{1}{10}25.000 {346}{446}::PROJECT HAVEN MOVIEZ::|::PREZENTUJE:: {521}{626}{y:b}ROZPUSZCZONY I WYLANY {628}{699}tłumaczenie: titi® {940}{991}{Y:i}Komenda Główna Policji {2926}{3008}- Dzień dobry, Hlaváček.|- Dobry, panie inspektorze. {3010}{3069}Cóż to za feta u szefa? {3072}{3149}Odznaczyli inspektora Klečkę. {3155}{3268}- Znowu?! - Awansowali go|na głównego inspektora, inspektorze. {3338}{3435}- Poczty nie było?|- Tylko ta paczka. {3514}{3553}No tak… {3614}{3718}Błędy ortograficzne,|niedbale zamaskowany otwór na spłonkę. {3722}{3800}To Matolín.|Zwolniony miesiąc temu. {3816}{3871}Ludzka wdzięczność! {3875}{3925}Narobisz się, żeby go złapać, {3926}{4034}zapewnisz mu bezpłatną resocjalizację|w nowoczesnym więzieniu, {4035}{4131}a on, zamiast podziękować,|wyśle ci bombę. {4186}{4260}Nauczę cię choć,|jak ją detonować. {4262}{4324}Ale wracajmy do pracy. {4343}{4440}Ten Bierhanzl będzie twoją|pierwszą poważną sprawą. {4442}{4486}Przygotowałeś mi dokumenty? {4504}{4578}Mamy nie ruszać tej sprawy. {4579}{4627}Szef kazał się panu stawić. {4629}{4718}Czyżby tuszowanko? {4721}{4809}Nie wiem,|czy coś się tu da zatuszować. {4841}{4921}Bierhanzl jest|zbyt znaną postacią. {4978}{5071}Witaj, Trachta.|Usiądź. {5111}{5188}Mam dla ciebie|interesującą sprawę. {5197}{5247}Czegoś się napijesz? {5252}{5374}Ten Bierhanzl… pusta, szkoda.|Ale ty i tak nie pijesz. {5384}{5472}Bierhanzl|to rutynowy przypadek. {5483}{5557}Dałem go Klečce.|Banalne zabójstwo. {5587}{5646}Ale tobie… {5650}{5744}Dam ci coś, co trzeba rozgryźć|tak, jak to ty potrafisz. {5748}{5867}Rozgryziesz mi szewca,|Pecháčka z Małej Strany. {5872}{5979}Niby nic takiego, rzec można –|też coś, kradzież u szewca. {5987}{6107}Ale to może się znaleźć|na pierwszej stronie gazet. {6116}{6189}Już widzę tych dziennikarzy. {6194}{6245}Żeby więc podsumować: {6247}{6342}Klečka przejmuje moje|zabójstwo fabrykanta Bierhanzla, {6344}{6408}a ja dostaję kradzież u szewca? {6412}{6450}Właśnie. {6510}{6549}Trzymam kciuki. {6570}{6659}- Które?|- Możesz wybrać. {7167}{7252}{Y:i}UWAGA!|Strefa likwidacyjno-detonacyjna {9735}{9822}{Y:i}ZAKŁAD OBUWNICZY|Emanuel Pecháček {9840}{9917}Dzień dobry,|jesteśmy z policji. {10036}{10109}Niczego, inspektorze,|nie ruszaliśmy. {10263}{10358}- Ta szyba przedtem była cała?|- Tak. {10366}{10409}To z tego okna? {10650}{10697}Tu trzymał pan pieniądze? {10700}{10815}Tak jest. Prawie dwa tysiączki,|oszczędności całego życia. {10823}{10867}Tu dziura już tu była? {10870}{10962}Tędy oszczędzałem.|Ale zawsze potem ją zaszywałem. {10963}{11051}Pewnikiem on rozpruł.|Rano tak to zastałem. {11075}{11182}- A te krzesła?|- Niczego nie ruszaliśmy. {11200}{11245}To dzieło sprawcy? {11247}{11371}Nie. Moje. Zdenerwowałem się,|gdy zobaczyłem, co zrobił. {11372}{11420}Że mnie okradł. {11451}{11487}Proszę! {11547}{11681}Głównego inspektora Klečkę napadnięto,|gdy wchodził do willi Bierhanzla. {11682}{11746}Ma pan natychmiast|przejąć jego sprawę. {11753}{11877}Niech pan na razie niczego nie dotyka,|policja kogoś za mnie przyśle. {11880}{11920}Dziękujemy, inspektorze. {12575}{12649}Twardy z niego gość.