Oleksik Klemens Czarownica znad Bełdan A5.pdf

(1175 KB) Pobierz
Klemens Oleksik
Czarownica znad Bełdan
Warszawa 1968
Spis baśni:
Czarownica znad Bełdan.................................................................................................................................................3
O czarcie z Tałckiego Bagna, który chciał zostać kowalem.........................................................................................10
Pierścień królewny........................................................................................................................................................22
Legenda o diamentowym pierścieniu...........................................................................................................................37
O królewiczu, który szczęście rozdawał.......................................................................................................................43
O trzech braciach wędrownikach i o smoku wielogłowym..........................................................................................47
O złym czarowniku i pięknej królewnie.......................................................................................................................53
U kłobuka chleb łaskawy..............................................................................................................................................61
O dzieweczce ze złotymi warkoczami i o królewiczu..................................................................................................68
Królowa jezior..............................................................................................................................................................75
O diabłach z Czarciej Wyspy........................................................................................................................................86
Panna Wodna z Zamordeja...........................................................................................................................................99
Jak majster szewski Samuel Kurtys zdobył złote dukaty...........................................................................................105
O Smętku, dobrym duchu krainy jezior......................................................................................................................112
O królewnie, pastuszku i cudownej fujarce................................................................................................................119
O tym, że góra z górą się nie zejdzie, ale człowiek człowieka zawsze odnajdzie......................................................128
Opowieść o Tałckim Bagnie.......................................................................................................................................131
Dobre i złe przygody parobka Roztropka...................................................................................................................135
-2-
Czarownica znad Bełdan.
Na Łęgu Mikołajskim mieszkała czarownica. Widywały ją
czasem kobiety zbierające jagody i grzyby w lesie. Miała bardzo
długie włosy. Kiedy zaplątała je czasem w sitowiu, przez trzy dni
musiała je rozplątywać. Jezioro burzyło się wtedy. Chichot
czarownicy słychać było aż w zatoce koło Wierzby. Mówili
rybacy: „Czarownica myje włosy w Bełdanach”. I nie wyjeżdżali
na jezioro, nie zarzucali sieci.
Kiedyś jednemu chłopu z Wisun urodziła się dwunasta córka. W
Wisunach wszyscy już byli jego kumotrami, więc wyszedł na
drogę, aby zaprosić w kumy pierwszego przechodzącego
człowieka. I oto na ścieżce prowadzącej do jeziora natknął się na
czarownicę. Poznał ją po długich włosach. Siedziała na kamieniu i
liczyła paciorki. Ominął ją z daleka i na kumę nie poprosił.
Czarownica rozzłościła się. Potrząsnęła koralami i zawołała:
- Miałam już dla twojej córki podarunek, ale żeś mnie na kumę
nie zaprosił, nie zazna ona szczęścia!
Czarownica dotrzymała słowa. Anna wyrosła na bardzo
brzydką, najbrzydszą dziewczynę w Wisunach. Dokuczano jej i
wyśmiewano. Nikt nie chciał z nią przebywać, żadna z dziewcząt
nie chciała się z nią przyjaźnić.
Zaczęła kryć się przed rówieśnicami. Uciekała do lasu,
przysiadała nad strumykiem lub nad jeziorem i długo wpatrywała
się w odbicie swojej szkaradnej twarzy. Powtarzała za innymi:
- Jestem córką czarownicy. Gdzie jest moja matka?
Pewnego razu, gdy tak siedziała nad leśnym strumykiem i
płakała gorzko nad swoją dolą, ujrzała w wodzie obok odbicia
swojej twarzy twarz czarownicy. Usłyszała jej głos:
-3-
- To prawda, że jesteś bardzo brzydka. Kto spojrzy na ciebie,
odwraca się ze wstrętem - przypominasz im mnie. A przecież na
mój widok kobiety bledną, a mężczyźni spluwają. Krowom
odbieram mleko, rybakom plączę sieci, pijanych wodzę na
manowce. Nocą przedzierzgam się w puchacza i krążę wokół wsi.
Ale tobie nie uczynię nic złego. Nazywają cię córką czarownicy,
więc dam ci wiano jak córce. Weź sobie te korale. Przeznaczyłam
je dla ciebie, kiedy byłaś dzieckiem. Ale i teraz ci posłużą. Włóż
je na szyję i spojrzyj do strumienia.
Anna włożyła korale na szyję i spojrzała do strumienia.
- Widzę piękną dziewczynę, patrzy na mnie. A jak cudnie
błyszczą jej korale!
- Dotknij tylko korali, a przekonasz się, kto to jest ta piękna
dziewczyna.
- Ona także dotknęła korali! Czy to naprawdę jestem ja?
- Ty, ty, moja córko! Kto cię teraz zobaczy, zakocha się w tobie.
Tylko pamiętaj: nie wolno ci zdjąć tych korali. Kiedy je
zdejmiesz, staniesz się taką, jaką byłaś i wszyscy odwrócą się od
ciebie. Wracaj do wsi i zażywaj szczęścia.
Kiedy Anna odeszła, czarownica mruknęła do siebie:
- Nie zaznasz ty długo szczęścia i nie przyniesiesz go nikomu.
Wraca Anna brzegiem jeziora, zatrzymuje się co krok i zagląda
w zwierciadło wody.
- Wodo, wodo, powiedz mi, czy ja naprawdę jestem piękna?
Zobaczyły ją siostry, otaczają kołem.
- Jakie cudne masz włosy! Jakie piękne masz oczy!
Z zazdrością dotykają korali na jej szyi.
- Skąd je masz, Anno? - pytają. - Gdzie byłaś? Kto cię tak
hojnie obdarował?
-4-
Anna uśmiecha się, nie chowa do nich urazy, ale pomna
przestrogi czarownicy nie chce zdjąć korali ze swojej szyi.
- Byłam w lesie nad strumykiem, tam gdzie rośnie jarzębina.
Jarzębinie się skłoniłam, o korale poprosiłam.
Biegną dziewczęta do lasu, szukają strumyka i jarzębiny. Jest
strumyk, jest i jarzębina. Zrywają jarzębinę, czerwone jagody
nanizują na nitkę, jarzębinowe korale zawieszają na szyi. Piękna
jest jarzębina, piękne są korale jarzębinowe, ale korale na szyi
Anny są o wiele piękniejsze. Piękne są dziewczęta w Wisunach,
splatają długie warkocze, ale najpiękniejsza z nich jest Anna. Jej
włosy błyszczą jak złoto, jej oczy są głębokie jak jezioro, jej usta
jak korale jarzębiny.
Siedzi Anna na ławce przed domem, dziewczęta otaczają ją
kołem.
- Anna to czy nie Anna?
Schodzą się chłopcy, patrzą na nią i wzdychają. Odchodzą
smutni, śnią o Annie i budzą się z radością, że ją znowu zobaczą.
W czasie połowu nad jeziorem zamyślają się nagle, spoglądają z
tęsknotą na brzeg.
Na brzegu siedzi Anna, rozplata długie włosy, uśmiecha się i
zamyśla na długo.
W południe przychodzi czarownica, siada obok niej nad
brzegiem jeziora, zaplata jej włosy i przestrzega:
- Nie wolno ci się zakochać, moja córko. Żal mi cię, ale inaczej
być nie może.
- A jeśli się zakocham? - pyta Anna i myśli o pięknym Eryku,
który kiedyś, gdy była jeszcze brzydka, poprosił ją do tańca. On
jeden nie dokuczał jej wtedy i nie omijał.
- Zgubisz jego i siebie - odpowiada czarownica.
Chodzi Eryk za Anną, zagląda jej w oczy i prosi:
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin