Dolomityczny Kraków.docx

(113 KB) Pobierz

 

Dolomityczny Kraków

 

 

 

20.06.2000
Geoturystyka dla każdego

 

Artykuł pochodzi z gazety “Dziennik Polski”.

 

 

 

Kamieniołom

 

Kamieniołom dolomitu diploporowego w Libiążu

 

 

 

Ma tę zaletę lub wadę, że oglądany na ścianie budynku przypomina podniszczony tynk. Niestety, jak większość krajowych surowców kamiennych, i on popadł ostatnio w niełaskę. Tą tajemniczą skałą jest, należący do grupy osadowych skał węglanowych, dolomit. Jest on zbudowany z minerału (o tej samej nazwie), będącego węglanem wapnia i magnezu. Nazwa dolomit pochodzi od nazwiska jego odkrywcy - francuskiego chemika Dieudonné Dolomieu (1750 - 1801 r.). Dolomitami nazwano również fragment Alp Wschodnich - między rzekami Piavą i Adygą - zbudowany głównie z tego minerału.
Powstaje on w środowisku morskim, ale jak przystało na tak zagadkową skałę jej pierwotnym budulcem jest najczęściej węglan wapnia. Dopiero w wyniku podmiany części atomów wapnia atomami magnezu ulega przemianie w skałę dolomitową, a dodatkowym efektem tego transferu jest jej znaczna porowatość.
 

 

Większość stosowanych w Krakowie skał dolomitowych, to pochodzące z triasu tzw. dolomity diploporowe wieku środkowej części wapienia muszlowego. W znacznie mniejszym stopniu wykorzystywane są w tym celu dolomity kruszconośne, pochodzące z dolnej części wapienia muszlowego. Łącznie z innymi skałami węglanowymi z tego okresu tworzą szeroko rozprzestrzenione wychodnie na północny-zachód od Krakowa, poczynając od okolic Krzeszowic i Olkusza. Obszar ten należy do zachodniej części Monokliny Śląsko-Krakowskiej i ciągnie się ku zachodowi na terenie Monokliny Przedsudeckiej.

Porowaty, ale wytrzymały
Dolomit diploporowy tworzy w tym rejonie 50-metrowej miąższości, zwartą grupę warstw średnio- i gruboławicowych. Przeważnie są to skały o tak drobnym uziarnieniu, że gołym okiem nie rozróżniamy poszczególnych osobników mineralnych. Na świeżym przełamie dolomity diploporowe mają barwę żółtą, żółtobrunatną lub niekiedy żółtordzawą. Powierzchnie wystawione na działanie czynników atmosferycznych przyjmują barwę bladożółtą, natomiast pod wpływem zanieczyszczeń atmosferycznych stają się... brudne. Tę ostatnią właściwość zawdzięczają nieregularnej porowatej strukturze, ułatwiającej penetrację zanieczyszczeń.

 


Mimo dużej porowatości i zmienności parametrów fizycznych dolomity diploporowe wykazują dużą odporność na działanie czynników atmosferycznych. Można z nich uzyskiwać bloki o rozmiarach do 2,5 metra. Skała znajduje zastosowanie m.in. jako skalny surowiec budowlany, dekoracyjny i drogowy. Wykonywane są z niej zewnętrzne i wewnętrzne płyty okładzinowe, obramienia okienne i portale, posadzki i krawężniki. Służy także jako materiał do budowy schodów, gzymsów, a nawet przyczółków mostowych.
Obszarem ich pozyskiwania są (i były w przeszłości) okolice Chrzanowa i Jaworzna. Wydobywa się go w Libiążu, a na mniejszą skalę w Bolęcinie, Płazie, Jeleniu oraz w okolicy Siewierza, a także w miejscowości Niesułowice-Lgota koło Olkusza.
 

Fasada z dolomitu

 

Fragment fasady z dolomitu diploporowego kościoła św. św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej z ozdobną rozetą z "marmuru paczółtowickiego

 

 

 

Mieszkańcy "dolomitowego" morza
Największe znaczenie skałotwórcze dla dolomitów diploporowych posiadają glony (zielenice), liliowce i cyjanobakterie. Wbrew oczekiwaniom efekty "pracy" tych ostatnich są najłatwiejsze do zaobserwowania, gdyż występują w formie ciemniejszych od tła pasów różnej szerokości (dobrze widocznych na wygładzonych płytach). Makroskopowo dostrzegalne są również fragmenty glonów z rodzaju Diplopora, od których pochodzi nazwa rodzajowa skały.
Skamieniałości występują w postaci kilkumilimetrowej średnicy rurkowatych, zazwyczaj pustych we wnętrzu, form. Możemy je oglądać - wypreparowane procesami wietrzenia - w węgłach willi stojącej u zbiegu ulic Morawskiego i Syrokomli, a także w dolnej części fasady byłego Muzeum Techniczno-Przemysłowego przy ul. Smoleńsk 9. Jednak do skamieniałości najczęściej spotykanych w dolomitach diploporowych należą trochity - czyli fragmenty łodyg liliowców. Zwierzęta te - o kształcie pięcioramiennego kielicha na wysmukłej nóżce - należą do typu szkarłupni. W wielu okresach dziejów ziemi pełniły rolę skałotwórczą, budując tzw. wapienie krynoidowe. Możemy je obserwować np. w blokach zachodniej fasady kościoła św. św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej lub w nadwietrzałej powierzchni słupków ogrodzenia kościoła i klasztoru oo. Jezuitów przy ul. Kopernika.
 

 


Występują również w krawężnikach wzdłuż ul. Łobzowskiej (u wylotu ul. Garbarskiej i Batorego). Dolomity diploporowe bardzo rzadko zawierają inne skamieniałości, np. ślimaki, małże, małżoraczki, otwornice i igły gąbek. Te skamieniałości, które są w nich odnajdywane wskazują, iż dolomity diploporowe powstawały w płytkim i ciepłym środowisku morskim o charakterze laguny z okresowo wynurzanym dnem.

Krzemienne rodzynki
Dolomity diploporowe zawierają również konkrecje krzemienne, podobnie jak to ma miejsce w wielu skałach węglanowych. Występują one jednak sporadycznie w stosunku do powszechnie obecnych krzemieni w wapieniach jurajskich. Mają zazwyczaj elipsoidalne kształty i średnicę do kilkunastu centymetrów. Są barwy brunatnej, beżowej lub białej, często w koncentryczne smugi. Zbudowane są z chalcedonu o skrytokrystalicznej teksturze; ich przełam jest muszlowy lub prosty, gładki. Tylko wyjątkowo możemy je obserwować w stosowanych w Krakowie elementach architektonicznych. Tego typu krzemienie znajdują się w wykutym z dolomitu portalu wejściowym do banku przy ul. Basztowej nr 20, a także w niektórych blokach przeciwpowodziowego muru ochronnego wzdłuż bulwaru Inflanckiego, poniżej mostu Grunwaldzkiego.

Fragment ogrodzenia

 

Trochity w dolomicie diploporowym. Fragment ogrodzenia kościoła i klasztoru oo. Jezuitów przy ul. Kopernika

 

 

 

Stosowany w Krakowie
Dolomit z okolic Libiąża był stosowany w Krakowie już od końca XIV wieku (wiele elementów odkutych z tej skały posiada głęboko rzeźbioną fakturę powierzchni). Wykonano z niego m.in. portal i częściowo mury kruchty po południowej stronie kościoła św. Katarzyny, a także niektóre elementy zewnętrznego wystroju - wzniesionej przy Katedrze Wawelskiej w 1432 roku - kaplicy św. Trójcy. W latach 1608-1616, z fundacji biskupa Tylickiego, wzniesiono zaś mur - z barokowymi bramami - okalający Katedrę Wawelską od strony południowej i zachodniej. Zwieńczenia bram posiadają intarsje z marmuru paczółtowickiego. Pięknie nadwietrzały dolomit ujawniał swoją wewnętrzną strukturę, dając świadectwo swojego wieku. W ramach "renowacji" zewnętrzne części nadwietrzałych bloków zostały jednak wykute pneumatycznym młotem i zastąpione "porządnymi" płytami tej skały. A jakby tak rozebrać cały Wawel i "porządnie" go odbudować!
Również większa część bloków tworzących fasadę, pochodzącego z początku XVII wieku, barokowego kościoła św. św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej, to dolomit diploporowy. Z surowca tego wykonano także obramowania okien parteru kamienicy przy ul. Szpitalnej 24 i barokowy, boniowany portal sąsiedniej - Jordanowskiej nr 26, a także neobarokowy portal kamienicy Szołayskich przy pl. Szczepańskim nr 9 oraz klasycystyczny portal kamienicy przy ul. św. Marka 8.
Na początku XX wieku dolomit diploporowy został użyty do budowy potężnego systemu przeciwpowodziowych obwałowań i budowli hydrotechnicznych wzdłuż Wisły. Wykonano z niego także elewacje: gmachu byłego Muzeum Techniczno-Przemysłowego przy ul. Smoleńsk nr 9, starej i nowej części Muzeum Narodowego przy al. 3 Maja, parter kamienicy przy ul. Szpitalnej 32 i Floriańskiej 17, cokół budynku dawnego Towarzystwa Rolniczego przy placu Szczepańskim nr 8 i w sąsiedniej kamienicy (Szołayskich pod nr 9). Dolomit z Libiąża stanowi również fasadę - do drugiego piętra - dawnej Powiatowej Kasy Oszczędności na rogu ul. Reformatów i placu Szczepańskiego 5. Użyto go także - w 1961 roku - przy rekonstrukcji trzech wykuszy na wieży Ratusza - na wysokości I piętra.

 


Z dolomitu wykonane zostały ozdobne pasy płyt na Rynku Głównym, posadzka wnętrza hali głównej i podcieni Sukiennic. Posłużył do zewnętrznego oblicowania przedsionka Szpitala Kardiologicznego przy ul. Krupniczej i wykonania elewacji bocznych ścian tegoż budynku, jak również do obłożenia bocznej fasady budynku Poczty Polskiej przy ul. Rakowickiej.
W wielu punktach Krakowa odnajdziemy wykonane z niego krawężniki. Poznać je można bardzo łatwo, gdyż "polerowane" butami przechodniów i oponami samochodów, posiadają gładką, niekiedy wręcz śliską powierzchnię o charakterystycznej żółtej barwie (na początku ul. Reymonta w pobliżu gmachu A-0 AGH, na dużych odcinkach ulicy Łobzowskiej i Smoleńsk, na ul. Łokietka, Zegadłowicza i św. Tomasza pomiędzy ul. św. Jana a kinem Apollo). Nie zachował się natomiast bruk z dolomitowej kostki, którym np. wyłożony był do lat dwudziestych naszego wieku plac przed Dworcem Głównym PKP. Z libiąskiego dolomitu wykonana jest również podmurówka okalająca teren Biblioteki Jagiellońskiej, a także ozdobne skrzynie u wylotu schodów od strony Alei.

"Sławniowice Złociste"
Inną skałą dolomitową, coraz częściej stosowaną w Krakowie, jest dolomitowy marmur ze Sławniowic na Dolnym Śląsku. Od swojej pięknej kremowożółtej barwy nosi on handlową nazwę "Sławniowice Złociste". Jest on przykładem skały wtórnej, powstałej w wyniku hydrotermalnej dolomityzacji i częściowej sylifikacji marmurów kalcytowych. Marmury te posiadają przeważnie strukturę pasiastą, a niekiedy brekcjową i są nieregularnie porowate. Pustki często wypełnione są żyłami i krystalicznymi skupieniami dolomitu, kalcytu i kwarcu, a rzadziej mlecznego chalcedonu.
Skałę tę wykorzystano np. do wystroju wnętrza Międzynarodowego Portu Lotniczego w Balicach na boki lad hali odpraw i ściany pomieszczeń pierwszego piętra, a także na ozdobną rampę koło alpinarium. Wyłożono nim również ściany ogólnodostępnych pomieszczeń Instytutu Pediatrii w Prokocimiu i banku "Społem" S.A. przy ul. Mazowieckiej nr 4/6, a także posadzki holu hotelu Continental.
Ze "Sławniowic Złocistych" wykonywane są niekiedy blaty stolików kawiarnianych np. w ogródku kawiarni "Redolfi" w Rynku Głównym, czy też w kawiarni przy pałacu "Pod Baranami".
 

 

 

JACEK RAJCHEL

Dr hab. inż. Jacek Rajchel jest profesorem Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin