Bieniak J., Polska elita polityczna XII wieku (Część I. Tło działalności).pdf

(5234 KB) Pobierz
POLSKA AKADEMIA NAUK INSTYTUT HISTORII
,
SPOLECZENSTWO
POLSKI
,
SREDNIOWIECZNEJ
Zbi6r studi6w
Tom II
POD REDAKCJi\ STEFANA K. KUCZYNSKIHGO
PANSTWOWE WYDAWNICTWO NAUKOWE, WARSZAWA 1982
JANUSZ BIENIAK
POLSKA ELITA POLITYCZNA XII
WIEKU
(CZĘSć
I.
TŁO DZ:IAŁALNOSCI)
I. UWAGI
WSTĘPNE
(METODA BADAN,
GEOGRAFIA ADMINISTRACYJNA)
NAJWYŻSZE
URZĘDY,
1. Wiek XII stanowi w dziejach Polski najwczesmeJszy
okres, którego elita polityczna
może stać się
przedmiotem nau-
kowego opracowania
1 .
Istotna cezura przypada tu na ostatnie
dziesięciolecie
XI w., kiedy to wraz z
przejściem
do drugiej
księgi
Kroniki
Anonima Galla otrzymujemy po raz pierwszy nieco do-
kładniejszą panoramę działających
stronnictw,
uwzględniającą
również garść
imion
najważniejszych
aktorów dramatu spoza dy-
nastii (wojewoda Sieciech, kolejni komesi
wrocławscy
Magnus
i
Wojsław,
arcybiskup Marcin). Wspomniany utwór rozpoczyna
zasób
źródeł,
który zamyka u
schyłku
stulecia
Kronika
mistrza
Wincentego;
istniejącą między
nimi
kilkudziesięcioletnią
(1113 -
1 Nie ma
dotąd
w naszej historiografii
pełnego
studium zagadnienia, liczne
natomiast ustalenia i uwagi
można znaleźć
w
różnych dziełach
z zakresu historii
politycznej,
społecznej, państwa
i prawa oraz genealogii, a
także
we
wcześniej­
szych monografiach ogólnych tego czasu. Praca niniejsza, pisana w
związku
z
podjęciem
kompleksowych
badań
nad elitami w historii Polski (pod
egidą
In-
stytutu Historii PAN),
również
nie pretenduje do wyczerpania problemu; ze
wzglę­
du na rozmiary wydawnicze nie
może
ona nawet
szczegółowo omawiać
literatury
dotychczasowej,
nawiązując
przede wszystkim do stosunkowo najnowszych po-
zycji.
Wyłącznym
jej celem jest wzbogacenie aktualnego stanu wiedzy przez
postawienie kilku nowych kwestii
bądź
prób
pełniejszej
argumentacji na rzecz
poglądów już będących
w
obiegu, nie
mających
jednak
dotąd
powszechnego
uznania
wśród
badaczy. Problemami zawartymi w drukowanej tu
części
I zajmo-
wałem się już
przed kilkunastu laty; wraz z
geografią polityczną
Polski XI! w.
miały
one
stanowić
wówczas przedmiot rozprawy habilitacyjnej,
niemożliwoś~
jednak
dokładnego
przeprowadzenia odpowiednich studiów porównawczych spo-
wodowała zmianę
tematu
i
przejście
autora ku
zupełnie
innym zadaniom.
12
Janusz Bieniak
względną
lukę
2
uzupełniają
wiadomości
roczników,
kościelnych
zapisek o funda:cjach i darowiznach, dokumentów,
wreszcie
Księgi
brackiej
lubińskiej
oraz najstarszych wpisów
nekrologicznych.
Żródła
te
przedstawiają
nam
elitę
XII w. wy-
rażoną
imionami jej przywódców. Doszukujemy
się
w nich
głów
konkretnych rodzin
możnowładczych
i protoplastów niektórych,
znanych pod
określonymi później
nazwami rodów rycerskich.
Ustalenie
prawidłowej więzi
genealogkznej
zależy
od zakresu
właściwej
informacji
źródłowej.
Imiona
mogą więc występować
w odpowiednim zespole kr,ewniaczym
bądź
samotnie, w odnie-
sieniu do
określonych
dóbr ziemskich
bądź
bez jakichkolwiek da-
nych
majątkowych,
wreszcie
może się
o nich
utrwalić bądź
za-
ginąć
tradycja
wśród
potomstwa
używającego
konkretnego mia-
na rodowego oraz herbu.
Znaczny jeszcze niedostatek
wiadomości stawiał
przed bada-
czami
pokusę pełnego
wykorzystania ówczesnych przekazów nar-
racyjnych w
dosłownym kontekście,
bez krytycznej interpreta-
cji ich chronologii.
Przykładem może być
tu próba
przeglądu
naj-
dawniejszych wojewodów (sprzed 1138 r'.) dokonana przez Oswal-
da Ba 1 zer a. Autor ów
oparł
czas
urzędowania
Wszebora -
którego
uznał
za ostatniego
wojewodę Bolesława
III - jedynie
na
wiadomości
Kroniki
Wincentego, a
więc źródła późniejszego
o
kilkadziesiąt
lat
:J.
Tymczasem na podstawie dokumentów naj-
wyższą godność
Wszebora da
się datować
dopiero
około
1146 r.
4 ,
a
wcześniejszy
od Wincentego przekaz
Carmen Mauri
(zachowa-
ny w obu wersjach tekstowych, tj.
w
Kronice
polsko-śląskiej
i w
Kronice
o
komesie Piotrze)
niedwuznacznie wskazuje,
w
chwili
śmierci
Krzywoustego
dignitas palatina
znajdowała się
w
ręku
Piotra
Włostowica
5 .
Mistrz Wincenty
znał
tylko fakt pia-
świeckich, należących
-1177)
2 Z okresu tego Wincenty
potrafił wspomnieć
o czterech tylko dostojnikach
zresztą
do tego samego
kręgu
rodzinnego (Piotr
Włostowic,
wszebór, Jaksa
i
Świętosław),
oraz o kilku biskupach.
3
o.
B
a
l
z e r,
Przegtqd palatynatów potskich w czaste
pa
nowa nta Piastów,
[w:!
Pisma
pośmiertne
Oswalda Batzera,
t.
III, Lwów 1937, s. 238 - 242.
4
J. Bien i a k, [w:] „Studia
żródłoznawcze",
t. 20, 1976, s. 123 -124;
tamże
s
MPH s. n., t. III, s. 9, 12, 31, a
zwłaszcza
s. 37, urywek XIX. O. Ba 1 zer
jednak
oczywiście
jeszcze
znać ustaleń
M. P I ez i co do czasu powstania
źródła.
nie
mógł
Carmen Maurl.
Polska elita polityczna XII
w.
13
stowania przez Wszebora omawianego
urzędu
i
fakt ten dowol-
nie
przesuwał
w
przeszłość,
nie
dysponując już żadnymi bliższy­
mi danymi na temat jego chronologii. Inny, lecz podobny przy-
padek dotyczy
kolejności
stanowisk
Wojsława. Wielmoża
ów
wy-
stępuje
w dwóch
rozdziałach
Kroniki
Galla,
poświęconych
suk-
cesywnie (1099)
dziejącym się
wydarzeniom: pierwszej wypra-
wie pomorskiej
Bolesława
III jako
księcia wrocławskiego
oraz
buntowi Zbigniewa
i
Bolesława
przeciw ich ojcu i Sieciechowi.
W owej wyprawie mianowicie
odniósł
pod
Międzyrzeczem cięż­
ką Tanę
dapifer W oyslavus;
podczas
zaś
buntu
comes W oylavus,
wyraźnie określony
jako wychowawca
(nutritor)
Krzywoustego
i namiestnik jego dzielnicy, pozbawiony
został
obu tych
urzędów
przez rycerstwo
wrocławskie
6 •
Większość
badaczy
przyjęła
li-
teralną wykładnię
przekazów Galla;
według
nich zatem
Wojsław
był
stolnikiem
Władysława
I, a
następnie
piastunem jego
młod­
szego syna we
Wrocławiu
7 •
Rację miał
jednak Karol Ma 1 e-
e z y
ń
s k i,
widząc związek między udziałem Wojsława
w po-
morskiej wyprawie Krzywoustego a jego
funkcją
wychowawcy
oraz
zarządcy
dzielnicy, z której
wyszło
wojsko.
Nominację
tego
dostojnika
uznał
on za
równoczesną
z wydzieleniem
Bolesławo­
wi
śląska
s. Trzeba
więc przyjąć, iż pisząc
o ranie stolnika Woj-
sława
Gall
miał
na
myś[i urząd,
jaki
pełnił
on nie w czasiie prze-
zeń
opisywanym, lecz w momencie powstawania danego frag-
mentu kroniki (1113),
oczywiście
przy Krzywoustym. Przedsta-
wienie natomiast zamieszek
wrocławskich wymagało
koniecznie
określenia
funkcji posiadanych
przezeń właśnie
wówczas, kiedy
działy się
owe wydarzenia. Do sprawy chronologii
urzędów
prze-
kazy kronikarskie
wymagają więc
nader wnikliwej i
ostrożnej
krytyki,
jeżeli
chodzi o fakty
odległe
od momentu pisania. Sam
6
Gall II, 14, 16.
7 A.
Małecki,
Studia heraldyczne,
t. 1, Lwów 1890, s. 282; W. Semko-
wi cz, Ród
Powai6w,
„Sprawozdania Akademii
Umiejętności
w Krakowie", t. 19,
1914, nr 3, s. 19; za nimi inni autorzy.
s K. Ma Ie
czyń
ski,
Bolesiaw III Krzywousty,
Wrocław
1975, s. 24, 32, 36;
jednakże
w
MPH n. s„ t. Il, s. 78, przypis 4, badacz ten
przedstawił wersJę
tra-
dycyjną.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin