Świat Młodych polonijny miesięcznik nastolatków 1984-09 nr 02.pdf

(12308 KB) Pobierz
polonijny
miesięcznik
nastolatków
nr
2
wrzesień
'84
.
-
życzył
"
Czy
wiesz,
l<to ..
PO·
swą
postać
"'~l~8;..
Warszawslliei Syrenie,
llłórą
nasz
fotoreporter
""·c:
.:.......
_
.,
przyłapał"
razem z
uczestnil<ami tego rocz·
nych
lwionil
polonii·
.~
...
c..
ryj.IY!I,a J<ra-
~~
nych?
To
K
helsila
-
ha~rk'ii
ł
UO·
e
li<
a. zwvC;l3fnlf
war·
szawsl<a
dżlewczvna,
fllóra
POZQW8ła
rzeź·
biarce
nadW!śłanskiaJ
Syreny, Luliwite
Nlls-
szego sierpniowego
dnia tamtego
1944
rolw,
tuż
po wvfiuchu
powstania.
Jej
piosen-
ki
śpiewają
do
dziś
har-
cerze. Fragment Jednej
cholf!t.
Zglnęta·l!le"f·
...
CI.
którzy
!10
nadeśl~
do••
redakcJi.
wezmą
udzJat
w losowaniu nagród•
rac
h
Worszowo
,
wrzostoń
1984
fOlOGRAfiCZNY
/lEJ.'
.•111
k.
11
chcialhym Ci<:
przepro.~ić
Zllto, i
e
fi'~', ,
.•
,
~tmtklllll<'
opóźni/o
lit:
troch~;.
1\/c
·
nns:c filC
1
1
1
V
·
f
·
·
·
gl
l
)'
l
1)'.1
/(}
1
l
'llf")'
~Z)'Innm w~
larSl.llll'll',
gc
:tc•mtc·
-
.
l
.
k.
l
.
l
. ..
.•
11
reda/..rin, i
w
/.ot
zt,
gr
z
te
z ·o
f'll
",.
Ś
rt.lll:nn.•-
l
.
•.J
l
.,
• •
••
..
"c
·
mk,
1
u'tal ttt.
1
.
l'
razy truba
1<
11)1'
SI('
l
1111
111
1
·•
1
·
'
.
.
b
l'!
O
pokonywał
11:
tras~·. 11.\flfllll'll!d~m·tlby~
11as
1111
·
z
t)•dt
Hmtych
poworłów
.
1
nasze drugie
fJt'll'/10
.
-
.
l
.
·
.lpOI
k.
'
IIII
1
1•
nie W)'tnuln w
.
przewu
zumymtemu11ie
.
k.
f
.
Ale,
jak
wiesz, wszystkie
po_cu~t
1
sq
/rll(
11e
11111
ra:ie
cie.~zy
nas g/ówme to,
ze
su: po prostu
spoty-
kamy
.
11
wrze.1·ietl
to
pora do spotkmi szczególllll.
Koticzy si<: liliO, sk()liczyly
się
wak11~je,
cws
u:ra.
cat do
szkoły
do st11ryclt kolt•gów
1
""'~czycteli.
T)•Cir, którzy roz
poczynajq
naukę
w
nowej
szkole,
cŻekajq
.wtme
11ir-spodziewrme
spot_kf~ma:
kto usiq.
dzie
ohok
nich
w
ławce?
kto
l11;dz1e
t
ch wychowa.
wcqi'
1\
Ie
i
te
wakacyjne
będq
jeszcze
trw11/y
we
wrzdniu
-
chociażby
w
listach do 110wo pOl/la·
11ych
przyjació
l.
N
11
MŁODYCH
1.
Tego Jata
jak
co r?ku
swe obozowe nam1oty
rozbili w lasach harcerze.
Dla
siebie i dla
gości.
Na
ziemi Jubuskiej
spędzali
wakacje
np.
pionierzy
z
NRD.
Na
zdjęciu:
obóz w
Uściu.
w województwie
zielonogórskim. Sosno·
wy
las,
piękne
jezioro
Rudno
;
czas
uplywal
szybko
i
wesolo.
ŚWIAT
,
2.
Powodzeni
em
wśród
mlodzieży
szkolnej
cie·
s
zyJ
się
akcja
..
Pomóż
a
rodzicom-
zarób
sam na
wakacje".
W
warszaws·
kiej
fabryce
kosmetyków
,.Pollena-Uroda"
praco·
waly
dziewczęta
z
całej
Polski,
zarabiając
mie·
sięcznie
na stanowis·
kach nie
wymagających
kwalifikacji od
6
do
8
ty·
sięcy
zlotych.
moda
też
ma swoje prawa. Te
ubiory
pochodzą
z kolek·
cji
Zakladów Przemysiu
Odzieżowego
"
Jantar" w
Wejherowie, które pro·
dukują
wiele
odzieży
dla
nastolatków.
W tym roku
zaklady_opuści
120
tysię·
3.
Dziecięca
Wrzesietl
tolllk
że
pora spoikwiz
historiq.
Jesz·
c:e
11
ie
skmiczyly sir: dobrze obchody czterdziesto·
lecia powstani/l
1varszaws~!ego,
~
~tórej.to
okazji
w11111
rowtmo w Warszmvte ktmuen
węgtel11y
pod
pomnik jego bohaterów, a
już
1101\111
kartka
z~":
/ell(/arza przypomina
przesz/ość:
ptenvszy dztell
września
...
Cztertlzie.~ci
pięć
lat
temu
hitlerows-
kim awk.iem /1(1 Polskt:
rozpoczęła
sie
11
wojnil
świmowa,
któm
przyniosła
tyle ofiar i zniszczenia.
f
uwwu wielu
Polaków
rozrzuciła
po
świecie
...
Być może
sq
wcy
i
w
Twojej rodzinie.
Tmdycyj11ie
wrzesieti
jest w Polsce miesiqcem
W11rswwy. Tej, która musia/a
skapitulować
w
111mtym
wrześniu,
która zerwafli
się
do walki
w
tamtym
sierpniu,
która
ZIIOWU
by/a wolna w stycz·
niu
/945
rok11
.
?odniesiona z gruzów,
wciqż
ro·
zmsta
się
i
pięknieje.
Ostatnio
poz11zdrościła
in-
11)'111
wielkim miastom
i
buduje
metro.
w Warszawie spotkali
się
11a kilka dni
tego l/1/allczesrnicy kolonii polonijnych.
Nie
mogli
jeszczr:
obejrzeć
pierwszego
numeru
swego
nowe-
go czasopisma,
ale
ulqżylem
z
niektórymi
z
nich
porozmawiać.
Zain
teresowanie
by/o
duże
i
mam
mulzil'ję,
że
11ie
za
wiotlę
oczekiwml.
fJrzy(JOminamy,
że
polonijny
.,Świat
Młodych
"
rozrJrmvadumy je.w hezplatnie.
Można
go
otrzy-
mać
u
siehie
w domu
albo
odebrać
w
polskich pln·
criwkach
komulamych i organizacjach
polonij·
n
ycir .
Je
(/i
do kogo
(
i('I
Zcze
nie
dotarł,
niech prze·
\Ie do n•dakcji
nvr)J
adres-
stawiesie
tam
już
na
lltlllt;pll
e
llli
5Ze
1pmkanie.
No
1
t'ZC'kam
1111 Twótlift,
nie tylko
w
tej
sprawie.
P11;
o
tym.
co
(t('
mtere.suje,
o
czym
chciałbyJ
pr:a:_1111i
w
'""'t:fiiiYCit numerach.
Pisz
o
mbit,
" \11'0""
z
o
Twotm
udziale
w
źyetu
Polonii.
<
lmalh1m
m
formowat
,
o
tym. Oczywiicie
ll'dzu:cwy ht:tft:
wkze
za
zdjęcia.
Uczt;,
źe
może
:mu""''':
""m"
1111/ym
kouspondenttm. Na
'"'
a;:t kr)
tyc
we o
dwóch
pierwszych numerach
r Zl'kam "''""ez
(hec
hyć przecież
z
numeru na
1111mrr coraz
lep•zy,
coraz
ctekawszy.
no
1
coraz
lwrdzw1 punkiiwiny
W/aś11ie
cy
sztuk
różnych
ubio·
rów.
4.
Jeszcze we
wrześniu
Opolski
Teatr
Lalki
i Ak·
tora organizuje swoje
,.Sioneczne
rejsy
z
tea-
trem'',
grając
bajkę
o
Tomciu
Paluchu... na
po-
kladzie statku
pływające­
go
po Odrze.
Powodze-
nie
u
najmłodszej
widow·
ni ogromne.
5.
W warszawskim Pala·
cu
Młodzieży
nowy se-
zon.
Obok
licznych
pra·
cowni
plastycznych
i
mo·
delarskich
dużym
za1
nte·
resowan1
em ciesza
się
zaJęcia
sportowe. Obok
gimnastyki artystyczne,
1
pływania
najY11ece1
chęt·
nych znajduje szermier-
ka.
Y'"',
6.
Egzam1 do
ny
szkół
średniCh
byty
w
lipcu (na
z.djęCIU
te
VI
XXXVII
ceum
Ogółno)'.ształcq­
C'fm
1
Jarosława
m.
Wtt:c do
lltlllępntgo
1potkama'
/'ozdrawiam
Cit: serdecZ/lir
Da·
!)().SGI
Wunt.llwa
-
Pohk
a
Twój
....
~w1al
MJod)eh"
\J(,j
adreo.:
Poltlnljny
••
~wlał
MhHI)'ch",
Mokołowalull;l,
,
.
lilii
brawskiego w
Warsza
.
Yne). Teraz
już
czas
n'l
naul<ę
-
Najl eps i ...
...
w
pływaniu
:
Knthnrinn
Smkn
l:
Attstrii,
Moniko
łkanomu
z Grecji
Gillnu
Sllvertnnd
z
USA
oraz
lsnbelle
Alexflndrnk.
Agnes
Jnnnsznk
z
Francji
l
Antanino
Wasilewski
z
USA:
ut po
m~
pięty
Potska
znproslin
poloniJnych sportowców
zo
wQystkich
stron
świata
na
stnrt.
po
zwycięstwo
wsród
swoich.
Stało
się
'?
w
lipcu
tego
roku. w
plęćdziesię·
etolecle
.
pierwszego wspólnego
.
wnrsznwsktago
startu
Polnków
z
Zflgmnicy l
Wolnego MiRsin
Gdnńs·
ko.
jaki
mini miejsce
w
1934
roku.
J
Hubo
Vnrga
z
Węgier,
Pierre Guenier
~:
Francji
l
Robort Bylica
z
NRD
oraz
Tomnsz
Śmilowski
z Czechoslawncji,
Zsoll Vnrga z
Węgier
i Aleksander
Atannsaw
z
Butgnril:
-
...
w
lekkiej
atletyce
-
w czwórboj u:
Mnrin
Petkown
<:
Bulonrii,
ł
nrolinn
Nownk
z
F
rancli
i
Ew
n
PnHI)'
z
Węgi
er
oraz
Vatorlo
Horlin
z
Francji.
Zuznnnn
Dnuks:za
z
1
\ustrli
i
Marcała
Grochał
z
Cz:.ochoslowncji;
~
Po
wojnie
Polonljne
lgrz~'skn
Sportowe odb}rly
się
w
1974.
1977
i
1981 roku w
Krnkowie,
by na
)ubił
o
·
usz
Z!\WiiRć
znowu
do stolicy.
Po·
n!\d
tysiąc
uczestników.
cztern!\ście
krnjaw
i
czternnście
dyscyplin
omz
wiele
imprez
towmzyszących
to
nfl]·
kroisza podsumowanie togo
polo·
nijnogo
sportowego tygodnin.
Jodnogo
dnin boiska.
bieżnio.
skocznio
i rzutnio. bnsen
i
hRin
spor-
towa
stołecznego
klubu
..
Polonin"
goscily
nnjmłodszyc
h
zawodnikaw
-
uczestników
kolonii
polonijnych,
któn:y
t
zmierzyli
się
w
spanowoj
W
fllce.
Byty
fl
agi
i
znpfilenie
zniczA.
norwy
nn
stnrcie l
życiowe
rekordy.
Jak nn
kntdych
Z<lwodnch.
Były
l
rnodnlo.
Jnk nn
olimpiadzie.
Doping
koto:nnok
i
kologow.
mdosć
sukce-
su. Bo
choć
modnie
b~rly
nio
din
wszys
tkich.
wszyscy
zwyciężali
sn·
lll)ICh slobi o.
by pobtoc
prędzej.
rzu·
cle
dnioj l
skoczyć
W}'iej.
ZresztQnie
tylko.
Ołivlor Emnnuełle.
Cieszm
z
Francji
l
Sandor Cseti
z
\f\lęgier
Dnniał
omz
Philippo
Mnthn
z
Francji,
Androns
Hnnsen· Torsten
z
RFN
i Olivior
Sf..olnrr.zak
l:
Francji;
...
w tenisie
stołowym
:
NRD.
t-.lonif..n
Zrnrnkowst-.n::. DonU
l
Lnurn
Troor::
\Vągter
;
Otnvr
Loppilngon
::o
S::wOCJI,
Phrhppo
K:1c:::mmok
::.
Frnncłl
i
Plotr
S::nbo
::Wągr
eN;
Fot.
Jncok
Lopu~yńa!ll
ło.lonrf..n
B)•łlcn::.
Mol Drodzy!
Na
poczęiku
lipca
bylem
u cioci
w War-
szawie.
Zaraz w
poniedziałek
rano
wybra
-
łem
się
do palecu w
Wilanowie.
Pochodzi-
łem
po
ogrodzie. Bardzo
było
tam
ładnie.
Szpalery krzewów, altbnki,
róże.
Ale to
ws zystko
zbladło,
gdy
weszliśmy
do pala·
cu
Sobieskich
.
Ja kle
piękne były
komnaty
królewskiej
pary,
złocone
lustra obrazyl
A
najbardZiej
podobały
mi
się ap~rta
menty,
w których mieszkali
goście
z
zagranicy
(Reza
Pahla wi,
De
Gaulle).
Po
zwiedzeniu
Wilanowa
pojech
aliśmy
na
Stare Mias to.
~ożna
tam
chodzić
i
chodzić,
a nigdy
się
n1e
znudzi:
mury
Barbakanu,
Katedra,
Za
·
m~k ~róle~ski.
Przeszliśmy
też
podzle-
m.laml,
gd z1e zachowane
mury
średnio­
Wi
e<;Zn~, bard~o
grube.
Póżniej
po zapoz-
naniu
s1ę
z
h1storię
Zamku
obejrzeliśmy
jeg
o pokoje.
Najładniejszy
chyba
był
pokój
Cana
letta:
cały
zawieszony
obrazami. A na
~e
z.locenia
ile
to
złota
poszło! Było pięknie
1
dz
1
ten
bardzo
utkwił
mi
w
pamięci.
Ja
rek
Bień
Droga Redakcjo!
Moje
dni
wakacyjne
podobne do sie
-
bie.
Wstaję
około
ósmej, a
po
śniadaniu
oglądam
w TV
"Teleferie".
Później id~
~
ko
legami
nad
rzekę,
ab y
się
wykąpać.
Sie
-
dzimy tam
1
opalamy
się
do obiadu. Potem
wracamy
do domu.
Obiad
jem
w
cieniu ro-
złożys
t
ej
wiśni.
Na
świ eżym
powietrzu
smakuje on podwójnie.
Po
obiedzie
kładę
się
na
leżaku
w
cleniu
drzewa
i od
poczy-
wam,
czytając
clekawę
księżkę
lub
ga zety.
Gdy
już odpocznę
,
idę
pomóc ma mi e
w
pracach domowych
-
rąbię
drwa,
sprzą ­
tam.
Przed
wieczorem
jes zc ze
biegnę
po -
grać
w
piłkę.
Po
skończonej
grz e
idz iem y z
kolegami
zawrzeć
nowe
znajomości ,
gdyż
uw aia m,
że
kolegów i
koleżanek
nigdy nie
jes
t
za
dużo. Jeśli
nikogo
nie
spotkamy,
to
idziemy
do parku.
kładziemy się
na trawie i
marzymy o
"niebieskich
migdałach".
Gdy
wzejdzie
księżyc
i
gwiazdy,
to
marzę
o
wielkich
podróżach
i
uczę
się
rozróżniać
gwiazdy. Potem wracam
do
domu,
żeby
ro-
dzice
się
nie
denerwowali.
Zjadam
kolację,
za
pijam jeszcze
ciepłym,
świeżo
udojonym
ml ekiem
i
ogl
ądam
TV,
jeś
li
co
ś
cieka
wego
nadają
.
Następnie
kładę
się
sp
z
nadzie-
ją,
że
przyśni
mi
się
ciekawy
sen.
Bo gd
an
Dudziń
ski
się
z miejsca. Dz iki
podeszły
do mn ie. .. Pa.
sia ki" i
Ich
ma
tka
zaczęły dotykać
nosami
foliowej
torebki.
którą
trzyma łem
w
ręku
No
i
już
wiedziałem,
cz eg o
chcą
od e
mnie.
Wyjęl
em
pro wia nt (dw ie
kanapki)
1
poczę:
stowatem
zwierzęta.
Chrząkały, mlaskały
językami, rozpychały
się.
Zjadły
wszystko
Ta kie
to
było
sp otkan ie
na wydmach. Gdy
dziki
odchodziły,
z
las u
wyszedł uśmiech­
nięty
Dziadek,
~tóry-
jak
się
okazało-
wie­
dział
o
zw ycz
aja ch na pól oswojonych
dzi-
kó w.
Ba rte k Bagro wlcz
Dr og a Re da kc jo !
łem
za
gran
1
z
wyc1eczką szko
ln
w
tym
ro~u.
w
cz~sie
wakacji wyjecha-
ą.
Byliś­
Hej!
Przebywam
na kolonii
letn
iej Huty
Stało­
wa
Wola w
?byszycach.
Wokół piękny
kra-
jobraz:
Jez1oro
Rożn owski
e
otoczo ne ta-
godnymi
pa
~ór
kami.
gdzie
mieszają
się
ró-
żne
barwy:
Zielonomatowa
toń
jeziora,
błę­
kit
nieb~.
żó
łto
-br~zowe
dywany
łąk
i pól.
WczoraJ
odbyło
s1ę
ognisko.
Nie
zabrakło
na
nim piosenek i wierszy.
Wokół
cisza.
Spok?jnie
falujące
jezioro.
Po
jego
drugiej
stron1e
błyszczały świetliki
lamp.
Ktoś
zo-
baczył spadającą gwiazdę
...
Po
wzrusza-
jącej
,
nastrojowej
części przyszedł
czas na
żarty.
Było
bardzo
wesoło.
Do
dworku
g?zi~
mieszkaliśmy,
każdy
wracał
z
ziem:
m~em upieczo~ym
w ognisku i
koriczył
go
Jeść.
Myśl
ę,
ze
długo
będę pa
miętać
Zbyszyce i to ognisko.
Kr ys tvn a Sobie ck a
Hej!
Podczas wakacji
lubię być
nad
morzem.
W
tym
roku
w lipcu
przebywałem
w Jastar-
ni na Pólwyspie
Helskim.
Któregoś
dn ia
poszedłem
z
Dziadkiem
na
spacer
wzdłuż
pl~ży. ~yliś.my
już ~a
Juratą
i
nagle
zginął
m1
Dz1adz1us.
Wiedziałem
jednak,
że
wszedł
do lasu. Nie
trwało długo
,
gd y na
wydmach zamiast
Dziadka
zobaczyłem
gr~
m
adkę
małych
dzików
..
pasiaków"
i ich
duzą
.matkę
lochę.
Bylem
przerażony,
bo w
pobhzu n1e
było
drzew, a
zwierzęta
szły
w
był
moJą stronę
..
Nie_
y
jednak
agresywne
.
Chelałem
uc1ekac, ale nie
mogłem ruszyć
my
we
Włoszech
.
W
osławionej
Wenecji
zalan ej
po do bn ie
jak
Rzym
fal
ą
turystów z
ca leg o
świata, widziałem
Palac
Dożów
płynąłem
tra
mw aje m
wo dn ym
po
wąskich
krętych
kanałach
,
zastępującyc
h
normalne
ulice.
We
Florencji
widziałem
w
słynnej
Akad
em
ii
rzeżbę
Da wid a
dłuta
Micha
la
Anioła
.
W
Rz ym ie
było
dla
mnie
wielkim
przeżyciem
oglądani
e
za bytków,
chodze-
nie
po
ulicach
mi
asta,
które
tchnęło tysią­
cami lat
sw oje j
historii.
Kiedy
chod
ziłem
po
Forum
Rom
an
um
,
kie dy
ogląda
łem
Kolo-
se um i
ka
takumby,
poeręcznikowe
suche
wiad omości,
wtłaczan e
nam
do
głowy
w
szkole,
znajdowały
realny
grunt.
Ale
o
wie
-
le
większych
wrażeń dostarczyło
mi
spot-
ka nie z
Polonią
amerykańsk ą
na Placu
św.
Piotra.
Rozmawialiśmy
o
wszystkim:
o
mu-
zyce
polskiej, o turystyce,
o
szkole. A za-
kończeniem
na sz yc h
spotkań
z
Polską
na
ziemi.
włoskiej
był
na sz pobyt
na
Monte
Ca
ss~no,
gd
zie
złożyliśmy
wiązankę
biało­
cz erw on yc h kwiatów.
R~ bert
Sz
ewcz yk
i
Uw_aga:
Bogdan i Jarek
chcieliby korespondo-
wac z_przedslawicielami
Polonii,
dlatego
poda-
liśmy
ICh
pelne adresy.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin