Pannet R. - Objawienia Maryjne.pdf

(4197 KB) Pobierz
OBJAWIENIA
MARYJNE
w świecie współczesnym
Robert Pannet
Przekład
Alina Liduchowska
Wydawnictwo WAM ■ Księża Jezuici
Kraków 2012
PRZEDMOWA
W pełnym świetle
Od czasu do czasu zainteresowanie środków maso­
wego przekazu (prasy, radia, telewizji itd.) skupia się
na wydarzeniach dla jednych nierealnych lub anachro­
nicznych, u innych budzących zachwyt i entuzjazm -
na objawieniach.
Czy Maryja odwiedza Medjugorie?
(miejscowość w Bo­
śni i Hercegowinie) - oto tytuł książki Rene Laurenti-
na, która w latach 1984-1985 zyskała ogromną popu­
larność, podobnie jak liczne
najnowsze komunikaty
na
temat sprawy oczekującej wciąż swego zakończenia.
Objawienia w Związku Radzieckim
- donosi w roku 1987
„Le Monde".
Objawienia w Argentynie
- także w 1987
roku. Podczas swej wizyty, okazując zainteresowanie
inaczej niż słowem (dokumentacja objawień nie zosta­
ła jeszcze przeanalizowana), Jan Paweł II odbył podróż
samolotem nisko nad miastem, które miało podobno
być świadkiem tych wydarzeń.
Objawienia w Talaudiere
(1981-1982), niedaleko Saint-Etienne (Francja)... Pogło­
ska została wkrótce wyciszona dzięki zjednoczonym
wysiłkom biskupa i mass mediów. Z całą pewnością
były to tylko fantazje i urojenia młodej dziewczyny...
I wszystkie wcześniejsze objawienia, o których mówio­
no i mówi się wciąż: Lourdes, Fatima i inne.
Używając w tych wypadkach pojęcia „objawienie",
nie mamy wcale na myśli pospiesznych odwiedzin ko­
5
goś, kto zamierza zabawić u nas zaledwie parę chwil,
jak miał to w zwyczaju ów proboszcz zachodzący do
swoich parafian raczej na krótko i usprawiedliwiający
się słowami: „Dziś zjawiam się u was tylko na momen­
cik"1. Nikomu nie przychodziło do głowy sądzić, że
proboszcz zstępuje z nieba.
Pomińmy także hipotetyczną kwestię niezidentyfi­
kowanych obiektów latających (UFO), które tu i ów­
dzie pojawiają się, a następnie znikają.
Nie chodzi też o niedawno zmarłą babkę, którą za­
płakana wnuczka ujrzała nagle w ciemnym pokoju
w czasie, gdy medium, „telegrafista zaświatów", wy­
woływało ducha z jego wieczności za pomocą wirują­
cego stolika.
Pragnę pomóc czytelnikowi zrozumieć fakty nale­
żące do domeny wiary... czytelnikowi, który nie jest
z góry przekonany do tego typu wiadomości, a więc -
niewierzącemu lub nawet - wierzącemu, lecz obawia­
jącemu się uznania za prawdę wydarzeń tak zdumie­
wających! Może on zadawać sobie pytanie, czy wiary
w objawianie się istot niebieskich nie należałoby przy­
pisać zupełnie archaicznej pod koniec XX wieku reli­
gijnej naiwności. Czy wszystkie fałszywe objawienia
nie dyskredytują uznanych za prawdziwe? Jaką rolę
w przypadku zjawisk zwanych nadprzyrodzonymi od­
grywają czynniki naturalne? Czy nie powinniśmy za­
pomnieć już o religii antropomorficznej, „czarodziej­
skiej", gdzie Bóg, aniołowie, święci oraz... demony za­
chowują się jak istoty ludzkie - i odnaleźć wiarę uważną
1
Wyraz
apparition
(objawienie) w jęz. francuskim oznacza m.in.
krótką wizytę.
na znaki z Nieba, która nie ignoruje jednak udziału
człowieka w przekazywaniu owych Bożych orędzi?
Oto cel, jaki stawiam sobie, pisząc niniejszą książkę.
Pragnę wskazać i omówić dwa aspekty objawień o cha­
rakterze religijnym:
- ich wymiar ludzki, który przedstawimy w opar­
ciu o dokonania nauk społecznych2,
- ich wymiar ponadludzki, osiągalny dla „nauki
o sprawach Bożych", tj. teologii.
Niełatwo zakreślić granicę między tym, co nadna­
turalne a tym, co ludzkie. Biorąc pod uwagę złożoność
zjawisk, które zachodzą przede wszystkim w świado­
mości „widzących", podzieliłem moje studium na trzy
części.
1.
Ukazuję problem w ujęciu nauk społecznych: hi­
storii religii, psychologii i socjologii. Nie udowodnią one
istnienia objawień współcześnie ani w przeszłości, za­
poznają nas za to ze zjawiskiem występowania tych
zadziwiających faktów w obrębie pewnych religii.
Wskażą, ile z ludzkiej interwencji zawierają te, które
przywódcy określonych systemów religijnych (lub
przynajmniej niektórzy z nich) uważają za prawdziwe.
Wyjaśnią, dlaczego wśród tych samych grup osób wie­
rzących krążą wieści czy wręcz plotki o objawieniach,
przez odpowiedzialnych za owe systemy religijne ogło­
szone jako fałszywe lub przynajmniej zakwestionowa­
ne. Dostarczą materiału do refleksji nad ogółem tych
2
Autor używa pojęcia
Sciences de 1'homme
(lub
Sciences humaines),
odnosząc je do historii religii, psychologii i socjologii. W klasyfika­
cji polskiej te dziedziny wiedzy zaliczane są do nauk społecznych.
6
7
zjawisk, nie pretendując do ujmowania w sposób me­
tafizyczny problemu istnienia nadprzyrodzoności.
W końcu skierują one jednak naszą uwagę ku temu, co
całkowicie przerasta i co wykracza poza ich możliwo­
ści poznawcze.
2. Objawienia zaobserwować można najczęściej we
współczesnym Kościele katolickim. Prawie wyłącznie
są to objawienia Najświętszej Maryi Panny. Przedsta­
wiam najbardziej znane ze wszystkich, uwzględniając
nie tylko ich historię, lecz także reakcje, jakie wywołały
one wewnątrz Kościoła, a zwłaszcza pozytywne lub ne­
gatywne oceny ich autentyczności. Staram się przyta­
czać przykłady pochodzące z różnych części naszego
globu - wydarzenia te mają miejsce głównie w Euro­
pie, ale też w Afryce i Azji.
3. Dokonuję oceny tych objawień na podstawie: ofi-
q'alnej teologii katolickiej, sposobu przeżywania owych
częstych lub okazjonalnych stanów mistycznych przez
niektórych chrześcijan oraz postępowania Magisterium
Kościoła wobec tak nieprzewidywalnych faktów.
Jako ksiądz katolicki z uwagą podchodzę do zna­
ków, za pośrednictwem których przemawia mój Bóg.
Odczytując ich wymowę, usiłuję uniknąć naiwności. Nie
proponuję dzieła apologetycznego, które za wszelką
cenę miałoby przywieść czytelnika do oczekiwanych
przekonań. Nie znajdzie on tutaj rozprawy naukowej,
lecz pracę odwołującą się do różnych dziedzin wiedzy,
opartą na wiadomościach pozostających ze sobą nie­
raz w pozornym konflikcie, które - jak chciałbym pod­
kreślić - uzupełniają się jednak wzajemnie. Pragnę je­
dynie udzielić informacji i zachęcić wszystkich do wy­
pracowania własnego, w pełni samodzielnego sądu.
8
Książkę tę przeznaczam dla jak najszerszego grona
czytelników. Właśnie dlatego nie zawiera ona przypi­
sów ani odsyłaczy. W krótkiej bibliografii wymienione
zostały podstawowe źródła, z których korzystałem.
Chciałbym złożyć gorące podziękowania Bernardo­
wi Billetowi, którego cenne rady pomogły mi w przy­
gotowaniu tej pracy, oraz moim współbraciom - Jeano­
wi Faguierowi, Rene Hanonowi i Michelowi Blardowi,
którzy przejrzeli rękopis i próbną odbitkę tej książki.
R.P.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin