Dziwka Moja historia zaczela sie 5 lat temu gdy mialem 25 lat. Poznalem wtedy moja obecna zone Anie. Anka jest niska, przysadzista blondynka z duzym biustem (rozmiar DD) i uwielbia sie kochac. W tamtych czasach robilismy to czesto i w kazdym zakatku naszego mieszkania. Szczególnie lubilismy pozycje na jezdzca, kiedy obejmowalem ja za posladki, a ona galopujac na moim kutasie wkladala mi do buzi swoje duze brazowe sutki. Na poczatku naszej znajomosci Anka zaprosila mnie do swoich rodziców, którzy mieszkali w innym miescie. Pojechalismy tam w lecie i moja przyszla zona przedstawila mi swoja mame - Wande, tate - Stefana i starsza siostre - Gosie. Od razu spostrzeglem, ze kobiety w tej rodzinie sa urodziwe. Mama byla troche wyzsza od Anki, dosc korpulentna z wielkim biustem (chyba EE) a Gosia najwyzsza z nich miala niezly tyleczek i biust troszke mniejszy. Tesc byl postawnym dobrze zbudowanym mezczyzna. Po obiedzie usiedlismy do podwieczorku i przy lampce wina rozmawialismy o wszystkim. Dowiedzialem sie, ze mama ma 55 lat, tata 60 a Gosia 30 i niedawno sie rozwiodla. Rodzice chwalili swoja 25 letnia córke Anie i gratulowali jej wyboru, poniewaz bardzo im sie spodobalem. Wieczorem mój przyszly tesc wyszedl do lazienki, zeby napalic w piecu, poniewaz mieszkali w starym budownictwie i kapac mozna bylo sie po nagrzaniu wody w starym bojlerze. Po pól godzinie uslyszelismy plusk wody lejacej sie do wanny i wtedy Wanda powiedziala cos, co mnie bardzo zdziwilo i podniecilo. - Tata bedzie sie dzisiaj kapal pierwszy. Która z was dziewczynki mu pomoze? - Ja pójde - zdecydowala Gosia i wyszla. Popatrzylem z niedowierzaniem na Anke. - Musisz wiedziec - wyjasnila mi moja przyszla tesciowa - ze w naszej rodzinie jest zwyczaj pomagania sobie przy kapieli i nie mamy w tej kwestii zadnym zahamowan. Przeciez cialo ludzkie jest takie piekne. Chyba to wiesz, jesli widziales moja córke nago, a moze wy juz robiliscie te rzeczy? - Oczywiscie mamo, nie badz dzieckiem, w naszym wieku seks jest czyms normalnym - powiedzial Anka. Z lazienki zaczely w tym czasie dobiegac odglosy stekania i pojekiwania oraz slowa Gosi: - Glebiej tato, o taaaak dooobrze. - Slysze, ze ci dwoje maja niezla zabawe - stwierdzila Wanda. - Widzisz Wojtku, w czasie mycia, szczególnie latem, w lazience jest tak goraco, ze osoba pomagajaca musi sie rozebrac, jezeli uczestnicy sa podnieceni i sie na to zgadzaja, moga takze uzywac swoich cial do zaspokojenia sie. Nikt w naszej rodzinie nie jest o to zazdrosny, prawda Aniu. - Naturalnie, mamo. Po chwili z lazienki w samych szortach wyszedl mój przyszly tesc. - Ta Goska mnie tak wymeczyla, ze nie wiem, czy bede w stanie jeszcze dzisiaj kogos zaspokoic - powiedzial. - Bedziesz, bedziesz, tylko sobie troszke odpocznij - powiedziala Wanda i pocalowala go w usta - Teraz ja ide pomóc Gosi. Tesciowa wyszla, a my znów zaczelismy rozmawiac. Tesc wspominal swoje mlodziencze lata, jak poznal Wande i w jakich miejscach i sytuacjach kiedys sie kochali. Najzabawniejsze z nich bylo, kiedy zona odwiedzila go w jego ciasnym biurze, bo nie mogla juz wytrzymac w domu bez kutasa. Wtedy on polozyl ja plecami na biurku i nadzial na swego czlonka. Za nim byly drzwi, o które Wanda oparla nogi i przytrzymywala je, zeby sie nie otworzyly. W czasie rozmowy znów z lazienki uslyszelismy stekanie i odglosy: - Liz szybciej mamo, wlóz cala dlon, o taaak swietnie, aaaaaaaaaa aaach. Po paru minutach przyszla do nas Gosia owinieta w recznik i powiedziala: - Mama prosila zeby Wojtek przyszedl jej pomóc. Spojrzalem na Anke: - No idz - powiedziala. Wstalem i poszedlem do lazienki. Wanda siedziala w wannie. Woda zakrywala jej brzuch. Wielkie piersi zanurzaly sie w niej sutkami. Przez wode zauwazylem, ze w kroczu nie ma wcale wlosów, chyba musiala je wygolic. - Chodz blizej i rozbierz sie. Tutaj naprawde jest goraco - powiedziala. Zrobilem co kazala. Przy zdejmowaniu slipek mój czlonek wyskoczyl jak na sprezynie. - Oooo, jaki piekny okaz - zauwazyla - chyba ma ze 25 cm. - 28 - poprawilem - i 4 grubosci - dodalem z duma. - Pozwól mi go dotknac - poprosila. - Oczywiscie - poczulem jej dlon na moim narzedziu, byla ciepla i delikatna. Zdjela mi skórke i chwyciwszy przyciagnela do swoich ust. Nie chcialo mi sie wierzyc, mama mojej dziewczyny zaczela lizac mojego kutasa. Robiac to usmiechala sie patrzac mi w oczy. Chwile pózniej wsadzila go do ust i przyciagnela mnie za posladki. Wjechalem do jej buzi czujac na koncu gardlo. Wanda pracowal rytmicznie pieszczac mego czlonka zwinnym jezykiem. Jeszcze kilka pchniec i wstrzasnal mna konwulsyjny organ. Myslalem, ze wyjmie go z buzi ale ona pracowala dalej polykajac moja sperme. Dopiero, gdy skonczylem, uwolnila me narzedzie i oblizujac sie powiedziala: - Dziwisz sie pewnie, ale od kiedy Anka opowiedziala mi o tobie, mialam ochote to zrobic. Starannie zaplanowalam wasz przyjazd i kolejnosc osób w lazience. - No wlasnie, podobno mialem pani pomóc w myciu. - Oczywiscie, ale mów mi Wanda, tu jest mydlo - powiedziala i podala je. Zaczalem od pleców, potem namydlilem jej wielkie balony. Pod moimi palcami sutki jej stwardnialy, a skóra wokól nich pomarszczyla sie i zrobila czerwona. Wanda zaczela gleboko oddychac, widac bylo, ze to ja podnieca. - A teraz wstan, Wandziu - powiedzialem. Gdy sie uniosla, zobaczylem wreszcie jej cipke. Rzeczywiscie byla wygolona. Na zewnatrz wystawaly jej ciemnobrazowe wargi sromowe, na szczycie których sterczala sporych rozmiarów lechtaczka. Zblizylem namydlona reke i zaczalem piescic jej klejnocik. Z jej ust zaczely wydobywac sie jeki i westchnienia. Po chwili poprosilem, zeby stanela w wannie na czworakach i wypiela tyleczek. - Slyszalem, jak bawilyscie sie z Gosia - powiedzialem - Zobaczymy, czy w twojej grocie tez sie zmiesci dlon. - Spróbuj - zachecila mnie. Namydlilem palce i powoli rozchylajac jej wargi wsadzilem trzy palce potem, dolaczylem czwarty i piaty. Najpierw delikatnie wwiercalem sie dlonia i rozciagalem jej cipke. Wande zaczelo to bardzo rajcowac, bo sama wiercila tylkiem i wciskala sie na moja reke. W pewnej chwili dlon zniknela w jej czelusci. Koncami palców poczulem szyjke jej macicy. Poruszajac dlonia w pochwie opuszkami piescilem szyjke. To doprowadzilo ja do poteznego orgazmu. Poczulem wtedy, ze jakas lepka substancja oblewa mi dlon. Wanda puscila soki i zmeczona opadla do wanny. Wyswobodzilem palce i dokonczylem jej kapiel. Potem pomoglem jej sie wytrzec. W trakcie ona znów nabrala ochoty i zaczelismy sie calowac. Nastepnie odwrócila sie i wypiela swój tyleczek. - Chce go poczuc w sobie - szepnela. Nakierowalem swoja armate i rozszerzajac palcami szpare jednym mocnym pchnieciem wjechalem do jej rozgrzanej cipki. Znów poczulem szyjke macicy. Rytmicznie wsadzajac i wyciagajac instrument z pochwy ugniatalem jej posladki jedna reka, a druga masowalem jej wielkie bufory. - Mocniej, synku mocniej - stekala. Po kilku minutach takiej jazdy wytrysnalem caly swój ladunek do jej wnetrza. Ona tez miala orgazm i nasze soki zmieszaly sie w jej pochwie. - Byles wspanialy - pochwalila mnie - A teraz wejdz do wanny i czekaj na Anie. Siedzac w wannie obserwowalem, jak Wanda zaklada swoja pizamke, która byla calkowicie przejrzysta i w calej okazalosci pokazywala jej wielkie piersi ze sterczacymi sutkami oraz calkowicie wygolona szparke z duzymi wargami wystajacymi na zewnatrz. - Na razie - powiedziala i jej wielka pupa zniknela za drzwiami. Po chwili do lazienki weszla Anka. - Ooo, widze ze moja mama dobrze sie toba zajela, a wlasciwie to ty ja dobrze obsluzyles - stwierdzila i zaczela sie rozbierac. - Staralem sie jak moglem - odparlem - A teraz ty mozesz sie zajac mna. - Chetnie Wojtku, mama mówila, ze taki ogier jak ty bardzo nam sie przyda w domu, zeby tatus mógl sobie czasami odpoczac. - Bardzo mi to schlebia, postaram sie nie zawiesc damskiej czesci twojej rodziny. Anka zaczela namydlac mi plecy, klatke piersiowa, a potem nogi i krocze. - Stan na czworakach - zakomenderowala. Gdy to zrobilem, ona namydlila mi posladki i jedna reka chwyciwszy od tylu za mój czlonek, druga masujac mi odbyt zaczela mnie piescic. Ja w tym czasie chwycilem ja za cipke i wsuwalem jej palce do sliskiego wnetrza. - Ooo, taaak doooobrze, gllllebiej - stekala. Nogi zaczely mi drzec, a to znaczylo, ze jezeli nie przerwiemy to wkrótce, znowu wystrzele. - Starczy - powiedzialem - wejdz do wanny i nabij sie na mojego kutasa. - Dobrze - odparla - ale mam dla ciebie niespodzianke. - Juz sie nie moge doczekac - powiedzialem i polozylem sie w wannie na plecach. Anka kucnela nade mna i nakierowala reka moje narzedzie do wejscia jej szpary. Przez chwile ocierala glówka o swoje wargi, a potem pokierowala czubek do swojego odbytu. To mnie calkowicie zaskoczylo, nigdy jeszcze nie uprawialismy seksu analnego. - Ooo, robisz postepy - powiedzialem. - Kiedys musi byc ten pierwszy raz, stwierdzilam ze to znakomita okazja - i zaczela powoli opuszczac sie, najpierw do jej dupci wsliznela sie glówka, a nastepnie caly mój instrument zaglebil sie w niej az po same jaja. Anka przymknela oczy, odchylila sie do tylu opierajac rekami i powoli zaczela poruszac sie na moim kutasie. Ja natomiast zajalem sie jej cipka. Namydlilem dlon i zlaczywszy palce poczalem wwiercac sie do jej wnetrza. Po paru ruchach moja dlon zniknela w jej pochwie. Anka zaczela stekac i jeczec. - Ooo taak, wspaniale, poruszaj mi palcami tam w srodku, swietnie zaraz bede miala orgazm. Ja tez czulem, ze niedlugo wytrysne. Anka poruszala swym tyleczkiem coraz szybciej i chwile pózniej wstrzasnely nia konwulsje. Poczulem, ze z mojego kutasa wystrzela sperma i zalewa wnetrze jej odbytu, jednoczesnie pochwa zaciskajac sie na mojej rece oblala ja swoimi sokami. - Aaaaaaaach, oooooooo, eeeeeeeeeeech - nasze krzyki slychac bylo w calym mieszkaniu. Anka wsta...
ralffik5