PLINIO CORREA DE OLIVEIRA - Droga Krzyżowa.pdf

(1898 KB) Pobierz
O
Matko Bolesna, w tych czasach, kiedy większość ludzi
unika cierpienia, chociaż jest ono tak niezbędne dla do-
skonałego wypełnienia przykazań i rad Twojego Bos-
kiego Syna, uproś wszystkim odprawiającym tę Drogę Krzyżową
siłę do dźwigania własnego krzyża aż na sam szczyt Golgoty
STACJA XIII
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
żeś przez Krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
S
ędzia, który popełnił naj okrutniej szą zbrodnię sądową, jaką
zna historia, nie kierował się jakąś płomienną namiętnością.
Nie zaślepiła go nienawiść ideologiczna ani pożądanie bo-
gactw, ani chęć, by przypodobać się jakiejś Salome. Zdecydował
się skazać Sprawiedliwego, powodowany obawą przed utratą sta-
nowiska, jeśli okazałby się mało gorliwy w przestrzeganiu praw
Cezara. Kierował nim strach przed popadnięciem w kłopoty po-
lityczne, wywołane niezadowoleniem motłochu, instynktowny lęk
przed powiedzeniem „nie", przed odmówieniem komuś spełnienia
jego żądania, przed przeciwstawieniem się panującej opinii.
Ty, Panie, utkwiłeś w nim na długo to samo spojrzenie, któ-
re sprawiło, że w jednej chwili dokonało się odkupienie Piotra.
W tym spojrzeniu można było dostrzec Twoją najwyższą dosko-
nałość moralną i Twoją nieskończoną niewinność. A mimo to on
wydał na Ciebie wyrok skazujący.
O Panie, ile razy naśladowałem Piłata! Ile razy przez przy-
wiązanie do własnej kariery pozwalałem, by w mojej obecności
prześladowano wiarę i milczałem! Ile razy z założonymi rękami
byłem świadkiem walki i męczeństwa tych, którzy bronią Twoje-
go Kościoła i nie miałem odwagi, by poprzeć ich choćby jednym
słowem! Wszystko to przez godne pożałowania lenistwo duchowe,
by nie sprzeciwić się tym, którzy mnie otaczają, by nie powiedzieć
„nie" w moim środowisku, ze strachu, że będę „inny niż wszyscy".
Tak, jakbyś stworzył mnie Panie nie po to, bym Ciebie naśladował,
ale bym naśladował służalczo moich znajomych.
W tamtej bolesnej chwili, kiedy zostałeś skazany, cierpia-
łeś przez tych wszystkich tchórzy, przez wszystkich ustępliwych,
przez wszystkich letnich... Przeze mnie, Panie.
0 Mój Jezu, przebacz mi i bądź miłosierny! Dałeś mi Panie
przykład, jak stawiać czoła przeciwnościom. Przez męstwo, dzięki
któremu z odwagą przyjąłeś wyrok wyższego urzędnika rzymskie-
go, ulecz moją duszę z choroby ustępliwości i słabości!
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
1 Ty Któraś współcierpiała, Matko Bolesna przyczyń się za nami.
STACJA XIII
JEZUS BIERZE KRZYŻ NA R A M I O N A
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,
żeś przez Krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył.
T
ak oto zaczyna się, mój umiłowany Panie, Twoja droga
do miejsca kaźni. Ojciec Niebieski nie chciał dla Ciebie
szybkiej śmierci. Ty miałeś nauczyć nas swoją Męką nie
tylko tego, jak umierać, ale jak stawić czoła śmierci. Przyjąć ją ze
spokojem, bez wahania czy słabości, idąc ku niej zdecydowanym
krokiem żołnierza, który staje do walki. Oto godna podziwu lek-
cja, której mi udzieliłeś.
A ja, mój Boże, jak bardzo tchórzę w obliczu bólu! Bądź to
ulegam, zanim wezmę swój krzyż, bądź to wycofuję się, zdradza-
jąc swoje obowiązki, bądź to w końcu przyjmuję swój krzyż, ale
z takim znużeniem, z taką niechęcią, jakbym nienawidził ciężaru,
który z Twojej woli spoczął na moich ramionach.
Ileż razy zamykam oczy, aby nie widzieć bólu! Oślepiam się
dobrowolnie naiwnym optymizmem, bo nie mam odwagi podjąć
walki przeciwko pokusom. I przez to okłamuję sam siebie: „To nie-
prawda, że powinienem wyrzec się przyjemności, aby nie popaść
w grzech; to nieprawda, że muszę zwalczyć ten zły nawyk, sprzyja-
jący moim najskrytszym namiętnościom; to nieprawda, że muszę
porzucić to otoczenie, zakończyć tę przyjaźń, która osłabia i pod-
kopuje całe moje życie duchowe. Nie! Nic z tego nie jest prawdą..."
- zamykam oczy i odrzucam na bok swój krzyż.
O Mój Jezu, przebacz mi tak wielkie lenistwo i przez rany, które
Krzyż otworzył na Twoich ramionach, ulecz, Ojcze Miłosierdzia,
straszną ranę, którą ja sam otworzyłem w mojej duszy, całymi lata-
mi trwając w lenistwie duchowym i pobłażliwości wobec samego
siebie.
Któryś za nas cierpiał rany; Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
I Ty Któraś współcierpiała, Matko Bolesna przyczyń się za nami.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin