Cassirer E., Esej o człowieku, przeł. A. Staniewska, 1977.pdf

(16467 KB) Pobierz
E rn st Cassirer
ESEJ
O CZŁOWIEKU
W STĘP
DÖ FILO ZO FII
KULTURY
PRZEŁOŻYŁA ANNA STÄNIEWSKA
FRZBDMOWĄ POPRZEDZA. BOGDAN SUCHODOLSKI
WARSZAWA 1977
PRZEDM OW A
W ćwierć wieku po ogłoszeniu przez Ernsta Cas-
sirera w Nowym Jorku
An Essay on Man
książka ta
staje się dostępna polskiemu czytelnikowi w jegq oj­
czystym języku; ale jeśli się zważy, iż ów
Esej o czło­
wieku
był syntetyczną rekapitulacją wielkiego, trzy-
tomowego dzieła Cassirera
Die Philosophie der sym­
bolischen Formen,
które ukazało się w Berlinie w la­
tach 1923—9 — będziemy mogli łatwo obliczyć, iż pół
wieku wynosi opóźnienie, z jakim głośna i szeroko
dyskutowana koncepcja symbolizmu zostaje przedsta­
wiona szerszym kręgom ludzi zainteresowanych pro­
blematyką człowieka i kultury w naszym kraju.
Nie dla przekornego wypominania naszych opóź­
nień w przekładowej polityce wydawniczej rozpoczy­
namy od wskazania na kalendarz; daty te mają ważne
znaczenie merytoryczne, ponieważ pozwalają skon­
struować właściwą perspektywę, w jakiej dzieło Cas­
sirera powinno być dziś widziane, Jest nam ono bo­
wiem wciąż jeszcze bardzo bliskie, chociaż stało się
już — równocześnie — bardzo dalekie. '
Ta dwoistość nie jest czymś niezwykłym; wręcz
przeciwnie, jest ona — od najdawniejszych czasów •
znamieniem wszystkich autentycznych dzieł filozoficz­
nych towarzyszących zawsze, przez wieki, aktualnie
żyjącym pokoleniom i będących przeciwko nim zara­
zem. Filozofia jest wiecznie żywa dzięki temu, iż
trwa jako dialog, przybierający niejednokrotnie po­
stać dramatycznego sporu, w którym nie tylko to jest
nam bliskie, co potwierdza nasze mniemania, lecz i to
także — a często właśnie to- staje się bliskie jak naj-
5
bardziej — czemu musimy zaprzeczyć, aby ocalić
wierność nowym prawdom, ukazującym się w naszych
nowych wizjach świata i w nowych doświadczeniach
naszej własnej istoty. Prosty, ewolucyjny rozwój
akceptowanych idei jest tylko jednym nurtem dziejo­
wych przemian filozofii; ich nurtem drugim, głębszym
i bardziej twórczym, jest zaprzeczenie. Hegel miał ra­
cję twierdząc, iż w naturę bytu głębiej sięga sprzecz­
ność niż tożsamość.
Co sprawiło, iż dzieło Cassirera stało się już tak da­
lekie. chociaż zachowało nadal swą bliskość? Czyn­
nikiem tym nie były subiektywne upodobania ani
intelektualna moda, zachęcająca tak często do zmiany
stanowisk i ocen. Pół wieku, które minęło od czasu
sformułowania teorii „form symbolicznych”, było
okresem historycznie bogatym i ważnym, okresem
wielkich i zwrotnych wydarzeń. Był to okres gorz­
kiej refleksji nad granicami humanizmu, spowodo­
wanej przez nieoczekiwaną — po dziesięcioleciach
pokoju ■ wielką wojnę światową, a zarazem okres
nowych nadziei humanizmu społecznego, którego ho­
ryzonty ukazała październikowa rewolucja; był to
okres triumfu faszyzmu, potęgi jego wodzów i jego
mitów, okres daremnych prób wyjścia z „czasów po­
gardy". ku nowej wizji człowieczeństwa; okres dru­
giej wojny światowej i epoki „wielkich pieców”,
a zarazem nieustraszonego męstwa tych wszyst­
kich — żołnierzy i ludności cywilnej — którzy przy­
gotowywali zwycięstwo; okres nowych nadziei, za­
ćmionych od początku pamięcią, której nic nie mogło
przekreślić, o tyra, co człowiek .mógł uczynić człowie­
kowi, oraz trwogą, co może się jeszcze stać ze świa­
tem i ludźmi, dysponującymi energią atomową; okres
społeczno-narodówych rewolucji, zmierzających, do
stworzenia warunków ludzkiego życia na wielkich te­
renach globu ziemskiego eksploatowanych od wie­
ków przez kolonizatorów, okres triumfu socjalizmu
budującego nowy kształt społecznego życia, a więc
i nową wizję człowieka, okres niebezpiecznego wzro­
stu imperialistycznej potęgi.
Filozofia człowieka, która miałaby wyrażać współ­
czesną samowiedzę ludzi, nie mogłaby pominąć do­
6
świadczeń wyniesionych z tych lat bogatych i drama*
tycznych, ukazujących ze szczególną ostrością wiel­
kość i małość człowieka, a zarazem jego nowe możli­
wości działania. Nie.mogłaby pominąć tych weryfika­
cji. które w stosunku do historycznego dziedzictwa
muszą być przeprowadzane, ani tych zmian w perspe­
ktywach, jakie kształtują przeszłość oglądaną z no­
wych pozycji, ani wreszcie tych przemian, które w in­
terpretacji filozoficznych nurtów zachodzą w wyniku
nowego układu sił ideologicznych i nowej linii frontu
walki o przyszłość.
Właśnie dlatego autentycznie nowoczesna filozofia
człowieka :— bardziej niż kiedykolwiek dawniej,—
niechętna jest rozwiązaniom idealistycznym* bardziej
powściągliwa w radości rzekomego odnalezienia „jed­
nej zasady" antropologicznej, dość daleka od egzy­
stencjalnego pesymizmu i technokratycznej egzalta­
cji, bardziej czujna wobec humanistycznego sensu,
jaki zawierają wielkie procesy społeczne współczes­
nego świata.
2
Zbudowania . tej historycznej perspektywy sam
autor wcale nam nie ułatwia. Bo chociaż jego filozo­
ficzna działalność trwała przez długie dziesiątki lat —
Caśsjrer urodził się w roku 1874, zmarł w roku
1945 — była ona wierna właściwie tylko historycznym
czasom jego młodości. Ukształtowana w tym okresie
filozoficzna postawa Cassirera zyskiwała w później­
szych okresach dziejów XX wieku i jego własnej bio­
grafii coraz większą trwałość, rodziła coraz bardziej
dojrzałe owooe, ale nie była wcale „otwarta” ani na
wielkie dziejowe wydarzenia, ani nawet na drama­
tyczne, osobiste losy autora.
Esej o
Gziowieku
pisany był w końcowych latach
drugiej wojny światowej, na życzenie przyjaciół Gaś-
sirera, domagających się od niego, aby przygotował
angielskie wydanie
Filozofii form symbolicznych.
Cassirer stwierdzał we wstępie, iż „opublikowanie
książki pomyślanej i napisanej więcej niż ćwierć wie­
7
ku temu było raczej niemożliwe i niewskazane", po­
nieważ ,,od tego czasu autor prowadził dalej studia
nad tym przedmiotem, dowiedział- się wielu nowych
faktów i stanął oko w oko z nowymi problemami".
Właśnie dlatego „zdecydował się rozpocząć rzecz od
nowa i napisać całkiem nową książkę".
Ale tę „nowość" charakteryzuje on tylko formal­
nie, stwierdzając, iż musiała to być książka „o wiele
zwiężłejsza od poprzedniej", ponieważ — jak to słusz­
nie zauważył Lessing — „duża książka jest dużym
złem". Ta autorska charakterystyka jest całkowicie
poprawna:
Esej o człowieka
jest rzeczywiście książką
znacznie bardziej zwięzłą niż trzytomowe dzieło daw­
niejsze, a zarazem uwzględnia — chociaż tylko w
ograniczonym zakresie — niektóre wyniki badań nad
mitami, językiem i sztuką ogłoszone w ostatnich dzie­
sięcioleciach. Ale nie jest książką „nową" w żadnym
innym znaczeniu. Jej filozoficzna treść jest wielkim
powtórzeniem koncepcji, wyłożonej przed laty w
Fi­
lozofii form symbolicznych.
A przecież to właśnie dzieło Cassirera, rozpoczęte
i zakończone w pierwszym dziesięcioleciu po pokoju
wersalskim, było szczytowym osiągnięciem autora
w niemieckiej Republice Weimarskiej, która ofiaro­
wała mu katedrę w uniwersytecie hairiburskim i obda­
rzyła wszelkimi godnościami. Temu światu historia
zadała cios okrutny. Przestało istnieć państwo wei­
marskie? powstała Trzecia Rzesza. Profesor i rektor
hamtourskiego uniwersytetu musiał szukać ocalenia
uchodząc z kraju. Przez kilka lat działał w Oxfordzie,
następnie w Goteborgu; wreszcie, już w dobie drugiej
wojny światowej, wyjechał do Stanów Zjednoczonych,
przyjmując zaproszenia uniwersytetów Yale i Co­
lumbia.
Jednak nic z tych wydarzeń i przeżyć osobistych
nie znalazło wyrazu w koncepcji człowieka jako isto­
ty wyrażającej się w. mitach i tworzącej symbole,
chociaż właśnie krzykliwa symbolika hitlerowskiej
ideologii wykorzystywała w nieprzewidziany sposób
,,myślenie mityczne". Zafascynowany urokami wiel­
kiej histori mitów, Cassirer utrzymywał tę zasadniczą .
tezę filozofii form symbolicznych, wedle której mit
8
Zgłoś jeśli naruszono regulamin