|Odnieście go. {12684}{12733}Ječný i Ziegler! {12835}{12916}Dlaczego przez godzinę|leżał nieprzytomny? {12917}{13009}- On wszedł do środka…|- …a nas wysłał do ogrodu. {13011}{13122}Gdy weszliśmy do domu,|zaglądał pod szafę, leżąc na podłodze. {13123}{13179}Nie chcieliśmy mu przeszkadzać. {13180}{13286}Zawsze się denerwuje,|gdy mówimy do niego podczas oględzin. {13288}{13360}Więc leżał tam i leżał… {13363}{13462}- Chcieliśmy iść na śniadanie.|- Idźcie już. {13644}{13689}Dzień dobry, inspektorze. {13733}{13833}- Co się temu Klečce stało?|- Tego panu nie powiem. {13834}{13942}Ktoś dzwoni do drzwi, otwieram,|a ten stoi na progu jak słup. {13945}{14068}Od razu pada koło szafy;|leżąc, zagląda pod nią i milczy. {14071}{14120}Nawet się nie przywita. {14164}{14274}- Goście są na górze?|- Tak, czekają na pana. {14347}{14486}A potem przyszli ci dwaj|i nie pozwolili się do niego odzywać. {14509}{14646}Bo tego nie lubi.|No to zająłem się swoimi sprawami. {14741}{14829}Drodzy państwo,|jestem Trachta, inspektor policji. {14830}{14934}Pozwólcie mi przedstawić:|mój praktykant Hlaváček. {14937}{15036}Hlaváček, to jest|pierwszy podejrzany, to drugi… {15058}{15151}to trzeci, to czwarty, {15152}{15261}piąty, szósty, siódmy, {15262}{15369}ósmy, kamerdyner Pazdera|to podejrzany numer dziewięć, {15371}{15440}pan to dziesiątka, jedenastka, {15441}{15477}dwunastka i trzynastka. {15487}{15529}Nikogo nie pominąłem? {15532}{15618}- Tutaj!|- Pan będzie czternastką. {15621}{15683}I ostatnia, piętnastka. {15807}{15862}Zapisz sobie|regułę numer jeden: {15865}{15932}uporządkować podejrzanych. {15935}{15980}Tu mi ich wszystkich spisz. {15988}{16122}Tak że, drodzy podejrzani,|kto z was najlepiej umie opowiadać? {16183}{16292}Tu! Nasz industrialny poeta Jelínek|to świetny gawędziarz! {16295}{16344}Znakomicie, słucham więc. {16369}{16479}Cóż, nie wiem, czy akurat ja,|ale… może spróbuję. {16507}{16609}Pana Bierhanzla przez całą noc|męczył ból zęba. {16617}{16729}Rano wybrał się do dentysty Krejzy,|który niedawno otworzył tu gabinet. {16733}{16828}Gdy wrócił, gdzieś koło 11.00, {16833}{16909}spuchnięty policzek|miał owinięty chustką {16910}{16955}i zamknął się w łazience. {16958}{17052}Potem zaczęli przychodzić|na uroczystość pierwsi goście. {17054}{17199}Przygotowałem aparat kinematograficzny,|żeby utrwalić podniosłe chwile, {17203}{17273}służący Pastera|przyniósł kwiaty w koszach, {17277}{17351}ale fabrykant|wciąż nie wychodził. {17376}{17443}Strach. Nerwowość. {17447}{17533}Bezskuteczne walenie|w drzwi łazienki. {17538}{17608}Później ktoś zaproponował, {17615}{17679}zdaje się, że byłem to ja, {17685}{17732}żeby wyważyć drzwi. {17741}{17883}Widok za drzwiami łazienki|sprawił, że osłupieliśmy. {17895}{17957}- Na dnie wanny…|- Dziękuję. {17976}{18111}Mógłbym pana słuchać godzinami,|ale sami obejrzymy tę łazienkę. {18114}{18158}Tędy, proszę. {18162}{18210}Państwo tu zaczekajcie. {18773}{18810}Rozpuszczony. {18859}{18906}I wylany. {18999}{19055}Kwas siarkowy.|Uwaga, żrący! {19237}{19303}O proszę, włosy.|Schowaj je. {19476}{19600}Jak pięknie się podpisał.|Zdejmij odciski. {19947}{20049}Drodzy państwo, mój pomocnik|weźmie od was odciski palców {20051}{20112}i próbkę włosów|– tu, Hlaváček – {20113}{20222}i porówna wasze podeszwy|z odlewem śladu z tarasu. {20227}{20282}Proszę utworzyć kolejkę. {20302}{20372}Pomoże to w śledztwie. {20589}{20626}Noga. {20685}{20721}Odcisk palca. {20819}{20856}I włosy. {20940}{20987}Dobrze, kontynuuj. {21190}{21295}Czy ja też muszę świecić|swoimi starymi gnatami? {21338}{21389}Nie, szanowna pani. {21407}{21443}Jeszcze odcisk palca. {21444}{21490}To jest fabrykant? {21553}{21589}Tak. {21607}{21698}Dobry był z niego pan.|Miał złote serce. {21699}{21841}Co pan powie. Ma wyraz twarzy|człeka zdecydowanego, wręcz twardego. {21853}{21890}Myli się pan. {21924}{21972}Karel był raczej miękki. {21983}{22041}Typowy melancholik-subdominant. {22053}{22140}To nie tylko opinia psychiatry,|ale również bliskiego przyjaciela. {22141}{22175}Pan, przepraszam, kto? {22177}{22243}Profesor Žalud.|Podejrzany numer 6. {22275}{22327}Szóstka prawa górna. {22409}{22445}Co to ma być? {22467}{22606}Skąd właściwie pan ma|taką ilość żałobnego materiału? {22611}{22669}Niespecjalnie to|pana zaskoczyło? {22670}{22747}Dobrego służącego|nic nie zaskakuje. {22748}{22802}- Pański numer?|- Dziewiątka. {22803}{22849}Źle. Będzie pan dwójką. {22853}{22892}Ale ja jestem dwójka! {22894}{22956}Będzie pan dziewiątką,|zamiast pana Pazdery. {22958}{23034}- A nasz gawędziarz?|- Tu! Siódemka! {23040}{23108}Będzie pan jedynką.|Proszę się zamienić. {23110}{23206}Stara jedynka jest gdzie?|Teraz będzie pani szóstką. {23208}{23315}A szóstkę przesuniemy na siódemkę.|Reszta cofnie się o jeden numer. {23322}{23359}Proszę bardzo! {23382}{23418}Szybciutko! {23502}{23592}Stara jedynka, co pani tu|jeszcze robi? Raz-dwa! {23707}{23825}Zapisz sobie regułę numer dwa:|zdezorientować podejrzanych. {23873}{23961}Na razie was,|drodzy podejrzani, zwalniam. {23966}{24001}Do widzenia. {24023}{24142}Wiem, że to mało prawdopodobne,|ale spytam dla porządku: {24143}{24233}czy ktoś z obecnych|nie jest aby spadkobiercą? {24269}{24312}Co to było? {24334}{24411}- Kto to robi?|- To ja. {24476}{24517}Kim pan jest? {24586}{24683}Síkorka Arnošt,|numer 11. {24690}{24744}Cóż pan wyprawia? {24777}{24852}Jestem spadkobiercą|całego majątku. {24871}{24931}Masz ci los! {24940}{25036}Hlaváček, zapisz|regułę numer trzy: {25048}{25168}spadkobierca w miejscu zbrodni|w zasadzie oznacza koniec śledztwa. {25171}{25265}Mam jakąkolwiek szansę,|panie inspektorze? {25280}{25367}Fachowa literatura wymienia|tylko jeden przypadek, {25369}{25430}że obecny w miejscu zbrodni|spadkobierca {25432}{25485}okazał się nie być sprawcą. {25486}{25565}Genialne śledztwo|inspektora Bertoldiego. {25567}{25645}Ale stało się to w 1775 roku. {25649}{25722}W tym stuleciu|nie było takiego szczęściarza. {25734}{25789}Masz przy sobie kajdanki? {25793}{25877}Może spróbuje inspektor|uratować tego pana? {25878}{25938}- Tak!|- Proszę spróbować! {25984}{26029}Myślisz, że dałbym radę? {26033}{26106}Któż prócz Bertoldiego,|jeśli nie pan? {26153}{26187}Masz rację. {26188}{26287}Nie obiecuję, panie Síkorka,|ale dołożę wszelkich starań. {26337}{26425}Ale dla pewności proszę|spakować ciepłą bieliznę. {26448}{26485}Proszę! {26607}{26648}Dzień dobry. {26679}{26754}- Przyniosłam wyroby.|- Jakie? {26758}{26863}Normalnie: dwie kremówki, dwie roladki,|dwa tortowe i „trumienkę”. {26870}{26964}No proszę, pan fabrykant|zamówił sobie trumienkę. {26967}{27074}Niestety, tym razem trumienkę|dla Bierhanzla zam...
titi4