Michał Kruszona - Rumunia Podróże w poszukiwaniu diabła.pdf

(72709 KB) Pobierz
-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~~
MICHAŁ
KRUSZONA
..
Copyright ©
2007 tekst i
zdjęcia
Michał
Kruszona
Copyright©
2007 opracowanie plastyczne W. Cejrowski
Sp.
z
o.o.
Copyright© 2003
plastyczny
kształt
serii
„Biblioteka
Poznaj
Świat"
W.
Cejrowski
Sp.
z
o.o.
Copyright©
2007 for the
Polish edition
Zysk i S-ka Wydawnictwo s.j.
All rights reserved
Projekt
okładki
i
elementów
graficznych:
Łukasz
Ciepłowski
Autor tekstu:
Michał
Kruszona
Zdjęcia:
Michał
Kruszona,
Wojciech
Franus
(strony
274-279),
Jarosław
Sosiński
(strona
179)
Redakcja: Edyta
Urbanowicz
Korekta: Ewa Garbowska,
Edyta
Urbanowicz
Mapy: Agnieszka
Rajczak
Projekt graficzny,
dobór
i
opracowanie
zdjęć:
Wojciech Franus
Zdjęcia
obrazów
na
szkle z
kolekc ·i Autora: Bartosz Soba11ski
Wydanie
I
ISBN
978-83-7506-108-6
All
rights
reserved. Wszelkie
prawa
zastrzeżone.
Reprodukowanie,
kopiowanie
w
urządzeniach
przetwarzania danych,
odtwarzanie
w
jakiejkolwiek
formie
oraz
wykorzystywanie
w
wystąpieniach
publicznych
-
również częściowe
-
tylko za
wyłącznym
zezwoleniem
właściciela
praw
autorskich.
Zysk i S-ka
Wydawnictwo
ul.
Wielka
10,
61-774
Poznań
tel.
(061)
853 27 51, 853
27
67, fax 852 63
26
Dział
handlowy,
tel/fax
(061) 855
06 90
sklep@zysk.com.
pl
WSTĘP
m
liiia
muńsko-polskie.
Nie dlatego,
żebym chciał
nauczyć
się
języ­
ka,
a
rym bard ziej nie
dlatego,
bym
wybierał
się
w
podróż
do kraju,
który
zaczynał się
niecałe dwieście
kilometrów
od
k
rańca
Biesz-
czad
-
mitycznych Sianek,
stanowiących
wówczas,
w
1981
roku,
najdalszy
zakątek
moich
„niebiańskich
gór",
miejsca
wszelkich
inicjacji.
Rozmówki
miały
mi
przybliżyć język,
którym
mówią
kar-
packie demony.
Dopiero po
latach
spostrzegłem
pomyłkę:
w
Ru-
munii
demony
często
mówią językiem
słowiańskim,
co
różni
je
od
pozostałych
mieszkańców
tego
kraju.
Podróże
ku
wscho
dzącemu
słońc
u,
z
twarzą
zwróconą
ku
Jero-
zolimie,
od wieków
intrygowały
i
inspirowały
tych,
którzy
się
na
nie
ważyli.
Ja
również ~yprawiłem się
na Wschód,
jednak
nie
ren
d
aleki,
dobrze
opisany
przez
licznych
autorów,
ale
ten
bliski, kar-
packi,
naddunajski,
którego poznanie jest
o
ryle trudne,
że
infor-
macji
o
nim jest niewiele, a i to
często
one sprzeczne.
Tak
więc
pod
koniec
XX
wieku
pojechałem
jednak
do Rumu-
nii
i
rozpo
cząłem
poszukiwania Diabla
w
zagubionych wioskach,
schowanych
w
n
ich
sklepikach
i
knajpach
p
ełnych
ludzi.
Dziwić
może
nieco
pomysł
p
rowadzenia takich
poszukiwań
w
tym
wła­
śnie
czasie, bowiem p
rzez
całe
minione
stulecie
powstawały
teorie
mające udowodnić, że
Diabeł
nie
istnieje.
Przy
okazji
twórcy
tych
teorii
dostarczyli
znakomitych
dowodów na
to,
że
jest
akurat
od-
wrotnie.
Powszechnie
natomiast
wiadomo,
że
w
XX
wieku Szatan
był
·aktywny
jak
nigdy
dotąd.
W
d
ziejach
zamieszkiwania
przez
istoty
ludzkie
ziemskiego
padołu
jego
słudzy
nigdy
nie
zbierali
tak
obfitego
żniwa,
jak w czasach o
blisko
dwa
tysiące
lat oddalonych
od
tajemnicy betlejemskich narodzin.
Właściwie
nie trzeba
było
urządzać
specjalnych ekspedycji,
żeby
się
z
nim
spotkać,
wystar-
czyło
pójść
do
czytelni
i
przejrzeć
roczniki
gazet
...
w
drugiej,
może
trzeciej klasie liceum
kupiłem
rozmówki ru-
biegnie
postać przypominająca
wilka
na dwóch
łapach.
Najłatwiej
dostrzec
można
tego rodzaju zjawiska w
listopadzie
i
grudniu.
I wcale nie trzeba w tym celu specjalnie
jechać
w okolice
słynące
z
grobów
któregoś
z
tutejszych
demonów.
Krypta
grobowa
Drakuli znajduje
się
w
małym
monastyrze na
wyspie jeziora Snagov.
Można
tam
dotrzeć
jedynie
łodzią.
Nad
rzeką
Arges
stoją
ruiny
Poienari,
prawdziwego zamku
Drakuli.
W
XIX
wieku
część
zamkowych ruin
spadła
w
przepaść,
zabierając
ze
sobą
kawałek
niezwykłej
historii tego miejsca.
wielu
miłośników
filmowych
horrorów zadowala
się
groteskowymi dekoracjami
wokół
zamku w
Branie
koło
Braszowa.
Nie
fatygują się
nad Arges,
o
jeziorze
Snagov
już
nie
wspomin~jąc.
..
Przeprawa przez jezioro
Snagov
jest
warunkiem
dotarcia
do grobu
Drakuli.
Jednakże
Ale
nigdzie
tak
dobrze
jak
w
Rumunii
Diabeł
nie
wyraża
swo-
jego pierwotnego
oblicza, raczej
stroniąc
od
zawoalowania
twarzy.
Tylko
tam
można
doznać
jego
fizycznej
obecności, uczestniczyć
w diabelskiej summie. Silny
ch rystianizm
wymaga od niego
dużej
przebiegłości,
dlatego
też
przybiera
on
tam
wiele
imion
i
postaci.
demonach
i
diabłach
od razu przy-
wodzą
na
myśl
krainę
rozciągającą
się
po
zachodniej stronie
Kar-
pat
-
Transylwanię, noszącą
miano Siedmiogrodu.
Zasłynęła
ona
dzięki
człowiekowi,
którego mroczna legenda
rozciąga się
po
dziś
dzień.
ponad
trzydzieści
niezwykłych podróży
do Rumunii.
Liczę
na to,
że
gorące
jeszcze wspomnienia wielu z
nich
pomogą
mi
wyciągnąć
z
otchłani pamięci
zdarzenia z
najwcześniejszych
wyjazdów.
Bowiem
wszystkie one razem
scaliły
mi
się
i tak
w
jedną
wielką
podróż.
Odbyłem
Rozważania
o
rumuńskich
)
W
1933
roku
otwarty
został
grób
Drakuli.
Naukowcy
zna
leźli
To
panujący
w XV
wieku
hospodar
wołoski,
Vlad
III
Dracul
lub
Vlad
Tepe~,
czyli Palownik,
bo
z
upodobaniem
wbijał
swoich
wrogów
na pale.
Diabeł
wcielony,
Diabeł
żywy,
powszechnie
znany
jako Drakula. Duch tej
postaci jest
wszechobecny
w
całej
Transyl-
wanii,
sprawiając, że
ta zamieszkana
przez Rumunów
i
Węgrów
wyżyna przyciąga
jak
magnes
różne
indywidua
uznaj
ące
trumnę
za
najwspanialsze
miejsce
do
spania.
Przyjeżdżają
one z
całego
świata,
często
nie
wiedząc,
z
jaką
igrają
tajemnicą.
Bowiem
nie na-
leży
się
tutaj
wielce
dziwić,
gdy czerwon e wino
okaże
się
ludzką
krwią,
ani temu,
że
w
księżycową
noc
przed
samochodem prze-
w
ni
m
wy-
ł
ączn ie kości
kon
ia,
a
mię­
dzy nimi
...
pi
erścień
władcy.
Po-
nura
legenda
odżył
a.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin