Flanagan John_Zwiadowcy_10_Cesarz Nihon-Ja.rtf

(76432 KB) Pobierz
Flanagan John_Zwiadowcy_10_Cesarz Nihon-Ja

http://www.nexto.pl/oimg?p=34451&t=11






 

 

 

Toscano

 

Avanti!

Głna komenda rozległa się na placu ćwiczebnym; trzy szeregi zbrojnych ruszyły naprzód. Za każdym krokiem podkute żelaznymi ćwiekami sandały uderzały o ziemię jednocześnie, miarowym rytmem, któremu towarzyszył szczęk broni i wyposażenia. Już po pierwszych stąpnięciach uniosła się chmura kurzu.

Z daleka rzucają się w oczy mruknął Halt.

Will zerknął na niego z ukosa. miechnął się.

Może o to nie idzie.

Generał Sapristi, który zaaranżował dla nich ten pokaz toscańskiej musztry bojowej, skinął z uznaniem ową.

ody entelmen się nie myli stwierdził.

Halt unió brew.

Może i się nie myli, bez tpienia jest ody. Tylko co z niego za entelmen?

Sapristi zmieszał się lekko. Nawet po dziesięciu dniach przebywania w ich towarzystwie wciąż jeszcze nie zdoł przywyknąć do nieustannej wymiany wesołych docinków, wypowiadanych bezustannie przez obydwu dziwnych Aralueńczyków. Nie zawsze potrafił się rozeznać, kiedy wią poważnie, a kiedy tylko żartują. Niektóre owa, gdyby padły między Toscanami, doprowadziłyby niechybnie do jki i rozlewu krwi, bowiem przedstawiciele jego nacji ynęli z przerośniętej miłci asnej... A w każdym razie przerastającej ich poczucie humoru. Tymczasem ody zwiadowca najwyraźniej nie poczuł się nawet urażony.

Aha, signor Halt rzekł niepewnie generał. To zapewne żart, tak?

Żart? Nie odparł Will. Natomiast jemu się wydaje, że to śmieszne. Więc poniekąd tak, to żart.

Sapristi uznał, że prościej dzie, jeśli wróci do kwestii omawianej przez zwiadowców chwilę wcześniej.

W każdym razie wiadczył stwierdziliśmy, że wznoszący się podczas przemarszu naszych żnierzy kurz często wystarcza, by skłonić nieprzyjaciela do ucieczki. Niewielu ma odwagę stawić czoło naszym legionom w otwartej bitwie.

Maszerują ładnie, to muszę przyznać rzucił niedbałym tonem Halt.

Sapristi zerknął na niego; zdawał sobie sprawę, że jak dotąd pokaz nie uczynił na siwobrodym Aralueńczyku większego wrażenia. miechnął się w duchu. Nie tpił, że za parę minut wszystko się zmieni.

O, idzie Selethen wtrącił Will; obaj pozostali spojrzeli w dół.

Ujrzeli łatwo rozpoznawalną ze względu na wysoki wzrost ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin