Droga Krzyżowa Alkoholika.pdf

(28 KB) Pobierz
www.kolegiata.lukow.pl
DROGA KRZYŻOWA
Modlitwa Alkoholika
STACJA I
Boże chyba wszystko już straciłem, a mogło być tak pięknie.
Kochająca
żona,
trójka dzieci i wszystko na nic. Nie mam domu,
jestem sam jak palec, a wszystko przez ten alkohol. Wiem,
że
mogę to
tylko Tobie powiedzieć, bo już nikt mnie nie słucha. Jak przez mgłę
pamiętam moje powroty do domu kiedy byłem pijany. Wtedy byłem
mocny, odważny, rządziłem w tym domu.
Żona
płakała błagała
żebym
przestał ale ja pokazywałem swoją siłę. Zamknij się stara-mówiłem.
Dzieci płakały w swoim pokoiku, a ja się awanturowałem. Boże nie
mogę sobie wybaczyć fałszywych osądów względem mojej
żony.
Pamiętam jak podpuścili mnie koledzy i powiedzieli,
że
moja
żona
ma
romans, wtedy pierwszy raz podniosłem na nią rękę i to był koniec,
zostałem sam. Boże jakbym chciał to zmienić, pomóż mi!
STACJA II
Boże, ciężkie było moje
życie.
Tyle kilometrów pokonanych
żeby
tylko kupić jedną butelkę wódki, i tak prawie codziennie, aby tylko się
upić. Moją ukochaną była ona, butelka wódki. Kochałem ją
codziennie od rana do wieczora, a kiedy jej zabrakło to usychałem z
tęsknoty. Dźwigałem ją na ramionach z meliny do kolegów niosłem ją
jak największy skarb. Boże teraz rozumiem, dlaczego Ty wziąłeś
krzyż i dźwigałeś go za moje grzechy.
STACJA III
Boże jest taki czas, niezbyt długi, w
życiu
człowieka, w którym nie
jest się już dzieckiem, ale jeszcze nie przestąpiło się progu dorosłości.
Czas, kiedy wszystko zdarza się po raz pierwszy. Pierwsze wino,
pierwsze rozczarowanie, pierwszy bunt, pierwsza miłość. Czas
wypełniony po brzegi nadzieją i marzeniami. U mnie też był taki czas
miałem swoje nadzieje, ambicje, plany na przyszłość, tylko niestety
nie miałem swoich ideałów dla mnie
życiowymi
idolami stali się starsi
koledzy, którzy ciągle imprezowali. Po jednej takiej imprezie z nimi
Parafia Przemienienia Pańskiego w Łukowie
www.kolegiata.lukow.pl
od picia straciłem przytomność, później zdarzało się to bardzo często.
Niestety nie podniosłem się z tego upadku i brnąłem w to dalej. Boże
jakże bolesne były te pierwsze moje upadki.
STACJA IV
Boże ciągle brzmią mi w uszach słowa mojej matki, pamiętaj
żebyś
nie pił, odpowiadałem jej: Mamo przestań! Przecież wszyscy piją, nie
mogę być inny, a kiedy powtarzała mi to setny raz to obracałem się na
pięcie i wychodziłem. Dobra kochająca matka chciała dla mnie dobrze,
ale ja przecież wiedziałem swoje - wiedziałem lepiej. Widziałem jak
codziennie trzymała w rękach różaniec, modliła się za mnie. Nie mogę
sobie darować,
że
kiedy leżała w szpitalu nie stać mnie było, aby ją
odwiedzić. Tak Boże, przyznaję się byłem w ciągu alkoholowym, ale
czy to mnie usprawiedliwia? Na wszystko jest już zdecydowanie za
późno, bo moja najdroższa mama nie powie mi,
że
mi wszystko
wybaczy, bo już odeszła z tego
świata
na zawsze. Kochany Jezu, który
spotkałeś matkę na drodze krzyżowej przyślij ją do mnie
żeby
i mnie
pocieszyła.
STACJA V
Boże, tak wiele razy nie mogłem iść o własnych siłach, tułałem się po
chodnikach, drogach, spałem po rowach, na przystankach. Koledzy
ciągnęli mnie jak barana, abym tylko doszedł do domu, ale ja
krzyczałem do nich
żeby
mnie zostawili, nigdy mnie nie zostawili.
Alkoholowa solidarność - nie wiem czy byli do tego przymuszeni,
czy robili to z potrzeby serca. Może byli takim Szymonami z Cyreny?
Czasami kłócili się ze sobą - to ty mu pomóż masz więcej siły, ja mu
wczoraj pomagałem, mam dość ciągnąć go ciągle za sobą, daj mu w
mordę to może otrzeźwieje. Boże co to było za
życie!
Parafia Przemienienia Pańskiego w Łukowie
www.kolegiata.lukow.pl
STACJA VI
Miałem wtedy 18 lat zakochałem się po uszy, dla niej byłem w stanie
zrobić wszystko. Codziennie myślałem o niej, tęskniłem i wiem,
że
świat
był inny, przestałem pić - zrobiłem to dla niej, bo ją kochałem.
Pamiętam jak jej obiecałem,
że
koniec z piciem i wytrzymałem przez
pół roku.
Życie
wtedy było takie piękne i proste. Ona dla mnie była
wtedy Weroniką z drogi krzyżowej. Niestety jak wszystko w moim
życiu
i to udało mi się popsuć.
STACJA VII
Boże, miałem takie piękne dzieci. Kiedy były małe przytulały się do
mnie, czułem się prawdziwym ojcem, byłem dla nich ideałem do
momentu w którym zobaczyły jak biję po pijaku ich matkę, to był dla
nich cios, dla mnie też. Nigdy nie zapomnę ich łez, tego jak stawały w
obronie matki, a ja stałem się dla nich tyranem. Krzyczałem już do
pokoju spać bo i z wami zrobię porządek. Boże to kolejny upadek w
moim
życiu,
tak jak Twój Jezu na drodze krzyżowej.
STACJA VIII
Boże, jak mnie dobijały te baby plotkary, wytykały mnie palcami, a co
mówiły to nawet nie chce o tym myśleć. W sklepie to nie miały
innego tematu tylko znowu ten Heniek pijany, ma się ta biedna Hanka
z nim. Sklepowa wturowała im,
że
już nie płacą od miesiąca za
zakupy co dalej będzie z nimi. Myślałem,
że
ich rozszarpię, wredne
baby. Raz to nawet wykrzyczałem im, niech się zajmą swoimi
chłopami. Boże dziwny jest ten
świat,
jak wiele w nim nienawiści, zła,
udawango współczucia. Chyba rozumiem Ciebie i Twoje słowa Jezu
na drodze krzyżowej, skierowane do niewiast - płaczcie nad sobą i nad
waszymi dziećmi.
STACJA IX
Boże pamiętam mój ostatni detoks. Myślałem,
że
to już koniec białe
myszki, drgawki, własnego cienia się bałem. Byłem już jedną nogą na
tamtym
świecie.
Całe moje marne
życie
stanęło mi przed oczami.
Parafia Przemienienia Pańskiego w Łukowie
www.kolegiata.lukow.pl
Najgorsze chyba było to,
że
z butelek po denaturacie i rojalu
wychodziły jakieś stwory, które chciały mnie pożreć, to było straszne.
Boże i z tego upadku podniosłeś mnie. Pomógł mi wtedy taki lekarz,
który mówił panie Henryku wyjdzie Pan z tego i zacznie nowe
życie
chyba mu uwierzyłem. Wyszedłem z tego i jeszcze
żyję,
ale co to za
życie
w samotności.
STACJA X
Boże zostałem pozbawiony wszystkiego
żony,
dzieci, rodziny,
przyjaciół, sąsiadów. Już nie wiem, kim jestem? Owszem jeszcze
oddycham, chce mi się jeść, ale czy jestem jeszcze człowiekiem,
upodliłem się do granic możliwości. Po pijaku pamiętam,
że
zdradziłem swoją
żonę,
a wszystko przez ukochaną wódkę, alkohol i
przyjaciół od butelki. Jak miałem pieniądze to byłem im potrzebny, a
teraz pies z kulawą nogą mnie nie odwiedzi.
STACJA XI
Boże ileż to osób cierpiało z mojego powodu raniłem ich uczucia,
zawiodłem zaufanie. Przybijałem ich do krzyża i sprawiało mi to
radość. Udowadniałem, jaki jestem silny, jak Ci
żołnierze,
którzy
przybijali Cię do krzyża, teraz rozumiem,
że
ta siła była tylko na
pokaz. We wnętrzu strach i lęk, co będzie potem. Sporo tych gwoździ
wbitych w Twoją belkę ukochany Jezu, tyle łez tyle krwi i w
konsekwencji
śmierć.
STACJA XII
Wszystko się kończy,
życie
przemija. Boże, dlaczego mnie to spotkało,
śmierć
duszy, zatwardziałość serca, wiem
że
jestem pierwszy, który
przyczynił się do Twojej
śmierci.
To ja wołałem-ukrzyżuj ukrzyżuj!
Każdego dnia trzymany w szponach szatana, który szeptał mi do
ucha- wszystko ci się należy, jesteś panem rodziny, panem samego
siebie. Wszyscy powinni ci służyć. Ty jesteś najważniejszy.
Połknąłem haczyk i stałem się niewolnikiem szatana i mojego nałogu.
Parafia Przemienienia Pańskiego w Łukowie
www.kolegiata.lukow.pl
STACJA XIII
Boże pamiętam moją
żonę,
kiedy stała przy moim łóżku i szlochając
pochylała się nad zwłokami swojego męża i rozbierała mnie do snu,
kiedy rano się budziłem nic nie pamiętałem, często jak przez mgłę
widziałem siebie ubranego w łóżku z wymiocinami na poduszce.
Rano wszystko było czyste, a ja ułożony jak dziecko do snu. Kochana
była ta moja
żona,
poświęcając się dla takiego drania i łajdaka. Boże
oczami duszy widzę swój grzech i boleść matki, która trzymała w
ramionach ciało swojego zmarłego syna.
STACJA XIV
Boże już od miesiąca nie piję, rozmawiam z Tobą. Nie wiem, co mam
dalej robić skończyć ze sobą? Matka mi mówiła,
że
tacy którzy
popełniają samobójstwo idą na zatracenie. Boże jeśli z Tobą
rozmawiam to może jest jeszcze jakaś szansa, może uda się wskrzesić
moją martwą duszę. Powiedz co mam robić? wiem jedno nie chcę już
pić, na ostatnim mitingu AA usłyszałem jak jeden z braci wrócił do
żony,
która mu dała kolejną szansę. Nie wiem czy dam radę spojrzeć
jej w oczy i moim dzieciom. Co ja im powiem? Boże pomóż mi. nie
chcę umierać, chcę być nowym człowiekiem. Pomożesz mi?
Parafia Przemienienia Pańskiego w Łukowie
Zgłoś jeśli naruszono regulamin