Roderick Gordon & Brian Williams - Tunele. Otchłań.pdf

(2216 KB) Pobierz
Roderick Gordon
Brian Williams
Tunele
Otchłań
(FreeFall)
Przełożył: Janusz Ochab
2009
By stać się tym, czym nie jesteś, Musisz przejść drogą, po której
nie szedłeś. A to, czego nie wiesz, to jedyna rzecz ci znana.
Posiadasz to, czego nie posiadasz, I jesteś tam, gdzie cię nie ma.
T.S. Eliot „East Coker III”,
„Cztery kwartety”
Tylko tędy przechodzimy, nim dotrzemy do następnego etapu.
Nie wiemy dokąd, choć wszystko jest już zapisane. Tylko tędy
przechodzimy, lecz musimy dokonać wyłomu.
Powinniśmy iść dalej czy trzymać się z dala?
Joy Division
„From Safety to Where…?”
Część pierwsza
Bliżej, dalej
Rozdział pierwszy
– Uuuch… – jęknął cicho Chester Rawls. Miał tak sucho w ustach, że
dopiero po chwili udało mu się wypowiedzieć kilka słów. – Au,
mamo, daj mi spokój, proszę cię mruknął z lekkim
zniecierpliwieniem, choć bez złości.
Coś łaskotało go w kostkę, zupełnie jak robiła to jego mama, gdy
nie zareagował na dźwięk budzika i nie zwlókł się z łóżka. Wiedział,
że łaskotanie nie ustanie, dopóki nie odrzuci kołdry i nie zacznie
przygotowywać się do wyjścia.
– Mamo, proszę, jeszcze tylko pięć minut – błagał, wciąż nie
otwierając oczu.
Było mu tak ciepło i miło, że marzył tylko o tym, by leżeć jak
najdłużej, rozkoszując się każdą sekundą. Prawdę mówiąc, często
udawał, że nie słyszał budzika, wiedział bowiem, że wcześniej czy
później mama przyjdzie sprawdzić, czy już wstał. Lubił te chwile, gdy
otwierał zaspane oczy, a ona siedziała na skraju łóżka. Uwielbiał jej
uśmiech, radosny i promienny niczym poranne słońce. Była taka
zawsze, każdego ranka, bez względu na to, jak wcześnie musieli
wstać.
– Jestem rannym ptaszkiem – oświadczała pogodnie. – Ale twój
stary, zrzędliwy ojciec potrzebuje kilku filiżanek kawy, żeby dojść do
siebie.
W tym momencie mama robiła groźną minę, pochylała się i
wydawała z siebie głuche pomruki, niczym zraniony niedźwiedź. Syn
Zgłoś jeśli naruszono regulamin