . E. PUZ
DROWSKI - O POEZJI JANA TREPCZYKA • J.
MAZURKIEWICZ - LOS ŻOŁNIERZA • A. ŁAJ
1
Ml NG- DWIE KOBIETY • J. DRZEŻDŻON-WEGWIZER
• SŁOWNIK BERNARDA SYCHTY UCZY • L. KĄTNA
- SZLACHCIC ... KASZUBSKI • R. CIEMIŃSKI - NOWY BEDEKER
KASZUBSKI • J. CEYNOWA, A. NAGEL, J. TREPCZYK - WIERSZE
TREDER - O WSI KOLECZKOWO W ŚWIETLE NAZEWNICTWA
?
z-
nazewnictwo obiektów miejskich w kościerskiem
?«f;J3f.9HANOWSKI - DZIAŁALNOŚĆ
wywiadowcza tow
gryf
POMORSKI" • KURIER POLSKO-KANADYJSKI • Z ŻYCIA ZRZESZENIA
1975
W numerze:
3
5
8
9
15
17
20
21
22
26
29
32
33
34
35
38
40
41
43
44
45
46
47
48
49
51
57
Jpn TREPCZYK - Rebók Ob drogę; Rzeczeta; Gdze jesta?
Edmund PUZDROWSKI — Pomiędzy Zrzeszą a indywidualnością
Jan NAGEL - Lepe; Moje wierzte
Ryszard CIEMINSKI — Saga Hinzów
Słownik Bernarda SYCHTY uczy. Chleb
Konstanty BĄCZKOWSKI - Pierwszy kopniak
Rita ŁUGIŃSKA - Polonezem po Polsce
Kurier polsko-kanadyjski
Barbara MIELEWCZYK - Moje wspomnienia z Gdyni
Anna ŁAJMING - Dwie kobiety
Jan DRZEŹDŻON - Wegwizer
Słownik Bernarda SYCHTY uczy. Chłop
Jan MAZURKIEWICZ - Los żołnierza
Lidia KĄTNA — Szlachcic... kaszubski
Ryszard CIEMIŃSKI - Nowy „Bedeker kaszubski”
Józef CEYNOWA - Kepnowsczie zópis
Pożegnaliśmy Józefa Bruskiego
VI Zjazd Zrzeszenia
Z życia Zrzeszenia
Lektury
Klęka
Gryf
Słownik Bernarda SYCHTY uczy
Konrad CIECHANOWSKI - Stefan Franciszok
Zygmunt BROCKI - Nazewnictwo obiektów miejskich w kościerskiem
Konrad CIECHANOWSKI - Działalność wywiadowcza TOW „Gryf
Pomorski" w latach 1939-1945 (dokończenie)
Jerz> TREDER — O wsi Koleczkowo w świetle nazewnictwa
Jan Trepczyk
Rebok
Jó beł gdze sztorm, gdze glada je,
Gdze oko strqdu nie sygnie,
Le wiedno dodóm szedł mój tur,
Gdze checz, gdze szczesce, mir...
Jó rebók jem od strqdu naj,
Kaszeba, otrok waj.
Jó w dölq w czółnie niese sę dół
Gdze zybół mie e kolebół,
Le mesla slóde zaosta,
Gdze checz rodno mie żda.
Bo jó rodny naj zemi syn
Wcyg tęsknię do ji dun.
Mie na wałe tu chłoscy stqd
Gdzes hejne tam, w szarawq dól
Le serce cygnie wiedno znqd
Na starków mojich mól ...
Bo choc tam dalek snóżi mój,
Jó swój le kochóm krój.
Cze mdze grzemot, cze glada mdze,
Cze sztorm mie chebno zawieje,
Jó stojec mdę wcyg kole ce,
Rodne naj zemiszcze ...
Bo tu mój miecz, tu je mój wid,
Tu mój kaszebsczi lud.
Ob drogę
Wez mie prowadzę
Moja stedżienko,
Dalek, daleczko,
Przez rzme, przez dołe!
Wkół jó uzdrzę jine kraje,
Checze, jęzora e gaje.
Wkół mie przewitó
Ceszba wcyg nowó.
Do mie, od dargę,
Gdze le przezdrzę sę,
Smióc sę bqdze świat,
Kożdi smuik e kwiat.
Cwierzkac ptócha wkół mie będq
I mie ceszec spiewq rędq.
Ob drogę żdac mie
Mdq dołożnosce.
3
Rzeczeta
Rzeczeta mie wiatre, co wiejeta w świat
Co po drodze córnieta kożdechny kwiat,
Co zazdrzita skałą w kaszebsczi budink
I mujkóta cecho rodny nasz kominie,
Co nekóta po morzu wałe na sztrąd
I blone napite grzemotem na ląd...
Rzeczeta mie, rzeczta! jak miewó sę brat
I sostra zabetó od wiele stalat,
Jak dunc do jich serca, jak wmiknąc w jich musk
I podskacec deję — kaszebizne łisk?!
Rzeczeta mie wiłoze, rzeczta mie rzme
Co chowieta treme i starków łize,
Gdze cerpiska dzejów, krewi naji szlach
W se zarzekłe trud nasz i niewórtny strach?!
Co szemita lestama swojich drzewięt
I zbożim na plonach, i skrzidłem ptószęt?!
Rzeczeta mie, rzeczta! cziej nadzindze czas,
Ze w domocech regach ju kożdi mdze z nas?
Cziej dundzeme swiąde, że jednio z naj je,
W kaszebizne szczesce, ubetk dlo nas mdze?
Rzeczeta mie sztarme, cziej przindze grzemot,
Co remię niszczotny ju usadzy wnet?
Co piorenem czidnie w obzebłi naj duch,
Splesniałosc roznekó jak niedóżny pich,
I uderżi serca, co przestoją so,
I zwrócy w perzene, co chebą nóm szło?
Rzeczeta mie, rzeczta! Cze długo tak żdac?
Cze wiedno tak damie e nieluso spać?
O wiatre, o sztorme, o wiłoze, rzme,
Cze wa nama skrzosyta domoce skrę?
Gdze jesta?
O, kaszebsczie dzece! gdze jesta, gdze,
Ze o waj’tak cecho e mirno?
Co dolegó wama, w czim jiwer je,
Ze ocze zdrzą smutno, przezerno?
Cze grędą tak ległe na słabi klin
Cwiarde wama żecego znanczi,
Ze zdżibóta piece jak smierce syn
Z waj’ bożókem stalatne męczi?
Cze dzejowi sztorm jaż tak wióldżi smutk
Na wszeternech wepisoł starach,
Ze wmik wama w serca jak grzechu skutk
I leżita jak trup na marach?
O, kaszebsczie dzece, wińdzta za próg,
Na nowotne darżece waji!
Ju nie grużdżta decha! Barnie mdze Bóg
Na otroków naszego kraju.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin