Mickiewicz życie i zasługi.pdf
(
7775 KB
)
Pobierz
cĘycie i zasługi
oĄdama ^Jfjfichiemicza
Napisał
Dr. Feliks Koneczny.
KRAKÓW .
1898
.
Podziw a cześć
Praca i zasługa stanowi o wartości ludzi i narodów.
Na tej zasadzie opiera się cześć oddawana wielkim mę
żom, t. j. tym, którzy odznaczyli się w życiu społecznem
do tego stopnia, że czynami swemi służyć mogą za wzór
całym pokoleniom. Oni przydają blasku narodowi a wobec
obcych ludów świadczą, że ich ojczyzna przyczynia się
również do ogólnej cywilizacyi. Wielkimi ludźmi słyną
narody, ich zasługami chlubią sią i wykazują swą siłę
i swoje zdolności.
Każdy naród posiada szereg sławnych mężów, ale
sława sławie nierówna. Można mieć rozgłośne imię, sły
nąć z potęgi, z dokonania przeważnych czynów i życiem
swem wywrzeć wpływ na całe kraje i na miliony ludzi,
a jednak — źle się przysłużyć ludzkości. Olbrzymie zdol
ności, natężona praca i choćby najszczęśliwsza gwiazda
pomyślności nie mogą jeszcze stanowić o istotnej war
tości człowieka. Nie odmówimy zdolności Napeleonowi I.,
który z chudopacholskiego syna prowincyonalnego adwo
kata własną pracą wyrósł na wielkiego wodza, a potem
dobił się nawet cesarskiej korony i trząsł całą Europą —
ale co Europie z tego? Uznajemy wielki talent niejednego
króla, ale cóż z tego, gdy zdolności swych użył na uci
skanie poddanych, a panowanie swoje rozszerzał grabieżą
■
»
—
4
cudzej własności, pozbawiając wolności sąsiadów? Po
dobnież, gdyby wielki poeta użył swego talentu na
opiewanie grabieży i wysławiał to, od czego ze wstrę
tem odwraca się uczciwość, — nie zaprzeczylibyśmy ta
lentowi, ale musielibyśmy ubolewać, że go zaprzedał
w służbę podłości. Można podziwiać w kimś zdolności,
a gardzić jego charakterem. Chociażby człowiek posiadł
wszystkie przymioty i (jak się mówi) wszystkie rozumy,
na nic to wszystko, jeżeli mu brakuje — uczciwości.
Prosty ten warunek, wymagany od każdego człowieka,
odnosić się musi tak samo do największych i najwyż
szych tego świata; pod tym względem nie można robić
różnicy między wielkim a małym, ani pomiędzy mędrcem
a prostaczkiem; to wymaganie musi być powszechne,
bez żadnego wyjątku i każdy, choćby największy, po
winien mu się poddać, bo inaczej — cóż po chrześci
jaństwie?
Wszystkie narody europejskie mienią się chrześci
jańskiemu, ale nie wszystkie postępują sobie po chrze
ścijańsku, co niestety my Polacy najbardziej sami na
sobie odczuwamy. Ale bo też wśród » wielkich ludzi«,
którymi szczycą się narody, jest aż nazbyt wielu takich,
którzy byli prawdziwie wielkimi i bardzo wielkimi —
w nieuczciwości!
Sława Polsce za to, że nikt nieuczciwy nie pozyskał
sobie sławy w naszej ziemi. Ci, których my za wielkich
ludzi uważamy, czy to królowie nasi, czy wodzowie, czy
poeci, wszyscy a wszyscy odznaczali się przedewszyst-
kiem wielkością charakteru, a zdolności i pracę swą
oddawali w służbę poczciwej sprawie. W naszej historyi
całej niema ani jednego przykładu, żebyśmy się zachwy
cali łotrem dlatego, że był łotrem wielkim; pod tym
względom różnimy się do dziś dnia zaszczytnie od innych
i oby tak na zawsze zostało. My nie wszystko wielbimy,
co wielkie i potężne; my żądamy, żeby to było także
uczciwe. Na nic u nas się nie zda wzbudzać podziw,
gdy się nie wzbudza szacunku. Inne narody pomięszały
jedno z drugiem i .czczą wszystko, co tylko czemkolwiek
ich zadziwia. My zostańmy przy starym polskim oby
czaju, oddzielajmy jedno od drugiego: swoją drogą miejmy
podziw dla wybitnych, rzadkich zdolności, a swoją drogą
pamiętajmy, że ważniejsza od wszystkiego uczciwość.
Prawdziwie wielkim dla nas będzie ten tylko, kto zmusi
nas nietylko do podziwu, ale też do czci głębokiej dla
zacnej duszy, dla wielkiego serca. Nasi wielcy ludzie mu
szą być szlachetni, inaczej nie wpiszemy ich do rzędu
narodowych bohaterów, mając to głębokie przekonanie,
że wielkość bez zacności próżnym jest dźwiękiem i za
szczytu nie przynosi.
Gdyby moralność zapanowała na świecie, gdyby kie
rowała nim sprawiedliwość, pamięć niejednego wielkiego
człowieka bardzoby na tem ucierpiała i spadłby niejeden
posąg z piedestału; tylko z szeregu polskich wielkich mę
żów nie ubyłby żaden, bo z naszych sław żadna nie boi
się światła. Polscy wielcy ludzie odznaczali się przede-
wszystkiem — czyslem sumieniem.
Wzniosłym przykładem połączenia wielkości z za
cnością jest też Adam Mickiewicz, największy z polskich
poetów, najdoskonalszy przedstawiciel polskiego chara
kteru, narodowego ducha i dążności.
Do czego potrzebni poeci?
To rzecz wiadoma, że każdy naród ma swój cha
rakter odrębny; Moskal jest całkiem inny, niż Francuz,
—
6 —
a Polak odróżnia się niemal we wszystkiem od Niemca,
chociaż z nim sąsiaduje. Bo każdy naród ma swojego
własnego ducha, to znaczy, że ma swoje upodobania
i zamiłowania, swoje obyczaje — a wreszcie także swoje
cele, czyli dążności, nad których osiągnięciem pracuje.
Opatrzność ustanowiła narody, ażeby ludzkość tem łatwiej
mogła się ciągle doskonalić i zbliżać do boskiego Ideału,
czyli innemi słowy: żeby łatwiejszą była praca nad rze
telnym cywilizacyjnym postępem. Ułatwienie polegać ma
na podziale pracy; każdy naród ma tedy swoją cząstkę
w tem wielkicm dziele, czyli swoje posłannictwo naro
dowe, które mu wydzieliła Opatrzność. Wartość narodu
zależy od tego, czy dążności jego zgadzają się z tem
posłannictwem moralnem, czy też on je porzuca, a chwyta
się celów niemających związku z doskonaleniem ludz
kości, a nieraz niestety nawet szkodliwych i potępienia
godnych. Jaki zaś duch wieje w jakim narodzie, jakie
są w pewnym czasie jego dążności, najłatwiej poznać
z pism poetów. To też chcąc poznać lepiej obcy naród,
staramy się przedewszystkiem poznać jego literaturę,
t. j. zasoby jego myśli, spisane w dziełach rozmaitych,
a przedewszystkiem w poezyi. Poeci bowiem sławią i opie
wają to, co tkwi w myślach i sercach ich rodaków; oni
umieją to wyrazić najlepiej i najpiękniej. To też słusznie
można powiedzieć, że za wielkim poetą — stoi cały
jego naród.
Nie każdemu jest danem być poetą; do tego rodzić
się trzeba. Można się wyuczyć na wielkiego uczonego,
ale na poetę nigdy, bo wewnętrzna siła do tego potrzebna,
a ta, zwana natchnieniem, musi być wrodzona. Każdy atoli
może się na tyle wykształcić, żeby poetę rozumiał, a do
tego nie trzeba wielkiej umiejętności; to danem jest nie
Plik z chomika:
romankacz2
Inne pliki z tego folderu:
Jagiełło_i_Witołd.pdf
(11983 KB)
Dzieje Śląska.pdf
(35136 KB)
Dzieje Polski za Piastów (1902).pdf
(25774 KB)
Polskie logos a ethos.pdf
(17208 KB)
Dzieje Polski za Jagiellonów.pdf
(6636 KB)
Inne foldery tego chomika:
Askenazy Szymon
Balcer Oswald
Bartoszewicz Julian
Bartoszewicz Kazimierz
Bruckner Aleksander
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin