Bozy gniew.pdf

(547 KB) Pobierz
Józef Ignacy Kraszewski
Boży gniew
Czasy Jana Kazimierza
Wersja Demonstracyjna
Wydawnictwo Psychoskok
Konin 2018
Kup książkę
Józef Ignacy Kraszewski
„Boży gniew”
Copyright © by Józef Ignacy Kraszewski, 1886
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2018
Zabrania się rozpowszechniania, kopiowania
lub edytowania tego dokumentu, pliku
lub jego części bez wyraźnej zgody wydawnictwa.
Tekst jest własnością publiczną (public domain)
ZACHOWANO PISOWNIĘ
I WSZYSTKIE OSOBLIWOŚCI JĘZYKOWE.
Skład: Adam Brychcy
Projekt okładki: Adam Brychcy
Druk: Wł. L. Anczyc i Spółka
Wydawnictwo: Spółka wydawnicza księgarzy w Warszawie
Warszawa, 1886
ISBN: 978-83-8119-440-2
Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin
Kup książkę
tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706
http://www.psychoskok.pl/
http://wydawnictwo.psychoskok.pl/
e-mail:wydawnictwo@psychoskok.pl
Kup książkę
TOM I.
I.
Za panowania Władysława IV brat przyrodni króla JM. książe
Karol Ferdynand, Biskup Wrocławski, zajmował na murach
zamkowych świeżo wzniesione skrzydło, które wraz z częścią
ogrodu, aż po Wisłę, ustąpione mu zostało.
 Tu
on wraz ze szczupłym dworem swoim mieścił się,
zamykając, jak w klasztorze, w gmachu tym i ogródku, który
pielęgnować lubił. Była-to jedyna część zamku, w której nigdy
prawie stopa kobieca nie postała. Surowe życie wiódł książe
Karol, od reszty świata dosyć oderwane, modlitwom, rachunkom
i uprawie ulubionych kwiatków poświęcone.
 Zdawało
się, że ten tryb życia, do którego nawykł książę,
nigdy się już nie powinien był zmienić, gdy nagła wiadomość
o zgonie króla w Mereczu na Litwie, w chwili, gdy straszliwa
pożoga szerokim płomieniem rozpościerała spustoszenie
krwawe na Rusi przez zbuntowane kozactwo zniszczonej — i w
ten spokojny kątek wniosła niepokój z troską o przyszłość...
 Kraj
stał bezbronny, niemal otworem, a ojca i głowę
postradał. Można też wystawić sobie, jaką klęski, jedne po
drugich przychodząc, trwogę niewysłowioną wzniecały. Wojska
reszty rozproszone, hetmanowie w kozacko-tatarskiej niewoli...
zewsząd gromy lub nadciągające burze.
 Zbiegi
z pobojowisk i obozów szerzyły popłoch... Dzień sądu
ostatecznego nadchodzić się zdawał.
 Jedni drugich obwiniali... a wszyscy winni byli wistocie...
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin