Spis treści:
Prolog
Część pierwsza. Kiedy jesteś w Rzymie...
Część druga. Jak najdalej stąd
Część trzecia. Droga do Damaszku
Część czwarta. Kości zostały rzucone
Część piąta. Kraina marzeń
Epilog
Podziękowania
Eyaktept eket ontyask atakt oyansot ot.
Eyantsant eps.
PROLOG
DOKUMENT NR 2101
ZAPIS GŁOSOWY Z MISJI
KAPITAN BODIE HOUGH I PORUCZNIK BARBARA BALL, KORPUS PIECHOTY MORSKIEJ STANÓW ZJEDNOCZONYCH, DYWIZJA ZMECHANIZOWANA
Miejsce: Okolice hotelu Dar es Salaam, Tobruk, Libia
– Centrala, tu Japet. Cel w zasięgu wzroku.
[Przyjąłem, Japet. Czekajcie na pozycji.]
– Czekamy... Dokładnie w wyznaczonym punkcie. Zdolny jestem, co?
– Och, Bodie, przestań się przechwalać. Przecież tylko wpisujesz współrzędne. Zrób moonwalk tym kolosem, to rzeczywiście będziesz miał powód do dumy.
– Moonwalk? Znaczy jak w stanie nieważkości?
– Żartujesz, Bodie? Człowieku, ile ty masz lat?
– Porucznik Ball, o ile mnie pamięć nie myli, kiedy ostatnio kierowałaś nogami, potknęłaś się na jakimś budynku i poleciałaś na twarz, a Benson złamał przez ciebie nadgarstek. Mam rację?
[Japet, tu Centrala. Bądźcie łaskawi przymknąć się na chwilę, bo nie jesteście tu na wczasach. Stoicie przodem do obiektu?]
Tak jest, przodem. Ładny hotel. Nie pogardziłbym urlopem w takim miejscu.
[Czy robot jest stamtąd widoczny?]
Jeśli masz na myśli tych, którzy obserwują nas z najwyższego piętra, to owszem, jesteśmy widoczni jak na dłoni. Górujemy nad całym miastem. Nie można nas nie zauważyć.
[Przyjąłem, Japet. Rozmawiamy w tej chwili z przewodniczącym. Czekajcie na rozkazy.]
Czekamy. Swoją drogą, co my robimy w Tobruku? Myślałem, że siedziba rządu jest w Trypolisie.
– Bo jest.
– A tutaj?
– Tutaj siedzibę ma inny rząd. Nie przygotowałeś się.
– Przecież to ten sam kraj.
– Czasem tak się zdarza. Kiedy byłam dzieckiem, przez pewien czas mieli tu aż trzy rządy.
– I który jest właściwy?
– Zależy, kogo zapytasz. Każdy ci powie, że ten, na który głosował.
– To bez sensu. Zresztą, kogo to obchodzi? ...
renfri73