Sarah Hilary - Nie ma innej ciemności.pdf

(1340 KB) Pobierz
NIE MA INNEJ CIEMNOŚCI
SARAH HILARY
NIEMA
INNEJ
CIEMNOŚCI
Przekład Agnieszka Brodzik
aczw-
NA
Tytuł oryginału: No Other Darkness Copyright © for the Polish translation by
Wydawnictwo Poznańskie sp. z o.o., 2016 Copyright © by Wydawnictwo
Poznańskie sp. z o.o., 2016
Redaktor prowadząca: Magdalena Genow-Jopek Redakcja: Karolina
Borowiec Korekta: Magdalena Owczarzak
Projekt typograficzny, skład i łamanie: Barbara Adamczyk Projekt okładki i
stron tytułowych: Magdalena Zawadzka Fotografie na okładce:
www.shutterstock.com/surawutob www.shutterstock.com/Jon Bilous
Konwersja publikacji do wersji elektronicznej: Dariusz Nowacki
Wydanie elektroniczne 2016 elSBN 978-83-7976-493-8
CZWARTA STRONA
Grupa Wydawnictwa Poznańskiego sp. z o.o.
ul. Fredry 8, 61-701 Poznań
tel.: 61 853-99-10
fax: 61 853-80-75
redakcja@czwartastrona.pl
www.czwartastrona.pl
Dla mojej mamy, najlepszej na świecie
Pięć lat wcześniej
FRED ZNOWU RYCZY, smarcząc się i zawodząc jak szczenię, gdy się je
zamknie na dworze. Archie jest najstarszy, więc do jego obowiązków należy
zajmowanie się Fredem, kiedy mamy i taty nie ma w pobliżu, ale on ma już
serdecznie dosyć wycierania łez i smarków Freda. A przede wszystkim ma już
po uszy powtarzania mu, że wszystko będzie dobrze. Archie nie lubi kłamać,
zwłaszcza młodszemu bratu.
Fred skończył dopiero pięć lat, jednak potrafi patrzeć na ciebie jak to szczenię,
gdy wie, że je okłamujesz. „Nie ma już resztek, piesku. Wszystko zjadłeś”; ale
Budge zawsze wie, kiedy tata kłamie, i zaczyna skomleć, jeszcze zanim zamknie
ją na dworze. Na drzwiach przesuwnych jest rozmazany ślad w miejscu, gdzie
przystawia nos, by patrzeć na ciebie i błagać o wpuszczenie do środka.
- Chcę do mamusi - marudzi Fred. - Gdzie mamusia?
Wykręcił śpiwór tak, że Archie nie widzi suwaka. Wzdłuż boku
widać długą, brudną plamę, w miejscu gdzie materiał otarł się o betonową
podłogę. Śpiwór brzydko pachnie, zresztą jak wszystko tutaj. Fred też brzydko
pachnie, Archie tak samo.
- Musisz leżeć spokojnie. Już noc, trzeba iść spać.
- Wcale nie czuję, żeby była noc - jęczy Fred.
Na dole nie ma okien, więc Archie nie może pokazać bratu, że na zewnątrz
zrobiło się już ciemno, tak jak zrobiłby to w domu. Zamiast tego każe mu
spojrzeć na tarczę zegarka, chociaż Fred dopiero zaczyna uczyć się odczytywać
godzinę.
- Mała wskazówka jest na jedenastce, widzisz? A to znaczy, że już jedenasta.
- Chcę banana - płacze Fred. - O jedenastej dostaję swojego banana.
- O jedenastej rano, a teraz jest jedenasta wieczorem.
- Wtedy mamusia kładzie mnie do łóżka.
Skóra na szyi Archiego nieprzyjemnie się napina.
- Przecież już leżysz - mówi. - Ja cię położyłem.
Odwraca się plecami do Freda. To niegrzeczne, jednak właśnie tak Archie
postępował w domu, więc myśli, że może braciszek zrozumie aluzję i pójdzie
spać. Po chwili uznaje, że jego fortel musiał zadziałać, bo chłopak się uciszył,
jeśli nie liczyć kilku pociągnięć nosem i świszczącego oddechu. Jego twarz jest
blada, ale nie zupełnie biała, jak wtedy, gdy słońce schowa się za chmurami.
Ten świszczący oddech oznacza, że coś jest nie tak.
Fred się rozchorował.
Archie rozumie, że jego braciszek jest głodny, bo jemu też burczy w brzuchu.
Gdyby był w domu, powiedziałby, że „umiera z głodu”, lecz tutaj boi się użyć
tych słów, na wypadek gdyby okazały się prawdą. Na wypadek, gdyby naprawdę
umierali tu z głodu, on i Fred. Archie nie chce kłamać i nie chce mówić rzeczy -
potwornych rzeczy - które mogą być prawdziwe. Na wypadek, gdyby to miało
sprawić, że staną się prawdziwe, jakby za sprawą złego czaru.
Dlatego kiedy Fred mówi, że „mamusia i tatuś nigdy nie przyjdą”, Archie każe
mu się zamknąć. Tylko wtedy denerwuje się na młodszego brata. „Oczywiście,
że przyjdą, zamknij się”.
Archie otwiera oczy w ciemności. Nie musi już udawać przed Fredem, nie teraz.
Nawet jeśli braciszek nie śpi, nie może go widzieć. Zobaczył wskazówki
zegarka, bo ten ma podświetlaną tarczę, ale tutaj jest za ciemno, żeby mógł
dostrzec Archiego, a poza tym Archie odwrócił się do niego plecami. Może teraz
dłubać w nosie albo płakać -może płakać za mamą i za tatą, o ile tylko będzie to
robił po cichu -a Fred o niczym się nie dowie. Nie zobaczy twarzy Archiego,
jedynie tył jego koszulki, z której sterczy metka.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin