NDIGCZAS017194_1937_003.pdf

(1410 KB) Pobierz
O płata pocztowa uiszczona gotówką
Cena egzem plarza 0.65 zł.
MIESIĘCZNIK
P O ŚW IĘC O N Y PROPAGAN DZIE ZIELA RSTW A
Nr. 3 (rok IV)
M arzec
1937 r.
SPIS RZECZY:
Str.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
Obrona Gospodarstwa Narodowego.
M arian
K w iatek
.
.
.
.
.
.
Driakiew Podgryziona.
Mgr. Jan Biegański
Żeń-Szeń.
Prof. dr. A . E ckardt (dokończ.)
Zioła w użyciu codziennym.
Maria de L avaux
Wśród Książek
.
.
.
.
.
Drobiazgi naukowe — Żyjące fabryki ciepła
Informacje zielarskie
.
.
.
.
1
4
7
14
18
19
19
Komplety mięsięcznika „POLSKIE ZIOŁA"
są do nabycia w A d m i n i s t r a c j i po c e n ie :
za 1934 i 1935 rok — (14 num erów ) — 3.— zł.
za 1936 rok
(12
) — 4.50 zł.
Należność wpłacać można do P.K.O. na konto
Nr. 29.360 lub przekazywać pocztą blankieta­
mi rozrachunkowymi.
Najlepszym doradcą dla O grodników , Pszczelarzy
i Rolników jest
ILUSTROWANY MIESIĘCZNIK
„HASŁO OGRODNICZO-ROLNICZE”
DLACZEGO? — BO:
OMAWIA przystępnie w szelkie prace w sadzie, ogrodzie i pasiece
na
każdy m iesić.
DAJE w yczerpujące arty k u ły z każdej gałęzi rolnictw a.
OMAWIA te m aty p raw n e i adm inistracyjne z ogrodnictw a i pszczelnictw a.
MIEŚCI w sobie działy: 1) Sadowniczy, 2) W arzywniczy, 3) Pszczelniczy,
4) K w iaciarski, 5) H odow lany, 5) W eterynaryjny, 7) Rolny, 8) Ogól­
ny, 9) Kobiecy, oraz 10) K ronikę ogrodniczo-pszczelniczą krajow ą
i zagraniczną.
Pozatem w każdym num erze zamieszcza się fachow e odpowiedzi
Czytelnikom z wyżej w ym ienionych działów.
Nie zwlekajcie zatem Ogrodnicy i Pszczelarze z prenum erow aniem
HASŁA
OGRODNICZO-ROLNICZEGO
Roczna p ren u m erata 4 zł, półroczna 2.10 zł, k w arta ln a 1.50 zł.
Adres: TARNÓW — Skr. poczt. 125. Nr. konta P. K. O. 408606
W YSZŁA Z DRUKU
TECHNOLOGJA
CHEMICZNA
KOSMETYKI
W ZAKRESIE PERFUMERJI I NOWOCZESNEJ
In ż. c h e m . STEFA N A WIEWIÓRSKIEGO
Cena: .W oprawie płóciennej — 15.— Zł. w kartonie — 12.— Zł.
Cena zniżona dla półrocznych prenumeratorów miesięcznika
„Polskie Zioła"
8. — Zt. w r a z z p r z e s y łk ą p o c z to w ą .
„Z i
e
I
a r
n i a"
W a r sz a w a , K s ią ż ę c a 6 m . 11
S p r z e d a j e :
sadzonki Pysznoty Królewskiej (Monarda Di-
dyma) rośliny, nadającej się na herbatę polską.
Ceny: 10 szt.
3.50 zł. 25 szt.
7.—zł.
50 szt. — 12.— zł. 100 szt. — 20.—zł.
O pakow anie i przesyłka od 1.50 do 2.50 zł.
N ależność przy zam ów ieniu w płacać należy do PKO na k on to Nr. 20.205
SADZONKI W ALERIANY
sprzedaje
Kazimiera
Pękacka, Białobrzegi njPilicą.
M IE S IĘC Z N IK P O Ś W IĘ C O N Y P R O P A G A N D Z IE ZIELA R STW A
Nr. 3 (ro k IV)
M a rzec
1937 r.
M arian K w iatek
O brona Gospodarstwa Narodowego
D w ie z a n ie d b a n e u p r a w y
Przed paru miesiącami ukazał się dekret P. Prezy­
denta Rzeczpospolitej w sprawie utworzenia siłami ca­
łego społeczeństwa „Funduszu Obrony Narodowej” oraz
wymowny w treści apel Marszałka Rydza-Śmigłego do
narodu o współdziałania z Rządem w kierunku wzmoc­
nienia zdolności obronnej arm ii polskiej.
Równocześnie Rząd podjął szeroki plan robót inwe­
stycyjnych, którym i pragnie podnieść stan gospodarczy
Państwa, pragnie utorować drogę dla pryw atnej inicja­
tywy gospodarczej, pragnie wnieść maximum optymizmu
w zadania, które stoją przed nam i dla urzeczywistnienia
potężnego i samowystarczalnego Państwa, oraz uzdro­
wienia stosunków społeczno-politycznych.
Inicjatywie pryw atnej pozostawiono na wszystkich
odcinkach naszego życia gospodarczego szerokie pole do
działania.
Czy jednak inicjatywa pryw atna wykorzysta pełno­
mocnictwa, które otrzym ała nie na rozkaz, ale jako przy­
pomnienie zrozumienia i świadomości pracy nad budową
wspólnego gospodarstwa narodowego? Jest to pytanie,
które przyczyniło się do napisania niniejszego artykułu.
Społeczeństwo zrozumiało apel. Napływają ofiary
w gotówce od poszczególnych związków zawodowych,
z wszystkich sfer społeczeństwa całego kraju. Powstają
z ofiar społeczeństwa gotowe środki bojowe jak np. ka­
rabiny, karabiny maszynowe, samoloty.
Armia nasza dozbraja się. Lecz czy na tym wysil, u
kończy się nasze zadanie? Czy możemy sobie powiedzieć,
że stan obronny naszego kraju jest zabezpieczony? Czy
na wypadek zerwania umów handlowych, wojny, je ste ­
śmy w możności liczyć na własne siły? Czy przem ysł
nasz jest na tyle sam ow ystarczalny aby mógł zaopatry­
wać w wytwory armię i ludność cywilną, wstrzymując się,
jak to zazwyczaj bywa w takich wypadkach, od rab un­
kowego im portu?
Doświadczenia wojny światowej wykazały, że poza
wojną orężną odbywała się, może nawet zawziętsza —
wojna gospodarcza. Pam iętam y jak rygorystyczne były
zarządzenia władz niemieckich w dziale aprowizacji woj­
ska i ludności cywilnej. Pam iętam y z jaką skrupulatno­
ścią była kontrolowana pryw atna gospodarka „cywilna”.
Pam iętam taki wypadek, że dzieciom szkolnym kazano
naw et zbierać kasz'any, pestki od owocu, wypalone za­
pałki, stare gwoździe, żelaziwo.
To jest dowodem, że nie można wyłącznie starać
się o uzbrojenie armii — to jest jedna strona medalu,
należy równocześnie zwrócić uwagę na „dozbrojenie” go­
spodarcze, które stanowi ważną część uzbrojenia mili­
tarnego.
Czy wypełniam y ten nakaz chwili?
Stwierdzić musimy, że bardzo mały jest ten postęp,
a właściwie nie ruszam y z miejsca.
Nasuwa się pytanie, czy wobec energicznego zbro­
jenia gospodarczego innych państw, należy pozostawić
dalszy rozwój gospodarczy Polski własnemu losowi, czy
też zastosować należy środki zaradcze?
Wspomnę o niedomaganiach na jednym odcinku
naszego życia gospodarczego. Nie o całość zielarstwa
mi chodzi, ale o dwie rośliny, które tw orzą dwa wiel­
kie przemysły, nie jako wartość indywidualną, ile ogólno-
państwową — wartość gospodarczo-militarną.
Są to:
drzewa morwowe i rośliny kauczukodajne.
Jeżeli chodzi o drzewo morwowe, to wiemy jakie
są własności lecznicze kwiatów i owoców, wiemy, że li­
ście stanowią jedyny i przyrodzony pokarm dla gąsienic
jedwabnika morwowego Bombyx Mori.
Wiadomo, że nowoczesna technika świata nie mo­
że obejść się bez jedwabiu. Jedw ab naturalny w czasie
wojny gazowej odgrywa nieomal decydujące znaczenie.
Również korony drzew okryte gęsto liśćmi, znakomicie
bronią przed najazdem lotniczym.
W czasie pokoju hodowla jedwabników, a w kon­
sekwencji przemysł jedwabniczy zmieni gruntownie go­
spodarcze oblicze kraju. Powstaną w arsztaty pracy, a tym
samym nastąpi odciążenie rolnictwa i bezrobocia, na walkę
z którym Rząd i społeczeństwo asygnUją ogromne sumy.
Pozostaną w kraju dziesiątki miljonów zł. za importo­
wany z zagranicy jedwab.
Druga sprawa, to zaopatrzenie Polski w krajowy
kauczuk. Jest to surowiec, o który starają się wszystkie
państwa. Wiadomo, że masa kauczukowa służy do wy­
robu części galanterii higienicznej, opatrunkowej, do wy­
robu butów, kaloszy, opon do samochodów, co ma wiel­
kie znaczenie dla motoryzacji w arm ii i w życiu gospo­
darczym.
Bardzo obszernie zobrazował w miesięczniku „Pol­
skie Zioła” ubiegłego roku Radca Min. Opieki Społ.
p. Dr. J. Filipczak konieczność rozwoju polskiego
kauczuku.
Dla drzew morwowych i roślin kaUczukodajnych
muszą się znaleźć wszystkie nieużytki tak pryw atne
jak państwowe: aleje, różne drogi polne i żywe parka
ny, miedze, i t. p.s a nawet należy zakładać plantacje-
kauczukowe.
Te dwa zagadnienia to nie troska indywidualnego
obywatela, ale troska całego społeczeństwa. Dlatego też
nie należy czekać aż szerszy ogół nie chcący rozumieć
Zgłoś jeśli naruszono regulamin