Spis treści:
Wojtek Sedeńko SŁOWO NA ZAKOŃCZENIE
C.M. Kornbluth CZARNA WALIZECZKA
George R.R. Martin DROGA KRZYŻA I SMOKA
Frederik Pohl WIĘCEJ ŻYWYCH NIŻ ZMARŁYCH
Victor Contoski GAMBIT VON GOOMA
Robert A. Heinlein LOGIKA IMPERIUM
Michael Moorcock STRUMIEŃ CZASU
H. Beam Piper BÓG PROCHU
Lucius Shepard JASNA ZIELONA GWIAZDA
Jack Vance OSTATNI ZAMEK
Robert Sheckley CENA RYZYKA
Wiktor Żwikiewicz BALLADA O PRZEKLEŃSTWIE
Mike Resnick ROBOTY NIE PŁACZĄ
Bob Shaw FRYWOLNA MONA LISA
Wojtek Sedeńko KANON POWIEŚCI SCIENCE FICTION
Słowo na zakończenie
Wstępniak do ostatniego tomu Rakietowych szlaków jest właściwie zstępniakiem, gdyż praca nad antologią dobiegła końca. Trzy lata pracy redakcyjnej, translatorskiej. Efekt w postaci siedmiu tomów macie już, Drodzy Czytelnicy, przed sobą.
Wraz z Lechem Jęczmykiem mam nadzieję, że nasz wybór przypadł Wam do gustu. Nie wszystkich autorów udało się w wyborze pomieścić, nie wszystkie opowiadania, ale i tak jest to najobszerniejsza antologia klasycznej science fiction, jaka ukazała się w Polsce. Pod względem zawartości jest to także jedna z najlepszych antologii na świecie i nie mamy się czego wstydzić. Zresztą, wyrazy zaskoczenia dla zestawu opowiadań przychodziły od samych pisarzy z Zachodu, nie mogli się nadziwić, że udało się zebrać TAKIE opowiadania i krótkie powieści w jednej edycji. W dodatku Rakietowe szlaki mają tę przewagę nad renomowanymi antologiami, że zawierają także opowiadania rosyjskie i polskie. Fantastyka ta nie odstaje jakością od anglojęzycznej.
W tym tomie powróciliśmy trochę do tekstów ze Złotego Wieku SF – stąd w zestawie klasyczne opowiadania Kornblutha, Pipera, Heinleina, Sheckleya czy Vance’a. Są opowiadania przedstawicieli Nowej Fali (Moorcock), czy tzw. Labour Group (Martin), są znakomici, tworzący poza modami i trendami Shaw i Pohl. Najnowszą fantastykę reprezentują Shepard i Resnick. Jest świetna nowela Żwikiewicza, najlepiej oddająca jego wielki talent.
Jest też jedno krótkie, i jedyne opowiadanie jakie napisał poeta, Victor Contoski.
To chyba dobry wybór, akurat na zwieńczenie serii. Chciałem dać więcej shortów, ale właściwie nie występują one w antologiach, nie można ich znaleźć w opracowaniach czy na stronach internetowych pisarzy. Tworzone ad hoc, na potrzeby konkursu na konwencie, bankietu albo fanzinu, przepadają gdzieś bezpowrotnie. Dobrze byłoby je kiedyś zebrać w mały tomik. Takie perełki jak short Kupferberga czy wiersz Josepha.
Ja z mej dziurawej pamięci, bo nie pamiętam już autorów, przywołuję ...
szoolu