Crownover Jay - Saints of Denver 0.5 - Leveled.pdf

(648 KB) Pobierz
Leveled by Jay Crownover
tłumaczenie nieoficjalne: kejtee
Rozdział 1
Dominic
Trafiony.
Rozłożony.
Zwalony z nóg.
Zrównany z ziemią.
Zdyszany i ogłuszony.
W ciągu dwudziestu pięciu lat mojego życia straciłem grunt pod nogami
niejednokrotnie. Pierwszy raz, kiedy partner mojego ojca przyszedł pod nasze frontowe
drzwi szlochając w niekontrolowany sposób. Tata został postrzelony podczas
rutynowego zatrzymania ruchu i tak o to w mgnieniu oka z małego chłopca stałem się
mężczyzną i głową rodziny. Moim obowiązkiem było zatroszczyć się o mamę i dwie
młodsze siostry, więc to jest to co zrobiłem.
Drugi raz, kiedy moja najlepsza na świecie przyjaciółka, akurat przed rozpoczęciem
szkoły średniej zwróciła się do mnie aby nauczyć ją jak się całuje. Royal Hasting była
wszystkim czego nastoletni chłopiec mógłby zapragnąć, piękna, zabawna i słodka…
miała także fantastyczny biust. Całowanie jej powinno być rozkoszą a nie udręką.
Kochałem ją dość zaciekle, więc kiedy nasze wargi się dotknęły, zostałem kompletnie
nieporuszony i zupełnie obojętny, a to zmusiło mnie do zatrzymania i zastanowienia się
dlaczego tak było. Tego lata, kiedy pojechałem na bardzo ekskluzywny obóz baseballu,
poznałem chłopaka o imieniu Riley, który również chciał mieć własną praktykę w
całowaniu. To sprawiło, że wszystko stało się jasne dlaczego dotykanie Royal na mnie
nie działało. Lubiłem chłopaków, naprawdę ich polubiłem i to znacznie bardziej niż w
przyjacielski sposób. Początkowo odkrycie tego sprawiło że zblizkowałem, wypierałem
się i zaprzeczałem, ale byłem zbyt blisko mojej rodziny, zbyt blisko z Royal aby
utrzymać to tłumione odkrycie na długo. I tak jak wszystko inne, w końcu to
zaakceptowałem, tak samojak byciem opiekunem dla mojej rodziny i najlepszym
przyjacielem dla Royal. Bycie gejem było po prostu innym aspektem człowieka którym
ostatecznie mógłbym się stać, więc to stało się oparciem do wydostania się ze szkoły
średniej i będąc dumnym z ojca, staniem się policjantem takim jakim był on.
Zdołałem osiągnąć każdy cel jaki sobie wyznaczyłem. Byłem zawsze skupiony i pilny,
częściej pracując cieżej od innych, czułem że musiałem nie tylko sprostać spuściźnie po
ojcu ale także, znacznie bardziej chciałem coś sobie udowodnić. Kiedy na służbie
dostałem kulkę, przez którą poleciałem na główkę, co oczywiście było brutalnym
numerem dla mojego ciała, niepewność odnośnie mojej przyszłości sparaliżowała
mnie. Ostatnio byłem gburowaty, kłótliwy i ogólnie byłem wielkim wrzodem na dupie.
Moja rodzina miała mnie dosyć, w dadatku zabijało mnie oglądanie Royal, była nie tylko
moją najlepszą przyjaciółką ale także partnęrką w siłach, niestety gwałtownie spadła w
spiralewiny, ponieważ czuła że to że zostałem ranny było jej winą. Totalny bałagan. Ja
byłem bałaganem, zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym.
Kiedy rzeczy zmieniały kierunek i atakowały mnie dookoła, zawsze postrzegałem moje
typowe zdrowienie jako dość szybkie. Byłem mężczyzną, który zebrał się i przystosował
do swoich zmieniających się okolicznościz fasonem i praktyczną wrażliwością. Przez to
ciągłe krążenie byłem pogubiony i wzburzony. Wszystko było rozchwiane, nie mogłem
znaleźć oparcia, nie ważne jak bardzo walczyłem by pozostać silnym i twardo
stąpającym. Wkurwiało mnie to tym bardziej, że moja aktualna dezorientacja miała
mały problem z utykaniem, pozostałości po rozstrzaskanej nodze, mojej niepewnej
przyszłości z Oddziałem Policyjnym Denver i wszystkim związanym z mężczyzną o
ponurej twarzy siędzącym naprzeciwko mnie.
Zajęło miesiące aby umówić się z nim na spotkanie i to dzięki Royal, która pociągnęła
za sznurki bo miała wspólnych znajomych. Musiałem czekać na wolne miejsce na liście,
która była pełna, ponieważ ten facet był wyrywany jeśli przychodziło do
skomplikowanych lekkoatletycznych zranień. Facet nie żartował jeśli przychodziło do
naprawiania złamanych części ciała, w dodatku nie przyjmował kogoś tylko dlatego bo
był klientem.
Można założyć że był cudotwórcą, z magicznymi rękoma i doskonałym dotykiem. Był
moją ostatnią nadzieją abym mógł nie tylko mieć swoje ciało w stanie używalności ale
także aby wrócić do policji.
Orlando Frederick okazał się również cudownym okazem mężczyzny, który wytrącił
mnie z równowagi przez sposób w jaki nie przestawał się na mnie gapić, uważnie z
uderzającej pary szaro niebieskich oczu. Obserwował mnie jakbym był skomplikowanym
problemem matematycznym który chce rozwiązać. Nie lubiłem być analizowany i
krytykowany. Byłem przyzwyczajony do bycia widzianym na stanowisku władzy i
dowództwa, więc siedząc cicho aż moja ostatnia szansa aby odzyskać swoje życie,
decyzje czy mi pomoże czy nie, nie było ani trochę zabawne, kosztowało mnie to każdy
pojedyńczy strzęp kontroli aby się nie wiercić lub drzeć z obawy pod tym chłodnym,
niezachwianym spojrzeniem.
Zdecydowałem się spojrzeć na niego w inny sposób niż w sposób jaki się wydaje on
analizował mnie, obiektywny i wyrachowany. Był rudzielcem. Jego kasztanowe włosy
szły bardziej w kolor czerwony niż brązowy, były ucięte w modnym stylu, bardzo krótkie
po bokach i dłuższe na środku. Miał bledszą cerę niż zwykle uważałem za atrakcyjną i
piegi które znaczyły grzbiet jego nosa. Kto by powiedział, że piegi mogą być tak
seksowne? Rdzawe brwi wyginały się elegancko nad oczyma, które miały kolor jak
potok górski i kiedy to wszystko powinno uczynić go przystępnym i łatwym w kontakcie,
to jednak miało odwrotny efekt.Wszystkie te jego wyraźne i eleganckie cechy sprawiały,
że wydawał się bardziej dystyngowany i wyrafinowany, niż mężczyźni których typowo
znałem i się interesowałem.
Ubrany był w czarną bluzkę polo z logiem jego kliniki. Kiedy wstał aby potrząsnąc moją
reką, zauważyłem że był o cal
1
wyższy ode mnie, lecz znacznie szczuplejszy. Był w
świetnej formie, doszedłem do wniosku że jest to wskazane zważając na jego pracę. W
dodatku sprawiał, że czułem się duży i niezdarny kiedy kierował drogą do jego biura.
Wyglądał jakby był zbudowany dla szybkości i pokazu, podczas gdy ja byłem
zbudowany by dostać łupnia i iść naprzód. Nie było we mnie śladu finezji czy
wyrafinowania i lubiłem to w sobie. To spawiło dostasowanie się do facetów w policji
1
cal = 2,54cm
trochę łatwiejszym. Wszyscy wiedzieli że jestem gejem ale znalazłem sposób aby stało
to się bez znaczenia.
Po początkowych pytaniach i odpowiedziach odnośnie wypadku, późniejszych urazach i
w jakimś rodzaju fizycznej terapii doszliśmy do punktu gdy zaczął milczeć, spędziliśmy
dobre pięć minut gapiąc się na siebie. Czekałem na moment aż powie mi, że nie może
nic zrobić. Tak powiedzieli lekarze. Tak powiedział terapeuta w szpitalu. Tak powiedział
chirurg ortopedyczny po mojej ostatniej operacji. Już zawsze miałem utykać, a moje
ramie miało sztywnieć czyniąc moje ruchy trudnymi. Żadna z tym rzeczy nie była
akceptowalna kiedy ścigałeś złych facetów dla utrzymania.
Wyciągnął rękę, zamknął dokumenty medyczne i oparł się ponownie o krzesło. Jego
brwi wygięły się, złączył razem dłonie a swoje palce wskazujące ułożył pod
podbródkiem.
”Czego dokładnie pan oczekuje, Panie Voss?” Jego głos był gładki i spokojny. Byłem
klatastrofą, kłębskiem nerwów i lęku. Ten koleś zachowywał się jakbyśmy rozmawiali o
pogodzie, a nie o moim całym życiu i o wszystkim na co zapracował mój tyłek.
Wyzywająco rozłożyłem nogi na bok i ponownie opadłem w krześle naprzeciwko niego,
aby pokazać postawę która była tak swobodna jak jego była profesjonalna. Miałem
wyblakłą koszulkę DPD i parę dżinsów z dziurą w kolanie. Obydwie rzeczy były trochę
luźne, ponieważ podczas leżenia w szpitalu straciłem trochę swojej masy. Jeśli facet
naprzeciwko mnie był wiśniowym Ferrari, to ja w porównaniu do niego byłem rdzawym
i zdezelowanym traktorem John Deere.
”Chcę moje życie z powrotem, Panie Frederick. Chcę się sprawnie poruszać, tak jak
wcześnie. Chcę zdać badania fizyczne i wrócić na patrol. Chcę być w stanie chodzić bez
potrzeby kul czy laski. Chcę wrócić do momentu w jakim byłem przed postrzałem.”
Prosiłem o niemożliwe, byłem tego świadom. ”I proszę, mówi mi Dom”
Obniżył lekko swój podbródek, a jego kąciki ust podniosły się w lekkim uśmiechu.
Cholera, facet wyglądał obłędnie. Wypuściłem oddech i podniosłem ręce aby ułożyć je
na szczycie moich obciętych włosów. Byłem bliski postradania zmysłów, a moja
Zgłoś jeśli naruszono regulamin