By iść i głosić.pdf

(702 KB) Pobierz
WSTĘP:
Panie Jezu wyruszam na Drogę Krzyżową w kolejnym
Wielkim Poście mojego życia. Czas upływa. Każdy kolejny
rok jest nowy. Niesie nowe zadania. Ja jestem innym
człowiekiem, bo moje życie wciąż się toczy.
Ten 2017 rok jest bogaty w różne treści, przesłania,
zaproszenia wobec każdego z nas. Hasło Roku
Duszpasterskiego woła: IDŹCIE I GŁOŚCIE. Maryja
z Fatimy, której 100 – lecie objawienia będziemy przeżywać
w maju, wciąż wzywa do pokuty i nawrócenia. A Św. Brat
Albert w stulecie swojej śmierci pokazuje, że nawrócenie
może wydawać piękne kwiaty miłosierdzia. Mogę być dobry
jak chleb.
Ta Droga Krzyżowa jest inna. Wyruszam przecież na
ulice mojej Parafii. To wędrowanie ulicami, między blokami
może trochę przypominać tę Chrystusową Drogę sprzed
2000 lat wśród zgiełku codzienności w Jerozolimie. Ale to
wędrowanie po parafii, modlitwa jest przede wszystkim
okazją do dania świadectwa mojej wiary. To jest jedna
z odpowiedzi na wołanie Pana Jezusa: IDŹCIE I GŁOŚCIE.
To jest odpowiedź na wezwanie Maryi do pokuty
i nawrócenia, bo dla wielu przejście tego kawałka drogi
wymaga trudu, wysiłku. To może być też okazja do czynienia
miłosierdzia. Mogę tę Drogę ofiarować za kogoś, kto
potrzebuje wsparcia na swojej drodze do zbawienia. Mogę
także konkretnie pomóc, podtrzymując czyjeś słabe ramię,
pchając wózek inwalidzki, czy innym gestem.
Panie otwórz moje oczy i serce. Napełnij mnie mocą
Twego Ducha. Niechaj ta modlitwa przemienia mnie. Niechaj
przemienia oblicze tej ziemi, oblicze mojej parafii.
STACJA I - PAN JEZUS NA ŚMIERĆ SKAZANY
„Jezusa zaś postawiono przed namiestnikiem.
Namiestnik zadał Mu pytanie: <Czy ty jesteś Królem
żydowskim?> Jezus odpowiedział: <Tak, Ja nim jestem>.”
(Mt 27,11)
Panie Jezu, stoisz przed Piłatem. Czekasz na wyrok, ale
tak naprawdę wiesz, co Cię stanie. Ty z miłości do nas
pragnąłeś wziąć krzyż, by zapłacić największą cenę za nasze
zbawienie. Dziękuję Ci, że nas tak bardzo kochasz. Każdy
z nas jest dla Ciebie jedyny, wyjątkowy, każdy z nas jest dla
Ciebie bardzo cenny. Wiem, gdybym był tylko ja jeden
i potrzebował zbawienia, zrobiłbyś to samo. Ja jestem tak jak
Ty królewskim dzieckiem, bo jestem dzieckiem Boga. Proszę
zatrzymaj w moim sercu tę prawdę o mojej wielkiej godności,
bo to skarb prawdziwy, bezcenny.
Panie Jezu, mój Bracie pomóż mi też jeszcze bardziej
zrozumieć, że cierpienie może mieć ogromną wartość. Dla
wielu jest ono niezrozumiałe, jest tajemnicą, ale w Tobie,
z Tobą i przez Ciebie nabiera ono sensu.
Chcę IŚĆ I GŁOSIĆ, że każde cierpienie ma sens,
prowadzi do pełni życia.
Przy tej stacji pomódlmy się za wszystkich chorych
z naszej parafii, aby czerpali moc z Chrystusowego
Krzyża.
STACJA II – PAN JEZUS BIERZE KRZYŻ
„A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na
Niego własne szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie.”
(Mt 27,31)
Panie Jezu, żołnierze wkładają krzyż na Twoje barki.
