Spis treści:
Część I. Bezimienny król
Część II. Piekło
Część III. Antium
Część IV. Oblężenie
Część V. Ukochany
Podziękowania
CZĘŚĆ I
BEZIMIENNY KRÓL
I
ZWIASTUN NOCY
„Kochasz zbyt mocno, mój królu”.
Królowa często wypowiadała te słowa w ciągu spędzonych razem stuleci. Dawniej z uśmiechem, później ze zmarszczonym czołem. Wpatrywała się przy tym w nasze dzieci biegające po pałacu, przemykające niczym błyskawice, cudownie urocze małe cyklony.
– Boję się o ciebie, Meheryo. – Jej głos drżał. – Boję się, co poczniesz, jeśli stanie się krzywda tym, których kochasz.
– Przysięgam, nic złego wam się nie stanie.
Mówiłem z młodzieńczą swadą i brawurą, choć przecież nie byłem młodzieniaszkiem. Nawet wtedy. Tamtego dnia podmuch wiatru od rzeki szarpał jej kruczoczarne włosy, a przez niemal przezroczyste zasłony w oknach sączyło się, niczym płynne złoto, światło słońca.
Była wystraszona. Wyciągnąłem do niej ręce.
– Zniszczę każdego, kto ośmieliłby się wyrządzić ci krzywdę – zapewniłem ją.
– Nie, Meheryo. – Od tamtej pory zastanawiam się, czy naprawdę bała się tego, kim się stanę. – Przysięgnij, że nigdy tego nie zrobisz. Jesteś nasz, Meheryo. Twoje serce jest czystą miłością. Masz dawać. Nie brać. Dlatego jesteś królem dżinnów. Daj słowo.
Złożyłem tamtego dnia dwie przysięgi. Zawsze miałem chronić. Zawsze miałem kochać.
Nie minął rok, a złamałem obie.
* * *
Gwiazda wisi na ścianie jaskini z dala od ludzkich spojrzeń. Romb z wąskim ubytkiem na jednym wierzchołku. Niczym pajęcza sieć rozchodzą się od niego drobne pęknięcia, pamiątka po dniu, kiedy Scholarzy rozbili ją, uwięziwszy wcześniej mój lud. Metal połyskuje niecierpliwie, nabiera mocy. To potężna broń, zdolna zniszczyć starożytne miasto, starożytny lud. Zdolna uwięzić dżinny na tysiąc lat.
I zdolna je oswobodzić.
Jakby wyczuwając obecność bransoletki na moim nadgarstku, Gwiazda drży z tęsknoty za utraconym fragmentem. Czuję szarpnięcie, kiedy unoszę ramię, a bransoletka niczym srebrny węgorz ścieka z mojego nadgarstka i łączy się z Gwiazdą. Ubytek zasklepia się i znika.
Cztery ramiona Gwiazdy jarzą się, rozświetlając najdalsze zakątki granitowej pieczary, wywołując falę gniewnych ...
renfri73