S11E03.pdf

(138 KB) Pobierz
Sezon 11, odcinek 03
ISTOTY POZAZIEMSKIE I SZCZEPIONKI
06 czerwca 2018 r.
DW: David Wilcock
CG: Corey Goode
ES: Emery Smith
DW: Witajcie w "Kosmicznym ujawnieniu". Nazywam się David Wilcock, moimi
gośćmi będą Emery Smith i Corey Goode. Witam cię Emery.
ES: Dziękuję, Dave.
DW: Corey, witam cię ponownie.
CG: Dziękuję.
DW: Pomyślałem, że na początku poruszymy temat... Będziemy rozmawiać o
ksenobiologii i niezwykle
interesujących kwestiach mających związek z
farmaceutycznymi aspektami tego zagadnienia. To bardzo dziwna historia. Już
od 2000 roku jestem w kontakcie z osobą mającą dostęp do informacji
niejawnych, która nazywa siebie między innymi Walterem Storchem.
Prowadzi on również stronę internetową o nazwie TBRNews.org. Na tej
witrynie znajduje się książka z wywiadami z informatorem CIA o nazwisku
Robert Crowley. Nazywa się "Rozmowy z Wroną", ponieważ w CIA nazywano
go "Wrona".
ES: Zgadza się.
DW: Większość z poruszanych tam kwestii dotyczy konwencjonalnej polityki
wewnętrznej, jednak jest tam też naprawdę dziwna historia o wezwaniu CIA
do wypadku, w którym kobieta została potrącona przez samochód.
Przywieziono ją do szpitala i położono jej ciało na nosze. Kiedy do niej wrócili i
zdjęli nakrycie z ciała to zauważyli, że zamieniło się ono w jakiś żel. Jakby się
roztopiła lub rozmyła. Najpierw wezwano CIA, prowadzili śledztwo, ale potem,
jak pisze w książce, na miejsce wkroczył personel sił powietrznych. Stwierdzili
oni, że CIA nie ma jurysdykcji do prowadzenia tej sprawy. Wykopali ich,
zabrali wszystkie materiały i wyszli. To bardzo dziwne, bo rzekomo nawet nie
wierzą w istoty pozaziemskie, a jednak stwierdzili, że: "To nie jest zwykła
osoba".
ES: Niewiarygodne!
Strona
1
z
15
Sezon 11, odcinek 03
ISTOTY POZAZIEMSKIE I SZCZEPIONKI
DW: Tak!
ES: Wiesz, chyba znam odpowiedź.
DW: Dobrze.
ES: To niesamowita historia, Dave. Dziękuję, że się nią podzieliłeś. Nigdy
wcześniej mi jej nie opowiedziałeś...
DW: Wiem.
ES: Jestem wręcz zdumiony...
DW: Tak!
ES: Chciałabym wyjaśnić tę galaretę. Tak więc, gdy pracowali w podziemnych
laboratoriach wykonując autopsje i badając obce pozaziemskie tkanki, które
pozyskali jakieś 20 czy 30 lat przed moim przybyciem, natknęli się na pewien
problem. Jeden z doktorów zajmował się ręką. Po skończeniu pracy włożył ją
do pojemnika, wsadził do magazynu na około cztery, pięć dni. Kiedy wrócili i
po nią poszli, zajrzeli do pojemnika i okazało się, że zmieniła się w gluta. Stała
się jakimś galaretowatym żelem i po prostu się rozpadła. To zaczęło dziać się
z istotami miedzywymiarowymi, które mogły zmieniać kształty. Były bardziej
zaawansowane niż zwykli obcy, mniej więcej o jakieś 100 milionów lat
rozwoju.
DW: Hm.
ES: Wszystkie istoty przed nimi można określić mianem zwykłych istot
pozaziemskich. Bez urazy. Cha-cha.
DW: Cha-cha.
ES: Nadal oczywiście dla nas są niesamowici. Do czego zmierzam, otóż
wynikło to z problemu z częstotliwością. Obcy w tym zaawansowanym stanie
posiadają mechanizm obronny działający podobnie jak nasze białe krwinki
zwalczające wirusy. Ten mechanizm obronny nie pozwoli człowiekowi na
zdobycie DNA tych istot, ponieważ prawdopodobnie użylibyśmy go do czegoś
złego... Takie zjawisko zakodowane jest w ich DNA i genetycznej
częstotliwości. Tak więc, gdybyś podszedł do tej istoty, spróbował ją badać,
nawet w kombinezonie, to w zasadzie zamieniłaby się w żel, ponieważ nasze
Strona
2
z
15
Sezon 11, odcinek 03
ISTOTY POZAZIEMSKIE I SZCZEPIONKI
częstotliwości do siebie nie pasują. Nawet jeśli jest martwa to i tak ma
częstotliwość, o której Corey może zaświadczyć. Te istoty mogą ją utrzymać
od 30 dni do roku.
CG: Racja. W zasadzie, ich DNA generuje częstotliwości, które pozwalają
utrzymać cząsteczki razem w jednym organizmie.
ES: Racja. Sygnatura energetyczna organizmu utrzymuje się w miejscu, jak
wiecie poprzez pole morfogenetyczne. Można przeczytać badania testujące te
energie, które zajmowały się ludźmi zmarłymi w swoich łóżkach, gdzie
pozostawiali tę właśnie energię. Ich znaczniki energetyczne nadal tam były.
Coś podobnego dzieje się w tej usłyszanej przez nas historii, o ciałach
zmieniających się w galaretowaty żel. Wierzcie lub nie, ale zaczęli
zaszczepiać wielu lekarzy i techników, pracujących nad tymi ciałami, obcym
DNA.
DW: Naprawdę?
ES: To była bardzo mała szczepionka, jak zastrzyk na gruźlicę, tuż pod skórą.
Aby zmienić swoją częstotliwość potrzeba tylko niewielkiej ilości obcego DNA
w twoim organizmie. Co umożliwiało pracę przy ciele tej istoty, a nawet dotyk
na czas od 8 do 24 godzin.
DW: Co działo się jeśli nie miałeś szczepień i dotknąłeś ciała?
ES: Zniszczyłbyś je, w ciągu 8 godzin zamieniłoby się w galaretowatą
substancję i po prostu by się rozpadło.
CG: Czy ten rodzaj istot...
ES: Tak.
CG: międzywymiarowych używa jakiegoś medium, aby móc tutaj istnieć?
ES: Tak, oczywiście.
CG: To ich pole energetyczne utrzymuje wszelkie substancje razem, aby
nadać im kształt ciała, które mogą następnie wykorzystać jako bazę do
manipulowania swoją świadomością.
ES: Tak … bardzo dobrze, że o tym wspomniałeś. Wiele z tych istot
pozaziemskich ... możemy zobaczyć tutaj tylko jej jedną postać, ale tak
Strona
3
z
15
Sezon 11, odcinek 03
ISTOTY POZAZIEMSKIE I SZCZEPIONKI
naprawdę używają bilokacji i mogą mieć np. trzy postacie będąc wciąż jedną
istotą. Wyobraźmy sobie ją na statku długim na 53 km poza Saturnem
korzystającą z projekcji i bilokacji. Istota międzywymiarowa ma kilka postaci
tutaj, ale tylko jedną świadomość. Jest w stanie zamanifestować się w
trójwymiarowej rzeczywistości, mieć namacalną formę i utrzymać tę energię,
o której mówiłeś. Więc ta szczepionka pozwoliłaby ludziom kontynuować
pracę nad tymi istotami i wydobyć z nich wszystko czego potrzebują.
Przygotować próbki lub cokolwiek innego nie uszkadzając przy tym ciała.
CG: Przepraszam, czy to było to, co... nazywamy terminem "biotagowanie"?
ES: TAK, Corey! Dokładnie. Biotagging.
CG: Dobrze.
ES: Więc zrobiliby nam biotag tym materiałem genetycznym, abyśmy mogli
nad nimi pracować. Interesujące jest to, że niektórzy z techników, których
pamiętam, z entuzjazmem mówili o tym, że dostali szczepionki. Podczas
mojego pobytu tam przestali je dawać i przeszli na ten lepki żel. Ilość o
średnicy dziesięciocentówki umieszczali na odwrocie dłoni zanim się ubrali. Ta
ilość miała wystarczająca dużo materiału genetycznego, który nasyciłby skórę
i ciało. Tak więc szczepień już nie było. Teraz użyliby materiału genetycznego
z tym żelem, zapewniającym dobre 24 godzinne okno do pracy nad istotą,
bez niszczenia jej tkanek.
CG: Dobrze, z tego co wiem mogą również naśladować tę częstotliwość bio-
neuro przy użyciu technologii...
ES: Zgadza się.
CG: … po prostu stworzyć pole w pomieszczeniu.
ES: Mhm.
CG: Tak długo jak ciało tej istoty jest trzymane w tym polu, nie ulegnie ono
zniszczeniu.
ES: Racja. Dokładnie. Wielkim problemem jaki mieli, gdy zbierali dużo tych ET
z rozbitych statków, szczególnie w latach 40-tych i 50-tych oraz 60-tych, było
to, że po prostu chwytali je i wkładali do 55 galonowych beczek, specjalnych
pojemników pełnych alkoholu lub formaldehydu. Myśleli, że to w zasadzie
utrzyma ich zakonserwowane, a oni po prostu zamienili się w ciecz i żel.
Strona
4
z
15
Sezon 11, odcinek 03
ISTOTY POZAZIEMSKIE I SZCZEPIONKI
DW: Ha!
ES: To dlatego, że chemikalia również reagują na te ciała. Wiele
zaprogramowanych form życia, które nie są całkowicie organiczne, również
stopi się w tych rzeczach. Tak więc, kiedy otwierają pojemniki wszystko to
tylko śluz. Nic się nie zachowa. Potem do transportu ciał zaczęli używać wody
i innych substancji np. soli fizjologicznej…
CG: Tak, wody destylowanej.
ES: Zamrażali je od razu i trzymali w destylowanej, oczyszczonej wodzie bez
żadnych minerałów i transportowali te istoty dookoła świata. Niektóre z istot,
które dostałem nadal były zamrożone.
DW: Pozwolisz, aby ktoś podał ci obce DNA? To wydaje się naprawdę
przerażające.
ES: Bardzo przerażające, kiedy patrzę wstecz. Pamiętam wiele dowcipów
między doktorem i mną: "O mój Boże. Obudzimy się pewnego dnia i
będziemy martwi od tego gówna". Aczkolwiek musisz zrozumieć, byłem
naprawdę młody podczas tego... wiesz, kiedy to robiłem.
CG: W wieku, w którym uważasz się za nieśmiertelnego?
ES: Tak, kiedy byłem kuloodporny i wtedy wiedziałem wszystko.
CG: Racja.
ES: Nie mogłem nic powiedzieć. Pozwalasz, aby ktoś umieścił w twoim ciele
materiał genetyczny nie myśląc o tym, masz w głowie raczej: „Mój Boże, ci
ludzie mnie tu kochają. Jestem jednym z ich najlepszych pracowników.
Przecież nie zrobią nic, co by mnie zraniło lub zabiło, prawda?” Wtedy miałem
taką mentalność. Teraz, o mój Boże, byłaby to zupełnie inna sytuacja. A tam
właśnie skończyłem jako osoba zdolna do pracy nad tymi wyższymi istotami
pozaziemskimi, ponieważ nie miałem żadnych ograniczeń. Zrobiłbym
wszystko co trzeba, żeby awansować do tego projektu w tamtym czasie. A
gdybym powiedział "nie", to prawdopodobnie zostałabym zwolniony, szczerze
mówiąc.
DW: Czy wiedziałeś
pozaziemskiego DNA?
o
jakichkolwiek
szkodliwych
skutkach
ubocznych
Strona
5
z
15
Zgłoś jeśli naruszono regulamin