Wkładają krzyż, a właściwie jedną jego belkę, choć i tak
bardzo ciężką. Jednak najbardziej ciążą Tobie nasze
grzechy. Wziąłeś wraz z krzyżem ogrom zła całego świata.
Choć ja żyję prawie 2000 lat później i mam kilkanaście,
kilkadziesiąt, a może tylko kilka lat, Ty już wtedy znałeś mnie,
widziałeś i ukochałeś odwieczną, bezgraniczną miłością.
Panie Jezu, dziękuję Ci.
Panie Jezu, mój Zbawicielu proszę, pomóż mi dźwigać
mój własny krzyż, zmagać się z trudami codzienności, nauki
i pracy, z trudnymi relacjami, z porażkami, z własnymi
słabościami.
Chcę żyć w mocy Ducha, IŚĆ I GŁOSIĆ tę prawdę, że
kto chce iść za Tobą, niech weźmie swój krzyż i niech Cię
naśladuje.
Przy tej stacji pomódlmy się za wszystkich
gimnazjalistów, a szczególnie tych, którzy przygotowują
się do przyjęcia Sakramentu Bierzmowania, aby otwierali
swoje serca na moc Ducha.
STACJA III – PAN JEZUS PIERWSZY RAZ UPADA
„Jak wielu osłupiało na Jego widok – tak nieludzko
został oszpecony, Jego wygląd i postać Jego była
niepodobna do ludzi.” (Iz 52, 14)
Panie Jezu, choć Twoja droga z krzyżem dopiero się
zaczęła, już upadasz. Wiem, że wcześniej zadano Ci inne
cierpienia. Najpierw była bezsenna noc w więzieniu, potem
okrutne biczowanie i cierniem ukoronowanie. Twoje Ciało
zostało bardzo poranione, aż trudno to sobie wyobrazić, ile
zadano ci bólu, ile miałeś ran. Krzyże, które wiszą w naszych
domach na ścianach są takie ładne, bo pewnie nie
moglibyśmy cały czas patrzeć na naszego Boga, którego tak
mocno skrzywdziliśmy.
Panie Jezu, Ty powstałeś z upadku, bo chciałeś iść
dalej, by wypełnić do końca dzieło zbawienia. Powstałeś
i nas zapraszasz do nawrócenia i piękniejszego życia.
Chcę IŚĆ i GŁOSIĆ, że Ty wciąż czekasz na swoje
dzieci, że chcesz powiedzieć : odpuszczam Ci Twoje
grzechy, idź raduj się życiem, idź i kochaj innych.
Przy tej stacji pomódlmy się za wszystkie dzieci,
szczególnie za te, które przygotowują się do przyjęcia
Sakramentu Pokuty i Eucharystii, aby mocno kochały
Pana Jezusa.
STACJA IV – PAN JEZUS SPOTYKA SWOJĄ MATKĘ
„A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra
Matki Jego: Maria, żona Kleofasa i Maria Magdalena”
(J 19, 25)
Panie Jezu, spotkanie z Matką to chyba najpiękniejsza
chwila na Twojej drodze krzyżowej. Spotkały się dwa
kochające, rozumiejące się serca. Spotkały się oczy
cierpiące i współczujące. Spotkała się Mama z dzieckiem.
Nie potrzeba było słów. Obecność, bliskość, spojrzenie
mówiły jeszcze więcej.
Maryjo, Ty zwykle słuchałaś, a nie mówiłaś. Choć byłaś
Matką Bożego Syna, stałaś się pierwszą uczennicą. Poznane
słowo głęboko rozważałaś w swoim sercu.
Maryjo, naucz mnie wsłuchiwać się w słowa Twojego
Syna. Niech Biblia stanie się moim Przyjacielem,
Przewodnikiem, niech podpowiada mi, jak żyć.
Chcę IŚĆ i GŁOSIĆ, że życie jest bezcenne od chwili
poczęcia do śmierci. Chcę iść i głosić, że rodzinę ocali
miłość, odpowiedzialność, modlitwa.
Przy tej stacji pomódlmy się za wszystkie rodziny
naszej parafii, aby czerpały moc z Chrystusa, a ci którzy
żyją w związkach niesakramentalnych, aby odkryli drogę
do Niego.
STACJA V – SZYMON POMAGA PANU JEZUSOWI
„Wychodząc spotkali pewnego człowieka z Cyreny,
imieniem Szymon. Tego przymusili, żeby niósł krzyż Jego.”
(Mt 27, 32)
Panie Jezu, potrzebowałeś pomocy człowieka. Przyjąłeś
z wdzięcznością tę wymuszoną na Szymonie przysługę. Bóg
i człowiek idą ramię w ramię, bo Ty stałeś się do nas
podobnym we wszystkim, oprócz grzechu.
Panie Jezu, Ty wciąż potrzebujesz pomocy człowieka.
Ty zbliżasz się do mnie w moich bliskich i dalekich.
Przychodzisz do mnie, w tych, których znam i nie znam,
w tych których kocham i których nie lubię… w tych, którzy mi
się podobają i w tych, na których patrzeć nie mogę…
Przychodzisz do mnie i czekasz…
Panie Jezu, proszę daj mi serce i ręce otwarte, abym był
zawsze wierny, abym strzegł Ciebie nie tylko w białej Hostii,
ale w każdym człowieku.
Chcę IŚĆ I GŁOSIĆ całym moim życiem, że Jezus stał
się człowiekiem, że wszystko co czynimy bliźniemu, czynimy
Bogu samemu, a czego odmawiamy drugiemu, odmawiamy
Bogu naszemu.
Przy tej stacji pomódlmy się za wszystkich
mężczyzn z naszej parafii, aby jak św. Józef z miłością
i wiernością troszczyli się o swoje rodziny.
STACJA VI – WERONIKA OCIERA TWARZ
„Nie miał on wdzięku ani też blasku, aby chciano na
niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał.
Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści oswojony
z cierpieniem, jak ktoś przed kim się twarz zakrywa,
wzgardzony tak, iż mieliśmy go za nic” (Iz 53, 2-3)
Panie Jezu, o tej odważnej kobiecie nie mówi Biblia lecz
Tradycja. Na Twojej drodze stawali różni ludzie. Jedni
pomagali, inni zadawali kolejne boleści, lecz Ty na każdego
patrzyłeś tak samo. Ty wszystkich kochasz tak samo.
Weronika zachowała się prawdziwie jak Twoja uczennica.
Okazała miłosierdzie i otrzymała miłosierdzie – cenny dar
jakim było Twoje oblicze na chuście.
Panie Jezu, jestem chrześcijaninem – noszącym Twoje
imię. Proszę Cię pomóż mi tak żyć, aby przez moje czyny
inni mogli zobaczyć Ciebie.
Chcę IŚĆ I GŁOSIĆ, że uczestnicząc we Mszy św.
jestem tak blisko Ciebie, u boku mojego Pana skrytego
w Eucharystii.
Przy tej stacji pomódlmy się, aby w naszej parafii
było więcej chętnych chłopców do służby
ministranckiej…
STACJA VII – PAN JEZUS DRUGI RAZ UPADA
„Lecz on się obarczył naszym cierpieniem, on dźwigał
nasze boleści, a my uznaliśmy go za skazańca, chłostanego
przez Boga i zdeptanego…Spadła nań chłosta zbawienna
dla nas, a w jego ranach jest nasze uzdrowienie” (Iz 53, 4-5)
Panie Jezu, drugi raz upadasz. A może to nie drugi, lecz
kolejny upadek… Przecież byłeś tak bardzo zmiażdżony
bólem. Każdy kolejny krok wymagał ogromnego wysiłku.
Ludzkie ciało traciło granice wytrzymałości, ale Duch - Boży
Duch wciąż dodawał Ci sił, by iść dalej, by ofiarować jeszcze
więcej, by płacić, by ratować, by zbawiać…
Panie Jezu, ja też doświadczam chwil słabości. Czasem
wydaje mi się, że więcej nie dam rady, że nie zniosę
kolejnego cierpienia, upokorzenia, porażki… Proszę pomagaj
mi w tych chwilach niemocy, skieruj mój wzrok na krzyż.
Chcę IŚĆ i GŁOSIĆ, że w krzyżu jest miłości nauka.
Chcę głosić, że jeśli staniesz obok krzyża z miłością, jak
Współczująca Matka, to będziesz miał siły, by dawać więcej,
wciąż więcej.
Przy tej stacji pomódlmy się za siostry zakonne
z naszej parafii i o nowe powołania do życia
konsekrowanego.
STACJA VIII – PAN JEZUS POCIESZA NIEWIASTY
„A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które
zawodziły i płakały nad Nim, lecz Jezus zwrócił się do nich
i rzekł: <Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie
raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!>” (Łk 23, 27-28)
Panie Jezu, na Twojej drodze stanęły kobiety. Chciały
okazać Tobie współczucie, ale same więcej otrzymały.
Dostrzegłeś je. Zatrzymałeś się przy nich. Skierowałeś
słowo. Do końca nie myślałeś o sobie, lecz o innych.
Panie Jezu, w Twoich słowach do niewiast było
wezwanie dla każdego z nas, wezwanie do osobistej skruchy
i nawrócenia. To ważne, by troszczyć się o cudze zbawienie,
ale widząc drzazgę w oku brata, nie mogę nie zauważyć
belki we własnym oku. Nie mogę tylko użalać się nad
niedobrym światem i złymi ludźmi, ale mam wnosić swoją
skruchę, pokorę, przebaczenie i miłosierdzie.
Chcę IŚĆ I GŁOSIĆ zaproszenie Matki Bożej z Fatimy
do pokuty i modlitwy różańcowej.
Przy tej stacji pomódlmy się za wszystkie kobiety
z naszej parafii, aby swoją modlitwą uświęcały swoje
rodziny.
STACJA IX – PAN JEZUS TRZECI RAZ UPADA
„Dręczono go, lecz sam pozwolił się gnębić, nawet nie
otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak
owca niema wobec strzygących ją, tak on nie otworzył ust
swoich” (Iz 53, 7)
Panie Jezu, to jeszcze jeden, kolejny upadek. Już
niedaleko do celu. Upadek to dotknięcie ziemi. Bóg –
człowiek leży sponiewierany, zdeptany i milczący. Bóg –
człowiek przytula się do ziemi, którą stworzył. Bóg – człowiek
pragnie odnowić oblicze tej ziemi. Więc wstaje i idzie dalej.
Panie Jezu, pragniesz, by Twoje Królestwo było już tu
na ziemi. Pragniesz, by dobroć i miłość kwitły w sercach ludzi
jak kwiaty na łące. Pragniesz, by człowiek był człowiekowi
bratem, a nie wrogiem. Potrzeba więc wciąż Twej łaski.
Proszę miej miłosierdzie dla mnie i całego świata.
Chcę IŚĆ I GŁOSIĆ wraz ze św. Janem Pawłem II
i św. s. Faustyną, że wielkie jest Twoje Miłosierdzie i dla
każdego jest miejsce w Twoim sercu.
Przy tej stacji pomódlmy się za tych z naszej parafii,
którzy dawno nie korzystali z sakramentu pokuty, aby
odnaleźli swą drogę do Ojca.
STACJA X – PAN JEZUS Z SZAT OBNAŻONY
„Przyprowadzili Go na miejsce Golgota, to znaczy
miejsce Czaszki. Tam dawali Mu wino zaprawione mirrą, lecz
On nie przyjął. Ukrzyżowali Go i rozdzielili między siebie
Jego szaty, rzucając o nie losy, co który miał zabrać”.
(Mk 15, 22-24)
Panie Jezu, doszedłeś na szczyt, zwyciężyłeś. Jeszcze
tu pozwoliłeś się ogołocić. Pozwoliłeś na kolejne szyderstwa,
drwiny. Oddałeś do końca wszystko, nawet szatę, którą
utkała Ci Matka. Stoisz przed ludźmi sponiewierany,
zmasakrowany. A za tą ludzką osłoną stoi Bóg – Pan i Król,
mocarz, wszechmogący, wszechwiedzący.
Panie Jezu, dziś też stajesz przede mną często
w małym, biednym, zagubionym w swym nałogu, czy
grzechu człowieku. A ja nie potrafię Cię dostrzec. Może się
odwracam, może osądzam, wyśmiewam… I zapominam, że
to Bóg przychodzi do mnie w tej kruchej postaci.
Chcę IŚĆ I GŁOSIĆ wraz ze św. Franciszkiem, że
Miłość nie jest kochana, że Bóg jest wciąż za mało kochany
w drugim człowieku.
Przy tej stacji pomódlmy się za te osoby, w których
nam trudno zobaczyć Oblicze Chrystusa.
STACJA XI – PAN JEZUS PRZYBITY DO KRZYŻA
„A była godzina trzecia, gdy Go ukrzyżowali. Był też
napis z podaniem winy, tak ułożony: <Król żydowski>”
(Mk 15, 25-26)
Panie Jezu, tępe gwoździe przebijają Twoje ręce i nogi.
Twoje dłonie, które głaskały dzieci, przytulały smutnych,
leczyły chorych, karmiły głodnych zostają unieruchomione.
Twoje stopy, które zbliżały się do człowieka, które chodziły
po pustyni i po wodzie, by umacniać wiarę, zostają
unieruchomione. Zostały jeszcze usta, które wciąż mogą
mówić, więc wypowiadają słowa przebaczenia.
Panie Jezu, przychodzą chwile w życiu, kiedy wydaje
się, że już nic nie mogę zrobić, że ręce i nogi osłabły, wiek
i choroba na nic nie pozwalają. Wydaje się, że jestem na
marginesie, nie przydatny, nikomu nie potrzebny. Panie
Jezu, Ty pokazujesz mi, że zawsze mogę coś komuś
ofiarować. Do końca mogę dawać miłość i modlitwę, nawet
wtedy, gdy wargi nie będą mogły się poruszać. Najcenniejszy
skarby ukryte są w moim sercu.
Chcę IŚĆ I GŁOSIĆ słowo swoim wiernym Bogu do
końca życiem i modlitwą.
Przy tej stacji pomódlmy się za wszystkich ludzi
starszych z naszej parafii, aby w swej samotności,
cierpieniach i modlitwie byli pomocnikami Chrystusa
w zbawianiu świata.
STACJA XII – PAN JEZUS UMIERA NA KRZYŻU
„Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą
ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona
przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał
donośnym głosem: <Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha
mego. Po tych słowach wyzionął ducha.>” (Łk 23, 44-46)
Panie Jezu, to już ostatnia godzina, ostatnie minuty,
ostatnia chwila… Pod krzyżem stoją Twoi najbliżsi. Jest
Matka, Jan i Magdalena. Miłość dodała im odwagi, by być do
końca, choć smutek i ból rozrywa ich serca. Ty Jezu, do
końca chcesz dać jeszcze więcej. Chcesz do końca wypełnić
pragnienia swojego serca. Dajesz Matce Jana, a Janowi
Matkę. Dajesz nam wszystkim Maryję, a nas czynisz Jej
dziećmi. Serce oddało wszystko, omdlałe usta szepczą:
dokonało się.
Panie Jezu, umarłeś, abym ja mógł żyć. Nikt nie ma
większej miłości niż ten, kto oddaje życie swoje za przyjaciół
swoich. My jesteśmy Twoimi przyjaciółmi. Panie Jezu,
pragnę być zawsze blisko Ciebie.
Chcę IŚĆ I GŁOSIĆ, że Jezus kocha nas bezgranicznie,
trzeba tylko odważnie powierzyć Mu całkowicie swoje życie
i pozwolić się prowadzić, a będzie mógł robić wiele.
Przy tej stacji pomódlmy się, aby Duch Święty
ożywiał nasze serca, naszą Parafię, aby odnowił jej
oblicze, oblicze tej pallotyńskiej ziemi.
STACJA XIII – PAN JEZUS ZDJĘTY Z KRZYŻA
Chcę IŚĆ I GŁOSIĆ, że kto przyjmuje dziecko,
przyjmuje samego Boga i kto staje się jak dziecko ten
wejdzie do królestwa niebieskiego.
Przy tej stacji pomódlmy się za wszystkich
wychowawców i nauczycieli, aby rzetelnie przekazywali
mądrość swoim uczniom i wskazywali prawdziwe
wartości w życiu.
STACJA XIV – PAN JEZUS ZŁOŻONY DO GROBU
„Zabrali więc ciało Jezusa i owinęli je w płótna razem
z wonnościami, stosownie do żydowskiego sposobu
grzebania. A w miejscu, gdzie Go ukrzyżowano był ogród,
w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono
nikogo. Tam to więc, ze względu na żydowski dzień
Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób znajdował się
w pobliżu.” (J 19, 42)
Panie Jezu, płyta grobowa zakrywa Twoje Ciało.
Niektórzy są zadowoleni, że pozbyli się problemu, dobrze
wykonali swoje zadanie. Inni, jak Setnik już teraz padają na
twarz i wyznają swoją wiarę. Wobec tego wydarzenia nie
można przejść obojętnie. Trzeba się opowiedzieć, stanąć po
jakiejś stronie. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: Kim
jestem? Czy naprawdę czuję się dzieckiem Boga? Czy
wierzę, że Jezus zapłacił za mnie mój dług? Czy wybieram
każdego dnia Jezusa za Pana mojego życia?
Panie Jezu, dziś ukrywasz się pod postacią Chleba.
Tabernakulum choć zimne z metalu, ze złota tętni życiem, bo
jesteś w nim żywy i prawdziwy. Sam wyszedłeś z grobu,
kiedy nie było świadków. Teraz czekasz na kapłańskie
dłonie, które zaniosą Cię do ludzi. Teraz czekasz na otwarte
serca, które przyjmą Cię z miłością. Teraz czekasz na
przyjaciół, którzy staną jak pod krzyżem i będą Cię adorować
w monstrancji. Jezu zwyciężyłeś, zmartwychwstałeś.
Chcę IŚĆ i GŁOSIĆ, że Jezus w kapłanach czeka na
nas, aby rozgrzeszać i błogosławić, chrzcić i nauczać,
namaszczać i uzdrawiać.
Przy tej stacji pomódlmy się za naszych księży
pallotynów i o nowe powołania do kapłaństwa.
ZAKOŃCZENIE
„Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz
krył się z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł
zabrać ciało Jezusa. A Piłat zezwolił. Poszedł wiec i zabrał
Jego ciało.” (J 19, 38)
Panie Jezu, Twoi przyjaciele zdjęli Twoje ciało z krzyża.
Maryja wzięła Cię na swoje kolana i przytuliła do serca.
Ostatni raz mogła utulić swoje dziecko, jak kiedyś
w Betlejem. Jaki ból musiał przeszywać jej serce. To ten
miecz, który zapowiedział Symeon.
Maryjo, Ty wiedziałaś, że Ten którego ukrzyżowali, to
prawdziwy Bóg. Ty nosiłaś w sercu tajemnicę spotkania
z Aniołem. Ty urodziłaś, wykarmiłaś, wychowałaś Syna
Bożego. Proszę Cię, pomóż mi prowadzić innych do Boga.
Panie Jezu, dziękuję Ci za tę Drogę Krzyżową ulicami
naszej parafii. Usłyszałem jeszcze raz, że mam IŚĆ
I GŁOSIĆ, obojętnie ile mam lat i jakie wykształcenie.
Zostałem powołany na chrzcie św., by być Apostołem.
Otrzymałem moc Ducha Świętego, by być misjonarzem.
Panie Jezu pomóż mi odpowiedzieć na to wezwanie
w codziennym życiu przez słowo, dobre czyny i modlitwę.
Jeszcze raz wołam: odnów moje serce, odnów moją
parafię, odnów oblicze tej pallotyńskiej ziemi.
Amen.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin