Jak bilem sokoly Stalina Wersja rozszerzona.pdf
(
99 KB
)
Pobierz
Walki nad Zatoka Fińską, 1942-1944
Najważniejsze operacje w okopach zostały przeprowadzone w Zatoce Fińskiej.
Operacje morskie zmusiły lotnictwo do podjęcia działań, a w rezultacie wszystko to
przerodziło się w bitwę w Zatoce Fińskiej,których kulminacją były radzieckie naloty
lotnicze na Kotka i Helsinki. Fińskie myśliwce niosły duży ciężar działań obronnych
w tych walkach i osiągnęły pewien sukces. Strategia fińskich sił powietrznych
polegała na walkach powietrznych, a nie nalotach na silnie chronione bazy lotnicze
wroga. Ilość samolotów radzieckich zniszczonych na ziemi nie miała szczególnego
znaczenia dla Finów, jako że własny przemysł supermocarstwa i dostawy z Anglii i
Stanów Zjednoczonych ułatwiały zrekompensowanie strat. Jednak brak
przeszkolonych pilotów stał się prawdziwym bólem głowy dla Sowietów,i podczas
ostatniego etapu bitwy w Zatoce Fińskiej stało się to całkiem oczywiste. Po dużych
walkach powietrznych wiosną 1944 roku Komisarz Ludowy Marynarki Wojennej
N.G. Kuzniecow został zmuszony do wycofania całego pułku z frontu z powodu
ogromnych strat. Kolejny pozytywny wynik dla Finów Bitwa nad Zatoką Fińską
skutkowała tym, że fińskie myśliwce były w doskonałym stanie 9 czerwca 1944 r.,
Kiedy rozpoczęła się ofensywa radziecka na Przesmyku Karelskim.
Rumpetti
Nad Zatoką Fińską zawsze było kilka dni bardzo intensywnych operacji lotniczych.
My wszyscy dosłownie rwaliśmy się do boju. Jesteśmy zmęczeni bezczynnością i
ulewnymi deszczami, które padały pod koniec lata, zmuszając do siedzenia w
namiotach. Bóg wysłuchał naszych modlitw i przeniesiono nas do Maksalahti na
Przesmyku Karelskim w bazie lotniczej Römpetti (dziś wieś Kliucziewoje). Rzeczy
zostały zebrane natychmiast. Byliśmy gotowi pożegnać się z Girvasem, który był
naszym domem przez cztery miesiące. Lał deszcz ,kiedy nielegalnie zamknęliśmy za
mechanikami włazy w kadłubach. Wybrali taki tajny lot a nie żmudną podróż kilkuset
kilometrów ciężarówkami. W końcu dowódca nie jest zobowiązany zadawać
pytanie: skąd wziął się mechanik zaraz po wylądowaniu samolotem w miejscu
docelowym, najważniejsze jest aby obsłużył myśliwiec. W rezultacie eskadra była
gotowa do nowych walk niemal natychmiast po wylądowaniu w nowej bazie. Pogoda
w Römpetti była ciepła i słoneczna, jaka powinna być w sierpniu. Następnego dnia
ostrożnie krążyliśmy po dawnych łowiskach sprawdzając każdy kąt. Przekroczyliśmy
Zatokę Fińską nikogo nie spotykając. Wyglądało na to że rosyjskich pilotów
zmęczyliśmy, bo nawet się nie pojawili, żeby nas przywitać. W każdym razie
musieliśmy ciężko pracować, aby nawiązać z nimi kontakt. 3 sierpnia kręciliśmy się
znowu niedaleko Kronsztadu. Nasi piloci byli tam każdego dnia po przeniesieniu do
Girvas. Do tej pory się nie spotkaliśmy ani jednego „Iwana ~” w powietrzu.
Wiedzieliśmy, że są blisko ponieważ bazy lotnicze wroga były pełne samolotów.
Generalnie nie brakowało celów, ale nie mogliśmy się trenować w atakowaniu
lotnisk, ponieważ wiele dział przeciwlotniczych było czujnych na każdy wykonany
przez nas manewr. Za każdym razem, gdy się odważyliśmy zejść zbyt nisko,
spotkaliśmy się z gęstym ogniem i niebo wypełniała czarna plątanina eksplozji.
Krążyliśmy nad brzegami tego północnego Gibraltaru ~ między Valkesaari a fortecą.
Lecieliśmy właśnie nad fortem na wyspie znudzeni biernością wroga, kiedy
usłyszałem wezwanie stacji naprowadzającej. Odpowiedziałem i otrzymałem
wiadomość od Seivasa ~ - jednego z naszych punktów obserwacyjnych.
Wróg jest widoczny. Odpowiedziałem: „Dobrze, Seivas, my jesteśmy gotowi.
Lecimy." Byliśmy na wysokości 7000 stóp i zauważyłem, coś poruszającego się
znacznie niżej niż my. Postawiłem myśliwiec na skrzydło, żeby mieć lepszy widok, i
rzeczywiście tak były tam! Jakieś 3000 stóp pod nami bombowiec nurkujący Pe-2
niespiesznie leciał w kierunku radzieckiego wybrzeża. Powiedziałem, że widzę cel i
zanurkowałem za nim. Za kilka chwil bombowiec nurkujący był w moim zasięgu i
szybko rósł w celowniku. Podszedłem od tyłu z góry i biorąc niezbędną poprawkę,
dałem pierwszą serię. Mój strzał nie przyniósł efektu. Pilot tylko nieznacznie obrócił
się w kierunku najbliższej wyspy. Dałem drugą serię, teraz z mniejszego dystansu.
Zaczynałem się już obawiać, że Rosjanin się wymknie pod osłonę baterii
Kup książkę
przeciwlotniczych Kronsztadu. Ale nagle spadł, podnosząc ogromną kolumnę wody
tuż przede mną. Samolot stał przez jakiś czas na powierzchni, a potem zatonął.
Okręty wojenne natychmiast wysłały grupę ratunkową na małej łodzi na miejsce
katastrofy, ale poszukiwania poszły na marne . Łódź nikogo nie znalazła.
Najwyraźniej zabiłem pilota. Ale w ciągu najbliższych kilku dni ruch lotniczy nad
Zatoką Fińską stał się bardzo ożywiony. Zaciekłe bitwy w powietrzu rozgrywały się
każdego dnia a nasza eskadra brała udział w wielu z nich. Osobiste konta naszych
pilotów szybko rosły, mniej więcej z tą samą prędkością, z jaką narodowy bank
drukuje nowe banknoty. I wszyscy byli szczęśliwi.16 sierpnia otrzymaliśmy
wiadomość o grupie sowieckich bombowców, które wracały z lotu. Naszych sześć
samolotów w było w bardzo korzystnej pozycji i spotkaliśmy wroga między Seskar i
latarnią morską Szepieliewskij. Były to trzy bombowce SB-2, trzy myśliwce MiG-3 i
piętnaście myśliwców I-16. Z wielką przyjemnością zaatakowaliśmy I-16, ponieważ
mieliśmy stare rachunki z tymi gryzoniami od czasu „wojny zimowej”,kiedy sprawiły
nam wiele kłopotów. Jak tylko ruszyliśmy do przodu, grupa I-16 natychmiast
zwróciła się do nas, wygląda na to, że próbowali osłonić swoje bombowce.
Rozpoczął się dziki taniec. Obie strony trafiły i otrzymały ciosy. Wróg walczył
rozpaczliwie, nikt nie próbował wyjść z walki. Wirujące myśliwce roiły się na niebie,
tu i ówdzie pojawiły się chmury pęknięć. Wróg inaczej niż zwykle oprócz karabinów
maszynowych, używał pocisków powietrze-powietrze .Na samym początku bitwy
zauważyłem jeden myśliwiec I-16 Rata, który szybował na morze pod nami.
Zanurkowałem za nim, zamierzając go podpalić. Ale potem zobaczyłem że jego
silnik nie działa i znowu poszedłem w górę. Myśliwiec zgrabnie wylądował na
wodzie, nie gorzej niż latająca łódź. Ale to mu nie pomogło, bo nie udało mu się
pozostać na wodzie dostatecznie długo. Jussi Hautari, który go zestrzelił, zrobił
podobnie następnego dnia. Szybko dołączyłem do ogona innej rosyjskiej maszyny,
ale pilot zauważył mnie i położył się w taki ostry zakręt, że prawie wpadł w
korkociąg. Wciąż dałem zakręcić, a moje kule trafiły w kadłub. Rosjanin runął i
wpadł do morza. Wszędzie, gdzie spojrzałem, padały rosyjskie myśliwce do morza,
więc niebezpieczeństwo zderzenia w powietrzu groziło nam wszystkim. Jeden
Kup książkę
"Rata" przeleciał nade mną, najwyraźniej nie podejrzewając mojej obecności. Moja
długa seria z karabinów maszynowych przywróciła go do rzeczywistości i samolot
jak kula ognia uderzył w zimne, błękitne morze. W końcu intensywność bitwy
ustąpiła a trzy wrogie myśliwce próbowały uciec z maksymalną prędkością pod
osłoną stref przybrzeżnych baterii . Naliczyliśmy 11 zestrzelonych wrogów . Nasza
grupa poleciała do domu, nie tracąc żadnego samolotu.18 sierpnia byliśmy na
służbie, a nastrój był obrzydliwy. Dwa klucze sąsiedniej eskadry wystartowały i
wysłały i udały się na nasze tereny łowieckie nad morzem. Tego dnia mieliśmy tylko
jeden wylot i nie spotkaliśmy wroga,a tymczasem zbliżał się wieczór. Prawie co
innego mogłoby zdarzyć się tego dnia. Ale telefon zadzwonił i Jooppe odebrał.
Zmęczenie przepadło w tej samej chwili, kiedy krzyknął: „Do maszyn! Start! "Nasi
piloci spotkali dużą grupę bombowców i myśliwców w pobliżu Kronsztadu i przez
godzinę toczyli ciężką bitwę powietrzną. Okazało się, że kiedy dotarliśmy na miejsce
zdarzenia nie musieliśmy się martwić brakiem celów. Samoloty przybywały ze
wszystkich stron. Brały udział w bitwie Rata, Hurricane, a nawet Pe-2.
Zastanawialiśmy się: co robią tu bombowce nurkujące? Jooppe podpalił pierwszego
kiedy przeleciał obok. Oczywiście okazało się ich dużo, bo Rata nas zaatakowały,jak
stado rozgniewanych pszczół. Złapałem jednego z nich na celownik, podchodząc od
tyłu i wsadzając kawałki metalu w jego kadłub. To wystarczyło. Samolot zszedł i po
drodze prawie uderzył jednego ze swoich towarzyszy. Oderwałem się od wroga i
wszedłem w ostry zakręt, bo byłem absolutnie pewien:jeden z wrogich myśliwców
podąży za mną i spróbuje zaatakować. Byłem na 1500 stóp, poniżej szalała karuzela
w wielu różnych płaszczyznach. Pode mną było osiem statków patrolowych, z
których wzięli mnie jako cel dla swoich dział przeciwlotniczych. Poczułem się
jakbym był w rzece wrzącego ognia, ślady błyszczały we wszystkie strony. Starałem
się jak najszybciej wrócić na karuzelę, na której były samoloty własne i innych ludzi.
Ale w czasie, gdy byłem na małej wysokości, dałem radę zwrócić uwagę na kilka
nowych myśliwców, które się spieszyły z Kronsztadu, aby dołączyć do bitwy. W
pewnym momencie, według naszych szacunków w bitwie uczestniczyło nawet 60
rosyjskich samolotów. Można było skręcić w dowolnym kierunku i natychmiast
Kup książkę
zobaczyć nowy cel. Jednak znalezienie dogodnej pozycji do strzelania w takich
okolicznościach wcale nie jest łatwe. Jeden „Rata” poszedł do mnie prosto na
czołowe, nieco niżej. Odwróciłem samolot w tym samym czasie, gwałtownie
pociągając drążek do siebie strzeliłem i zawróciłem. Moje kule weszły w jego kadłub
i samolot zatonął w korkociągu, wpadając do morza. Wyrównując mój myśliwiec tuż
nad wodą, zacząłem bolesny proces wznoszenia przez ścianę ognia
przeciwlotniczego ze strony rosyjskich okrętów. Te kilka sekund masowego ostrzału
wydawało mi się prawdziwą nieskończonością!Manewrowałem, aby uniknąć jednego
pikującego myśliwca, gdy drugi pojawił się przede mną. Wystrzeliłem długą serię do
tego celu. Strzelałem przez długi czas i już zacząłem myśleć, że nie będę miał
nabojów, zanim go zestrzelę. Wreszcie się zapalił spowity dymem i wpadł do morza.
Ostrzelałem co najmniej 10 wrogów podczas tej walki, ale wszystkie cele wymknęły
się tak szybko,że trudno było osiągnąć jakikolwiek rezultat. Do tego zrobiło się tak
ciemno, że trudno było rozróżnić swoich od nieznajomych. W rezultacie obie strony
zaczęły wracać do ich baz. Jeden z naszych pilotów, porucznik Aarno Raitio
wyskoczył ze spadochronem i zginął przez to na wzburzonym morzu. Reflektory
Kronsztadu przez całą noc przetrząsały morze w poszukiwaniu pilotów
wyskakujących z zestrzelonych samolotów. Podczas bitwy, która trwała około
godziny, wróg stracił 16 samolotów. Tylko przez ten tydzień wróg stracił 43
samoloty, nie licząc uszkodzonych. Tak duże straty były odczuwalne, nawet jeśli
wróg od tego czasu miał niewyczerpane dostawy nowych samolotów Rosjanie od
jakiegoś czasu nie przylatywali do nas. My zabijaliśmy czas tym razem przez
wędzenie śledzi bałtyckich i zbieranie borówek brusznic. W połowie września
intensywność operacji lotniczych znów zaczęła wzrastać. Związek Radziecki
otrzymał wielką pomoc z Zachodu w postaci myśliwców "Spitfire "i" Hurricane ",
które znacznie przewyższały nasze Brewstery. 20 września leżeliśmy na dyżurze w
namiocie na skraju lotniska, kiedy zadzwonił telefon. Nikt nie wiedział,co to jest -
pilny start lub po prostu wiadomość o przybyciu lunchu. Ale na wszelki wypadek
złapaliśmy nasze hełmofony .„Wygląda na to, że to katastrofa” - powiedział ktoś.
Jooppe potwierdził: „Wrogie myśliwce nad Lavensaari ”.W ciągu kilku minut grupa
Kup książkę
Plik z chomika:
rerakosi
Inne pliki z tego folderu:
zycie marynarskie.pdf
(3302 KB)
Chwile czasu minionego.pdf
(484 KB)
Dziecko wojny.pdf
(431 KB)
Kreatywny Poradnik Eventowy.pdf
(3089 KB)
Jak bilem sokoly Stalina Wersja rozszerzona.pdf
(99 KB)
Inne foldery tego chomika:
!fajne programy
3ds max
50 zadań i zagadek szachowych
Access
Acrobat
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin