Александра-Маринина-Стечение-обстоятельств.docx

(25 KB) Pobierz

Rozdział pierwszy

 

Opisane są przygotowania do zabójstwa, zabójców jest trzech: zleceniodawca, zleceniobiorca i wykonawca. Obserwujemy poczyniania wykonawcy, który czeka na ofiarę w jej mieszkaniu, jest to człowiek o wisielczym humorze, zwykle poważny, od 36 godzin siedzi w mieszkaniu w rękawiczkach i folii na adidasach, lubi czekać na ofiarę. Nie przynależy do żadnej mafijnej organizacji.

Zacharow i Arkadij na lotnisku. Rozmawiają o pracy, Arkadij odbiera bilet, jest klientem Zacharowa. Zacharow jest osobistym ochroniarzem bogaczy. Gdy Arkadij odleciał, Zacharow zauważył kobietę na lotnisku, było mu jej żal, więc zabrał ją ze sobą. Kobieta była kompletnie obojętna, sucha. Była około trzydziestki, zmęczona, krótkie włosy, zapach drogich perfum, ale ubrana ubogo. Jest w delegacji. Pracuje ‘niby’ naukowo, ale jest niedoceniana przez innych (walka z przestępczością, prawniczka, przeprowadza badania). Jest rozgoryczona tym, jak działa świat dla naukowców, niewiele zarabia. Zacharow pracował jako milicjant, ale nie mówi o tym kobiecie. Dojeżdżają do mieszkania kobiety, zaprasza go do siebie, ale Zacharow odmawia. Idzie do mieszkania po zapłatę dla Zacharowa za podwózkę, ale kobieta nie schodziła na dół przez długi czas. Z budynku wychodzi mężczyzna. Zacharow idzie na górę. (TO BYŁO TO MIESZKANIE, W KTÓRYM CZEKAŁ ZABÓJCA),

 

Rozdział drugi

 

Nastia wstaje rano, wygląda okropnie, bo wypiła na noc dużo herbaty i jest opuchnięta. Mnoży liczby w głowie przed lustrem (taka niby geniusz), bo jest zaspana. Często ćwiczy pamięć za pomocą słówek z innych języków. Jest dosyć biedna, ale ambitna, za zarobione pieniądze kupuje sok pomarańczowy i fajki, lubi pić tylko martini. Nie jest zbyt piękna, raczej przeciętna, ma jasne brwi i rzęsy, szara myszka.

Gordiejew (Pączek), łysy i gruby, szedł do pracy. 53 lata, pracował w milicji, nieufny, ale życzliwy. Zawsze był gruby, pełen kompleksów, robiono sobie z niego żarty w szkole. Wieczorowo studiował prawo. Jarał się wysokimi brunetkami, żonę wybrał podobną do siebie, grubą i małą, ale dusza towarzystwa. Nie kochał jej, ale mógł się z nią dogadać. Chudła w ciąży, więc ciągle w nią zachodziła. Potem wypiękniała. Wolał być wspaniały, dlatego wolał mieć brzydką żonę. Ale awansował i już był zadowolony.

Poniedziałek – dyskusja czy będzie podwyżka w wydziale Gordiejewa. Rozpoczyna się narada, widać że G. dba o swoich pracowników. Rozmawiają o zabójstwach. Sporządzają portret psychologiczny zabójcy z syndromem Raskolnikowa. Opis śledczych w wydziale Gordiejewa, mówią o gwałcie na dziewczynce. Nastia siedzi w kącie, potem wychodzi i siada na fotelu przy oknie. Of kors jest geniuszem i wszystkie hipotezy są od niej, ale jest nieśmiała i taka zjebana. Opis jest jaka to ona mądra, ale wszyscy oprócz Pączka się z niej śmieją, ona miała rację OF KORS we wszystkim. Pączek ją docenia, a ona jest mega pracowita, o fenomenalnej pamięci. Potem wszyscy ją uwielbiali, ale ona nadal taka szara myszka. Omawia się zabójstwo kobiety, o której była mowa wcześniej. Podobno cała sprawa była źle przeprowadzona, Zacharowa zamknęli z zazdrości, nie zwrócono uwagi na mężczyznę, który wychodził z bloku. Pączek chroni Nastię jak córkę, docenia jej geniusz.

Dalej zajmują się innymi sprawami, o zgwałconej dziewczynce, bo w tą sprawę byli wciągnięci jacyś ważni ludzie. Nastia wraca do gabinetu, pije z Miszą herbatę. Wyciąga z niego informacje na temat sprawy zamordowanej kobiety, ale on nie chce mówić. W końcu się przełamuje i mówi o kobiecie (nic nowego). W sumie nie ma żadnych ważnych informacji. Wiadomo tylko, że zabójca zepsuł kuchenkę w mieszkaniu kobiety, która mieszkała z ojcem. Nastia zna Zacharowa z roboty. Oczywiście okazuje się, że ona jest geniuszem w każdej dziedzinie, także społecznej i psychologicznej. Nastia ogląda zdjęcia z mieszkania zamordowanej kobiety(nazywała się Fiłatowa), opis idealnie posprzątanego mieszkania, denatka nie miała butów.

Ajrumian, który przeprowadzał sekcję, opisuje Nasti, że nie wie jak zmarła Fiłatowa, zatrzymanie akcji serca, nie wiadomo z jakiego powodu. Kobieta miała ślad po uderzeniu na głowie, ale nie pasuje to, że kuchnia była mała, a ona nie miała innych śladów po uderzeniach. Podobno też została porażona prądem, ale nie ma żadnych śladów. Opisane są jej wspaniałe genialne metody rozważań nad sprawą, wychodzi głównie, że jest taką ekscentryczną kobietą. Uznała, że nie był to nieszczęśliwy wypadek, a morderstwo przez uszkodzenie kuchenki i porażenie prądem.

Nastia nie cierpi tłumów i duchoty. Bardzo punktualna. I niesamowicie leniwa. Jak wraca do domu to czeka na nią jakiś rudy ziomek, mega roztrzepany, matematyk. Znali się od 20 lat, on się w niej bujał od zawsze. Innych nie chciał, bo były za głupie i nudne hehe. I się ruchali chyba (coś było o wybuchu namiętności). Ale ona cały czas myśli o morderstwie.

 

Rozdział trzeci

 

Pogrzeb Fiłatowej, śledczy szukają kogoś do rozmowy. Korotkow znajduje Ludmiłę, która jako jedna z niewielu nie płacze. Mówi o śmierci, że się już przyzwyczaiła. Wypytuje o byłego męża Iriny (hehehehehe) Fiłatowej i o innych. Są tam też ziomki co z nimi sypiała. Fiłatowa była kobietą, która była samodzielna, nikogo nie prosiła o pomoc. Miała tylu kochanków, że hoho, w sumie wszyscy mogli ją zabić, co nie?

Pogrzeb filmowali ukrytą kamerą, kilku których nie znała Ludmiła. Nie było tylko jej kochanka, z którym była najdłużej, Koreckiego.

 

 

Fiłatowa nie znosiła oszustów, ale wszystkim pomagała, dużo ludzi jej nie lubiło, bo jej zazdrościli (bo była ładna i miała wysokie stanowisko). Podobno była genialną specjalistką. Pawłow ją gnębił (kierownik).

Zleceniodawca się nie denerwował, nic mu nie zagrażało, a Fiłatowa nie żyła. On ją spotkał, prawdopodobnie z nią pracował (jest powiedziane, że pracowali nad sprawą). Doszukiwał się w niej skrywanych emocji, był nią zafascynowany. Zleceniodawca – Władimir Nikołajewicz.

Zacharow i Nastia jadą samochodem. Gadają o Miszy, potem rozmawiają o zmarłej Irinie. Mówi, że mu jej szkoda. Zacharow chce pomóc w sprawie. Zacharow zna ją z młodości, podwiózł ją do domu.

Jakiś tam opis rodziny Nastii, gdzie mieszkali itd. Nic ciekawego. Nastia pojechała do ojca, matka wyjechała za granicę do pracy. Coś tam znowu gadają o robocie, o Bogdanowiczu i Dzikowskim, potem o Fiłatowej. Nastia chce się dowiedzieć od ojca wszystko, co musi wiedzieć o pracy z Iriną, jak wygląda ich praca i jakie mają stosunki ze współpracownikami. Nastia ma niby jakieś zdolności (nie wiadomo o co chodzi), jej ojciec nie mówi jasno. Znowu chwali geniusz Nastii. To jest chyba jej ojczym, a nie ojciec.

Irina nie była zamożna, wydawała dużo pieniędzy na książki i perfumy, Była osobą zamkniętą. Śledczy muszą obadać Pawłowa, Korotkow zakochał się w Ludmile i chce do niej zadzwonić. Pawłow nie nazywa się tak jak Zleceniodawca. Oczywiście Pawłow był zakochany w Irinie. Potem przestał ją odwiedzać, a zaczął ją terroryzować z jakiegoś powodu.

Ludmiła proponuje Korotkowi romans.

 

Rozdział czwarty

 

Opis jakichś starych spraw śledczych, które odnoszą się do gwałtu dwunastolatki. Podobno robi to Szumilin, który ma ważnego wuja, więc nie można mu nic zrobić. Sprawa dotyczy zemsty na drugim ważnym człowieku, Kowalowie, którego właśnie córkę zgwałcono. Jakieś tam przemyślenia, co powinni w tej sytuacji zrobić. Gordiejew dzwoni do Olszańskigo, prosi go o wniosek o przesłuchanie ojca poszkodowanej. Pączek wcale nie chciał go przesłuchać, chciał po prostu obserwować jego reakcję. Wezwał Nastię w sprawie Iriny. Ona zdaje mu raport, mówi mu o Pawłowie i Idzikowskim (romanse itd). Znów o geniuszu Nastii, jakaż ona mądra.

Możliwe że grożono Nastii i Idzikowskiemu, jej ostatniemu kochankowi, bo on pracował w Interpolu. Trzeba go sprawdzić.

Misza wraca z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych od Pawłowa, ale niczego się nie dowiedział, bo Pawłow to chujek. Irina podobno sypiała z Pawłowem, i Misza był na nią zły, bo nie rozumiał jak można ze wszystkimi sypiać. Of kors, nazywa Nastię ‘intelektualnym bożyszczem’. Dochodzi do wniosku, że zabójstwo z zazdrości nie miało miejsca. Przekazuje info Nastii, a ona płacze, bo błędnie oceniła Fiłatową.

Irina wcale nie była obrzydzona Pawłowem, więc kto ją tak gnębił, skoro nie był to on?

Pączek spotyka się z Kowalowem (ojcem zgwałconej dziewczynki) i tłumaczy czemu jeszcze nie znaleźli gwałciciela. Gordiejew specjalnie upuszcza zdjęcia podejrzanych, żeby Kowalow zobaczył zdjęcie Szumilina, gościa którego wuja zna Kowalow i się z nim przyjaźni, Kowalow go nie poznaje, więc Pączek wprost o nim mówi. W końcu Kowalow zczaił kim jest Szumilin, ale go broni. Gordiejew robi mu fiku miku w głowie hehe.

Nastia siada po pracy w kawiarni, bo ona się wyjebała i czeka aż Losza ją odwiezie do domu. No a że Losza jest nieogarnięty to siedzi i czyta papiery Iriny. Obok siada jakaś ładna babka, Nastia patrzy na nią z przyjemnością (wtf). Jest opis jaka ta babka ładna oczami Nastii. Przyjechał Losza.

Nastia w weekend leży na podłodze w dokumentach Iriny Fiłatowej. Czyta jakieś badania o prokuraturze, chwali intelekt i umiejętności śledcze Iriny. Nie może znaleźć nic związanego z pisaną książką Iriny (co jest dziwne). Nastia bierze książkę telefoniczną i notes Iriny, w notesie jest cała strona napisów ‘Władimir Nikołajewicz’. Nie wiadomo o co chodzi z Iriną, bo niby była skryta, a fałszywa, a to bez sensu zdaniem Nastii.

Nastia odtwarza w głowie śmierć Iriny. Czym doprowadzono Irinę do utraty przytomności? NIE WIADOMO.

 

Rozdział piąty

 

Gordiejew dostaje opierdol od szefa. Dissuje Nastię, że jest kochanką Pączka, że daje mu dupy itd. Generał mówi, że Nastia nic nie robi tylko siedzi. On mówi, co Nastia rzeczywiście robi w pracy, że jest super i tak dalej. Chodziło o to, że generała podpuścili, bo chcieli wiedzieć czym zajmują się pracownicy Pączka, a w szczególności Nastia.

Zleceniodawca ukradł Irinie teczki z jej książką, dlatego nie było ich w biurze i dlatego Nastia ich nie znalazła. Podobno książka była dla niego niebezpieczna, chciał ją przekupić hajsem, ale ona nie chciała dać się przekupić. Irina chyba gardzi zleceniodawcą. Chyba chodzi o łapówki. Grozi mu, że wszyscy się dowiedzą o jego przekrętach. Wszystko co odkryła Irina to prawda, zleceniodawca brał łapówki. Irina powiedziała, że robi to, bo go nienawidzi, dlatego że ją okłamał.

Nastia gada z mężczyzną, Pawłowem, grubaskiem z haczykowatym nosem, chce się dowiedzieć o sprawę Iriny. Nastia prosi, by Pawłow opowiedział jej o Irinie. Pawłow się zdenerwował, powiedział że w zamian za info będzie jej opowiadał o Irinie.

Szumilina zamknęli w psychiatryku, bo Kowalow wygadał się swojemu kumplowi. Nastia dowiaduje się, że to Kowalow wsadził Szumilina do szpitala, żeby ten nie ponosił odpowiedzialności (wtf, to jego córkę zgwałcił).

Jakiś koleś śledzi Nastię.

Nastia odkrywa, że ktoś zlecił Zacharowowi dowiedzieć się czegoś o biografii Fiłatowej. Nastia wymyśla jakieś fakty na ten temat.

Gordiejew wzywa Kowalowa, Kowalow przyznaje się, że powiedział swojemu kumplowi wujowi Szumilina o tej rozmowie. Kowalow wierzy, że Szumilin jest rzeczywiście niewinny. Pączek mówi, że Kowalow tak naprawdę nie znał Szumilina, bo było to fałszywe zdjęcie pokazane Kowalowowi (znał tylko jego nazwisko). Kowalow się buntuje i nie chce słuchać. Nie chce wydać Szumilina. (Kowalow chyba był ławnikiem, który brał udział w sprawie skazania Szumilina za jazdę po pijaku, i rzeczywiście go skazano. Potem po kolei zaczęły się pobicia i gwałty na rodzinach ławników).

Nastia i Zacharow pracują nad fałszywą biografią. Jakieś pierdu pierdu o inteligencji Nastii.

Zacharow zabrał gotową biografię.

Nastia ma kompleksy na temat swojego wyglądu, jest zupełnie zwyczajna, płaska.

 

Rozdział szósty

 

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, konferencja prasowa. Pawłow jest obecny. Jest on szefem do walki z korupcją w nowym projekcie. Tłumaczy na czym to polega. Pawłow chciał poderwać dziennikarkę, Lebiediewę. Ona podchodzi po konferencji i chce umówić się na rozmowę. Zaprasza ją teraz. Ona prosi o kawę z koniakiem. Nazywa się Larysa (to ta babka, którą zachwycała się Nastia w kawiarni). Zaczynają wywiad. Bla bla bla, tłumaczy jej czym jest korupcja.

Larysa pyta jak powstają nowe teorie, jak doszedł do wniosków o korupcji. On się wykręca, ona chyba coś podejrzewa. Pawłow zwraca uwagę na tureckość Larysy.

Nastia wśród papierów Iriny znajduje kartkę z kolumnami liczb. Oznaczone literami i liczbami kolumny, lata, Nastia to rozkminia. Ale nie wie o co dokładnie chodzi (ja też nie wiem i wam nie powiem, bo nie mam pamięci przestrzennej). Są tam litery W N (Władimir Nikołajewicz).

Nastia nie może spać, więc chleje Martini.

Wzięła kodeks karny i coś tam znalazła (chodzi o jakiś tryb postępowania).

Gordiejew idzie do pracy. Ojcu jego żony odmówiono pomocy w założeniu jakiegoś centrum leczenia. To Winogradow odmówił (wuj Szumilina). Dowiaduje się, że Kowalowa miała atak histerii, ale nie chcą dopuścić do niej policji (to ta zgwałcona dziewczynka).

Nastia wchodzi do Pączka, on jest zadowolony, pyta o Fiłatową. Nastia mówi, że musi pojechać do informatyków, ale jej się nie chce, bo to daleko. Pączek daje jej numer do tego centrum. Opisuje mu co z Fiłatową. On jej mówi, jak bardzo Kowalow go uraził i że liczy na Nastię, że ma coś znaleźć na Kowalowa. Każe jej iść do Rudnika – przeciwnika politycznego Kowalowa.

