Spis treści:
I. SŁOWA JAK ORĘŻ
Upadek
Nie będzie pokoju
Nigdy dość okrutny
Bezpieczna
Za dwóch
Zręczne ręce
Nowi przyjaciele
Krew Baila
Szanse
Sposób na zwycięstwo
Pierwszy
Zabójca
Moja ziemia
II. JESTEŚMY MIECZEM
Młodzieńcza miłość
Królowa niczego
Władza
Zdanie świń
Popioły
Z boku
Zwycięstwo
Cena
III. JESTEŚMY TARCZĄ
Potwory
Kłamstwa
Zbyt wielu ministrów
Lojalność
Układy
Decyzje
Przykład Gudrun
Tysiąc
Zakazane miasto
Rany
Kiełkujące sumienie
Pył
Trzewia Ojca Ziemi
Odważni
Żaden kochanek
Artefakty
Marzenia
IV. PRZYSIĘGA NA SŁOŃCE I KSIĘŻYC
Świt
Inna stal
Martwi
Kopanie
Rozum i serce
Plac boju ministrów
Koniec liny
Łzy Ojca Pokoju
Najszczęśliwszy dzień
Zmienianie świata
Jeden głos
Nowe pędy
Rozkwit
Podziękowania
Dla Teddy’ego
Wyjścia wszystkie, zanim się wejdzie,
Trzeba obejrzeć,
Trzeba zbadać,
Bo nie wiadomo, gdzie wrogowie
Siedzą w świetlicy.
Edda poetycka, Hávàmal, Pieśń Najwyższego
UPADEK
– Klęska. – Król Fynn smętnie patrzył w puchar.
Skara ogarnęła wzrokiem pustą salę. Trudno było zaprzeczyć. Poprzedniego lata żądni krwi wojownicy niemal poderwali dach przechwałkami, pieśniami o chwale i obietnicami, że zwyciężą hałastrę Najwyższego Króla.
Tyle że, jak to często bywa, okazali się mocni w gębie, ale nie na polu walki. Po kilku niechlubnych i bezczynnych miesiącach zaczęli chyłkiem umykać, aż w końcu została zaledwie garstka nieszczęśników, którzy zebrali się teraz wokół wielkiego paleniska. Ogień syczał i przygasał, podobnie jak fortuna Throvenlandu. Dawniej kolumnową salę zwaną Lasem wypełniał tłum wojów, teraz roiły się tu jedynie cienie. I rozczarowania.
Klęska. Przegrali, choć nie doszło do ani jednej bitwy.
Matka Kyre jak zwykle patrzyła na to inaczej.
– Zawarliśmy porozumienie, najjaśniejszy panie – sprostowała, bez przekonania skubiąc mięso, jak stara klacz belę siana.
– Porozumienie? – Skara z furią dźgnęła nietknięte jedzenie. – Mój ojciec zginął, broniąc twierdzy Baila, a teraz ty bez walki oddałaś klucz do niej Babce Wexen. Pozwoliłaś armii Najwyższego Króla przeprawić się przez nasze ziemie. Według ciebie to nie klęska?
Matka Kyre spojrzała na Skarę ze spokojem, który zawsze irytował dziewczynę.
– Twój martwy ...
renfri73