20_00_004_Ola.pdf

(133 KB) Pobierz
Ola
Gdziekolwiek nad jeziorem zobaczę płonące wieczorem ognisko zawsze przypomina mi się ero-
tyczna przygoda, którą przeżyłem jako szesnastolatek.
Spędzałem wtedy miesiąc wakacji u dziadków na wsi. Okolica była wspaniała: lasy, jezioro...
Kilka razy spotykałem tam Olę, ale nie interesowałem się nią zbytnio – tym bardziej,
że
była
starsza ode mnie o rok.... Wtedy wolałem wygłupy z kumplami. No a na dodatek ona mieszkała
po drugiej stronie jeziora.
W te niezapomniane wakacje pewnego razu zorganizowaliśmy z kumplami małe wieczorne par-
ty nad jeziorem. Miało być trochę moich tamtejszych kolegów oraz jacyś ich znajomi.
Gdy zapaliliśmy ognisko było już dosyć ciemno. Rozsiedliśmy się wokół i po kilku browarach
zrobiło się wesoło. I nagle zobaczyłem ją...
Siedziała po przeciwnej stronie ogniska i wpatrywała się w płomienie. Ubrana była w bluzeczkę
na ramiączkach i krótką spódniczkę. Miała krótkie ciemne włosy, zadarty nosek i duże brązowe
oczy. Piękną twarz zdobiły delikatnie zarysowane kości policzkowe i niezbyt obfite, niewinnie
wyglądające usta. Blask ogniska odbijał się od jej nagich ramion. Góra bluzeczki zakrywała bar-
dzo kształtne "B". Spod spódnicy wyglądały wspaniałe jasnobrązowe uda. Kształtne
łydki
i cu-
downie zarysowane kostki oraz stopy w cienkich sandałach dopełniały pięknej całości. Strasznie
podnieciło mnie to,
że
kilka metrów ode mnie siedzi sobie fajna laska, a od widoku jej dziurki
dzieli mnie kawałek materiału.
Wstałem i przeszedłem w jej kierunku lekko zgarbiony,
żeby
nie zauważyła mojego stojącego
penisa. Usiadłem obok niej.
Poznała mnie. Pogadaliśmy trochę o tym i o tamtym, aż w końcu zaproponowałem je spacer.
Szliśmy powoli, rozmawiając. Ola powiedziała mi,
że
jutro wraca do domu. Była tu dwa tygo-
dnie i nie zrobiła nic zwariowanego.
- Chcesz zrobić coś zwariowanego? No to chodź - powiedziałem i wciągnąłem ją za rękę do wo-
dy.
Myślałem,
że
się wkurzy, ale ona objęła mnie za szyję i mocno pocałowała.
Staliśmy tak cali mokrzy po pas w wodzie. W
świetle
księżyca mogłem zobaczyć jej sterczące
przez mokrą bluzkę sutki. Teraz to ja zacząłem ją ostro całować. Powoli wsunąłem jej ręce pod
spódniczkę. Palce weszły pod majtki, które zacząłem powoli zsuwać.
Ola pomogła mi i za chwilę miałem je w ręku. Schowałem majteczki do kieszeni i przytuliłem
dziewczynę do siebie mocno trzymając za pośladki. Woda wokół była zimna, ale jej ciało po
prostu płonęło. Pieściłem jej tyłeczek, aż doszedłem do rowka między dwoma krągłościami.
Zsuwałem rękę coraz niżej i niżej. Rozstawiła lekko nogi. Dotknąłem gorących warg sromo-
wych. Trąc ręką po jej kroczu wkładałem jej palec do
środka.
Najpierw delikatnie, a potem coraz
szybciej i mocniej.
Jej jęki oraz to,
że
zrobiła mi na szyi niemałych rozmiarów "malinkę" bardzo mnie podnieciły.
W jej cipce pracowały już dwa palce. Miarowo, ale zdecydowanie bawiłem się jej szparką. Za-
częła oddychać jeszcze szybciej, aż lekko jęknęła i poczułem jak wykonuje serie skurczów na
moich palcach. Przytuliłem Olę, bo poczułem,
że
nie może przez chwilę utrzymać równowagi.
Nie mogłem już wytrzymać. Wyjąłem członka ze spodni. Ująłem ją za gorące półdupki i lekko
uniosłem,
żeby
ją nabić na mój pal. Wiedziała, co chcę zrobić, ale nie pozwoliła mi na to. Na
moje zdziwienie zareagowała słowami:
- Jestem starsza i ja tu decyduję. Zerżniesz mnie na brzegu.
Ola
-1-
Nie musiała mi tego powtarzać. Podniecony maksymalnie tymi słowami poddałem się jej.
Uklęknęła, prezentując mi w
świetle
księżyca swój nagi, mokry i niezwykle kształtny tyłek.
Między lekko rozchylonymi udami czekały na mnie nabrzmiałe wargi sromowe. Odwróciła za-
lotnie głowę i zachęciła mnie słowami:
- Spuść mi się do
środka!
Bez namysłu zapakowałem jej aż po same jaja. Jęknęła rozkosznie. Prężyła się jak kotka, a ja
ładowałem
jej raz po raz moją męskość w rozgrzaną cipkę. W końcu chwyciłem ją mocniej i
przytuliłem się do jej pleców. Wiedziała,
że
to już za chwilę, więc zaczęła miarowo poruszać
biodrami. I wtedy strzeliłem jej w sam
środek.
Pobudzona od
środka
moimi tryśnięciami też za-
częła szczytować. Skurcze jej cipki w połączeniu z moimi sprawiły,
że
prawie wysysała spermę
z mojego członka. Opadła na brzuch. Ja na nią. Leżeliśmy tak przez chwilę.
Później wróciliśmy do ogniska. Towarzystwo było trochę zawiane, więc nikt nie zwrócił spe-
cjalnie uwagi na nasze mokre ubrania. Ola, ku mojemu zdziwieniu, nie siadła obok mnie tylko
naprzeciwko. Rozkładając co chwilę lekko nogi pokazywała mi w
świetle
płomieni nagą szpar-
kę, którą przed chwilą wyruchałem. Gdy tak siedziała rozluźniona z je dziurki zaczęła wypływać
moja sperma. To był dopiero widok!!! A ona patrząc mi z uśmiechem w oczy czekała na mo-
ment, gdy nikt się nie patrzył i wkładała sobie palec między nogi po to, by za chwilę go possać.
Myślałem,
że
ją tam zaraz przelecę przy wszystkich.
Przyszedł czas, kiedy jej ekipa musiała się zwijać. Zaczęliśmy się
żegnać.
Podeszła do mnie i
lekko cmoknęła w policzek.
- Będziesz tu za rok? - spytała szeptem
-Tak - odparłem.
- OK, to przywieź mi majteczki - uśmiechnęła się i poszła.
Dopiero teraz sobie przypomniałem,
że
jej majtki mam wciąż w kieszeni.
20_00_004 Ola
Autor:
writer5@friko.onet.pl
Edycja:
eM
Enterprises
Ola
-2-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin