Czwarte królestwo A5.pdf
(
1427 KB
)
Pobierz
Francesc Miralles
Czwarte królestwo
Tłumaczyła z katalońskiego Karolina Jaszecka
Tytuł oryginału El Quart Reich
Projekt okładki i stron tytułowych Anna Damasiewicz
Wydanie oryginalne 2007
Wydanie polskie 2013
Leo Vidal, amerykański dziennikarz śledczy, potomek
katalońskiego emigranta, otrzymuje dużą sumę pieniędzy od
tajemniczego mecenasa za stworzenie raportu o losach
nazistowskich fortun zgromadzonych podczas i po II wojnie
światowej w Szwajcarii...
Lekka, wciągająca od początku do końca powieść z elementami
historycznymi i kryminalnymi. Pierwsza część perypetii Leo
Vidala, cenionego przez tajemniczych zleceniodawców za
efektywność i dyskrecję, dziennikarza śledczego o równie
skomplikowanym życiu osobistym, co jego przygody.
Spis treści:
Część pierwsza - Maska strachu.....................................................................................................................................4
Część druga - Granicą jest niebo..................................................................................................................................24
Część trzecia - Zakazane miasto. ..................................................................................................................................80
Część czwarta - Kamienne bożki................................................................................................................................145
Część piąta - Obserwatorium wulkanów....................................................................................................................230
Epilog..........................................................................................................................................................................260
Podziękowania............................................................................................................................................................262
-2-
Dla Joana Bruny,
który zna i kocha Montserrat.
Cokolwiek jest robione z miłości,
zawsze przekracza bramy dobra i zła.
FRIEDRICH NIETZSCHE
-3-
Część pierwsza - Maska strachu.
1.
„Śmierć jest tylko początkiem”.
To zdanie wbiło mi się w pamięć podobnie jak zdjęcie, które
zobaczyłem w otwartej gazecie. Na fotografii był mężczyzna w
moim wieku, czyli koło czterdziestki, z włosami uczesanymi z
przedziałkiem na bok. Jego spojrzenie spod drucianych oprawek
okularów wydawało się równie nieobecne, jak dwadzieścia lat
wcześniej. Poczułem przyspieszone bicie serca. Kiedy ktoś
umiera, a ogląda się go na zdjęciach, odnosi się wrażenie, że widzi
się upiorne zjawy.
Zapomniałem na moment, że siedzę w kawiarni przy
Theaterplatz w Bernie w oczekiwaniu na odlot samolotu, którym
miałem wrócić do domu i spojrzałem na nagłówek artykułu w
„Berner Zeitung”:
AMERYKAŃSKI DZIENNIKARZ ZAMORDOWANY
W OPACTWIE MONTSERRAT
Chociaż nigdy tam nie byłem, wiedziałem, że Montserrat leży
niedaleko Barcelony, miasta, którego również nie znałem ani mnie
nie interesowało, ponieważ stamtąd pochodził mój ojciec, a on
należał do ciemnej przeszłości, o której próbowałem zapomnieć,
Dlatego też zdziwiło mnie, że mój kolega ze studiów w Berkeley
zmarł właśnie tam.
Co on, do cholery, robił w Montserrat?
Ponieważ to z całą pewnością był Fleming Nolte.
-4-
Poznałem go na wydziale dziennikarstwa i widywałem w
akademiku. I chociaż nigdy nie byliśmy bliskimi kumplami, przez
większą część studiów mieszkaliśmy dwa pokoje od siebie.
Zawsze sądziłem, że Fleming cierpiał na jakąś społeczną fobię.
Wyjątkowo zamknięty w sobie, rzadko z kimś rozmawiał.
Nerwowo przemierzał swoje trasy, niosąc pod pachą wypchaną
papierami teczkę, z którą nigdy się nie rozstawał. Czasami
wyrwało mu się jakieś krótkie „Cześć”, ale zazwyczaj unosił tylko
brwi, jak gdyby chciał powiedzieć: „Teraz nie mam czasu, żeby z
tobą pogadać. Ale uznaj to za powitanie”. Pomimo swoich
dziwactw wydawał się całkiem sympatycznym facetem.
Po skończeniu studiów dziennikarskich już nigdy o nim nie
słyszałem. Przez dwadzieścia lat obfitującej we wzloty i upadki
pracy dla gazet na zasadzie wolnego strzelca zdążyłem się ożenić,
rozwieść i dorobić córki, która niedawno skończyła czternaście
lat. Miałem również dom ze spłaconym w połowie kredytem i
mnóstwo długów. Dlatego skazany byłem na przyjęcie tego
zlecenia.
Samolot do Los Angeles odlatywał za pięć godzin. Otwarty bilet
w pierwszej klasie to zaleta pracy dla tajemniczego mecenasa,
który zlecił mi przygotowanie reportażu o nazistowskich
pieniądzach ukrywanych w szwajcarskich bankach w czasie
wojny i po jej zakończeniu. Spędziłem dwa tygodnie na szperaniu
w dokumentach, choć nadal nie wiedziałem, gdzie artykuł
zostanie opublikowany. W rzeczywistości nie miałem nawet
pojęcia, dla kogo pracuję. Zlecenie dostałem od agencji prasowej
drogą telefoniczną. Sekretarka, z którą rozmawiałem, wspomniała
tylko o warunkach finansowych, temacie i długości artykułu.
Prawdopodobnie nie wiedziała wiele więcej. Następnego dnia
-5-
Plik z chomika:
entlik
Inne pliki z tego folderu:
TJ A5.7z
(1906 KB)
Testament Judasza A5.doc
(1332 KB)
Testament Judasza A5.pdf
(1817 KB)
CK A5.7z
(1104 KB)
Czwarte królestwo A5.pdf
(1427 KB)
Inne foldery tego chomika:
Ma as Sa rah
Ma leszka Andrzej
Maas Sharon
MacApp Colin
Macaulay Rose
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin