Pomerania Pazdziernik 1995.pdf
(
30885 KB
)
Pobierz
Indeks
371939
PL
ISSN
0238-9045
Prezydencka
WieUZd
0
Skąd przychodzą Mazurzy
Góral ks. Tischner na kaszubskim odpuście
1000 lat Meklemburgii i Gdańska
Kaszubach
W poprzednim numerze zamieściliśmy
list otwarty Prezydium Zarządu
Głównego Zrzeszenia Kaszubsko-
Pomorskiego do kandydatów na
prezydenta - Hanny Gronkiewicz-Waltz,
Aleksandra Kwaśniewskiego,
Jacka Kuronia, Waldemara Pawlaka,
Adama Strzembosza, Lecha Wałęsy,
Tadeusza Zielińskiego - pytając
o przyszły kształt ustroju terytorialnego
państwa oraz o prawo Kaszubów
do zachowania własnej odrębności.
Odpowiedzi kandydatów wraz
z komentarzem publikujemy na stronie 2.
Nr 10 (270) Rok zał. 1963
P
omerania
Rujan 1995
Erwin Kruk
Michał Kajka
Hieronim Skurpski
Andrzej Sakson
E.K.
ek
Dariusz Jarosiński
Ernst Wiechert
Anna Matysiak
Anna Matysiak
Andrzej Sakson
Prezydenckie odpowiedzi
Skąd przychodzą Mazurzy
Domek rodzinny
Mój ojczysty mazurski las
Bajka mojej grózki. Diabeł i baba
Mazurzy dzisiaj
Mazurskie zgadywanki
Przeproszka na wesele
Ciemny luk jeziora
Do nocy, Wygnani, Ojciec
***
Ziemia przodków jak nocny ogród
Nieznany plan wysiedleń ludności
mazurskiej z 1952 roku
Nowe książki o Mazurach
1000 lat. Land Mecklenburg - Gdańsk
Pomorzanie w Starym Kraju
Gódczi mceszejsczie
Jak odpuszczano sobie
u św. Bartłomieja
Ziarno w duszę wrzucone...
Polskie nazwy geograficzne na
ziemiach zachodnich i północnych
po roku 1945
Kłopotliwy zabytek
Darłowscy franciszkanie
Do Swiónowsczi Matinczi
Dze je „szlachcec” ?
Sierakowice na zakończenie żniw
Kaszuba starostą ogólnopolskich dożynek
Jubileuszowy, rekordowy...
Recenzje
Listy
Klęka
Informacje regionalne
Wzbogacić pamięć
Przeszłość pięknem znaczona
2
4
9
10
11
14
16
17
21
22
23
25
28
29
35
38
39
39
41
43
44
46
47
48
49
50
52
57
58
65
66
67
Dzieje Mazur są fascynujące. To nic, że współczes
ność tak rzadko poddaje się tym fascynacjom.
Szuka więc jednorodności tam, gdzie różnorodność
wpisała się w historię. Nie można z niej, niczym
plasterek, wycinać dawniejszą kartę i mówić, że
dziś takich tradycji i takich ludzi już nie ma. Trwa
nie mazurskie zasadzało się nie tylko na samej ciąg
łości, ale przede wszystkim — na ciągłości przemian.
Skąd przychodzą Mazurzy,
s. 4
Józef Borzyszkowski
Stanisław Jankę
Aleksy Pepliński
C.P.
Ks. Józef Tischner
Edward Breza
Jolanta Nitkowska
Krystyna Różańska
Stefan Fikus
Tómk Tona Piechowsczi
Jan Antonowicz
Eugeniusz Pryczkowski
Janusz Kowalski
Wśród bliskich sąsiadów są dwa kraje niemieckie,
tj. Szlezwik-Holsztyn i najbliższa nam Meklembur
gia - Pomorze Przednie. Warto sobie postawić py
tanie, co wiemy o tym sąsiedzie, o kraju niemiec
kim, w ramach którego egzystuje część Pomorza;
gdzie tyle świętych dla Kaszubów - Pomorzan da
wniej i dziś miejsc - symboli?
1000 lat. Land Mecklenburg
-
Gdańsk,
s. 29
Kow.
Stanisława Miechowicz
Bogna Jakubowska
A z nami inaczej. Jesteśmy dziećmi świata abs
trakcji. Nie szukamy prawd za pomocą pługa, mod
litwy, płaczu... Gdy myślimy, myślimy naśladując
matematyków: celem jest rozwiązanie zadania. W
naszym myśleniu nie ma życia. By poznać życie
pod mikroskopem, musimy unicestwić życie. Nie
wiemy, jak pachnie świeżo zaorana ziemia, jak
bolą kolana od klęczenia, jak płacze ten, komu zie
mia rodzi jedynie chwasty i ciernie.
Symbolika Złotej Bramy (III)
54
Ziarno w duszę wrzucone...,
s. 39
Na okładce: Mazurski kafel z pieca z Gązwy z końca XVIII wieku.
Ze zbiorów Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku. Fot. Ryszard Gruszkiewicz
Numer wydano dzięki dotacji Ministerstwa Kultury i Sztuki
Wydawca: Zarząd Główny Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego
Adres redakcji: Straganiarska 20-22,80-837 Gdańsk, tel. 31-90-16,46-27-23, fax 46-26-13
Konto: BG IV Oddz. Gdańsk 301817-664390-132
Redakcja: Stanisław Jankę, Cezary Obracht-Prondzyński (redaktor naczelny),
Krystyna Puzdrowska (sekretarz redakcji), Jan Misiek (opracowanie
graficzne), Ewa Judycka (korekta), Zbigniew Wulczyński (skład).
Kolegium: Eugeniusz Gołąbk, Jerzy Kiedrowski, Kazimierz Ostrowski, Maria
Pająkowska, Wiktor Pepliński, Jerzy Samp, Brunon Synak,
Edmund Szczesiak
Druk: Drukarnia Wyższego Seminarium Duchownego „Bemardinum”,
pl. Mariacki 7, 83-130 Pelplin
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania artykułów oraz zmiany tytułów.
Prosimy o przekazywanie materiałów na dyskietkach.
Prenumerata „Pomeranii” w kraju w drugim półroczu
wynosi: 12 zł /120 000 starych zł; (legz. 2 zł / 20 000 starych zł);
za granicę: 36 zł / 360 000 starych złotych
Prezydenckie
odpowiedzi
Kiedy ruszyła kampania prezydencka, obserwatorzy sceny
politycznej zastanawiali się nie tylko nad tym, kto ostatecznie
zostanie mieszkańcem Pałacu Namiestnikowskiego na najbliż
sze pięć lat, ale również nad tym, jak będzie wyglądało to dru
gie w demokratycznej Polsce zwarcie o prezydenturę. Z róż
nych stron politycznego spektrum płyną apele o pogłębioną
merytoryczną dyskusję i unikanie „brutalizacji życia polity
cznego”. Jednakże rosnąca jak gorączka u chorego na grypę
liczba kandydatów powodowała, że gasły nadzieje co do ja
kości prezydenckiej debaty. Ostatecznie zarejestrowanych 17
kandydatów, to także liczba, przy której trudno wyobrazić so
bie jasną i klarowną nie tylko dla wąskich elit, ale i dla sze
rokich mas obywateli, dyskusję.
Jest banałem stwierdzenie, że kandydaci starają się pozys
kać różne grupy wyborców, składając im mniej lub bardziej
precyzyjne oferty i obietnice. Z drugiej strony zorganizowa
ne grupy wyborców starająsię wybadać, co poszczególne oso
by mają im i ich środowisku do zaoferowania. Jednak, to co
wydaje się oczywiste w ustabilizowanych demokracjach, nie
musi wcale być takie u nas. Okazuje się wręcz, że do dialogu
politycznego między kandydatami a wyborcami nie są przy
zwyczajeni i przygotowani właśnie kandydaci i ich sztaby. Do
wodzi tego los pytań, które zostały skierowane przez Prezy
dium ZG ZKP do poszczególnych pretendentów do fotela pre
zydenckiego.
Zrzeszenie, uważając siebie za wyraziciela interesów spo
łeczności kaszubsko-pomorskiej, postanowiło zapytać sied
mioro kandydatów o ich stosunek do spraw, które „od zawsze”
uważaliśmy za najistotniejsze. A mianowicie o przyszłość
ustroju terytorialnego oraz o pozycję Kaszubów i gwarancję
zachowania ich tożsamości. W wyborze tych a nie innych
osób kierowaliśmy się nie żadnymi sympatiami polityczny
mi, lecz przekonaniem, że to właśnie między nimi dojdzie do
rozstrzygającej walki.
Żadnej odpowiedzi, choćby sygnału zainteresowania nie
otrzymaliśmy od H. Gronkiewicz - Waltz, W. Pawlaka i L. Wa
łęsy (A. Strzembosz wycofał się). Przyczyn milczenia trudno
dociekać. Być może, jest to wynik niewiedzy i małej sprawno
ści sztabów wyborczych. Albo ci kandydaci uznali, że nie
warto sobie zaprzątać głowy pytaniami, przesłanymi przez nie
wiadomo kogo i po co. Spuśćmy i my litościwie nad tym fak
tem zasłonę milczenia.
Odpowiedź pełną satysfakcjonującą nasze środowisko,
otrzymaliśmy od Jacka Kuronia:
„Serdecznie dziękuję Państwu za mądrą inicjatywę »pro
gramowego odpytywania« kandydatów na prezydenta Rzeczy
pospolitej. Od początku tej kampanii zabiegam o merytory
czny jej charakter. Jestem głęboko przekonany, że Wasze śro
dowisko sprzyjać będzie cywilizowaniu kampanii prezyden
ckiej, że ułatwi racjonalny wybór mieszkańcom regionu, i że
przy okazji wyborów skutecznie rozpropaguje decentralisty-
czny punkt widzenia na ustrój ową przyszłość Polski.
Jak Państwo zapewne wiecie, moje środowisko, Unia Wol
ności, jest partią konsekwentnie, jak żadna inna, opowiadają
cą się za szybkąi głębokądecentralizacjąpaństwa. Rząd Ma
zowieckiego, to reforma samorządu i wolne wybory lokalne,
rząd Bieleckiego, to rozpoczęcie prac nad regionalizacją rząd
Suchockiej, to początek reformy powiatowej i program pilo
tażowy. Jesteśmy jednak daleko od finału, jakim powinno stać
2
się dobrze wyposażone w kompetencje i środki duże wojewó
dztwo samorządowe. Jestem przekonany, że najlepszym go
spodarzem jest obywatel. Dlatego delegacja pieniędzy i up
rawnień powinna iść z dołu do góry, a nie odwrotnie. Cen
trum powinno dysponować pieniędzmi i uprawnieniami nie
zbędnymi dla zapewnienia bezpieczeństwa narodowego i
porządku publicznego oraz inwestycji o zasięgu krajowym.
Redystrybucja pieniędzy pochodzących z podatków powin
na być zdecentralizowana. Budżet pieniędzy, pochodzących
z podatków, nie może zależeć od woli urzędnika centralnego.
Większość środków pochodzących z podatków powinna po
zostawać w gminie i województwie. Budżet wojewódzki móg
łby być finansowany np. z podatku VAT.
Nowe samorządowe województwa (regiony) powinny być
ukształtowane terytorialnie w taki sposób, aby zapewnić mak
symalną samodzielność i skuteczność w rozwiązywaniu pro
blemów gospodarczych i społecznych. Wszędzie tam, gdzie
istnieje uzasadnienie historyczne, kulturowe, językowe nale
ży brać pod uwagę kryteria inne niż gospodarcze. Dlatego idea
województwa-regionu ukształtowanego naturalnie, a nie od
górnie, jest mi najbliższa. Pomorze Nadwiślańskie jako mała
ojczyzna wszystkich Kaszubów, powinno w przyszłości stać
się jednym województwem samorządowym.
Jestem przekonany, że systematyczne poszerzanie obszarów
wolności i samodzielności najlepiej sprzyjać będzie rozwojo
wi wspólnot kulturowych i etnicznych. Ograniczenie wszech
władzy centralnej biurokracji, umacnianie prywatnej własno
ści, postrzeganie odmienności i różnorodności jako wartości,
a nie zagrożenia - to wszystko najlepiej służyć będzie swobo
dnemu rozwojowi małych ojczyzn. Kaszubi i inne wspólno
ty sami skutecznie zadbają o swą tożsamość i kulturę, jeśli
nikt nie będzie im w tym przeszkadzał. Samodzielność, nie
zależność i pluralizm to fundamenty samorządności.
Głęboko wierzę, że wzrost samodzielności ludzi i regionów
to szansa dla całej Rzeczypospolitej. Wielu moich przyjaciół
i najbliższych współpracowników to członkowie lub sympa
tycy Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Oni mogą być sku
teczną gwarancją realizacji tak zarysowanego programu w
wypadku mojego zwycięstwa. Zróbmy to razem”.
Aleksander Kwaśniewski wprawdzie odpowiedział, ale w
jego liście do prezesa J. Wyrowińskiego nie znajdujemy
niczego, prócz kurtuazyjnych zwrotów:
„Szanowny panie Prezesie, Szanowni Członkowie Zrzesze
nia Kaszubsko-Pomorskiego,
uprzejmie dziękuję za list, a zwłaszcza informacje o Wa
szym Zrzeszeniu, jego programie, dorobku i ludziach, Waszym
zbiorowym wysiłku dla Rzeczypospolitej Polskiej.
Na przesłane pytania uprzejmie proszę przyjąć mojąDekla-
rację Wyborczą, która jest odpowiedzią.
Serdecznie pozdrawiam, życząc pomnożenia dorobku każ
dego z Członków, Waszych Rodzin i Zrzeszenia Kaszubsko-
Pomorskiego w Rzeczypospolitej Polskiej, wszelkiej pomyś
lności w życiu, a nade wszystko dużo zdrowia i zadowolenia
z sukcesów i dokonań w dziedzinie społeczno-gospodarczej
oraz kulturalnej i naukowej.
Z wyrazami wdzięczności, wysokiego szacunku i poważa
nia”.
Pięknie dziękujemy. Nas jednak nie interesują pochwały,
lecz odpowiedzi. W całej, liczącej 4 strony „Deklaracji” jest
jeden akapit o samorządności, gdzie A. Kwaśniewski zapo
wiada: „będę inicjował dalszą decentralizację władzy i roz
szerzenie uprawnień samorządów powiatowych. Widzę w
nich szansę pobudzenia rozwoju małych i średnich miast,
przejęcia przez społeczności lokalne władztwa nad sferą us
ług publicznych”. To wszystko. O regionach - nic, nie mó
wiąc już o Pomorzu Nadwiślańskim. Drugie zaś pytanie, od
nośnie samych Kaszubów, zostało przez kandydata lewicy
zupełnie pominięte. Czy przypadkowo? Z jednym zaś zdaniem
„Deklaracji” wypada się zgodzić: „Polska zasługuje na lep
szą przyszłość”. No właśnie!
Tadeusz Zieliński również pominął drugie pytanie, zaś o
ustroju terytorialnym państwa tak pisze: „Ostateczny kształt
władzy lokalnej i podziału terytorialnego państwa powinien
być uregulowany w nowej konstytucji. Ogólny kierunek zmian,
które uważam za pożądane to dalsza decentralizacja, przeka
zywanie uprawnień władz szczebla centralnego gminom wraz
ze źródłami finansowania nowych zadań własnych gmin. Spor
ny problem, czy należy za ogromne pieniądze odbudować
szczebel powiatu czy raczej przekształcić stopniowo wojewó
dztwa w organa samorządowe - powinien być po szerokiej de
bacie poddany referendum. Tak ważna dla obywateli sprawa
nie powinna być rozstrzygana poprzez spory między partia
mi politycznymi. Sami obywatele odpowiednio poinformowa
ni o wadach i zaletach obu modeli samorządu, powinni móc
zdecydować, który model jest bardziej właściwy. Tylko wów
czas ludzie poczują, że państwo jest życzliwe dla obywateli.
Jestem zwolennikiem tworzenia wielkich samorządnych re
gionów przez poziome porozumienie województw uzyskują
cych pozycję samorządną. Wśród tych regionów z pewnością
jest miejsce dla Pomorza Nadwiślańskiego, gdzie specyficzne
interesy gospodarcze i tradycje kulturowe mogłyby znaleźć
właściwą ochronę, zgodną z interesami całej Rzeczypospoli
tej”.
Pan profesor uznaje referendum jako złoty środek na roz
wiązywanie wszelkich spraw konfliktowych. Jest tylko jeden
problem - co to znaczy, że obywatele będą „odpowiednio po
informowani”? Deklaracja o zgodzie na szeroki zakres samo
rządności zasługuje na uznanie. Czy jednak wystarczające jest
tu „poziome porozumienie województw”? Takie już wszak na
Pomorzu istnieje pn. Rada Regionalna Pomorza Nadwiślań
skiego. I skąd u profesora Zielińskiego zastrzeżenie, że ochro
na specyfiki Pomorza (czyżby to była odpowiedź na drugie
pytanie?) musi następować „zgodnie z interesami całej Rze
czypospolitej”. Czy ktoś chce inaczej?
Podsumowanie naszej prezydenckiej debaty nie może być
optymistyczne. Brak odpowiedzi, bądź też lakoniczne (poza
wyczerpującym Jacka Kuronia) listy, nie mogą być przez nas
przyjęte jako właściwe lub satysfakcjonujące. Nie wiadomo,
czy należy to traktować wyłącznie jako efekt słabości kandy
datów, czy też ich niechęci do podejmowania poważnej dys
kusji. Trudno sobie wyobrazić podobną sytuację np. wNiem-
czech, po przesłaniu pytań od Serbołużyczan do kandydata na
kanclerza. Tu odpowiedź byłaby szybka i wyczerpująca. Wszak
do kanonu zasad politycznych należy, że liczyć się trzeba z
każdą grupą wyborców, potencjalnych sojuszników. A już
szczególnie tą, która sama wychodzi z propozycją rozmowy.
Niestety - do realizacji takich standardów kultury politycznej
nam jeszcze daleko.
■
3
Plik z chomika:
Izakolobrzeg
Inne pliki z tego folderu:
Pomerania Luty 1995.pdf
(21668 KB)
Pomerania Styczen 1995.pdf
(22239 KB)
Pomerania Lipiec-Sierpien 1995.pdf
(39920 KB)
Pomerania Maj 1995.pdf
(31367 KB)
Pomerania Czerwiec 1995.pdf
(23477 KB)
Inne foldery tego chomika:
1969
1970
1971
1972
1973
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin