Anita Gray - Dark Romance 02 - BLAI2E.pdf

(11400 KB) Pobierz
B
LAI
2
E
ANITA GRAY
Strona | 1
B
LAI
2
E
ANITA GRAY
Blai2e
Tłumaczenie nieoficjalne: monika290520 i Nikus001
Korekta: monika290520
Wszystkie tłumaczenia w całości należą do autorów książek jako ich prawa autorskie, tłumaczenie jest tylko
i wyłącznie materiałem marketingowym służącym do promocji twórczości danego autora. Ponadto wszystkie
tłumaczenia nie służą uzyskiwaniu korzyści materialnych, a co za tym idzie każda osoba, wykorzystująca treść
tłumaczenia w celu innym niż marketingowym, łamie prawo.
OBOWIĄZUJE ZAKAZ ROZPOWSZECHNIANIA
Strona | 2
B
LAI
2
E
ANITA GRAY
- Kocham cię, Blaire - mówi cicho Charlie w moje usta. - Teraz zamknij
swoje oczy, kochanie i pomyśl o czymś miłym.
Walczę, by potrząsnąć głową, odmawiając zamknięcia oczu. Jestem zbyt
przestraszona operacją.
Po prostu nie jestem gotowa na śmierć.
Tak długo, jak
mogę, walczę z mglistym znieczuleniem płonącym w moich żyłach. Leżę tu na
szpitalnym łóżku i przeszukuję głębiny oczu Charliego. Mają tak przeszywający
odcień niebieskiego, tak mroczny i nawiedzony, jak moje.
Mój raj.
Potrzebuję go bardziej, niż potrzebowałam kiedykolwiek. Czułość, której
szukałam, nie jest już dla mnie obca. Stałam się mną. Jestem niewinna z Charliem,
oksymoron tego, kim naprawdę jestem: nikczemna, skorumpowana, nieczysta i
skażona. Kompletnie
skłonna do grzechu.
Ale kto tak, kurwa, twierdzi? Nie
Charlie. On mnie kocha. Tak mi powiedział.
Jego pełne usta przylgnęły do mnie w świętym pocałunku adoracji, tworząc
kulę mocy wokół nas. Odwracam brodę i próbuję go pocałować, chociaż znika.
Znika...
Moje oczy stają się ciężkie i mrugam.
Mrugam. Mrugam.
Ale
przystojna twarz Charliego staje się rozmyta i biała, znikając w oddali,
do
widzenia.
Moja podświadomość zabiera mnie do miejsca w moich snach, które
sprawia, że jestem szczęśliwa; chwila, kiedy Charlie dał mi moją bransoletkę.
Strona | 3
B
LAI
2
E
ANITA GRAY
Jest parno w jego domu, tak jak i mi. Pamiętam. Noszę ubrania, które mi kupił.
Jesteśmy minuty od wyjścia na kolację, ale sprawia, że siadam na kanapie w
salonie. On kuca u moich stóp i marszczę brwi, zastanawiając się, co robi. Jego
oczy są lśniące od surowych emocji, na ustach wisiał milion słów.
-
Chciałbym dać ci znacznie więcej niż tylko bransoletkę, Blaire
– mówi
swoim latynoskim akcentem, tak głębokim i chrapliwym, odbijającym się echem
w niebiańskiej mgle mojego umysłu.
-
Cokolwiek zechcesz, chcę ci to dać.
Mój żołądek wybucha trzepotem, bo wiem teraz, co to znaczyło, po co on
tak ostrożnie ze mną postępował. Kochał mnie - nie, on mnie kocha. Chciał mi to
w ten sposób powiedzieć, chciał, żebym wybrała go, zamiast mojego pana, który
już nie żyje.
Maksim... Maksim...
Nawet w wywołanym śnie, na samą myśl
o nim,
atak adrenaliny w mój
system, krąży po moim ciele falami gniewu. Chcę płakać, szaleć, krzyczeć i ranić
ludzi. Ranić go. Kurwa, nienawidzę go za to, co mi zrobił - i za to, co zrobił
mojemu bratu, Jamesowi. Nienawidzę tego, że mogłam przerwać jego znęcanie
się, ale nie zrobiłam tego. Nienawidzę, że mogłam zostać z Charliem, błagał mnie
o to, ale odeszłam.
Moja wściekłość i gorzki żal przeobrażają się we śnie, ładując energią,
czyniąc drżenie wokół świata. Nic nie widzę, chociaż czuję, że moje ciało jest
rzucane z boku na bok. Słyszę ryk silnika i czuję smród gazu.
-
Czy jestem w samochodzie?
-
Zatrzymaj go! Zastrzel go!
- Mężczyźni krzyczą jeden po drugim, głosy
odbijają się echem w moich uszach, a moje tętno szybuje. Rozumiem ich, ale nie
potrafię wskazać, w jaki sposób.
Uderzenie, huk! Uderzenie, huk!
Strona | 4
B
LAI
2
E
ANITA GRAY
Przeskakuję do innej chwili. Maksim bierze Jamesa przywiązuje do
metalowej ramy łóżka w mojej celi, szarpiąc go za włosy, kiedy bije go po nagim
ciele. Patrzę z irracjonalnym przerażeniem, widząc o to, co się dzieje.
Dlaczego
to widzę?
-
Nie patrz, Blaire
- mówi mój brat dysząc, walcząc przeciwko Maksimowi
ostrzegając go, by zamknął usta. -
Zakryj oczy! Jest okay!
Moje oczy rzucają się w stronę widmowego ruchu w rogu celi. To jest
młodsza wersja mnie. Zwinięta na zimnej, betonowej podłodze, przyciskając
kolana do klatki piersiowej, ukryta twarz w brudnych, długich, rudych włosach. -
To... to nie w porządku
- szlocha po rosyjsku, pragnąc być gdziekolwiek indziej.
Moje serce boli mnie z bólu o mojego brata; dla niego.
Ja też chcę być gdzie indziej, bo nie widzę już Maksima i gwałtu Jamesa.
Nie mogę pozwolić, by to się powtórzyło.
Jęcząc, zamykam oczy. Kiedy je otwieram, stoję na podjeździe Rumo.
Karabiny strzelają przez całą noc, kiedy ludzie rzucają się naprzód, atakując
każdego i nurkując przez kule. Moja głowa strzela w każdym kierunku,
próbując zrozumieć, dlaczego ciągle idę od jednej chwili do drugiej. Zdaję
sobie sprawę, że tego wieczoru uniknęłam próby zabicia mnie przez Maksima,
kiedy Charlie mnie uratował.
Co to znaczy?
Z oddali widzę potężny zarys Charliego. Pochyla się nad Maksimem, ma
zaciśnięte zęby, gdy uderza w krwawą twarz mojego pana. On go chce
martwego, tak jak ja - tak jak ja.
Tak, chcę go zabić.
Moja ręka zwisa ciężko od przedmiotu. Podnoszę ją, żeby zobaczyć, że
trzymam pistolet. Błyska srebrem od blasku księżyca, podsycając moje pragnienie
uwolnienia się, by być z Charliem.
Strona | 5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin