Opublikowano 04 grudzień 2020 r.
Od dziś w aptekach reglamentacja leku Viregyt K z amantadyną
Minister Zdrowia zarządził ograniczenia w ordynowaniu i wydawaniu w aptekach leku Viregyt-K, którego popularność wzrosła po tym, jak informację o jego skuteczności w leczeniu COVID-19 ogłosił jeden lekarz z Przemyśla – Włodzimierz Bodnar.
Viregyt-K to kapsułki doustne z chlorowodorkiem amantadyny. Jest od lat stosowany w leczeniu choroby Parkinsona, a także w zakażeniach wirusem grypy typu A.
Zainteresowanie lekiem wzrosło po tym, gdy pediatra i pulmunolog z Przemyśla Włodzimierz Bodnar stwierdził publicznie, że stosowanie Viregytu-K w odpowiednio wysokich dawkach prowadzi do całkowitego rozpadu wirusa i umożliwia wyleczenie COVID-19 w ciągu 48 godzin. Pulmonolog twierdzi, że takie spektakularne efekty potwierdzają przypadki setki jego pacjentów, którym podał lek, a także jego samego. Wszystkie przypadki lekarz opisał i udokumentował.
Czytaj też: Amantadyna nie jest cudownym lekiem
Dr Bodnar poinformował o swoim odkryciu Ministerstwo Zdrowia już w połowie marca. Niedawno resort stwierdził jednak, że nie ma uzasadnienia, by stosować amantadynę do leczenia COVID. Tymczasem Viregyt-K znika z aptek, bo lek zaczęli przepisywać i stosować także inni lekarze.
Minister Zdrowia zdecydował, że w tej sytuacji lek będzie objęty reglamentacją. Od 1 grudnia obowiązuje obwieszczenie w sprawie ograniczenia w ordynowaniu i wydawaniu Viregytu-K. Ilość leku wydawanego w aptece ogólnodostępnej lub punkcie aptecznym na jednego pacjenta nie może przekroczyć trzech opakowań na 30 dni.
Jednocześnie Viregyt-K może być ordynowany i wydawany wyłącznie we wskazaniach objętych refundacją, czyli w przypadku choroby i zespołu Parkinsona oraz w leczeniu dyskinezy późnej u osób dorosłych. Apteka nie może zatem wydać leku, jeśli lekarz przepisał go poza wskazaniami do jego refundacji, czyli za pełną odpłatnością.
Iwona Iwona
Justyna Grabowska Na ten lek wygasły juz prawa autorskie a to najwięcej kosztuje. Tym samym mozna go produkowac za kilka złotych w jakiejkolwiek fabryce leków. I moze by tak było, żeby nie ciagłe blokady na leczenie amantadyną. I na parkinsona by było i chorzy na Covid by byli leczeni. A tak, pozwolono na UMIERANIE z pełną premedytacją. Kilka tysięcy osób z Covid zostało już wyleczonych tym lekiem. A teraz zakaz. Czy jest większe bestialstwo?
megur