Nastia dzwoni do centrum i dowiaduje się, że te liczby z kolumny odpowiadają wykroczeniom z obwodu Enskiego. Nastia wyjaśniła kolumny.

Korotkow sypia z Ludmiłą, gadają o Irinie i Pawłowie. Ludmiła mówi, że to nie możliwe, żeby Irina sypiała z Pawłowem. Mówi mu o Pawłowie i Larysie.

Zleceniodawca i organizator jedzą razem kolację w Pizza Hut. Rozmawiają o całej sprawie z Iriną, organizator chciał odzyskać jakąś kartę ze swoim nazwiskiem (kopie dowodów na nich, że robili jakieś przekręty), której nie odzyskali. Zleceniodawca dba tylko o siebie i to zlewa, bo wykonawca ich nie znalazł.

 

Rozdział siódmy

 

Pawłow odwiedza Nastię i pyta o śledztwo. Nastia o wszystkim mu mówi. W zamian Pawłow zaczyna opowiadać o Fiłatowej, mówi że pisała wiersze. Deklamuje te jej wiersze, więc pewnie to będzie jakieś ważne, albo po prostu ta książka jest pojebana. Chyba to drugie.

OKAZAŁO SIĘ, ŻE TE WIERSZE są napisane przez Nastię do fałszywej biografii Iriny, czyli Pawłow wcale nie znał Iriny, a zapłacił, żeby przekonać śledczych, że był blisko z Iriną. Więc Nastia teraz wyjaśnia tę tabelkę, chodzi o sprawy karne, które były wykonane i wykryte, wychodzi że większość spraw została wstrzymana przez Pawłowa, więc był on przekupywany i brał łapówki (np. udowadniał, że sprawca jest chory psychicznie i nie można było go karać, więc musiał współpracować z jakimś lekarzem). Nastia coś tam rozkminia, nie wie kto mówi prawdę a kto kłamie.

Gordiejew czyta raport o Rudniku, wzywa Nastię, pyta jak idzie sprawa. Ona mówi, że dobrze. Rudnik jedzie na lotnisko, nie może odlecieć. Przyszedł asystent Fiłatowej (Anton) z jakąś teczką, Nastia ją przyjęła, okazało się że to monografia do książki, czwarta kopia. Asystent zdziwił się, że nie znaleźli jej pozostałych kopii monografii. Anton mówi, że to on zebrał dane z tabelki Iriny, że był w Ensku. Irina kazała Antonowi przeczytać pracę Pawłowa (jeszcze go wtedy nie znała). Nastia naciska na Antona, żeby powiedział co zrobił w Ensku (bo chce coś ukryć). To on wypisał wszystko o ludziach, którzy brali i dawali łapówki (w końcu się przyznaje), to on wie kto brał w łapę i był częścią tej całej pracy.

Gordiejew uspokaja Nastię, że Rudnik nigdzie nie pojechał. ALE Rudnik wysłał swoją żonę do Enska, Nastia się zaniepokoiła.

Anton i Misza studiowali razem, więc sobie siedzą i się śmieją hehe. Nastia znowu coś tam rozkminia o Pawłowie, to już nudne jaka ona jest intelygentna.

Nastia dowiaduje się, że ktoś ją śledził, ale że idzie na urlop to przestali ją śledzić.

Nastia przeprowadza się do Gordiejewa (?) na czas urlopu. Czyta tam sobie monografię Iriny.

Pawłow spotyka się z Larysą. Ona chce o nim napisać artykuł, a przynajmniej tak mu mówi. Gadają sobie, Pawłow już się ślini na jej widok. Larysa pyta o konkretne rzeczy z jego pracy, ale on nie potrafi jej na nic odpowiedzieć. Poszli się przejść. Larysa nie lubi Pawłowa, ale lubi być przez niego podziwiana. WTF, Nastia udawała Larysę?

Tak, okazało się, że udawała Larysę i jej się udało i chyba robiła to od pierwszego spotkania z Pawłowem. Zacharow całuje ją w kolano (robi się gorąco hehe). Hobby Larysy to przebieranki w innych ludzi, potrafi nawet zmieniać sposób zachowania. Się tam dotykają. Zacharow ją komplementuje, robi jej kąpiel, rozbiera ją, stwierdza że ma fajne cycki, bierze ją nagą na ręce i wkłada do wanny. Ona gada jaka to ona jest szara myszka.

Nastia dochodzi do wniosku, że Pawłow sam nie napisał swojej pracy. Wychodzi na to, że napisała to Irina. Możliwe, że napisała mu pracę za hajs, a potem wydała to jako swoje, co notabene było jej. W końcu wymyśliła, że Irina rzeczywiście napisała dla niego książkę, żeby mieć hajs na mieszkanie ze swoim kochankiem, podobno Pawłow przestawił się jako Władimir Nikołajewicz i jest anonimowy, w końcu gdy dostaje pracę to znika i jej nie płaci. Potem Irina myśli nad wykorzystaniem tej pracy jako swojej pracy habilitacyjnej, ale dostaje info, że praca została obroniona przez Pawłowa i postanawia go pogrążyć przez ujawnienie jego korupcji i wydanie książki, przez co wyszłoby, że Pawłow złamał prawo itd.

Gordiejew stwierdza, że nie mogą prowokować Pawłowa.

Chcą rozpracować Rudnika, żeby dojść do Pawłowa. Dima i Nastia nadal romansują, ale ona jest zimna i słabo :(.

 

Rozdział ósmy

 

Nastia pisała artykuł dla postaci Larysy. Nastia uważa, że Zacharowowi spodobała się Larysa, a nie ona, i ostatni raz się z nim przespała, skoro nie kocha jej.

Nastia jako Larysa spotyka się z Pawłowem, Pawłow czuje, że nie jest taka sama jak ostatnio. Pawłow pyta czy będą się jeszcze widywać. Of kors Pawłow chce ją uwieść hehe. Ona się mu zwierza ze swoich wyimaginowanych problemów. Przez to. Że Nastia wylała kawę i przeklnęła, Pawłow domyślił się, że nie jest ona turczynką. Ale możliwe, że to był plan Nastii. Tak, to był plan Nastii, bo Pawłow wysłał ją do Rudnika.

Wygląda na to, że Pawłow rzeczywiście jest Zleceniodawcą, a Rudnik organizatorem. Pawłow coś tam rozkminia, nuda. Zaczyna rozkminiać o tym, że jest bezpieczny, bo nie mogą go powiązać z Iriną. Pawłow nie wie skąd Irina wiedziała, że to dla niego pisała pracę dyplomową.

Rudnik przyjął Larysę na wywiad. Nastia zauważa, że Rudnik wydawał się beznadziejnie przygnębiony.

Okazuje się, że Pawłow kogoś się śmiertelnie boi, ten ktoś stoi za jego życiem.

Gordiejew zwołuje naradę, mówi, że wie że inicjatorem zabójstwa był Pawłow. Chcą oni wywabić płatnego zabójcę i w ten sposób dowiedzieć się, kto mu to zlecił.

Omawiają coś tam, jaka nuda (że muszą działać sami itd.)

Gordiejew odwiedza swojego byłego nauczyciela, Gołubowicza, który wie skąd czerpać informacje. Pierdu-pierdu. Gordiejew pyta o płatnych zabójców. Gołubowicz mówi, że jest ich mało, ale zna się tylko ich ksywki. Każdy ma swoją specjalizację.

Pawłow ogląda jakąś telenowelę z żoną. Ja nie wiem po co jest to całe pierdolamento, jakby to wyciąć to ta książka byłaby o wiele lepsza (właśnie mu żona tłumaczy czemu telenowele są super).

Na spacerze z psem spotyka Larysę, ona mu dziękuję za Rudnika, chce mu za to wręczyć alko. I dała mu coś w kopercie, ale nie hajs, proponuje mu kolację, jeśli go zainteresuje co jest w środku. Pawłow zdał sobie sprawę, że nie mówił Larysie gdzie mieszka.

Wrócił i otworzył kopertę, tam była monografia Iriny.

 

Rozdział dziewiąty

 

Pawłow myśli, że Larysa jest szantażystką albo współpracuje z policją. Już kombinuje jak się z tego wywinąć. Dowiaduje się, że Larysa nie istnieje. Postanawia iść jeszcze o to spytać Gordiejewa...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin