Buffy S07E17 - Lies my parents told me.txt

(26 KB) Pobierz
{79}{125}- Spike!|- Dlaczego twój chip nie zadziałał?
{126}{183}- Bylimy w Inicjatywie.|- Trzeba było dokonać wyboru.
{184}{247}Włanie. Czy naprawić chip,|czy go może usunšć.
{248}{318}- Usunęła chipa?|- Tak.
{319}{384}Spike ma teraz duszę. To włanie|powstrzyma go przed krzywdzeniem ludzi.
{408}{507}On może być dobrym|człowiekiem, Giles. Czuję to.
{531}{579}Skšd wiesz o pogromczyniach?
{580}{649}Moja mama niš była.|Zabito jš kiedy miałem 4 lata.
{650}{722}- Co jš dorwało. Demon... |- Wampir.
{723}{798}- Skšd się znacie?|- Pracujemy razem.
{799}{894}- Walczymy ze złem.|- To wampir.
{895}{999}- Fajny płaszcz. Skšd go masz?|- Z Nowego Jorku.
{1037}{1119}NOWY JORK, 1977
{1337}{1418}Wspaniale.|Masz niezłe ruchy kotku.
{1419}{1480}Chyba pogram sobie z tobš trochę|ostrzej zanim cię sprzštnę.
{1481}{1582}Taki jeste pewny siebie?|Bo wyglšdasz jak mokry kutas.
{1583}{1653}A poza tym nie jestem twoim kotkiem.
{2573}{2636}Trochę się natrudziłem|zanim cię znalazłem.
{2637}{2731}Chyba nie chciałaby tak szybko|ze mnš skończyć, co Nikki?
{2732}{2877}Impreza dopiero się|rozkręca, prawda?
{2900}{3040}A tak przy okazji... fajny płaszcz.
{3076}{3120}Mama!
{3214}{3314}Zrobiłe kawał dobrej roboty kochanie.|Schowałe się tak jak mama ci kazała.
{3315}{3383}Pójdziemy teraz do domu?
{3384}{3438}Nie jest tam już bezpiecznie.
{3439}{3495}A może zostawię cię u Crowley'ów.
{3496}{3550}Pobawisz się tymi ich zabaweczkami,|które tak lubisz.
{3551}{3662}Nie, chcę zostać z tobš.
{3663}{3777}Wiem, kochanie. Ale przypomnij|sobie Robin o czym rozmawialimy.
{3778}{3862}Zawsze trzeba wykonać|misję do końca.
{3863}{4029}Spójrz na mnie. Wiesz, że cię kocham,|ale mam zadanie do wykonania.
{4030}{4151}Liczy się tylko misja, prawda?
{4152}{4273}Dobrze kochanie. Chodmy już.
{4461}{4518}Robin?
{5220}{5258}Spike!
{5603}{5686}Mała rada, kole.
{5687}{5871}Kołek jest twoim przyjacielem.|Nie obawiaj się go użyć. Co?
{6084}{6178}Tylko czekam na|odpowiedni moment.
{7737}{7895}Sytuacja cišgle w normie.|W normie jak dla tej szkoły.
{7896}{7945}Na to wyglšda.
{7946}{8012}Żadnych pożarów,|głowy nie eksplodujš.
{8013}{8136}Szkolny chór i orkiestra defiladowa|znowu zachowujš się normalnie.
{8137}{8223}Od czasu, kiedy zatrzasnęła pieczęć,|zrobiło się tu doć spokojnie.
{8224}{8285}Wydaje się, że udało|ci się to powstrzymać.
{8286}{8360}- Nie, to nie może być takie łatwe.|- Uważasz, że to było łatwe?
{8361}{8502}Każda apokalipsa, która nie kończy się|dla mnie mierciš to łatwizna.
{8503}{8582}Panno Summers, jeste kim więcej.
{8583}{8705}Obserwowałem cię|podczas patrolu i ty...
{8706}{8833}- Przypominasz mi mojš...|- Twojš matkę?
{8834}{8914}Tak. Tak. To, co|o niej pamiętam.
{8915}{8984}Muszę ci powiedzieć, że nie każda|dziewczyna chciałaby to usłyszeć.
{8985}{9128}Ale tym razem komplement przyjęto. Może i|masz rację. Może wszystko poszło dobrze.
{9129}{9206}Wszystko poszło w diabły.|Totalna katastrofa.
{9207}{9274}- Giles. Co się dzieje?|- A widziała nowš bibliotekę?
{9275}{9348}Nie ma tam nic prócz komputerów!|Nie widać tam żadnych ksišżek!
{9349}{9441}Nie wiem nawet od czego zaczšć!|Z kim należy o tym rozmawiać?
{9442}{9541}Zapewne ze mnš. Witam,|nazywam się Robin Wood.
{9542}{9606}Przepraszam.|Rupert Giles, wybacz.
{9607}{9714}Buffy mówiła, że jeste wolnym|strzelcem i polujesz na demony.
{9715}{9790}Tak, racja.
{9791}{9937}Trochę mi ulżyło. Mamy|strasznie mało sprzymierzeńców.
{9938}{10009}Czyżbymy ich nie powstrzymali?
{10010}{10168}Nie. Widzšcy ze zgromadzenia czarownic sš|zgodni, że Pierwszy dalej zbiera swojš armię.
{10169}{10346}Obawiam się, że wojna jest nieunikniona. To co?|Idziemy rozmawiać z radš nadzorczš szkoły?
{10347}{10372}Co?
{10373}{10464}W międzyczasie mogę skorzystać|ze swojej zapasowej biblioteki.
{10465}{10522}- To niewiele, ale...|- Giles.
{10523}{10663}Wiedzę czerpie się z rękopisów i|manuskryptów, a nie z zer i jedynek!
{10664}{10730}Przywiozłe ze sobš|jakš potencjalnš?
{10731}{10851}Nie. Moja podróż wyniknęła z innych|pobudek. Tu chodzi o Spike'a.
{10852}{10896}Spike'a?|A co z nim?
{10897}{11011}Podzieliłem się z tobš swoimi obawami, kiedy|tak lekkomylnie usunęła mu chip z głowy.
{11012}{11085}- Chwila. Przepraszam, jaki chip?|- To długa historia.
{11086}{11156}Wojsko umieciło chip w głowie Spike'a,|aby nie mógł nikogo skrzywdzić.
{11157}{11186}To byłaby skrócona wersja.
{11187}{11265}Ale i tak nikogo nie skrzywdziłby,|bo teraz ma duszę!
{11266}{11331}- O ile Pierwszy go znów nie uaktywni.|- Uaktywni chip?
{11332}{11402}Nie. Wyzwalacz, pozostałoć po hipnozie.|Pierwszy włożył to Spike'owi do głowy.
{11403}{11514}To było... kazało mu...|Spike znowu zabijał.
{11515}{11590}- A teraz ma wyzwalacz, chipa i duszę?|- Już nie.
{11591}{11658}- To go zabijało, Giles.|- Wyzwalacz?
{11659}{11807}- Nie, chip. Wyzwalacz już nie jest aktywny.|- Bo wojsko dało mu duszę?
{11808}{11852}Przepraszam.
{11853}{11962}Nie wiemy, czy wyzwalacz|jest nieaktywny.
{11963}{12153}Przywiozłem co, co pozwoli nam to rozbroić.|I dokładnie ustalić, co steruje zachowaniem Spike'a.
{12154}{12243}To przez tę piosenkę.|Mówiłam ci. Tę, którš piewał Spike.
{12244}{12325}Ale on jej nie pamięta. Może|przypominasz sobie choć jej fragment?
{12326}{12387}To nie było zbyt wpadajšce w ucho,|czy choćby podobne do...
{12465}{12601}To było co nudnego, starego i|angielskiego. Tak jak ty. Typowa.
{12602}{12763}Typowa piosenka.|Jak typowa brytyjska piosenka.
{12764}{12899}A to, co przywiozłe do powstrzymania|Spike'a od zabijania. Jak działa?
{12900}{12958}To będzie wymagało odrobiny magii.
{12963}{13024}Nie, nie moglimy założyć|tych łańcuchów tydzień temu.
{13025}{13093}Nie, musimy cały czas|zajmować się Spike'iem.
{13094}{13191}- Co?|- Nic.
{13309}{13375}A ty co tu robisz?|Przyszedłe na przedstawienie?
{13376}{13485}- Pomylałem, że mógłby potrzebować wsparcia.|- Dobra, skończmy już z tym.
{13486}{13571}Co zrobisz? Hipnotyczne wiatło?|Czy dezaktywizujšce zaklęcia?
{13572}{13673}To co innego. Pierwszy|zrobił ci pranie mózgu.
{13674}{13866}Co w twojej podwiadomoci|prowokuje cię do agresji. 
{13867}{13977}- Zatem musimy to umiecić w twoim mózgu.|- Wal się z tym!
{13978}{14132}Kamień Prokaryotyczny wniknie w twój|umysł i ujawni ródło mocy wyzwalacza.
{14133}{14223}Zdoła uwolnić myli,|obrazy, wspomnienia. 
{14224}{14384}Miejmy nadzieję, że umożliwi ci to dowiedzieć|się, co to powoduje i jak się od tego uwolnić.
{14385}{14459}Miejmy nadzieję?|Więc mogłoby nie zadziałać.
{14460}{14553}Kamień jest tylko katalizatorem.|Reszta zależy od Spike'a.
{14554}{14632}A jak zamierzasz wcisnšć to|cholerstwo do mojej czachy?
{14633}{14670}Willow?
{14671}{14819}Dobra. Tylko mam nadzieję,|że wymowa będzie właciwa.
{14860}{14960}{Y:i}Kun'ati belek sup'sion.|Bok'vata im kele'beshus.
{14962}{15062}{y:i}Ek'vota mor'osh boota'ke.
{15212}{15293}Chyba żartujecie? Co teraz?
{15294}{15406}Musi się dostać do twojego rdzenia|mózgowego przez nerw w oku.
{15407}{15447}O kurczę.
{15448}{15569}Każdy palant co wkłada mi do głowy.|Cud, że jeszcze jest tam miejsce na mózg.
{15570}{15710}Chyba nie potrzebuje on|aż tyle miejsca, prawda?
{15984}{16111}- Spike! Spike. Posłuchaj.|- Dobra.
{16112}{16148}Wszystko w porzšdku?
{16149}{16285}A jak mam sprawdzić,|czy to cholerstwo działa?
{16286}{16395}/# Jej woń, tak uporczywa,|# kreli obrazy w mylach mych.
{16396}{16561}/# Jej oczy jak krople miodu.|# Anielska harfa miechem jej.
{16562}{16732}/# Ach, skowronku, daj mi znak,|# czy gałšzka ta strzałš byłaby Kupida.
{16733}{16873}/# Ach, skowronku mój miły,|# jej imię mękš twego wiergotu.
{16874}{17055}/# "Cecily" je wypełnia|# wypływajšc z twego dzióbka.
{17089}{17160}- Och, Williamie.|- To tylko gryzmoły.
{17161}{17389}Nonsens. To było wspaniałe. Zastanawiam się|tylko, czy ta Cecily, o której tak często pisałe. 
{17390}{17535}- To nie najstarsza córka Underwoodów?|- Och, nie, nie. Nie miałbym.
{17536}{17686}Jest taka kochana. Nie powiniene być samotny.|Potrzebujesz kobiety u swego boku.
{17687}{17875}- Już mam kobietę u swego boku.|- Ale ty mi nigdy, och. 
{17938}{17994}Nie, nie zrozum mnie le.
{17995}{18121}Wcišż mam nadzieję, że pewnego dnia|pojawi się w rodzinie nowa osoba.
{18122}{18301}Ale zawsze będę się tobš|opiekował, mamo. Obiecuję ci to.
{18688}{18799}Mam posłać powóz|po doktora Gulla?
{18800}{18895}Nie, nie. Już dobrze.
{18924}{19038}Już mi przeszło. Nie posiedziałby|przy mnie przez chwilę?
{19039}{19106}Oczywicie.
{19322}{19497}/# Pewnego wczesnego ranka,|# kiedy słońce wschodziło,
{19498}{19665}/# usłyszałam pień panny|# z pobliskiej doliny.
{19666}{19815}/# Nie oszukuj mnie.|# Nigdy mnie nie porzucaj.
{19816}{19987}/# Jak mogłe więc tak|# wykorzystać biednš pannę?
{20278}{20324}Dawn!
{21102}{21170}Zdejmij ze mnie to cholerne|żelastwo. Już mi dobrze.
{21171}{21244}A może potrzebujesz trochę|czasu, aby się uspokoić?
{21245}{21354}Jestem spokojny. Wasz kamień|już mi wypadł z głowy, prawda?
{21355}{21515}- Już zrobił swoje. Jestem od-wyzwalaczony?|- Spike. Co pamiętasz o tej piosence?
{21516}{21641}Ach tak. Piosenka. Nazywa się "Pewnego|Wczesnego Ranka". Stara, ludowa przypiewka.
{21642}{21743}- A co ona dla ciebie znaczy?|- Znaczy? Nic.
{21744}{21957}Przypomina mi mojš mamę. To była jej ulubiona.|piewała mi jš, gdy byłem dzieckiem.
{21958}{22047}- I?|- Nie ma żadnego "i". To wszystko.
{22048}{22141}Nie powinna zajrzeć do Dawnie?|Rzuciłem się na niš jak dziki.
{22142}{22222}Wyjdzie z tego. Jest twarda.
{22223}{22277}Przepraszam.
{22278}{22369}- Nie wyglšda, żeby co było złamane.|- Masz magiczny rentgen w oczach?
{22370}{22464}Nie, tylko tak się zwykle mówi.
{22465}{22519}Więc wyzwalacz Spike'a|był aktywny cały ten czas?
{22520}{22625}Jak Buffy mogła na to pozwolić?|Mieszkał z na...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin